#iran

1
276
Rosja waha się przed zakupem irańskich pocisków operacyjno-taktycznych, ponieważ obawia się reakcji USA - artykuł w FT .
Według Financial Times Rosja uważa, że po otrzymaniu irańskich pocisków USA dostarczy Ukrainie ATACMS i inną broń dalekiego zasięgu.
Jest jednak całkiem możliwe, że rosyjska wersja „wyciekła” do dziennikarzy, aby nieco uspokoić sytuację.
#ukraina #rosja #wojna #iran
bbe93bf3-bd92-4515-aaa4-b4efd2e2d3ff
kowalski_2022

@MMichal

No, właśnie dlatego postawiłem tezę, że nie ma tu już mowy o OBAWIE doprowadzenia do eskalacji wyścigu - to już mamy za sobą. I oni też to widzą, do cholery aż tak głupi nie są.

Javax

@kowalski_2022

Nie no - putain.


No to się dogadaliśmy

Mało co ciebie nie pogryzłem

Pokornie błagam o przebaczenie

kowalski_2022

@Javax

Nie ma o co, jakbym miał się czuć w sieci pogryziony, to już bym dekady temu zrejterował

Albo się uda z kimś porozumieć, albo "czarno"

Zaloguj się aby komentować

Iran wzbogaca uran niemal do poziomu potrzebnego do produkcji bomby atomowej. MAEA ostrzega
Inspektorzy Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) znaleźli ślady uranu wzbogaconego do 84 proc. czystości, zaledwie 6 proc. poniżej poziomu wymaganego do stworzenia broni jądrowej - poinformowała w niedzielę agencja Bloomberg.
Władze Iranu wcześniej twierdziły, że pracujące w zakładach nuklearnych w tym kraju wirówki są skonfigurowane do wzbogacania uranu do 60-procentowego poziomu czystości. Ocenia się, że do konstrukcji broni atomowej potrzeba ponad 25 kg materiału wzbogaconego do poziomu około 90 proc.
https://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/swiat/artykuly/8664636,iran-uran-wzbogacanie-produkcja-bomby-atomowej.html
#punktzwrotny #geopolityka #iran #energetyka #broń #bezpieczeństwo #wydarzenia #atom
Asgeir

@Miszcz_Joda Następni. Siedzą na tym cholernym czarnym złocie, pomimo embarga rozwijają przemysł. Zamiast handlować i żyć jak pączki w maśle to pajacują. W imię czego?

UncleFester

Przylecą żymianie i skonfigurują wirówki na 0% U-235 i przy okazji fabrykę na 0% fabrykowania też.

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
**Nalot na Damaszek. W tle słynne zabójstwo z 2008 r.**
Wczoraj w nocy Izrael zaatakował Damaszek. Rakiety uderzyły w w dzielnicę Kafr Susa. Nie żyje co najmniej 5 osób - w tym jeden syryjski inżynier, który pracował dla wojska Atak nastąpił niedaleko miejsca, gdzie w 2008 r. zginął Imad Mughniyeh - nr 2 Hezbollahu
Celem nalotu najprawdopodobniej była irańska szkoła w dzielnicy Kafr Susa w południowym Damaszku. W trakcie ataku rakiety uderzyły jednak także w sąsiednie budynki mieszkalne (niewykluczone że były to rakiety wystrzelone przez syryjską obronę przeciwlotniczą).
W nalocie zginęło 5 osób. Wśród zabitych jest Amjad Ahmad Ali (foto, po lewej) - syryjski inżynier wojskowy. Prawdziwym celem najprawdopodobniej był jednak dowódca jednostki 840, wchodzącej w skład irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej. Opuścił on jednak szkołę przed nalotem.
Źródła izraelskie utrzymują, że irańska szkoła w dzielnicy Kafr Susa była tylko przykrywką, która miała ukryć działalność Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej. Być może coś jest na rzeczy, bo wczorajszy nalot nastąpił nieopodal miejsca, gdzie w 2008 r. zginął Imad Mughniyeh.
Mughniyeh (poniżej zdjęcie z nim na plakacie) był szefem sztabu Hezbollahu i nr 2 w organizacji. Zginął w 2008 r. w zamachu bombowym, kilka ulic od wspomnianej irańskiej szkoły. Za zabójstwem Mughniyeha najprawdopodobniej stał właśnie izraelski wywiad.
Nalot na Damaszek to kolejny epizod izraelsko-irańskiego konfliktu. Izrael regularnie Syrię - głównie placówki Irańczyków i Hezbollahu, a także transporty broni idące do Libanu Nalot nastąpił 2 dni po tym jak izraelski statek handlowy został zaatakowany na wodach Zatoki Perskiej
Założyłem newsletter na substacku. Jeśli chcecie być na bieżąco i dostawać powiadomienie o moich nowych tekśtach, to zachęcam do zasubskrybowania. [https://tomaszrydelek.substack.com/](https://tomaszrydelek.substack.com/)
Jeśli ktoś docenia moją pracę to może wesprzeć mnie na:
- Patronite: [https://patronite.pl/PulsLewantu](https://patronite.pl/PulsLewantu)
- stawiając mi wirtualną kawę: [https://buycoffee.to/pulslewantu](https://buycoffee.to/pulslewantu)
#lagunacontent #syria #iran #izrael #geopolityka
2b69fa3c-89b4-49e8-a70d-1573c5893ea1
486d92d0-0fda-492f-aed4-f4127146cbce
df88af8c-f5dc-4c6b-a0c2-b8e0237ee691
radziol

@janlaguna wiadomo kto zaatakował ten statek?

janlaguna

@radziol na 100% nie ma pewności, ale najprawdopodobniej irański dron. Takie ataki zdarzały się już wcześniej. Irańczycy czasami zajmą jakiś statek, innym razem zaatakują dronem, rakietą, a czasami taki statek wpłynie na irańską minę.

