Ciekawostki z oświadczeń majątkowych posłów, część 11: "Agent Bartosz o pięknym uśmiechu"
Kontynuujemy podróż przez krainy kiedyś opozycji teraz opozycji do aktualnej opozycji
Naszym pacjentem (a pacjent to tutaj rzeczywiście dobre słowo) jest Pan Poseł Bartosz Arłukowicz z klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej:
https://orka.sejm.gov.pl/osw10.nsf/0/82DA76498469E1CAC1258A61004BE0AF/%24File/OSW10P_008.pdf
Krótki rys historyczny:
Pan Bartosz urodzony 1971 roku skończył Pomorską Akademię Medyczną w Szczecinie. Jako Pediatra większość swojej kariery zawodowej prowadził własną praktykę lekarską choć przewinął się przez Klinikę Hematoonkologii i Onkologii Dziecięcej Pomorskiej Akademii Medycznej (za leczenie dzieciaków, zawsze plus). W sejmie/rządzie kręcił się przede wszystkim wokół tematów służby zdrowia: pracował w sejmowej komisji zdrowia (był nawet jej przewodniczącym) oraz był ministrem zdrowia w rządzie Tuska z 2011 roku, z którego został odwołany po tzw aferze podsłuchowej czyli kelnerzy (CBA?) podsłuchiwało polityków w różnych knajpach. Choć tutaj warto zaznaczyć że są różne zdania na temat tego czy Arłukowicz w ogóle został nagrany i czy ta dymisja nie była decyzją polityczną a afera podsłuchowa była po prostu pretekstem.
Mięsko:
Można powiedzieć że Pan Bartosz majątku się nie wstydzi. Posiada oszczędności w PLN w kwocie 443k, do tego 614k euro (~2,7 miliona PLN), dodatkowo po portfelu wala mu się 288 funtów oraz 941 dolarów. Pan Poseł w swoim oświadczeniu przyznaje się też do lokat w PLN założonych przez jego żonę (Edytę) na kwoty: 100k, 14k, 100k, 3x50k. Do tego dom o powierzchni 265metrów za 1.2mln, mieszkanko, lokal użytkowy, oraz działka. Z pojazdów mamy Audi z 2017 roku oraz lexa z 2021. Wreszcie jeśli chodzi mamy symboliczne zadłużenia w formie dwóch kart kredytowych: jedna na 3667złotych a druga do 5k euro.
Ciekawostka
Pan Bartosz Arłukowicz w 2001 roku wygrał drugą edycję programu Agent, a w 2006 roku dostał Order Uśmiechu. Niby spoko, ale z drugiej strony przez niektórych jest oceniany jako najgorszy minister zdrowia w Wolnej Polsce - czyli klasyka gatunku, jeden rabin powie tak, inny nie, a trzeci że nie wie...
Jak na lekarza z długim stażem i własną praktyka lekarską - nie wyróżnia sie
Kasy natrzepane jak by nie patrzeć ale nic czego nie dało by się zarobić własną pracą. Także chyba podstaw do osądów brak
Uczciwie rozpisane nawet. Oceniam na trzy banany w skali czterech
Zaloguj się aby komentować