#retrocomputing

8
72
Atari wspólnie z dystrybutorem gier Plaion, postanowiła przygotować nową wersję swojej pierwszej pełnoprawnej konsoli. Będzie zawierała kilka usprawnień jak port HDMI do podłączenia do współczesnych ekranów, a zasilana będzie za pośrednictwem USB.
Premiera 17 listopada, sprzęt ma kosztować około 530zl.

https://youtu.be/50h90fIZ21w

https://www.komputerswiat.pl/gamezilla/aktualnosci/nostalgia-puka-do-twych-drzwi-atari-2600-to-nowa-wersja-klasycznej-konsoli/8gddszh

#atari #retrogaming #retrocomputing
Kubilaj_Khan

@raikage kuźwa 500 zl za to? Przecież te gry to byle emulator nawet na androida pociagnie. Jeszcze rozumiem sentyment do NESa czy Amigi bo fajne kolorowe gry były (Moonstone, Superfrog, Contra, Mario, Brygada RR itp) ale to była najgorsza konsola. Gierki badziewne i nic specjalnego. Nawet commodore c64 bylo duzo lepsze.


Wiem bo ja mialem te 30 lat temu.

eltomas

@Kubilaj_Khan w center 500pln bedzie 100kg wegla jako paliwo #pdk #boomerhumor

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Cześć, mamy może na sali jakiś starych graczy? Takich, którzy pamiętają czasy ZX Spectrum, Timex 2048 itp., maszyn? Ostatnio męczy mnie jedna gra z dawnych lat i nie jestem w stanie przypopmnieć sobie tytułu. Może ktoś będzie mógł poratować starszego pana

Tytuł, który szukam to platformówka. W grze poruszało się postacią, która musiała zebrać wszystkie elementy ciała monstrum (chyba dzieło dr Frankensteina). Te elementy ciała to na 100% były ręce i nogi, pewnie jeszcze była głowa i korpus, choć tego nie pamiętam. Na samym końcu należało jeszcze ożywić monstrum. Można to było zrobić przesyłając mu prąd za pomocą pociągnięcia dźwigni. Na każdy etap był przeznaczony czas.

Jeśli, ktoś coś kojarzy to proszę wrzucajcie tu swoje tropy.