Zaloguj się aby komentować

Teheran miasto bardzo niedoceniane, do Iranu polecieliśmy z zamiarem zdobycia najwyższego szczytu, ale historia potoczyła się trochę inaczej po zjedzeniu miejscowej zupy, ale o tym może kiedy indziej.
Iran ogólnie jest świetnym krajem do podróżowania. Raz, że stolica ma dobre metro, dwa ichniejszy Uber też działa sprawnie, a wtedy kiedy byliśmy to było naprawdę tanio, autobusy są też w miarę łatwe do ogarnięcia.
Miasto na początku przytłacza ruchem samochodów, ale im dłużej tam byliśmy tym bardziej nam się podobało, a do zwiedzania jest naprawdę dużo. Opuszczona Ambasada USA, murale, Azadi Tower, Milad Tower to tylko kilka ciekawych miejsc, dodatkowo jeszcze nad miastem rozpościerają się góry o wysokościach 4k, kolejka linowa też jest całkiem spoko i masa tras trekkingowych.
Co do kobiet, nie jest też tak jak nam pismaki wkręcają w mediach, owszem trafiamy takie poubierane w czarne ciuchy a la ninja, ale większość jest ubrana jak w Europie, wyróżniają się tylko chustami na głowie, które są też traktowane dowolnie, trafiały się też bez chust i nikt tam za nimi nie ganiał z toporami. W górach to już pełna dowolność i to co fajne, ludzie szwendający się na trasach trekkingowych byli ubrani adekwatnie do warunków jakie tam panują. Bardziej jazdę kobiety mają w Arabii Saudyjskiej, ale Arabia to sojusznik więc o tym się nie mówi.
#iran #podroze #fotografia
1846d5a2-9e97-4b08-a370-fa9dfa833bd0
88b37766-e24f-483f-b4a3-668652c62de1
72694fe4-7cf8-4bbb-bf80-1df91e119680
5613cd89-b717-45d8-bf99-3df57c2a0a37
fe023c94-d24f-4a79-8677-993594110c3a
Sniffer

O wow, ależ widok na miasto z tej góry!

AndrzejZupa

Jak się tam dostaliście, jakie są ceny za transport, noclegi, żywność?

Ramirezvaca

@AndrzejZupa my lecieliśmy przed wojna ukraińskimi liniami przez Kijów, de facto wracaliśmy do Kijowa tym samym samolotem co go później zestrzelili, obecnie to z tego co kojarzę z Istambułu latają tam Turkishe. Ceny rewelecja.

Zaloguj się aby komentować

Prezydent Iranu z wizytą w Chinach
Prezydent Iranu, Ebrahim Raisi, jest właśnie w Chinach. Tematów do rozmów jest wiele: od handlu, przez JCPOA, po chinśko-irańską umowę o strategicznej współpracy. Niektórzy próbują przedstawić wizytę jako dowód na siłę chińsko-irańskiego “sojuszu”, jednak faktyczne stosunki na linii Teheran-Pekin są bardziej „skomplikowane".
Tekst powstał jako krótki komentarz dla magazynu “Układ Sił“.
Wizyta prezydenta Raisiego następuje w trudnym momencie dla Iranu. Próby porozumienia się z Zachodem w sprawie reaktywacji porozumienia nuklearnego (JCPOA) załamały się. Jednocześnie fiasko rozmów z Zachodem doprowadziło do zbliżenia Iranu z Rosją.
Irańskie drony wspierają rosyjską agresję na Ukrainę. Rozwija się współpraca gospodarcza Rosji i Iranu, a w styczniu połączono systemy bankowe obu krajów. Intensyfikacji uległy także prace przy tzw. Korytarzu Perskim, który dałby Rosji dostęp do Oceanu Indyjskiego.
Ogólna sytuacja Iranu jest jednak zła. Kraj zmaga się nie tylko z sankcjami, ale także niepokojami społecznymi. Dopiero teraz powoli dogasają protesty, które wybuchły we wrześniu 2022 r. Problemem jest także sytuacja na Kaukazie, nad którym wisi widmo wznowienia wojny między Armenią i Azerbejdżanem.
Iran przechodzi obecnie przez jeden z większych kryzysów od czasu rewolucji z 1979 r. Islamska Republika może jednak liczyć na wsparcie dwóch partnerów – Rosji i Chin. Chociaż w Teheranie pojawia się coraz więcej wątpliwości co do prawdziwych intencji „chińskiego sojusznika”.
Chiny są największym partnerem handlowym Iranu. Mimo amerykańskich sankcji, Chińczycy nadal importują irańską ropę i to na bardzo dużą skalę, bo szacuje się że chiński import wynosi ponad 1 mln baryłek irańskiej ropy dziennie. To jednak tylko jedna strona medalu.
W Teheranie wyczuwalne jest rozczarowanie postawą Chin. Po tym jak Trump wypowiedział JCPOA w 2018 r., Teheran oczekiwał że Chińczycy zastąpią zachodnie firmy, które pod amerykańską presją wycofały się z Iranu. Chińczycy faktycznie przejęli część zachodnich kontraktów, jednak najczęściej nie podjęli żadnych działań w celu ich realizacji. Tak było np. z kontraktem na rozbudowę South Pars. W 2018 r. francuski Total wycofał się z umowy. Francuzów zastąpiło chińskie CNPC, które nie podjęło żadnych prac i w rok później też wycofało się z umowy.
Mimo całej retoryki o "sojuszu" chińsko-irańskim, Pekin podchodzi do Iranu w sposób bardzo instrumentalny. Bardzo chętnie importuje z Iranu surowce energetyczne na potrzeby chińskiej gospodarki, ale z dystansem podchodzi do inwestowania w duże irańskie projekty.
Dobrze obrazują to dane statystyczne. Od czasu objęcia władzy w kraju przez prezydenta Raisiego (sierpień 2021 r.), Chiny zainwestowały w Iranie zaledwie 162 milionów dolarów. Dla porównania, Rosja – w tym samym czasie – zainwestowała w Iranie blisko 2,7 miliardów dolarów.
Iran jest także rozczarowany postawą Chin, gdy idzie o rywalizację saudyjsko-irańską. Przez lata Pekin starał się być neutralnym w tym konflikcie. Jednak w ostatnich miesiącach, Pekin zdaje się coraz bardziej zbliżać ku Saudom i innych bogatym monarchiom Zatoki Perskiej. Odbywa się to kosztem Iranu – a przynajmniej tak odbierają to sami Irańczycy.
W grudniu 2022 r. w Rijdzie odbył się pierwszy szczyt arabsko-chiński, podczas którego wydano m. in. wspólne oświadczenie w sprawie irańsko-emirackiego sporu dotyczącego trzech wysp w Zatoce Perskiej, które Iran zajął zbrojnie w latach 70 (Abu Musa, Większy i Mniejszy Tunb). Chińska delegacja poparła dążenia ZEA do "pokojowego rozwiązania sporu", co wywołało ostrą reakcję Teheranu i wezwanie chińskiego ambasadora do irańskiego MSZ-u.
W czasie gdy chińska współpraca z arabskimi monarchiami Zatoki kwitnie, Teheran ma ogromny problem z zachęceniem Pekinu do większych inwestycji w Iranie W 2021 r. Iran i Chiny podpisały 25-letniego umowę o strategicznej współpracy. Jednak nie poszły za nią żadne konkrety.
Irańskie media twierdzą, że umowa przewiduje bardzo bliską współpracę gospodarczą obu krajów i zainwestowanie w irańską gospodarkę przez Chiny nawet do 400 mld dolarów. Chińscy dyplomaci dystansują się jednak od takiej narracji i twierdzą, że umowa nie zawiera żadnych konkretnych zobowiązań i jest tylko „mapą drogową”, która ma określić kierunku rozwoju stosunków chińsko-irańskich w ciągu najbliższych 25 lat.
Chińsko-irańskie relacje są – ogólnie rzecz biorąc – skomplikowane. Chińska pomocy dla Teheranu jest mniejsza niż chcieliby tego Irańczycy. Mówił nawet o tym także prezydent Raisi, gdy dzień przed wylotem do Chin stwierdził, że Chiny i Iran nie wykorzystują pełnego potencjału współpracy.
Sankcje i polityczna izolacja powodują jednak, że Iran potrzebuje Chin. Nawet jeśli bowiem Chiny nie będą inwestowały grubych miliardów dolarów w irańską gospodarkę to Iran i tak potrzebuje Chińczyków, aby kupowali irańską ropę i pomagali Iranowi w obchodzeniu sankcji.
Jakkolwiek oceniać współpracę Chin i Iranu, to należy podkreślić że wizyta Raisiego w Pekinie jest dużym sukcesem PR-owym Teheranu, mającym pokazywać że izolacja polityczna Islamskiej Republiki nie działa. Nic też dziwnego, że irańskie media mocno „grzeją” temat wizyty Raisiego w Chinach, posuwając się nawet do „małych kłamstw”. Dla podniesienia znaczenia wizyty Raisiego, irańskie media zaczęły bowiem pisać że jest to pierwsza wizyta irańskiego prezydenta w Chinach od 20 lat – co nie jest prawdą, bo poprzedni prezydenci (Ahmadineżad i Rouhani) też odwiedzali Chiny.
Widać jednak, że PR-owe zabiegi Iranu działają. Wiele osób faktycznie wierzy bowiem w "potężny sojusz" Chiny-Iran, który (czy to we współpracy z Rosją czy szerzej, w ramach BRICS) zaraz rzuci wyzwanie Zachodowi. Faktyczne stosunki obu krajów są jednak dużo bardziej skomplikowane.
______________
Info wrzucam na:
- stronę Facebook Puls Lewantu
- Twittera
- stronę internetową
- #lagunacontent
_____________
W związku z tym, że wołanie nie działa to postanowiłem uruchomić newsletter na substacku - zasady są proste, zapisujecie się mailem i dostajecie powiadomienie jak dodam nowy tekst. ( ͡º ͜ʖ͡º) Żeby się zapisać kliknij tutaj
______________
Jeśli ktoś docenia moją pracę i chciałby postawić mi wirtualną kawę, to może to zrobić pod tym linkiem. Przypominam też, że mam też Patronite - dla Patronów przygotowuję cotygodniowe przeglądy prasy, sesje Q&A, wczesny dostęp do artykułów i inne fajne rzeczy. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#bliskiwschod #iran #geopolityka #chiny #lagunacontent
ed1c9cf5-5113-4d55-9c90-5cb1e37b71c9
3630b011-2536-4d39-912b-be9973fd8be1
fiveoglock

