Na to, że mam problem z wypadaniem włosów wpadłam dopiero po dłuższym czasie, wcześniej sądziłam że walające się wszędzie włosy jeszcze mieszczą się w normie wypadania, a mocno je widać po prostu dlatego że są długie. Mając dłuższe włosy normalne było dla mnie że przy każdym czesaniu, myciu, dotykaniu będę wyciągać jakieś włosy, że będą one leżeć na podłodze, na poduszce, będą zatykać odpływ prysznica. Jednak gdy zauważyłam że mój kucyk i warkocz drastycznie zmniejszyły swoją objętość stwierdziłam że coś jest zdecydowanie nie tak.
W dzisiejszym wpisie przedstawię moje działania które sprawiły że drastycznie ograniczyłam wypadanie, odpływ w prysznicu nie jest wiecznie zatkany, podczas mycia włosów wypada mi ich jedynie kilka, a ja jestem w szoku że na podłodze jest tak mało włosów względem tego co było kiedyś.
Na początku pragnę zaznaczyć że nie jestem kosmetologiem, dermatologiem, trychologiem, zawodowo i wykształceniem nie jestem w żaden sposób powiązana z branżą beauty. Jestem samoukiem i wszystko co przekazuję wynika z samodzielnie zdobytej wiedzy oraz własnych doświadczeń.
Wypadanie włosów może mieć różne przyczyny - stres, niedobór składników odżywczych, zaburzenia hormonalne, niewłaściwa pielęgnacja. W każdym przypadku należy przede wszystkim zadziałać na przyczynę problemu, a dopiero później brać się za określone specyfiki. Ignorując przyczyny działamy na zasadzie napełniania wody do dziurawego wiadra - będziemy jedynie maskować problem.
Tak więc punkt pierwszy - znajdź przyczynę wypadania włosów i działaj w kierunku jej wyeliminowania lub zmniejszenia natężenia. Naucz się zarządzać stresem, przyjrzyj się swojej diecie i w razie niedoborów uzupełnij braki, jeśli podejrzewasz że masz zaburzenia hormonalne (np. niedoczynność tarczycy, PCOS, nadmiar androgenów) wybierz się do lekarza i rozpocznij leczenie. Oczywiście nie zawsze da się w 100% wyeliminować przyczynę wypadania włosów gdy w grę wchodzi przewlekła choroba lub okresy gdy mamy dużo stresu, dlatego z pomocą przychodzą nam różne specyfiki o których napiszę w dalszej części wpisu.
Punkt drugi - przyjrzyj się swojej pielęgnacji i stylizacji włosów.
-
Regularnie farbujesz/ rozjaśniasz włosy? Codziennie suszysz gorącym powietrzem z suszarki, stylizujesz na szczotce, ciągnąc i podgrzewając? - agresywne zabiegi fryzjerskie mogą przyczynić się do utraty kolagenu wokół cebulek włosowych, co powoduje słabsze ich "zakotwiczenie" i w konsekwencji wypadanie.
-
Spłukujesz włosy zbyt zimną wodą? Przy ujemnych temperaturach chodzisz bez czapki? - w ten sposób narażasz cebulki włosów na przemrożenie, które w konsekwencji mogą zacząć wypadać.
-
Regularnie używasz suchego szamponu, pudrów nadających objętość, lakierów, pianek? Nie dbasz o dokładne ich zmywanie oraz nie peelingujesz skóry głowy? - nagromadzone pozostałości stylizatorów i suchych szamponów czopują mieszki włosowe przyczyniając się do osłabienia cebulek i wypadania włosów. Stosując środki do stylizacji dbaj o dokładne ich zmywanie oraz regularnie (np. raz na tydzień) stosuj peeling skóry głowy - enzymatyczny lub mechaniczny.
-
Nie przykładasz zbyt dużej wagi do procesu mycia włosów i jakości szamponu? - Zainteresuj się metodą kubeczkową mycia włosów, w której zamiast nakładać nierozcieńczony szampon bezpośrednio na skórę głowy, najpierw spieniasz go z odrobiną wody w osobnym kubeczku, a następnie taką pianą oczyszczasz skalp. Metoda ta zapobiega osadzaniu się resztek szamponu na skórze głowy gdy niedokładnie go spłukasz. Substancje myjące pozostawione w ten sposób powodują podrażnienia skóry głowy i mogą przyczyniać się do wypadania włosów.
