Czytam trochę o tych podwyżkach wody w PL i są dwie kwestie tej sprawy - woda jak woda, nie kosztuje aż tak bardzo wiele (chociaż też są niechlubne wyjątki na wsiach) ale ścieki to jest jawne złodziejstwo w biały dzień. Pół biedy jak ktoś ma dostęp do kanalizacji (no chyba że na wsiach, tam stawki są astronomiczne) ale wywóz szamba to jest jawna kpina finansowa. 200zł za szambiarę do której wejdzie max 3-4 metry sześcienne gówna, nic dziwnego że wieczorem po wsiach pachnie obornikiem wylewanym na pola za domem skoro są takie złodziejskie stawki...
Z jednej strony w UK mamy system z d⁎⁎y gdzie rachunek za wodę zalezy od wartości nieruchomosci na 1990 rok (xD) ale nie ma przynajmniej tych bzdurnych wodomierzy (no niby montują ale opornie to idzie) dzięki czemu nie trzeba się martwić o podlewanie ogródka, napełnianie basenu, mycie kostki czy coś. Słyszałem że niby w Polsce można mieć dwa wodomierze jeden na wodę na zewnątrz a drugi do domu ze ściekami ale to chyba dość niepopularne rozwiązanie?
#woda #polska #rachunki