@radziol Mnie zawsze śmieszy słowo sojusznik w polityce międzynarodowej. Są tylko i wyłącznie interesy, które z jednymi się układają, a z innymi nie.

janlaguna

@Nursi nie robiłbym z tego afery, Polska ma dobre relacje z Iranem i nie ma co tego psuć. Zwłaszcza, że Iran jest bardzo chętny do handlowania z Europą (na przeszkodzie stoją jednak sankcje). Poza tym też media to źle przedstawiły, że z Zachodu była tylko Polska i Węgry, bo był np. jeszcze ambasador Japonii.

janlaguna

@CzosnkowySmok nie do końca, obecna polityka Iranu to jest przede wszystkim skutek załamania się rozmów z USA w sprawie reaktywacji JCPOA na przełomie 2021 i 2022 r. Irańczycy chcieli powrotu do oryginalnego JCPOA z 2015 r. (podpisanego za czasów Obamy). Amerykanie chcieli natomiast, żeby powrót do JCPOA był tylko punktem wyjścia do nowej umowy, która będzie regulowała nie tylko irański program nuklearny, ale także irański program rakiet balistycznych czy wsparcie Iranu dla szyickich milicji w regionie.


Iran nie pójdzie na taki układ. Dlatego też rozmowy się załamały. To, że Iran wspiera obecnie Rosję nie jest "samodzielną" decyzją Teheranu, ale konsekwencją załamania się rozmów z USA. W Iranie wsparcie dla Rosji postrzegane jest jako narzędzie do nacisku na USA w sprawie JCPOA. Tylko, że to irańska perspektywa, na Zachodzie patrzymy na to zupełnie inaczej, jako sojuszu irańsko-rosyjski.


Gdyby JCPOA reaktywowano to Iran by obecnie nie wspierał Rosji. Pewnie by przebąkiwał, że NATO sprowokowało atak Rosji, ale nie zdecydowaliby się na dostawy sprzętu do Rosjan.

