#pielegnacja
https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/18503465/
Jak wiadomo retinol i ogólnie grupa retinoidów to związki które są w stanie odwrócić proces fotostarzenia skóry, zatem są chętnie stosowane zarówno w profilaktyce anti-age, jak i w leczeniu już widocznych skutków starzenia się skóry. Powyższe badania rzeczywiście wykazały, że żywotność komórek tłuszczowych zanurzonych w wysokich stężeniach retinolu zmniejszyła się. Badania te mogą więc nieźle namieszać i wręcz przestraszyć, prawda?
Najpierw napiszę dlaczego powinno nam zależeć na poduszkach tłuszczowych na twarzy. Otóż proces starzenia się nie obejmuje tylko skóry, lecz także utratę objętości twarzy oraz wiotczenie tkanek. Wraz z wiekiem tracimy nasz "młodzieńczy tłuszczyk" z twarzy, przez co rysy twarzy się wyostrzają a my wyglądamy "doroślej", "dojrzalej". Tłuszcz ten jest niezależny od wahań wagi ciała i jest on niejako wyznacznikiem naszego wieku. Jeśli chcesz wyglądać młodo - powinno zależeć Ci na wypełnionych poduszkach tłuszczowych. Zatem w świetle podlinkowanych badań niektórzy mogą się autentycznie obawiać stosowania retinolu.
Dlaczego te badania są niemiarodajne i nie ma się czego obawiać?
Po pierwsze, badanie nie było przeprowadzone stricte na ludziach, tylko in vitro (w szklanych probówkach) oraz on vivo, czyli owszem, na żywych komórkach, ale nie na żywym organizmie. Oznacza to, że nie aplikowano retinolu grupie badawczej i obserwowano wyniki, tylko wnioski wyciągnięto na podstawie badań laboratoryjnych w probówkach. Nie można zatem przekładać tych badań na to co sie stanie z naszym ciałem.
Po drugie, w badaniu użyto pierwotnej hodowli prekursorów ludzkich komórek tłuszczowych, czyli nie stricte komórek tłuszczowych, tylko ich prekursorów - komórek które dopiero mogą przekształcić się w komórki tłuszczowe, ale jeszcze nimi nie będąc. Nie można zatem powiedzieć że te badania są miarodajne i że mają jakiekolwiek przełożenie na działanie na ludzkiej skórze.
Po trzecie, należy wziąć pod uwagę kontekst korelacji między stosowaniem retinoidów a utratą tłuszczu na twarzy. Przeciętny wiek rozpoczęcia kuracji retinoidami to 43 lata, kiedy zmiany na twarzy są już dość zaawansowane. Dodatkowo, w tym wieku dość znacznie spada produkcja kobiecych hormonów, która skutkuje utratą tłuszczu na twarzy i zmniejszoną produkcją kolagenu. W tym wieku zmiany na twarzy postępują dość szybko, wręcz z roku na rok, a wraz z jednoczesnym rozpoczeciem kuracji retinoidami można odnieść złudne wrażenie że to one spowodowały utratę objętości twarzy, podczas gdy tak nie jest. Pewne jest to, że stracisz tłuszcz na twarzy, jednak przyczyną nie będzie retinol, tylko po prostu naturalny proces starzenia i efekt zmniejszonej produkcji hormonów.
Po czwarte, za retinoidami stoi ponad 30 lat badań klinicznych, które udowodniły że są to związki bezpieczne i skuteczne. Ponadto dowody w postaci tysięcy realnych pacjentów/pacjentek stosujących retinoidy od lat także mówią same za siebie.
Po piąte, należałoby się zastanowić kto stoi na tymi badaniami, tzn. na czyje zlecenie zostały one wykonane. W dzisiejszym świecie badania można wykonać pod dowolną tezę, niestety taka jest prawda. Być może jakiemuś koncernowi kosmetycznemu zależy na tym aby zniechęcic ludzi do retinolu i sprawić by ci ludzie stali się ich potencjalnymi klientami, stosując ich własne formuły które są rzekomo bezpieczniejsze.