Biotinoyl Tripeptide-1 jest to peptyd, który stymuluje wzrost włosów, syntezę kolagenu, wspomaga mikrokrążenie w skórze głowy. Dzieje się to poprzez zdolność promowania proliferacji keratynocytów cebulki włosa, a także stymulowanie syntezy i organizacji cząsteczek adhezyjnych lamininy 5 i kolagenu IV. Oznacza to, że ten peptyd pomaga włosom być silniejszym i pozostac dłużej na swoim miejscu. Peptyd ten stosuje się także w serach i odżywkach do rzęs.
Acetyl Tetrapeptide-3 inaczej CAPIXYL, działa jako czynnik stymulujący wzrost włosów aktywując komórki macierzyste mieszków włosowych. Dzieje sie to dzięki zdolności do ekspresji kolagenu III oraz laminin (białek kotwiczących). Rezulatatem jest zwiększenie stosunku fazy wzrostu włosa względem fazy spoczynku - innymi słowy włos dłużej rośnie i później wypadnie.
Oba peptydy mają zdolność hamowania enzymu 5-alfa-reduktazy który rozkłada testosteron do DHT (5-alfa-dihydrotestosteronu), czyli hormonu który wykazuje działanie androgenne powodując łysienie androgenowe) i zmniejszania mikrozapalenia wokół mieszków włosowych.
W moim przypadku przyczyną wypadania włosów był/jest przewlekły stres. Pomimo stosowania metod zarządzania stresem nie mogę go całkowicie wyeliminować, dlatego różnego rodzaju specyfiki nakierowane na ograniczenie wypadania wprowadziłam na stałe do mojej pielęgnacji.
Po 2 miesiącach codziennego stosowania wcierek/ser z powyższymi peptydami wypadanie włosów zmniejszyło się o jakieś 70% - szacuję to na podstawie ilości wyciąganych włosów z odpływu prysznica, gdzie wcześniej po tygodniu był całkowicie zatkany a teraz tych włosów jest jedynie ułamek tego co było kiedyś. Poza tym efekty widać gołym okiem - mniej włosów wypadających podczas czesania, poprawiania, mniej wala się ich po podłodze czy meblach. Oprócz zmniejszonego wypadania zaobserwowałam dużo większy przyrost na długości, w miesiąc włosy urosły mi o 3 cm, podczas gdy normalny przyrost u mnie to zaledwie 1 cm! Nie zauważyłam za to wzrostu nowych włosów, tzw. "baby hair".
Oto wcierki/sera jakie stosowałam:
- Revox Just Multi Peptides For Hair (zawiera Biotinoyl Tripeptide-1)
- Dermedic Capilarte Serum (zawiera Biotinoyl Tripeptide-1)
- Neboa Strong Scalp (zawiera Biotinoyl Tripeptide-1)
- The Ordinary Multi Peptide Serum for Hair Density (zawiera Biotinoyl Tripeptide-1 oraz Acetyl Tetrapeptide-3)
- Mawawo Hair Loss Prevention Lotion (zawiera Acetyl Tetrapeptide-3)
Wybór tak naprawdę zależy od Waszych preferencji co do konsystencji, ceny, zapachu, ważne jest aby stosować wcierkę codziennie, pozostawiając ją najlepiej na co najmniej 8 godzin. Możecie stosować oba peptydy jednocześnie lub tylko jeden. Na jedną aplikację zużywałam ok. 5 ml produktu tak aby dokładnie pokryć całą głowę. Mi najlepiej aplikuje się wcierki za pomocą pipety albo strzykawki (bez igły
Pamiętajcie o jednoczesnym działaniu na przyczynę wypadania, regularnym peelingu oraz przyjrzyjcie się swojej stylizacji włosów. Kurację stosujcie codziennie przez co najmniej miesiąc-dwa, potem możecie stosować wcierkę 2-3 razy w tygodniu dla podtrzymania efektów. Ja obecnie stosuję wcierkę z peptydami co 3 dzień, a w pozostałe dni wcierkę bez peptydów, ale za to ze składnikami mającymi pobudzić wzrost nowych włosów, tzw. "baby hair", zobaczymy co z tego będzie. Aktualnie jest to wcierka Anwen.
Jeśli spodobał Ci się wpis, zachęcam do obserwowania tagu #swiadomapielegnacja gdzie będę pisać o świadomej, przemyślanej pielęgnacji włosów i skóry oraz o zagadnieniach anti-age.