Zaloguj się aby komentować

Brygada Fatymidzka, czyli Afgańczycy w służbie Assada
Gdy w Syrii wybuchła wojna domowa, do Damaszku zaczęły ściągać tysiące szyickich bojowników. Jedni z nich zdecydowali się na walkę po stronie Assada ze względu na oferowane przez Syryjczyków i Irańczyków gratyfikacje finansowe. W przypadku innych zadecydowały motywy religijne i ideologiczne. O ile pobyt w Syrii bojowników Hezbollahu czy irackich milicji jest dość dobrze znany, o tyle mało mówi się o afgańskich oddziałach, które walczyły po stronie Assada.
Tekst tradycyjnie dostępny także na mojej stronie
Jak domek z kart
Na początku 2012 r. w Syrii wybuchła wojna domowa. Władza Assada trzęsła się w posadach. Rządową armię trapiły masowe dezercje, a z Turcji cały czas napływało uzbrojenie dla rebeliantów. Jeszcze latem 2012 r. rozpoczęła się bitwa o Aleppo, a rebelianci byli bardzo blisko przejęcia pełnej kontroli nad miastem. Teheran pilnie przyglądał się temu co dzieje się w Syrii. Irańczycy szybko doszli do wniosku, że Assad nie utrzyma się u władzy bez zewnętrznego wsparcia. W efekcie Teheran rozpoczął interwencję wojskową w Syrii.
Zamiast jednak wysyłać do Syrii swoich własnych żołnierzy, Irańczycy postanowili wesprzeć Assada nieregularnymi siłami Hezbollahu i szyickich milicji z Iraku. Irańscy wojskowi także pojawili się w Syrii, jednak byli oni porozrzucani po poszczególnych po poszczególnych milicjach, działając jako instruktorzy, doradcy, łącznicy itd. Jedynymi oddziałami frontowymi, które możemy nazwać stricte irańskimi były małe wydzielone jednostki Basidżu (nieregularna formacja wchodząca w skład Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej).
Libańczycy i Irakijczycy nie były jedynymi nacjami, wśród których Irańczycy zaczęli szukać rekrutów na wojnę Assada. Ich uwagę przykuli także Afgańczycy.
Chazarowie – szyici z Afganistanu
Szacuje się, że w Iranie żyje ok. 3 mln uchodźców z Afganistanu. Pierwsza fala uchodźców pojawiła się w Iranie w 1979 r., zaraz po rozpoczęciu radzieckiej inwazji. Ok. 40% afgańskich uchodźców, przebywających w Iranie, to Chazarowie – szyici, którzy posługują się językiem Dari (uważanym za dialekt perskiego).
W latach 80. afgańscy uchodźcy mogli liczyć na stosunkowo szerokie wsparcie ze strony irańskich władz. Jednak po wycofaniu się ZSRR z Afganistanu (1989 r.), a następnie upadku komunistycznego rządu Nadżibullaha (1992 r.), w Iranie zaczęły przybierać na sile nastroje anty-uchodźcze.
Afgańscy uchodźcy są od lat dyskryminowani w Iranie. Utrudnia im się podjęcie pracy zarobkowej, nie mogą się swobodnie poruszać po większości prowincji kraju, a dodatkowo mają ogromne problemy z nabyciem irańskiego obywatelstwa – fakt, że mieszkają w Iranie od lat, albo że już się tutaj urodzili, nic nie zmienia. Nawet dzieci, które urodziły się z mieszanych małżeństw afgańsko-irańskich (jeśli ich ojciec był Afgańczykiem) nie nabywały obywatelstwa „z automatu”, lecz musiały wnioskować o jego nadanie po ukończeniu 18. roku życia (przepisy w tym zakresie zmieniono dopiero w 2019 r.).
Dyskryminacja dotyka także Chazarów, a zatem grupę etniczną, która – ze względu na religię i język – jest bardzo bliska kulturowo Irańczykom.
Afgańska armia szyicka
Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej uznał Chazarów za idealną „bazę rekrutacyjną”. Oprócz wysokich gratyfikacji pieniężnych za wyjazd do Syrii, Korpus oferował im irańskie obywatelstwa. To zachęciło wielu Afgańczyków do zaciągnięcia się na służbę u Assada jeszcze w 2012 r.
Afgańskich ochotników było tak dużo, że już w 2013 r. powołano odrębną jednostkę, złożoną prawie wyłącznie z Afgańczyków – Brygady Fatymidzkie. Oprócz Chazarów w skład Brygady weszli Irańczycy w roli oficerów i instruktorów.
Sama nazwa – Brygady Fatymidzkie – stanowiła nawiązanie do szyickiego kalifatu fatymidzkiego, który istniał w X-XI w.
W służbie Assada
Brygady Fatymidzkie wzięły udział w wielu bitwach, walcząc niemal na wszystkich frontach syryjskiej wojny domowej. Afgańczycy bili się o Damaszek, Palmyrę, czy Darę. Wzięli także udział w zażartych walkach miejskich o Aleppo, gdzie ponieśli bardzo wysokie straty.
Podczas bitwy o Aleppo, Brygadzie Fatymidzkiej powierzono m.in. zajęcie dzielnicy Sheikh Saeed. Aby zdobyć dzielnicę najpierw należało przekroczyć autostradę M5, a dopiero później wedrzeć się do zabudowy mieszkalnej. Atakując przez otwarty teren i nacierając na silne umocnione pozycje rebeliantów, Afgańczycy ponosili horrendalne straty. Jednak po kilku dniach nieustannego szturmowania pozycji rebeliantów, udało im się wedrzeć do dzielnicy Sheikh Saeed.