#gry #zxspectrum #retrogaming #retrocomputing #commodore
Uwaga, ten wpis nie ma większego przesłania. Ot, złapały mnie #feels i chciałem się podzielić.
Starałem się pisać tak, żeby każdy z tagów, które wołam znalazł coś dla siebie.
W miniony weekend przejechałem przez portal do roku 1999.
#piractwo #retrogaming #lata90 #nostalgia #retro
Jako gówniak wybrałem się z tatą na lokalną giełdę komputerową w #katowice (na pewno nie było to na dworcu, gdzieś na otwartym powietrzu. jakby ktos mogl uzupełnić mi wspomnienia? Pomnik Powstańców?), obczaić na własnej kieszeni jak działa piractwo komputerowe na CD. Od niedawna mieliśmy komputer z nowoczesną technologią czytnika płyt CD x32, a także Intel Celeron, dysk 4gb i chyba 32 albo 64mb RAMu- wcześniej Amiga na dyskietki, więc była nowa jakość, wtedy jeszcze nie #retrocomputing . Wcześniej jeden kolega na osiedlu kopiował gry, bo jako jedyny miał nagrywarkę ale wielu jezdzilo na giełdę, to postanowiłem, ze tez w koncu sprawdzę jak to wygląda. Podszedł do nas jakiś przestępca z segregatorem w ręce, z wydrukowanymi okładkami gier i lakonicznymi opisami zawartości i na tej podstawie można było coś wybrać. Piractwo od 1994r było nielegalne i w końcu zaczęli za to ściagać, więc płytkę przynosił z "zaplecza". Załapałem się chyba na ostatni okres tych giełd. Może to dziwne ale na Amigę miałem całkiem sporo oryginałów. Spoko wydania były, zwłaszcza zawartość manuali (np Mr. Tomato - gierka gówniana ale opowiadanie w manualu miodzio). Wybrałem jakąś ścigałkę motocyklową, bo była nie za droga (kojarzy mi się 40zł), do tego od Electronic Arts. Firmę już znałem, bo z Need for Speed 2 spędziłem dość dużo czasu. Wg wydrukowanej okładki można było jeździć zarówno ścigaczami jak i crossami (którymi akurat się jarałem), ideolo. Dla siostry chyba jeszcze jakiś Faraon czy Tomb Rider i do domu, prosto do domu już wtedy pojechałem.
#staregry #gry
Moto Racer 2 nie była grą rewolucyjną. Porządne wyścigi motocyklowe z trybem multi dzięki opcji splitscreen, LAN (w tym również split) lub po necie, jeśli ktoś wtedy miał dostęp. Wyścigi torowe na czas, klasyk. Grafika 7/10, solidny produkt od EA. Kontynuacja dobrze odebranego w 1997r Moto Racer. To co ją wyróżniało to możliwość jazdy zarówno po torach dirt jak i szosowych. Dzięki temu tryb single nie nudził się tak szybko. Dirt był o wiele ciekawszy - były skoki i triki. Szosa to taki trudniejszy NFS, bo sterowanie motocyklami trudniej opanować. Ale też wciągało. Sama rozgrywka nie rozjebała mnie aż tak bardzo jak np Motocross Madness 2, którego demko katowałem w tamtym czasie do oporu (półotwarty świat zamiast toru, triki, no i legendarna granica planszy w postaci gór na które próbowało się wjechać) ale dała bardzo dużo radości. Jak to w wyścigówce - liczyła się prędkość, a tej było mnóstwo, a do tego była niesamowicie podkręcona przez muzykę. 
Ale zanim szerzej o niej - ciekawostka. Jak już poprzechodziłem dostępne tryby singlowe to odpalałem ją jeszcze tylko po to, zeby posłuchać muzyki. Aż kiedyś z ciekawości czy też w akcie desperacji, postanowiłem włożyć płytkę z grą do odtwarzacza CD w wieży stereo (odtwarzacz CD, 2x kieszeń na kasety żeby można było przegrywać, radio i amplituner - jedno na drugim + osobno kolumny). To samo lata wcześniej robiłem z kasetami z C64, żeby zobaczyć co się stanie. No i zwaliło mnie z nóg. ZACZĘŁO GRAĆ! Czaicie, że na płytce o pojemności ~700mb (74min) połowę zajmowała ścieżka dzwiękowa w formacie audio (trochę ponad 30 minut), a reszta to gra? później, w miarę coraz większego rozbudowania gier (jak i wcześniej, kiedy nośniki były dużo mniejsze), ścieżki dzwiękowe były w kompresowanych formatach. ale to mnie rozjebało, mogli sobie pozwolić. Od tej pory płytka częściej kręciła się w napędzie wieży niż kompa. A jak już zacząłem słuchać tej muzyki na porządnym hi-fi zamiast na głośnikach z kompa i nie rozpraszała mnie gra, to mogłem się wsłuchać i ją przeanalizować.
#muzyka 
No muzyka z Moto Racer 2 to było coś. To jest coś. Coś co zostało ze mną na zawsze. Takich dźwięków to jeszcze nie słyszałem, mimo że właśnie wzbierała fala popularności kalifornijskiego #punk w mainstreamie - Blink182, The Offspring, GreenDay. Ale to było coś więcej: niesamowite tempo, bardzo melodyjne utwory ale przede wszystkim technika gry na instrumentach o ktorej niewiele wtedy jeszcze wiedziałem - miałem 13 lat i zerowe wykształcenie muzyczne ale zrobiła na mnie wrażenie. Technika zupełnie inna niż w pop-punku, którym karmiła nas MTV (wtedy jeszcze puszczająca muzykę, a dzisiaj nie wiem czy w ogóle jeszcze działa). Perkusja, która miejscami nadawała takie tempo, ze nie wiedziałem, ze tak w ogóle można. Bas, który o dziwo wystawiony był na pierwszy plan i biegał po skalach jak oszalały. No i gitara - nieco z tyłu, co było dla mnie dziwne jak na punk ale bardzo świeże. Gitara, która w przerwach od punkowego łojenia robiła coś dziwnego. Takie ska, ska, #ska .. Obłęd! Całość pasowała do siebie i komponowała się niesamowicie. No i ten brak wokalu, dzięki któremu mogłem podziwiać kunszt muzyków. 