#wlosy #pielegnacja #kosmetyki #zdrowie
@BettyLou
CONNNNTENT, +1
@BettyLou dobry wpis
@BettyLou fajny post, kuracja działa. Co Pejter dał piorunka
@BettyLou
Może nie koniecznie należę do docelowego targetu, patrząc po społeczności, ale ze swojej strony powiem, że odkąd myję głowę samą wodą (szampon raz w tygodniu), to podziało się z moimi włosami coś przedziwnego, bo są (a przynajmniej wydają się być) w dużo lepszej kondycji, niż przy regularnym korzystaniu z szamponu xD
Z początku pojawił się łupież, ale po jakiś dwóch tygodniach przepadł bez śladu. Teraz włosy mam gęstsze i jakby bardziej wytrzymałe
Mimo wszystko fajny content, proszę o więcej
@Anhed Tak niestety jest, ja testując te wcierki nie zauważyłam zbytniej różnicy, ważne aby składniki aktywne były i to w miarę na wysokim miejscu w składzie, reszta to dodatki, marketing, opakowanie, renoma firmy, etc. Stosując wcierki codziennie warto sięgać po tańsze, a stosując dla podtrzymania można sie szarpnąć na droższe, np. tę z The Ordinary ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@McKulson Nieważne w jakiej społeczności, ktokolwiek zainteresowany takim kontentem jest tu mile widziany
@BettyLou Gdzieś kiedyś przeczytałem, że używanie szamponu codziennie to właśniwie walka z tym, jak docelowo nasz organizm sam dba o skórę głowy i kodycję włosów. Głupio mi było patrzeć na opinie o tym jak na jakieś teorie spiskowe, ale teraz po czasie coś sam w tym widzę.
Myjesz głowę regularnie szamponem, ten dosłownie uzależnia od siebie skórę głowy, a na lepszą kodycję producenci zalecają swoje odżywki - no tylko tutaj szampon zmywa to, co organizm sam wyprodukuje w celu ochrony włosów, a później każą płacić za zamiennik tego, co masz jakby w naturze. Ot takie opinie widywałem i autentycznie, po jakimś czasie ziarno prawdy w tym dostrzegam
Szampon, którego regularnie używałem to Dermena Men (różne warianty).
@McKulson To co piszesz to racja, która ma szansę sprawdzić się u części osób, jednak nie u wszystkich. Część ludzi ma genetycznie cerę tłustą która także przekłada się na skórę na głowie. Nadprodukcję sebum można ograniczyć (np. poprawkami w diecie albo w pielęgnacji - czyli np. tak jak piszesz odstawieniem agresywnych substancji myjących), ale nie zawsze da się tą cerę "wyregulować" do poziomu idealnego. Gdy cerę tłustą albo suchą zostawisz samą sobie to możesz zrobić więcej szkody niż pożytku... Np. cera sucha nagle nie zacznie sama z siebie produkować naturalnego nawilżenia, bo pewne cechy dziedziczymy genetycznie, w tym rodzaj cery.
Tak samo celowe zostawianie przetłuszczonych włosów jest szkodliwe i też może przyczynić się do wypadania - sebum to idealna pożywka dla bakterii i grzybów, może wystąpić łupież albo np. łojotokowe zapalenie skóry. To o czym piszesz to prawdopodobnie sytuacja kiedy ktoś ma naturalnie typ skóry "normalny" a nieodpowiednią pielęgnacją spowodował że zmieniła się w "przetłuszczającą". Każdy z nas ma indywidualne cechy skóry które trzeba się nauczyć odczytywać i reagować na nie
@BettyLou quality wpis, dzięki
@BettyLou Dzięki za wpis, bardzo merytoryczny. Ja z włosami mam właśnie problem przez tarczycę i inne zmiany hormonalne i ciężko nad tym zapanować na dłuższą metę.
Swoją drogą, polecasz jakiś konkretny peeling do skóry głowy?
@BettyLou a propos czopowania, warto jeszcze dodać, że nakładanie odżywek i masek na skórę głowy też czopuje mieszki włosowe. Odżywkę/maskę należy nakładać od ucha w dół.
@psylocybina Niestety, przewlekła choroba niesie za sobą konsekwencje ale mimo wszystko coś jednak można zadziałać zewnętrznie aby sobie pomóc
@Wrzoo Tak, dokładnie!
Zaloguj się aby komentować