Irańskie media utrzymują, że większość bojowników Brygady Fatymidzkiej stanowią Afgańczycy weterani dżihadu przeciwko ZSRR i wojny iracko-irańskiej. Tacy weterani zdarzali się co prawda w szeregach Brygady, jednak stanowili mały ułamek w „morzu słabo przeszkolonych rekrutów”, którzy przed przyjazdem do Syrii nie dysponowali żadnym doświadczeniem bojowym.
Afgańczycy walczyli w Syrii przede wszystkim jako lekka piechota. Jednak na ich wyposażeniu znalazło się także nieco sprzętu ciężkiego, w tym – co ciekawe – czołgi T-90. Nie wiadomo jak dokładnie Brygada weszła w posiadanie T-90, ale najprawdopodobniej kilka sztuk czołgu zostało przekazanych Afgańczykom bezpośrednio przez Rosję, a sam zakup opłacił natomiast Iran.
W 2015 r. Brygada Fatymidzka została przekształcona w Dywizję, jednak nadal afgańska jednostka jest potocznie zwana „liwą” (ar. brygadą). Dokładna liczebność Brygady nie jest znana. Irańskie media podają najczęściej liczbę 20 tysięcy bojowników. Szacuje się jednak, że faktyczny rozmiar jednostki był mniejszy. W momencie przekształcenia w dywizję w 2015 r. liczebność jednostki szacować można było na od 5-10 tys. bojowników.
Rozczarowanie i żal
Mimo, że oficjalna irańska narracja próbuje przedstawić obecność Libańczyków, Irakijczyków czy Afgańczyków w Syrii jako „świętą wojnę” w obronie szyizmu, to z wywiadów z Chazarami, którzy postanowili walczyć po stronie Assada wynika, że za ich wyjazdem do Syrii wcale nie stały motywy religijne, lecz obietnica otrzymania irańskiego obywatelstwa. Pozwoliłoby im to zalegalizować swój pobyt w Iranie oraz podjąć lepszą pracę – zdarza się, że nawet dobrze wykształceni Afgańczycy muszą pracować w Iranie znacznie poniżej swoich kwalifikacji.
Obietnice, którymi Afgańczycy byli mamieni w irańskich centrach rekrutacyjnych, okazały się jednak tylko mrzonkami. Po zakończeniu służby w Syrii, bardzo mało Afgańczyków faktycznie otrzymało irańskie obywatelstwa. Większość z nich mogła liczyć np. na kilku miesięczne karty pobytu, ale nie na obywatelstwo. Cześć z nich była tak rozgoryczona, że – zaraz po powrocie do Iranu – decydowali się na wyjazd do ojczystego Afganistanu lub nielegalną emigrację do Europy.
Rodziny poległych Afgańczyków też nie mogły liczyć na wiele ze strony irańskich władz. Dochodziło nawet do tak absurdalnych sytuacji, że rodziny bojowników poległych w Syrii otrzymywały…komplet pościeli, książkę, czy pamiątkowy dyplom.
Epilog
Gdy Państwo Islamskie zostało rozbite, a walki między wojskami rządowymi a rebeliantami ustały, Brygada Fatymidzka zaczęła wycofywać się z Syrii. Nie był to jednak odwrót całkowity. Szacuje się, że w Syrii nadal przebywa ok. 500-1000 Afgańczyków. Ich obecność w Syrii ma zapewnić Irańczykom możliwość szybkiego odtworzenia afgańskich oddziałów w sytuacji ponownego przejścia syryjskiej wojny domowej w „gorącą fazę”.
O Brygadzie Fatymidzkiej zrobiło się ponownie głośno w na przełomie 2020 i 2021 r. W lutym 2020 r. Amerykanie podpisali porozumienie pokojowe z talibami i zaczęli wycofywać swoje siły z Afganistanu. Właśnie w takiej atmosferze, w grudniu 2020 r. Dżawad Zarif (ówczesny szef MSZ-u) udzielił wywiadu afgańskiej telewizji TOLO News, w którym stwierdził że na prośbę rządu w Kabulu, Iran mógłby wysłać do Afganistanu tysiące bojowników Brygady Fatymidzkiej.
Ten pomysł poparła część irańskich konserwatystów. Jednak ostatecznie skończyło się tylko na deklaracjach. Władze Iranu, z ajatollahem Chameneim na czele, uznały bowiem że lepiej podejść to talibów pragmatycznie i wypracować z nimi jakąś formułę współpracy niż być kolejnym państwem – po Wielkiej Brytanii, ZSRR i USA – które zdecyduje się na interwencję zbrojną w Afganistanie.
_______________
Info wrzucam na:
- stronę Facebook [Puls Lewantu]( https://www.facebook.com/PulsLewantu)) )
- [Twittera]( https://twitter.com/PulsLewantu)) )
- [stronę internetową]( https://pulslewantu.pl/)) )
- #lagunacontent
_______________
Jeśli ktoś docenia moją pracę i chciałby postawić mi wirtualną kawę, to może to zrobić [pod tym linkiem]( https://buycoffee.to/pulslewantu)..) .) Przypominam też, że mam też [Patronite]( https://patronite.pl/PulsLewantu)) ) - dla Patronów przygotowuję cotygodniowe przeglądy prasy, sesje Q&A, wczesny dostęp do artykułów i inne fajne rzeczy. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#bliskiwschod #iran #syria #lagunacontent
4e3f7177-9b22-46ad-9f38-be48dcecb48d
748092f6-fb07-4255-a42e-73539addea87
ec4d0c84-14cf-49b2-8deb-1435b7944256
90f67990-2e1b-49db-90a2-b918bafff8ca
d9ad6e2c-e3cf-4b03-a697-fd748813aae8
arkan997