Ktoś w EA podjął decyzję, że muzyka napisana przez zespół V-town Have Nots, jako ścieżka dzwiękowa - oprócz tytułowego utworu z intra - zostanie pozbawiona wokali. Prawdopodobnie, zeby nie rozpraszała podczas wyścigu, ma być tłem. I wg mnie to był strzał w dzisiątkę. Zawsze zastanawiałem się, o czym mogły być te utwory, jak został poprowadzony wokal, jak by się to mogło komponować, próbowałem sam coś pisać. Po latach znalazłem oryginalną płytę wydaną przez ten zespół, na której ścieżki zawierały nagrania razem z wokalem i srogo się zawiodłem. Może to lata słuchania ścieżki bez wokalu, a może wokal zwyczajnie nie daje rady i przykrywa cały geniusz muzyczny tych nagrań. W każdym razie #skapunk i wszystko co się z nim wiąże został ze mną już na zawsze, trochę jako taki moj święty graal muzyki - przez kilka pierwszych lat po tym albumie zaginiony (chociaż Offspring miał jakieś elementy czasem ale mało i słabo). Później odnaleziony w szczątkowej formie: Sublime, Suicide Machines, NOFX, niemieckie Skafield, nasi Podwórkowi Chuligani no i kilku przeciętniaków. Ostatecznie, z braku dostępu do tej muzyki postanowiłem sam zacząć ją robić. Grałem już na gitarze w zespole hc/punk więc znałem wielu muzyków ale znaleźć wsród amatorów kogoś kto potrafi grać na trąbce to niemal cud. Jeden znajomy na studiach grał ale on z kolei nie była zainteresowany punkiem. No więc po pewnym czasie porzuciłem temat i grałem hc/punk, jak wszyscy. Obecnie ćwiczę grę na basowej, którą autentycznie zostałem wtedy zainspirowany, a co spełniłem dopiero po 25 latach. Dzięki internetowi odkrywam też świat muzyki #ska na nowo, nadrabiając zaległosci. Więc jakby ktoś z okolic #katowice był chętny coś pograć to zapraszam :) 
#motocykle
Zajawka na motocykle w realnym świecie bardzo szybko została przygaszona przez rzeczywistość. Ogar 200, którego częściej pchałem niż na nim jechałem oraz bolesny upadek na asfalcie (oczywiscie, że bez odzieży ochronnej, miałem 13 lat i była końcówka lat 90) skutecznie zniechęciły mnie do zabawy na bardzo długi czas. Co prawda Travis Pastrana i jego Nitro Circus (który zawsze był dla mnie sensowniejszą alternatywą dla Jackassa) jeszcze jakiś czas poźniej ponownie rozpalił żar ale nie poszedłem za ciosem i nie kupiłem Yamaha DT125 (może byłoby inaczej gdybym zrobił prawko A razem z B ale nie bylo mnie wtedy stac). Zainteresowanie motocyklami kompletnie straciłem na jakieś 15 lat. Wróciło dopiero podczas covidowego lockdownu, w sumie przez przypadek. Szukałem jakiegoś zajęcia, żeby nie oszaleć po pracy, kiedy zamknęli nawet lasy. Spotkałem kolegę, który zaproponował, ze sprzeda mi rozbitego chińczyka 150cc za 300zł (Keeway Superlight). Garaż stał pusty, więc chętnie podjąłem rękawice, zwłaszcza, że lubię majsterkować. Dzięki temu po pracy na HO mogłem przynajmniej gdzieś wyjść i coś robić. Motor naprawiłem, przejechałem się i stwierdziłem , że fajne to i że idę na prawko. Trafiłem do dobrej szkoły, która podkręciła zajawkę. Keewaya przerejestrowałem na 125cc, sprzedałem z zyskiem i kupiłem okazyjnie Hondę CB500.
Tym razem wypadek nie przerwał rozwoju pasji, mimo że obudził stare demony. Jeszcze w trakcie robienia kursu na prawo jazdy jeździłem czasem wieczorami bez prawka. "Poćwiczyć". Dzięki moim, najwyraźniej jednak kiepskim umiejętnościom majsterkowania, zaliczyłem high side'a w zakręcie. O 5 rano wyszedłem ze szpitala, a o 11 byłem już na kolejnej lekcji na prawo jazdy. Nie chciałem przekładać. Kurs skończyłem szybko, prawko zdałem za pierwszym, a CeBulę sprzedałem, bo miałem do niej uraz
#feels
No i tak sobie zapierdalam 200km/h po jakiejś powiatowej w miniony weekend - dzień wcześniej byłem na koncercie #ska, które po dziś dzień jest jednym z moich ulubionych gatunków, a które z jakichś niezrozumiałych dla mnie powodów jest szalenie niepopularne w tym kraju, więc w ogole jakiś cud, ze był koncert (przez te wszystkie lata byłem w życiu chyba tylko trzy razy na koncercie #ska więc zawsze to wielkie wydarzenie)- na słuchawkach spotify w trybie inteligentnych rekomendacji i nagle wjeżdża ten utwór. Wierzcie mi lub nie ale poczułem się jak w jakimś pieprzonym "Powrocie do przyszłości". Brakowało tylko ognia na śladach moich opon. Mój mózg miał najwyraźniej jakieś spięcie, bo przez chwilę miałem wrażenie jakbym znowu siedział przed kompem i ciupał w Moto Racer 2. Pochylony nad kierownicą, skupiony na maksa, w uszach Have Nots, które znowu wydało mi się tak świeże i odkrywcze jak wtedy. Zostałem totalnie przeniesiony spowrotem do roku 1999.. 
Mistyczne przeżycie. Niby to tylko muzyka podczas jazdy ale najwyraźniej ścieżki dawno wyryte w mózgu rządzą się swoimi prawami. Poczułem, ze spięło to ogromną klamrą prawie 25 lat mojego życia. Najwyraźniej nadal cieszą mnie i bawią te same rzeczy. Gusta chyba jednak nie zmieniają się aż tak bardzo, nawet w długim okresie, jeśli odnajdziemy to co nasze.
#hobby
I jeszcze jedna ciekawostka: najwyraźniej były dwie ścieżki dzwiękowe do tej gry, jedna napisana przez Have Nots, druga przez Bottomdawg. Różnica była chyba dla wersji PAL i NTSC lub PC i PSX. Ktoś potwierdzi?
Intro:
https://www.youtube.com/watch?v=8GqyBkD81_8
Pełna ścieżka:
https://www.youtube.com/watch?v=ZaW_TMaAWng&list=PLC3B5940F3C322300
Kulturozofiapl