Także nie ma się co poddawać panice i takim "rewelacjom", ważne aby trzymać się faktów i logicznego myślenia. Retinol i retinoidy to dobrze przebadane substancje które są skuteczne w pielęgnacji anti-age.
Po więcej infromacji odsyłam do filmu, w którym dr. Anil Rajani dokładnie tłumaczy to zagadnienie.
https://www.youtube.com/watch?v=bhZWj34MIJ8
Jeśli spodobał Ci się wpis i chciałabyś/chciałbyś więcej wpisów poruszających tę tematykę, zapiorunuj ten wpis abym wiedziała że jest zapotrzebowanie na takie treści.
----
Zachęcam do obserwowania mojego tagu #swiadomapielegnacja gdzie piszę o świadomej, przemyślanej pielęgnacji włosów i skóry oraz o zagadnieniach anti-age.
#pielegnacja #kosmetyki #retinol #retinoidy #antiage #dermatologia
Na liniach komórkowych? To bliżej przesłanki niż dowodu, najczęściej.
@GtotheG @sullaf Przeczytałeś wpis? Przecież ja piszę że te badania to bzdura i bezpiecznie można stosować retinol, który nie powoduje degradacji poduszek tłuszczowych.
@BettyLou a ja Ci potwierdzam.
Zaloguj się aby komentować
PEH, czyli P - proteiny, E - emolienty, H - humektanty. Są to substancje aktywne występujące w kosmetykach do włosów, a zachowywanie odpowiedniej równowagi między nimi pozwala utrzymać włosy w dobrej kondycji.
-
Proteiny odbudowują strukturę włosów poprzez wypełnianie ubytków
-
Humektanty nawilżają, czyli wiążą i zatrzymują wodę we włosach
-
Emolienty pokrywają włosy ochronnym filmem, zabezpieczają je przed uszkodzeniami oraz "zamykają" dwa powyższe składniki wewnątrz włosa.
Włosy niskoporowate - to włosy które mają regularnie i ciasno ułożone łuski. W wyglądzie są gładkie, błyszczące i lejące, są bardzo oporne na jakąkolwiek stylizację (zakręcone szybko się rozprostowują). Jeśli Twoje włosy są naturalnie proste (wyglądem przypominają włosy Azjatów) oraz dobrze wyglądają po oleju kokosowym, to duża szansa że masz włosy niskoporowate. Jeśli po oleju kokosowym Twoje włosy są spuszone i wyglądają źle, to masz włosy średnio- lub wysokoporowate.
Substancje odpowiednie dla włosów niskoporowatych: oleje o małych cząsteczkach (oleje nasycone, np. kokosowy, babassu, lub masła, np. shea), proteiny roślinne (np. pszenicy, groszku, warzyw), aminokwasy (np. cysteina, arginina).
Włosy wysokoporowate - mają nieregularnie ułożone łuski które są mocno rozchylone. Cechuje ich tendencja do puszenia, plątania, szorstkości i łamliwości. Ich stan jest mocno zależny od warunków zewnętrznych w danym dniu - wilgotności powietrza czy temperatury. Są bardzo podatne na stylizację. Jeśli Twoje włosy są naturalnie kręcone to istnieje duża szansa że są wysokoporowate, ale także jeśli poddajesz włosy agresywnym zabiegom fryzjerskim i stylizacji na gorąco - rozjaśnianie, farbowanie, prostowanie, suszenie etc.
Substancje odpowiednie dla włosów wysokoporowatych: oleje o dużych cząsteczkach (oleje wielonienasycone z grupy omega-3 i omega-6, np. olej lniany, z kiełków pszenicy, z pestek dyni, nasion bawełny), wielkocząsteczkowe proteiny (mleczne, z jedwabiu, keratyna).
Włosy średnioporowate - jeśli Twoje włosy nie zaliczają się do żadnej z powyższych kategorii, to najpewniej masz włosy średnioporowate, które łączą cechy obu typów. Nie są one tak suche i szorstkie jak włosy wysokoporowate, ale też nie są gładkie i błyszczące jak niskoporowate. Jest to najczęściej występujący typ włosów. Często są to włosy naturalnie falowane, które można wystylizować zarówno na włosy proste, jak i wydobyć z nich skręt. Bardzo często włosy "skręcają" w stronę konkretnej porowatości, wtedy mówimy że ktoś ma włosy np. średnioporowate w kierunku wysokoporowatych.