@janlaguna Właśnie się zdziwiłem czemu usunąłeś ten wpis z wykopu xd

janlaguna

@arkan997 autokorekta wjechała w wordzie i wszystkich Hazarów zamieniło na Chazarów XD

Iukardio

@janlaguna w koncu coś świeżego a nie spam od aryo, plusik

Zaloguj się aby komentować

Eksplozje w Iranie. Drony nad Isfahanem
Wczoraj media społecznościowe obiegły zdjęcia i filmy z Iranu. Te same materiały były podawane dalej, z coraz to „mocniejszym” podpisem. Jedni twierdzili, że to pożar fabryki amunicji, inni że zbłąkane drony, a inni że naloty Izraela na podziemne irańskie ośrodki badawcze. Dzisiaj kurz już opadł i możemy na spokojnie przeanalizować całe zdarzenie.
Tekst tradycyjnie dostępy także na Blogu.
Zacznijmy od tego co wiemy na pewno. W mieście Azarszahr (niedaleko Tebrizu, północny Iran) doszło do pożaru w strefie przemysłowej. Niektórzy twierdzili, że to pożar fabryki amunicji, ale nagrania z miejsca zdarzenia tego nie potwierdzają. Bardziej skłaniam się ku wersji, którą podała Agencja Tasnim że to był pożar na terenie zakładów produkujących olej silnikowy – na nagraniu z pożaru widać kilka silosów, tłumaczyłoby to tez charakterystyczny słup ognia nad zakładem.
Wczoraj wieczorem doszło także do wybuchów w Isfahanie (centralny Iran). Lokalne źródła twierdzą, że nad miastem zaobserwowano trzy mini-drony. Na nagraniu widać jak jeden z nich wybucha nad centrum handlowym w północnej części miasta.
Irańskie ministerstwo obrony narodowej potwierdziło informację o trzech dronach nad Isfahanem. Jednocześnie wojsko poinformowało, że jeden dron został zestrzelony, a dwa pozostałe rozbiły się na dachu budynku podległego Ministerstwu Obrony – część źródeł donosi że te dwa drony dostały się w „pułapki” – prawdopodobnie chodzi o metalowe siatki „anty-dronowe”, które są ostatnio rozwieszane nad irańskimi budynkami (takie siatki wykorzystywane są obecne także na Ukrainie, w ten sposób Ukraińcy ostatnio „złapali” rosyjskiego Lanceta, który chciał uderzyć w armatohaubicę Kraba).
Analizując zdjęcia satelitarne z okolic centrum handlowego w Isfahanie, wydaje mi się że celem dronów nie było samo centrum handlowe, lecz raczej obiekt położony po drugiej stronie ulicy – Instytut Materiałoznawstwa i Energii, który powiązany jest z Irańskim Centrum Badań Kosmicznych.
Teoretycznie jest to obiekt stricte naukowy, podległy Ministerstwu Technologii. Jednak z racji tego, że w Isfahanie znajdują się także zakłady produkujące drony, niewykluczone że naukowcy z Instytutu Materiałoznawstwa i Energii są w jakiś sposób zaangażowani w prace nad irańskimi dronami.
Tę teorię zdaje się także potwierdzać irańskie ministerstwo obrony, które odnosząc się do „incydentu” z Isfahanu, poinformowało że celem ataku był „warsztat/pracownia” podległa Ministerstwu Obrony.
Jeśli nad Isfahanem były trzy drony, to z pewnością jeden z nich nie dotarł do celu – tak jak wspomniałem, jeden wybuchnął obok centrum handlowego, po drugiej stronie ulicy. Co stało się z dwoma pozostałymi? Nie do końca wiadomo. Ministerstwo Obrony twierdzi, że spadły one na dach „warsztatu” (czyli najpewniej na dach Instytutu Materiałoznawstwa i Energii), nie wyrządzając przy tym większych szkód.
Na ten moment ciężko powiedzieć cokolwiek więcej na temat ataku w Isfahanie. Moim zdaniem będzie trzeba poczekać na zdjęcia satelitarne, aby ocenić skalę zniszczeń na terenie Instytutu Materiałoznawstwa i Energii. Strzelam jednak, że nie są zbyt duże, bo zarówno świadkowie zdarzenia, jak i Ministerstwo Obrony twierdzą, że były to bardzo małe drony – także nie mogły nieść jakiejś znaczącej ilości materiałów wybuchowych.
Wczoraj pojawiło się sporo fejków na temat wydarzeń z Iranu. Przykładowo twierdzono, że w mieście Khoy (Choj) doszło także do ataku – na czego dowód wstawiano zdjęcia ze skutków trzęsienia ziemi, które miało miejsce tam wczoraj, w godzinach wieczornych – na kilka godzin przed atakiem na Isfahan.
Pojawiła się także masa teorii spiskowych na temat tego kto stoi za wczorajszymi atakami. Według niektórych z nich za atakiem na Isfahan miał stać Azerbejdżan lub Izrael. W piątek w Teheranie doszło do ataku na azerską ambasadę, w którym zginął szef ochrony ambasady. Azerski MSZ zarzucił Iranowi, że atak jest skutkiem nagonki anty-azerskiej prowadzonej przez irańskie władze. Jednocześnie Azerowie podjęli decyzję o ewakuacji swojej ambasady z Teheranu.
Druga teoria spiskowa, to ta ze atakiem stoi Izrael. Animozje między Izraelem a Iranem są powszechnie znane. Tę teorię dodatkowo ma uwiarygadniać wizyta szefa CIA w Izraelu, a także fakt że w tym tygodniu w Izraelu odbyły się ćwiczenia Juniper Oak 23.2, w ramach których amerykański i izraelskie lotnictwo ćwiczyło m.in. ataki na obiekty położone w głębi terytorium przeciwnika.
Osobiście uważam obie te teorie za naciągane, zwłaszcza tę wersję o azerskim odwecie za atak na ambasadę. Sprawcy wczorajszego zamieszania niekoniecznie trzeba szukać poza granicami Iranu. W samym Iranie jest sporo grup, które mogłyby odpowiadać za to wczoraj stało się w Isfahanie. Zwłaszcza, że wczorajszy nie był jakąś operacją na dużą skalę – pożar w Azarszahr to mógł być przypadek, natomiast drony nad Isfahanem to były bardzo małe maszyny, co może sugerować że korzystano z cywilnych konstrukcji.
_______________
Info wrzucam na:
- stronę Facebook [Puls Lewantu](https://www.facebook.com/PulsLewantu))
- [Twittera](https://twitter.com/PulsLewantu))
- [stronę internetową](https://pulslewantu.pl/))
- #lagunacontent
_______________
UWAGA, WAŻNE:Jeśli ktoś chce być wołany do przyszłych wpisów to musisz zaplusować [wpis pod tym linkiem](https://www.wykop.pl/wpis/64378045/chcesz-byc-wolany-a-do-wpisow-z-tagu-lagunacontent/)..) Wypisać się z wołania można cofając plusa pod zalinkowanym wpisem.
_______________
Jeśli ktoś docenia moją pracę i chciałby postawić mi wirtualną kawę, to może to zrobić [pod tym linkiem](https://buycoffee.to/pulslewantu)..) Przypominam też, że mam też [Patronite](https://patronite.pl/PulsLewantu)) - dla Patronów przygotowuję cotygodniowe przeglądy prasy, sesje Q&A, wczesny dostęp do artykułów i inne fajne rzeczy. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#bliskiwschod #iran #lagunacontent
d2c63ffa-b834-4597-aeb1-58cb3bad5002
dfd4b5c1-6807-41db-ab80-1f5f309b664f
832e6baa-a6ee-4741-be16-bed039d11ca0
Seele

Izrael joined the server

DOgi

@janlaguna ten link do wołania xd

janlaguna

@DOgi Mam tagi i linki zapisane w notatniku i przekopiowując nawet nie zwróciłem uwagi. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zaloguj się aby komentować

# #ukraina #rosja #wojna #iran
f22af644-d8f5-43c5-913d-b4b57e860fc1
Loyalis

@DOgi Dlaczego pisowski?