Na pewno w 1999 nie był to "ostatni okres tych giełd" byczq. Jeszcze parę lat później można było kupić. Nie pamiętam czy w Katowicach, ale byłem chyba na giełdzie w Mysłowicach, chyba w Krakowie i coś kojarzę Chorzów. Ale tych dwóch nie jestem pewien. Śmieszne to były czasy.

Zaloguj się aby komentować

no i ukończyli
https://www.youtube.com/watch?v=0oYcu43N-lw
#retrocomputing #hardware #8bit #komputery
mike-litoris

@radek-piotr-krasny ciekawe jaka będzie odpoweidź tego typka od Agona Light'a. Narazie (dość słusznie) połowę marketingu opiera na tym że jego rozwiązanie dostarcza wszystkich cech opisanych przez Davida Murray'a z ceną na czele. Sam mocno kibicuję 8bitguyowi bo całym sercem jestem za 6502 ale ciężko nie przyznać racji Byte Atticowi.

https://www.youtube.com/watch?v=mwnNEq3e6cw

radek-piotr-krasny

@mike-litoris świetna ta odpowiedz Byte Attic

GrindFaterAnona

@mike-litoris @radek-piotr-krasny dobre

Zaloguj się aby komentować

Windows XP nie miał Polski na systemowej mapie świata.
Gdy wejdziemy w panel konfiguracji daty i godziny w Panelu Sterowania, w zakładce "Strefa czasowa" ujrzymy mapę świata, na której zamiast Polski mamy... niebieskie pole, przedstawiający wielki zbiornik wodny. Wielkie Polskie Morze Co tam się wydarzyło?
Wszystkiemu winne były zamieszania w ekipie programistów systemu w kwestiach grupowania stref czasowych. Przez sam okres od Windowsa 95 do 98, Polska/Warszawa przeszła przez 4 różne konfiguracje strefy czasowej:
Windows 95: (GMT+01:00) Warszawa
Windows 95: (GMT+01:00) Lizbona, Warszawa
Windows 98: (GMT+01:00) Bratysława, Budapeszt, Lublana, Praga, Warszawa
Windows 98: (GMT+01:00) Sarajewo, Skopje, Sofija, Warszawa, Zagrzeb
Dlaczego? Nie wiadomo, ale podejrzewa się bliżej niesprecyzowane kwestie polityczne. Przez te wszystkie zmiany i zamieszanie z nimi związane, usunięto strefę czasową "Warsaw Standard Time", a razem z nią zniknęła Polska z systemowej bitmapy przedstawiającej mapę świata. Ups...
Ten sam problem występował także w Windows 2000.
#ciekawostki #informatyka #windows #retrocomputing
6bfbd442-0456-430e-a1ae-d279563c2a97
cec

Jakby nie mogli zrobić jednej strefy GMT +1, tylko najebali pierdylion identycznych (╯ ͠° ͟ʖ ͡°)╯┻━┻

libertarianin

@cec część krajów w jednej strefie czasowej może mieć tryb zimowy/letni a część nie

Odwrocuawiacz

@Redangi spoko ciekawostka

DOgi

@Redangi "usuńcie ten Warsaw Time, bo nie ma czegoś takiego" brzmi akurat sensownie. A, że zadanie trafiło do jakiegoś programisty z Indii albo Malezji, to... zostało wykonane perfekcyjnie.