Substancje odpowiednie dla włosów średnioporowatych: oleje o średnich cząsteczkach (oleje jednonienasycone z grupy omega-7 i omega-9, np. oliwa z oliwek, olej migdałowy, z awokado, z pestek winogron), średniocząsteczkowe proteiny (hydrolizowana keratyna, hydrolizowany jedwab).
Humentanty, czyli składniki nawilżające są wspólne dla wszystkich typów porowatości, chociaż niektóre typy mogą źle tolerować wysokie dawki pewnych humentantów, np. gliceryna czy sok aloesowy.
Określoną porowatość włosów mamy najczęściej wrodzoną, ale odpowiednią pielęgnacją możemy ją obniżyć, ale też w drugą stronę - nieodpowiednią pielęgnacją czy agresywnymi zabiegami fryzjerskimi można ją podwyższyć. Np. ja mam naturalnie włosy niskoporowate, ale kilkoma latami zaniedbań sprawiłam, że porowatość od połowy długości zmieniła się na średnią. Mogę więc powiedzieć że mam włosy średnioporowate w kierunku niskiej, mogę więc używać kosmetyków z obu porowatości, w zależności od kondycji włosów.
Powyżej zaledwie ruszyłam temat porowatości włosów oraz składników PEH, jeśli potrzebujesz większego rozwinięcia tematu, polecam samodzielne dokształcić się na podstawie haseł wymienionych wyżej - porowatość włosów, humektanty, proteiny, emolienty w pielęgnacji włosów. Ja chciałabym się teraz skupić bardziej na części praktycznej, czyli jak ułożyć swój własny plan pielęgnacji
Jeśli znasz już porowatość swoich włosów, to wiesz jakich konkretnie składników potrzebują - jakie oleje i proteiny są dla nich odpowiednie. Producenci kosmetyków obecnie bardzo ułatwiają nam życie oferując kosmetyki dopasowane do konkretnych typów włosów, np. odżywka proteinowa do włosów wysokoporowatych, maska emolientowa do włosów niskoporowatych, etc. Jeśli producent nie pisze na opakowaniu do jakiej porowatości jest przeznaczony dany kosmetyk, konieczne będzie nauczenie się czytania składów i rozpoznawania czy dane składniki będą Ci służyć czy nie.
Na rynku dostępne są kosmetyki typowo humektantowe, proteinowe czy emolientowe, ale są też kosmetyki które zawierają dwa lub trzy rodzaje składników PEH, np. odżywka proteinowo-emolientowa, maska PEH (czyli zawierająca w swoim składzie zarówno proteiny, humektanty czy emolienty), odżywka humektantowa, etc.
Teraz pozostaje ustalić częstotliwość stosowania poszczególnych kosmetyków. Punktem wyjścia od którego zaczniesz może być zasada, że humektanty stosujemy co 2-3 mycia, proteiny co 3-4 mycia, a w pozostałe dni emolienty.
Wówczas kolejne mycia będą wyglądały np. tak:
H
P
E
H
E
P
E
H
lub tak:
PEH
E
H
E
PEH
E
H
E
P
albo tak:
PEH
E
EH
P
E
E
PEH
E
H
E
EP
Wszystko zależy od tego jakie masz kosmetyki (jakie składniki zawierają) i jakie potrzeby mają Twoje włosy - jedne włosy potrzebują więcej emolientów, inne częstego nawilżania a inne lubią częste proteinowanie (np. moje, używam protein co 2 mycie). Musisz obserwować swoje włosy i odpowiednio reagować na to jak wyglądają po określonym schemacie pielęgnacyjnym - w tym celu najlepiej zapisywać jakich kosmetyków użyłaś i jak zareagowały na nie Twoje włosy.