AureliaNova

Jest ktoś kto ogarnia tam sytuację? Bo jak usłyszałem że podejrzewa się Azerów to przyznam, żem się pogubił, a odcinek OSW pewnie dopiero po weekendzie

zgrzyt

@AureliaNova może Azerów się podejrzewa bo ostatnio Iran mówił że jak Azerbejdżan ruszy znow na Armenię to Iran wjedzie tam z buta

Zaloguj się aby komentować

️Eksplozja w składzie amunicji w mieście Isfahan w środkowym Iranie.
W mieście znajdują się obiekty jądrowe, w tym wirówki i zakłady wzbogacania uranu. Co ciekawe, do eksplozji doszło, gdy szef CIA przebywał w Izraelu.
W Iranie obecnie jest odcięty internet. Ataki trwają, ich obrona przeciwlotnicza pracuje.
https://streamable.com/kdgsop
# #ukraina #rosja #iran #izrael
SailorMoon

@Walenciakowa podobno trzęsienie ziemii....

https://twitter.com/doyaksec/status/1619459285842382851?t=-5nFpqb2T1pMKZjGsgvrXQ&s=19


Albo próba jądrowa xD ehh nieśmieszne

SailorMoon

Były notowane wstrząsy na kilka godzin przed. Czyli bardziej potwory z tremors tu pasują.

Zaloguj się aby komentować

**Wybuchy w Iranie**
Bardzo dużo dezinformacji, fejkowych zdjęć i przerobionych wideo. Co wiemy na pewno? *Polecam czytać bezpośrednio na Twitterze, tam znajdziecie nagrania*
Doszło do wybuchu w strefie przemysłowej Azarszahr (pod Tebrizem) oraz niedaleko centrum handlowego w Isfahanie (centralny Iran).
W Azarszahr doszło do pożaru. Część osób twierdzi, że to fabryka amunicji, ale jak mówi @Przybyszewski_L to nagranie nie przedstawia ani wybuchu ani pożaru w składzie amunicji.
W Isfahanie natomiast trzy małe drony pojawiły się nad miastem. Jeden z nich został strącony niedaleko centrum handlowego (wideo poniżej). Irański MON wydał komunikat o ataku na Isfahan, w którym potwierdził atak i poinformował, że zniszczenia są minimalne.
Po Twitterze (i nie tylko) lata dużo fejków. Radzę na nie uważać. Przykładowo: drony miały także zaatakować cele na terenie miasta Khoy (Choj) w Iranie. Tyle, że to nieprawda. Kilka godzin wcześniej doszło tam zwyczajnie do trzęsienia ziemi.
Razem z @Przybyszewski_L proponujemy zwyczajnie iść spać.
I nie, wojny z Izraelem nie będzie.
https://twitter.com/PulsLewantu/status/1619498534486827009
#iran #lagunacontent
Izrael bombarduje Iran,
5 Irańskich fabryk z bronią zostały zaatakowane, a także infrastruktura wojskowa. Chyba koniec dronowania na Ukrainie
#wojna #ukraina #izrael #iran #polityka
495f5af4-5518-49f2-b76a-3b9edebdbe33
5995ed50-2194-4bac-87e9-38f9318ee5d2
elektron

Śmieszne jest to że Iran to jest twardy jak trzeba mordować bezbronnych cywili, którzy protestują na ulicach ale oczywiście przeciwko siłom Izraela nie są w stanie nic zrobić. Typowy zamordyzm