Zaloguj się aby komentować

Wczoraj wytłumaczyłem na jakiej zasadzie działały klucze do zwykłego instalatora Windows 95. Ale co z wersjami OEM, dołączanymi do komputerów? W przypadku OEM, klucz ma nieco inny schemat:
xxxyy-OEM-nnnnnnn-zzzzz
W pierwszym segmencie musimy podać pięć cyfr zamiast trzech. xxx jest liczbą od 001 do 366 i oznacza dzień w którym wydrukowano klucz. yy oznacza rok i nie może być on wyższy niż (20)03 ani oczywiście niższy niż (19)95. W drugim segmencie zawsze jest słowo OEM. Trzeci segment musi się zaczynać od 0 a suma musi być podzielna przez 7. W czwartym segmencie można wpisać cokolwiek, byle byłyby to pięć cyfr
Tak więc, przedstawiony na zrzucie ekranu klucz, który wymyśliłem na poczekaniu, bez zająknięcia został zaakceptowany przez instalator.
#ciekawostki #informatyka #windows #retrocomputing
eda74fdf-d949-4854-86a4-5d9b4c855772
Czemu

@Redangi czy w latach wejścia systemu do obiegu była to powszechna wiedza w "podziemiu", to z tymi kluczami

Spider

nic tylko zakładac oficialny sklep i handlować tym

Redangi

@Spider Szkoda tylko że prawie 30 lat po premierze systemu nie byłoby łatwo znaleźć klientów

bartek555

Gdzie byles 30 lat temu kiedy cie potrzebowalem?

Zaloguj się aby komentować

Wiedzieliście że "111-1111111" jest prawidłowym kluczem od Windowsa 95?
Algorytm stojący za kluczami CD od Windows 95 polega na tym, że suma cyfr drugiego segmentu klucza musi być podzielna przez siedem. W pierwszym segmencie można wpisać dowolną liczbę od 000 do 998, z paroma wyjątkami (333, 444, 555, 666 itd.). Podobna sprawa dotyczy innych produktów Microsoftu z tamtego okresu, np. Windows NT 4.0.
Więc taki najprostszy klucz jaki możecie sobie wygenerować w głowie, np. "000-0000007" bez problemu będzie zaakceptowany przez instalator Nieszczególnie się wysilili w Redmond przy wymyślaniu algorytmu...
#ciekawostki #informatyka #windows #retrocomputing
c2080c56-4ab5-4c05-8280-d044f0dffa5f
Zuorion

@Redangi @Dalinar_Kholin A tu ciekawy filmik od autora aktywacji w Windowsie:

https://www.youtube.com/watch?v=FpKNFCFABp0

ivaldir

@Redangi Co??? Ja zawsze uważałem, że mam jakąś fajnie spiraconą wersję, że akceptuje same jedynki jako klucz. Mózg rozjebany.

Zaloguj się aby komentować

Pierwsza kawiarnia z komputerowym, samoobsługowym systemem zamówień.
Atari 800XL w roli elektronicznego kelnera typu "zamów order". Dodatkowo możliwość pogrania w gierkę (Pac Man albo Pole Position) w czasie oczekiwania na zamówionego burgiera BBS.
https://www.atarimagazines.com/v5n1/ataricafe.html
https://archive.org/details/1986-05-anticmagazine/page/n46/mode/1up
#retro #retrocomputing #komputery #atari #retrokomputery
dc6ac8b7-01c9-45c5-b57d-20621e2a04e9
Jim_Morrison

@cec Mój drugi w życiu komputer. Pamiętam jak ojciec po jakimś czasie dał magnetofon do przerobienia, to się zdaje się nazywało auto-turbo i się gierki zaczęły wczytywać w +- 30 "oczek" a wcześniej np. 300 i nie oddychaj bo wyskoczy error. Mmm, nostalgia.

jiim

@Jim_Morrison turbo2000, choć pamiętam był też inny, loader czy jakoś tak. Po wgraniu pojawiał się wykrzyknik na ekranie i jechało się z wgrywaniem

jiim

@Jim_Morrison w sumie fakt, tych systemów było kilka i to zależnie od regionu kraju!: http://atariki.krap.pl/index.php/Systemy_turbo

Zaloguj się aby komentować