W tym celu dobrym pomysłem jest pomaganie sobie świetną tabelką która pokazuje jakie mogą być skutki niedoboru/nadmiaru określonych składników i co należy robić aby rozwiązać dany problem - tabelka. Generalnie zasada jest taka, że proteiny równoważymy humektantami (i na odwrót) i zamykamy wszystko emolientami. Także jeżeli po wprowadzeniu wyjściowego planu PEH zaobserwujesz objawy z tabelki, to odpowiednio zmodyfikuj swój plan wprowadzając np. więcej/mniej protein/nawilżania/emolientów.
Pielęgnacja PEH na pozór może wydawać się skomplikowana, ale po rozpoznaniu typu swoich włosów oraz tego czego potrzebują sprawa robi się prosta. Po prostu obserwuj swoje włosy i odpowiednio reaguj na to jak się zachowują. Dzięki odpowiedniemu planowi PEH Twoje włosy odwdzięczą Ci się zdrowiem i pięknym wyglądem jak nigdy wcześniej.
----
Jeśli spodobał Ci się wpis, zachęcam do piorunowania i komentowania oraz do obserwowania tagu #swiadomapielegnacja gdzie piszę o świadomej, przemyślanej pielęgnacji włosów i skóry oraz o zagadnieniach anti-age.
#wlosy #pielegnacja #kosmetyki #dziewczyny
@myjourneytojahh Hehe no i fajnie, myślę że zobaczysz różnicę sporo na plus
Zaloguj się aby komentować
Zostań Patronem Hejto i tylko dla Patronów
- Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
- Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
- Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
- Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
#selfcare
trochę #golenie #pielegnacja #mezczyzni
@HolenderskiWafel O tu masz przykład na kobiecie. Generalnie ciężko znaleźć przykład, bo więszkość wyników pokazuje kompleksową pielęgnację brwi, a to w głównej mierze jest ich regulacja (wyrywanie).
Spora różnica, nie?
@Acrivec to nie wiedziałem bo nie chodzę do porządnych fruzjerow¯\_(ツ)_/¯ ale jakby na starość mieć takie brwi jak Czesław Miłosz, to można je podkręcać jak wąsy xD
@HolenderskiWafel jak breżniew
Zaloguj się aby komentować
Dziś napiszę o ochronie fizycznej włosów, zwłaszcza cienkich i zniszczonych (np. farbowaniem/zabiegami fryzjerskimi), uwrażliwionych.
Aby długie włosy ładnie się prezentowały, należy dbać przede wszystkim o to, aby się nie niszczyły fizycznie. Dotyczy to zarówno cienkich włosów z natury, ale także włosów farbowanych, rozjaśnianych, poddawanych agresywnym zabiegom fryzjerskim, uwrażliwionych, łatwo się niszczących i łamiących.
Sama mam cienkie włosy z natury i po wprowadzeniu poniższych zasad prezentują się o wiele lepiej! Oto moje rady jak fizycznie ochraniać włosy (aka nie niszczyć ich):
----
Jeśli spodobał Ci się wpis, zachęcam do piorunowania i komentowania oraz do obserwowania tagu #swiadomapielegnacja gdzie piszę o świadomej, przemyślanej pielęgnacji włosów i skóry oraz o zagadnieniach anti-age.
#wlosy #pielegnacja #kosmetyki
Super wpis, czekam na więcej.
( ✧≖ ͜ʖ≖)
@3586 Dzięki
Ej, oddawaj moją gumkę ;D Mam identyczną tę na dole
Zaloguj się aby komentować
A mianowicie mowa o olejku Busajna, czyli mieszance kilku różnych olejków.
INCI: Macadamia Ternifolia Seed Oil, Ternifolia seed oil,Simmondsia Chinensis Seed oil,Ribes Nigrum Seed Oil, Camellia OleiFera Seed Oil, Citrus, Grandis Peel Oil, Oleum Amygdalae Dulcim, Vitis Viniera Seed Oil, Collagen
Można używać go i na twarz i na resztę ciała.
Ładnie pachnie i szybko się wchłania.
Ma on różne zastosowania - nawilżające, odżywiające... Zachęcam do poczytania więcej o nim.
U mnie jednak ma inne zastosowanie.
