Wczoraj pojawiła się informacja o tym, że jeden z dwóch najważniejszych liderów polskiej sceny politycznej planuje zostać tym liderem na kolejną kadencję, biorąc udział w przyszłorocznych, partyjnych wyborach. A przecież przyszły rok to będzie 20 rocznica pierwszego boju między panami Kaczyńskim i Tuskiem o najwyższe stanowiska w polskiej polityce (w której już wtedy byli obecni przez kilkanaście lat). Z perspektywy młodego człowieka (ja wiem, na hejto takich nie ma za wielu, ale ja się jeszcze zaliczam) nie da się ukryć, że to niezbyt miła sytuacja, że panowie 74 i 66 lat decydują o państwie, w jakim żyję, ale z drugiej strony demografii nie da się oszukać. Czy tego chcemy, czy nie, mediana wieku w Polsce to już 42 lata i w kolejnych latach będzie nieustannie rosła. Ludzi starych przybywa, nowych urodzeń jest coraz mniej i na ten moment żadne wysiłki nie są w stanie tego zmienić.
Ale mimo wszystko demografia to nie jest jedyna tego przyczyna. Bo można też spojrzeć na ten problem na skalę światową i przejrzeć najbardziej ludne państwa świata (dzięki czemu nie będę się ograniczał tylko do "starych" państw):
-
Indie - Narendra Modi, lat 74, premier od 10 lat i właśnie szykuje się na kolejną 5-letnią kadencję
-
Chińska Republika Ludowa - Xi Jinping, lat 70, przywódca od 11 lat i to z całą pewnością nie będzie ostatnia kadencja
-
Stany Zjednoczone - Joe Biden, lat 81, prawdopodobnie będzie walczył o 2 kadencję z 77-letnim Trumpem
-
Indonezja - Prabowo Subianto, lat 72, właśnie zaczyna swoją pierwszą kadencję
-
Pakistan - Shehbaz Sharif, lat 72, dopiero co wybrany na swoją pierwszą pełną kadencję
-
Nigeria - Bola Tinubu, lat 72, prezydent wybrany na pierwszą kadencję w zeszłym roku
-
Brazylia - Lula da Silva, lat 78, po kilkunastoletniej przerwie w zeszłym roku ponownie wybrany na urząd prezydenta
-
Bangladesz - Sheikh Hasina, lat 76, w tym roku zaczyna swoją piątą kadencję jako premierka
-
Rosja - Władimir Putin, lat 71, w tym roku gwarantowana kolejna kadencja jako prezydent
-
Meksyk - Andrés Manuel López Obrador, lat 70, w tym roku skończy się jego jedyna kadencja
-
Japonia - Fumio Kishida, lat 67, patrząc na wyniki sondaży, to raczej to jest pierwsza i ostatnia kadencja
-
Filipiny - Ferdinand Marcos Jr., lat 66, dwa lata temu zaczął swoją jedyną kadencję
-
Etiopia - Abiy Ahmed Ali, lat 47, premierem jest od 2018 roku
-
Demokratyczna Republika Konga - Félix Tshisekedi, lat 60, w zeszłym roku rozpoczął drugą kadencję
-
Egipt - Abdel Fattah el-Sisi, lat 69, prezydent od 10 lat i jeszcze trochę to potrwa
-
Wietnam - Nguyễn Phú Trọng, lat 80, przywódca od 2011 roku i usuwa swoich konkurentów z drogi
-
Iran - Ali Khamenei, lat 85, urząd będzie pełnił do śmierci
-
Niemcy - Olaf Scholz, lat 65, od 3 lat pierwsza kadencja jako kanclerz
-
Turcja - Recep Tayyip Erdoğan, lat 70, będzie prezydentem ile chce
-
Tajlandia - Srettha Thavisin, lat 62, w zeszłym roku zaczął pierwszą kadencję jako premier
Dalej już nie ma co patrzeć, wnioski są smutne: na 20 najważniejszych liderów najludniejszych państw, zaledwie jeden jest poniżej 60 lat, połowa jest po 70 i najczęściej to zdecydowanie nie jest koniec ich rządów. I to nawet niezależnie od "młodości" społeczeństwa - okej, Etiopia i DRK są pozytywnymi przykładami, ale więcej przypadków zaprzecza tej regule i nawet w relatywnie młodych społeczeństwach, przywódcy są już mocno w wieku emerytalnym.
Tak więc niestety, jeśli ktoś liczy na to, że polska polityka ma szansę odmłodnieć, to trendy światowe są niestety zmartwieniem. Polscy najważniejsi politycy są, jak na porównanie globalne, relatywnie młodzi i jeszcze sporo lat w polityce ich pewnie czeka. Choć to akurat ciekawe, że kraje cechujące się większą dojrzałością demograficzną raczej mają młodszych liderów (tak z pamięci większość w UE kręci się w okolicy 50 lat, nie wspominając już nawet o byłych, skrajnych przypadkach typu Sanna Marin z Finlandii, Sebastian Kurz z Austrii czy z innego kontynentu, Jacinda Ardern z Nowej Zelandii). Ciekawe, od czego to zależy.
Ale, żeby na koniec było optymistycznie — hej, jak ktoś chce zostać politykiem, to ma jeszcze dużo czasu
#polityka #politykazagraniczna
#owcacontent <- dla zablokowania moich wpisów
@bojowonastawionaowca przydałby się nie tylko dolny limit wieku do głosowania i kandydowania, ale też górny. Po co 80 latki mają głosować jak nie dożyją skutków swoich decyzji.
Ja sie ciesze z tego, ze liderzy sektora prywatnego sa zwykle o wiele mlodszy i mam nadzieje, ze wladza elit politycznych bedzie odchodzic w cien razem z jej przywodcami.
A moze zwyczajnie w swiecie nie ma mlodych i chetnych w polityce dlatego pelno starszych osob na wysokich stanowiskach?
Zaloguj się aby komentować