Jeśli tylko czuję, że coś mi się kluje pod skórą, to od razu smaruję olejkiem. I w 90% przypadków nic mi nie wyskoczy.
Od czasu do czasu smaruję nim też cała twarz.
Może kogoś zainteresuje i sam chętnie wypróbuje, ja ze swojej strony mogę polecić.
#kosmetyki #pielegnacja
@Auth Patrząc po składzie to u mnie na twarz zdecydowanie odpada (tłusta skóra która bardzo łatwo się zapycha), ale za to świetnie się może sprawdzić do olejowania włosów średnioporowatych ( ͡° ͜ʖ ͡°) Gdzie można go kupić?
@Wrzoo
kwasu hialuronowego nie należy nakładać na suchą skórę - zawsze powinna być minimalnie zwilżona, bo kwas może wyciągać wodę z naskórka.
Kwas hialuronowy jest humektantem, czyli ma zdolność wiązania wody ale takich substancji nie można stosować samodzielnie bo można osiągnąć efekt odwrotny - odwodnienie. Substancje nawilżające należy zawsze "domykać" emolientami, ta zasada obowiązuje zarówno w pielęgnacji skóry jak i włosów
@BettyLou tak czy siak spróbowałabym na Twoim miejscu punktowo lub pod oczy. A kupić można chyba tylko online. Ja np. na aledrogo
Zaloguj się aby komentować
Na to, że mam problem z wypadaniem włosów wpadłam dopiero po dłuższym czasie, wcześniej sądziłam że walające się wszędzie włosy jeszcze mieszczą się w normie wypadania, a mocno je widać po prostu dlatego że są długie. Mając dłuższe włosy normalne było dla mnie że przy każdym czesaniu, myciu, dotykaniu będę wyciągać jakieś włosy, że będą one leżeć na podłodze, na poduszce, będą zatykać odpływ prysznica. Jednak gdy zauważyłam że mój kucyk i warkocz drastycznie zmniejszyły swoją objętość stwierdziłam że coś jest zdecydowanie nie tak.
W dzisiejszym wpisie przedstawię moje działania które sprawiły że drastycznie ograniczyłam wypadanie, odpływ w prysznicu nie jest wiecznie zatkany, podczas mycia włosów wypada mi ich jedynie kilka, a ja jestem w szoku że na podłodze jest tak mało włosów względem tego co było kiedyś.
Na początku pragnę zaznaczyć że nie jestem kosmetologiem, dermatologiem, trychologiem, zawodowo i wykształceniem nie jestem w żaden sposób powiązana z branżą beauty. Jestem samoukiem i wszystko co przekazuję wynika z samodzielnie zdobytej wiedzy oraz własnych doświadczeń.
Wypadanie włosów może mieć różne przyczyny - stres, niedobór składników odżywczych, zaburzenia hormonalne, niewłaściwa pielęgnacja. W każdym przypadku należy przede wszystkim zadziałać na przyczynę problemu, a dopiero później brać się za określone specyfiki. Ignorując przyczyny działamy na zasadzie napełniania wody do dziurawego wiadra - będziemy jedynie maskować problem.
Tak więc punkt pierwszy - znajdź przyczynę wypadania włosów i działaj w kierunku jej wyeliminowania lub zmniejszenia natężenia. Naucz się zarządzać stresem, przyjrzyj się swojej diecie i w razie niedoborów uzupełnij braki, jeśli podejrzewasz że masz zaburzenia hormonalne (np. niedoczynność tarczycy, PCOS, nadmiar androgenów) wybierz się do lekarza i rozpocznij leczenie. Oczywiście nie zawsze da się w 100% wyeliminować przyczynę wypadania włosów gdy w grę wchodzi przewlekła choroba lub okresy gdy mamy dużo stresu, dlatego z pomocą przychodzą nam różne specyfiki o których napiszę w dalszej części wpisu.
Punkt drugi - przyjrzyj się swojej pielęgnacji i stylizacji włosów.
-
Regularnie farbujesz/ rozjaśniasz włosy? Codziennie suszysz gorącym powietrzem z suszarki, stylizujesz na szczotce, ciągnąc i podgrzewając? - agresywne zabiegi fryzjerskie mogą przyczynić się do utraty kolagenu wokół cebulek włosowych, co powoduje słabsze ich "zakotwiczenie" i w konsekwencji wypadanie.
-
Spłukujesz włosy zbyt zimną wodą? Przy ujemnych temperaturach chodzisz bez czapki? - w ten sposób narażasz cebulki włosów na przemrożenie, które w konsekwencji mogą zacząć wypadać.
-
Regularnie używasz suchego szamponu, pudrów nadających objętość, lakierów, pianek? Nie dbasz o dokładne ich zmywanie oraz nie peelingujesz skóry głowy? - nagromadzone pozostałości stylizatorów i suchych szamponów czopują mieszki włosowe przyczyniając się do osłabienia cebulek i wypadania włosów. Stosując środki do stylizacji dbaj o dokładne ich zmywanie oraz regularnie (np. raz na tydzień) stosuj peeling skóry głowy - enzymatyczny lub mechaniczny.
-
Nie przykładasz zbyt dużej wagi do procesu mycia włosów i jakości szamponu? - Zainteresuj się metodą kubeczkową mycia włosów, w której zamiast nakładać nierozcieńczony szampon bezpośrednio na skórę głowy, najpierw spieniasz go z odrobiną wody w osobnym kubeczku, a następnie taką pianą oczyszczasz skalp. Metoda ta zapobiega osadzaniu się resztek szamponu na skórze głowy gdy niedokładnie go spłukasz. Substancje myjące pozostawione w ten sposób powodują podrażnienia skóry głowy i mogą przyczyniać się do wypadania włosów.
Biotinoyl Tripeptide-1 jest to peptyd, który stymuluje wzrost włosów, syntezę kolagenu, wspomaga mikrokrążenie w skórze głowy. Dzieje się to poprzez zdolność promowania proliferacji keratynocytów cebulki włosa, a także stymulowanie syntezy i organizacji cząsteczek adhezyjnych lamininy 5 i kolagenu IV. Oznacza to, że ten peptyd pomaga włosom być silniejszym i pozostac dłużej na swoim miejscu. Peptyd ten stosuje się także w serach i odżywkach do rzęs.
Acetyl Tetrapeptide-3 inaczej CAPIXYL, działa jako czynnik stymulujący wzrost włosów aktywując komórki macierzyste mieszków włosowych. Dzieje sie to dzięki zdolności do ekspresji kolagenu III oraz laminin (białek kotwiczących). Rezulatatem jest zwiększenie stosunku fazy wzrostu włosa względem fazy spoczynku - innymi słowy włos dłużej rośnie i później wypadnie.
Oba peptydy mają zdolność hamowania enzymu 5-alfa-reduktazy który rozkłada testosteron do DHT (5-alfa-dihydrotestosteronu), czyli hormonu który wykazuje działanie androgenne powodując łysienie androgenowe) i zmniejszania mikrozapalenia wokół mieszków włosowych.
W moim przypadku przyczyną wypadania włosów był/jest przewlekły stres. Pomimo stosowania metod zarządzania stresem nie mogę go całkowicie wyeliminować, dlatego różnego rodzaju specyfiki nakierowane na ograniczenie wypadania wprowadziłam na stałe do mojej pielęgnacji.
Po 2 miesiącach codziennego stosowania wcierek/ser z powyższymi peptydami wypadanie włosów zmniejszyło się o jakieś 70% - szacuję to na podstawie ilości wyciąganych włosów z odpływu prysznica, gdzie wcześniej po tygodniu był całkowicie zatkany a teraz tych włosów jest jedynie ułamek tego co było kiedyś. Poza tym efekty widać gołym okiem - mniej włosów wypadających podczas czesania, poprawiania, mniej wala się ich po podłodze czy meblach. Oprócz zmniejszonego wypadania zaobserwowałam dużo większy przyrost na długości, w miesiąc włosy urosły mi o 3 cm, podczas gdy normalny przyrost u mnie to zaledwie 1 cm! Nie zauważyłam za to wzrostu nowych włosów, tzw. "baby hair".
Oto wcierki/sera jakie stosowałam:
- Revox Just Multi Peptides For Hair (zawiera Biotinoyl Tripeptide-1)
- Dermedic Capilarte Serum (zawiera Biotinoyl Tripeptide-1)
- Neboa Strong Scalp (zawiera Biotinoyl Tripeptide-1)
- The Ordinary Multi Peptide Serum for Hair Density (zawiera Biotinoyl Tripeptide-1 oraz Acetyl Tetrapeptide-3)
- Mawawo Hair Loss Prevention Lotion (zawiera Acetyl Tetrapeptide-3)
Wybór tak naprawdę zależy od Waszych preferencji co do konsystencji, ceny, zapachu, ważne jest aby stosować wcierkę codziennie, pozostawiając ją najlepiej na co najmniej 8 godzin. Możecie stosować oba peptydy jednocześnie lub tylko jeden. Na jedną aplikację zużywałam ok. 5 ml produktu tak aby dokładnie pokryć całą głowę. Mi najlepiej aplikuje się wcierki za pomocą pipety albo strzykawki (bez igły
Pamiętajcie o jednoczesnym działaniu na przyczynę wypadania, regularnym peelingu oraz przyjrzyjcie się swojej stylizacji włosów. Kurację stosujcie codziennie przez co najmniej miesiąc-dwa, potem możecie stosować wcierkę 2-3 razy w tygodniu dla podtrzymania efektów. Ja obecnie stosuję wcierkę z peptydami co 3 dzień, a w pozostałe dni wcierkę bez peptydów, ale za to ze składnikami mającymi pobudzić wzrost nowych włosów, tzw. "baby hair", zobaczymy co z tego będzie. Aktualnie jest to wcierka Anwen.
Jeśli spodobał Ci się wpis, zachęcam do obserwowania tagu #swiadomapielegnacja gdzie będę pisać o świadomej, przemyślanej pielęgnacji włosów i skóry oraz o zagadnieniach anti-age.
#wlosy #pielegnacja #kosmetyki #zdrowie
@BettyLou Dzięki za wpis, bardzo merytoryczny. Ja z włosami mam właśnie problem przez tarczycę i inne zmiany hormonalne i ciężko nad tym zapanować na dłuższą metę.
Swoją drogą, polecasz jakiś konkretny peeling do skóry głowy?
@BettyLou a propos czopowania, warto jeszcze dodać, że nakładanie odżywek i masek na skórę głowy też czopuje mieszki włosowe. Odżywkę/maskę należy nakładać od ucha w dół.
@psylocybina Niestety, przewlekła choroba niesie za sobą konsekwencje ale mimo wszystko coś jednak można zadziałać zewnętrznie aby sobie pomóc
@Wrzoo Tak, dokładnie!
Zaloguj się aby komentować
Szukam kartacza. Kupiłem ten z Rossmanna za bodajże 23,99 zł, ale jest kompletnie do dupy. Na pierwszy rzut oka fajnie wygląda, ale już po pierwszym użyciu można zauważyć, co z tym gagatkiem jest nie tak - "włosy" wypadają, zresztą są plastikowe, całość nie sprawia wrażenia produktu wysokiej jakości.
Gdzie kupić taki z naturalnym włosiem? Widziałem w necie, że da się takie cudo dorwać za ~50 zł, ale nie chcę dopłacać kolejnych 15 za przesyłkę.
#niebieskiepaski #broda #pielegnacja
https://www.rossmann.pl/Produkt/Szczotki-i-grzebienie/Franck-Provost-The-BarbExpert-szczotka-do-brody-1-szt,271938,8679
@theicecold olejkiem do brody jak najbardziej, szczególnie, że trochę butli mam już przetestowanych. Taguj i wołaj.
@theicecold przecież na opakowaniu jest napisane że są z włosa dzika
@Eyal no nie wiem, jak przejechałem po tym ręką, to feeling był bardzo plastikowy. Być może ja jestem nieogarnięty, też tak może być (tbh. nawet nie pamiętam, czy ta kupiona przeze mnie szczotka miała takie samo opakowanie).
Zaloguj się aby komentować