Jan_Papaj_Drugi

@elektron silni wobec słabych, słabi wobec silnych skąd my to znamy

Zaloguj się aby komentować

Juniper Oak 23.2. USA i Izrael ćwiczą atak na Iran
Przedwczoraj zakończyły się ćwiczenia wojskowe Juniper Oak 23.2. Były to największe wspólne manewry USA i Izraela w historii. Ćwiczyły zarówno siły powietrzne, lądowe, jak i morskie. Łącznie ok. 7500 żołnierzy z obu krajów. Oficjalnie ćwiczenia nie były wymierzone w żadne państwo, jednak izraelskie media donoszą że wojskowi ćwiczyli m.in. niszczenie obiektów badawczych w głębi terytorium przeciwnika, co od razu budzi skojarzenia związane z irańskim programem nuklearnym.
Tekst tradycyjnie dostępy także na Blogu.
Ostrzeżenie dla Iranu
Ćwiczenia Juniper Oak 23.2.trwały 4 dni. Wzięły w nich udział zarówno wojska lądowe, powietrzne, jak i morskie. Jednak dominującą rolę odegrały Siły Powietrzne. Na niebie znalazło się ok. 140 samolotów, a wśród nich m.in. bombowce B-52, a także myśliwce F-35, F-15, F-16, czy FA-18. Kluczowymi uczestnikami ćwiczeń były tankowce powietrzne Boeing KC-46. Amerykanie i Izraelczycy ćwiczyli bowiem ataki z powietrza na cele znajdujące się daleko w głąb terytorium przeciwnika, co wymaga tankowania podczas lotu. Na marginesie warto wspomnieć, że Izraelczycy podpisali w zeszłym roku umowę na dostawy czterech takich powietrznych tankowców.
Oficjalnie ćwiczenia nie były wymierzone w żaden kraj, jednak sam fakt ćwiczenia ataków na cele położone daleko w głąb terytorium przeciwnika, od razu budzi skojarzenia związane z irańskim programem nuklearnym. Izraelczycy od lat ostrzegają, że jeśli dojdą do wniosku, że Iran jest bliski skonstruowania broni jądrowej to nie będą się temu biernie przyglądać i – mówiąc eufemistycznie – podejmą odpowiednie kroki w celu neutralizacji zagrożenia.
Wrażenie, że ćwiczenia wymierzone były w Iran wzmacniają także informacje izraelskich mediów. Otóż, według izraelskiego Kanału 12, podczas ćwiczeń wojskowi mieli bombardować cele na pustyni Negew, które miały imitować irańskie ośrodki badawcze.
Odstraszanie a realna konfrontacja
Amerykańsko-izraelskie ćwiczenia wojskowe z pewnością trzeba odbierać jako demonstrację siły, wpisującą się w izraelską doktrynę odstraszania. Izraelczycy są zwolennikami strategii wysuniętej obronny i dlatego opowiadają się za prewencyjnym atakowaniem celów poza granicami Izraela, w ten sposób uprzedzając ewentualny wrogi atak wymierzony w Izrael. Dlatego np. Izraelczycy regularnie atakują irańskie konwoje czy bazy wojskowe znajdujące się na terenie Syrii.
Izrael nie pierwszy raz mierzy się z zagrożeniem skonstruowania bomby atomowej przez jednego ze swoich bliskowschodnich rywali. W 1981 r., w ramach Operacji Opera, Izraelczycy zniszczyli ośrodek Tuwaitha pod Bagdadem, gdzie – jak uważali – Saddam Husajn miał prowadzić tajny wojskowy program nuklearny. Z perspektywy czasu wiemy, że zagrożenie ze strony Saddama było w dużej mierze wyimaginowane.
Realne było jednak zagrożenie ze strony Syryjczyków. Na początku lat dwutysięcznych Syryjczycy, we współpracy z Koreą Północną, w tajemnicy budowali reaktor jadowy na Pustyni Syryjskiej, niedaleko miasta Dajr-az-Zaur. Izrael jednak dowiedział się o tym i w 2007 r., w ramach Operacji Orchard, zniszczył reaktor.
Izrael, jeśli poczuje się zagrożony, nie obawia się przeprowadzić prewencyjnego ataku. Jednak w przypadku ewentualnego ataku na irańskie ośrodki badań nuklearnych, sprawa nie jest taka oczywista.
Część irańskich ośrodków badawczych znajduje się bowiem głęboko pod ziemią. Tak jest chociażby w przypadku zakładów wzbogacania uranu Fordow. Część ośrodka w Natanz także znajduje się pod powierzchnią.
Dokonując nalotów na podziemne irańskie ośrodki, Izraelczycy nie mogliby mieć pewności że wszystkie zostaną zniszczone. Poza tym pojawia się ryzyko, że Iran mógłby odpowiedzieć zbrojnie. Teheran posiada zaawansowany program rakiet balistycznych, a ponadto współpracuje z wieloma organizacjami zbrojnymi w regionie.
W efekcie, rozważając opcję ataku na Iran, Izraelczycy muszą brać pod uwagę także czarny scenariusz, w którym nie tylko nie uda im się zniszczyć wszystkich ośrodków badawczych, ale także nastąpi atak odwetowy: irańskie rakiety balistyczne zostaną wystrzelone w kierunku Izraela, dojdzie do kolejnej konfrontacji Hamasem na terenie Strefy Gazy i Hezbollahem na pograniczu libańsko-izraelskim.
Szpiedzy, wirusy i zabójcy
Opcja nalotów na Iran jest jednak ostatecznością, a Izrael skupia się przede wszystkim na działaniach pod progiem wojny, zabijając irańskich naukowców, czy sabotując irańskie ośrodki badawcze.
W latach 2010-2012, gdy prace przy irańskim programie nuklearnym wyraźnie przyspieszyły, 5 ważnych irańskich naukowców zginęło w zamachach. Wszystko wskazuje na to, że za ich śmiercią stał Izrael. W ten schemat, wpisuje się także późniejsze morderstwo, z 2020 r., Mohsena Fakhrizadeha którego media nazwały „ojcem irańskiego programu nuklearnego”.
Irańskie ośrodki badawcze mierzą się także z zagrożeniami cybernetycznymi. W 2010 r. ośrodek w Natanz został zaatakowany przez wirusa Stuxnet, który nie tylko zniszczył ok. 1/5 irańskich wirówek (służą do wzbogacania uranu), ale także dał hakerom dostęp do tajnych danych na temat irańskiego programu nuklearnego.
Nigdy nie ustalono kto dokładnie stał za Stuxnetem, ale najbardziej prawdopodobne wydaje się że wirusem był efektem wspólnej pracy amerykańskich i izraelskich hakerów.
Podsumowując, Izrael nie boi się przeprowadzać prewencyjnych ataków, jednak zawsze robi to „z głową”. Jeśli jest opcja działań niekonwencjonalnych (wirusy, zamachy), to jak najbardziej z nich korzysta. Ma to szczególne znaczenie zwłaszcza gdy rozpatrujemy sprawę irańskiego programu nuklearnego, bo tutaj izraelskie naloty mogą nie tylko być niewystarczające do zniszczenia wszystkich ośrodków badawczych, ale konfrontacja izraelsko-irańska szybko może przerodzić się w regionalną wojnę, w której Izrael będzie musiał walczyć na kilku frontach naraz.
_______________
Info wrzucam na:
- stronę Facebook [Puls Lewantu](https://www.facebook.com/PulsLewantu)))
- [Twittera](https://twitter.com/PulsLewantu)))
- [stronę internetową](https://pulslewantu.pl/)))
- #lagunacontent
______________
Jeśli ktoś docenia moją pracę to może wesprzeć mnie na:
- Patronite: https://patronite.pl/PulsLewantu
- stawiając mi wirtualną kawę: https://buycoffee.to/pulslewantu
#bliskiwschod #izrael #iran #lagunacontent
5fa6cc8e-6d5f-4dcf-bbc9-b212f87ae092
59edc101-384d-4985-875d-071b16a446a8
8ef9cf93-b341-479b-87b1-07dea1b38501
658d4cf0-ff21-43b0-a402-b86ea4e6075c
013c1962-a7dc-4243-91b9-07f2c944f791
syx2

@redve u mnie nad chałupą latały chyba 3 miesiące, jak normalnego pasażerskiego nie słyszysz, to jak leci demokracja to były takie dni że było słychać w domu. Tak, popieram, tak piszę o stratotankerach albo innych, bo rożne cysterny latały.

utvikler

23.2 brzmi jak 23 lutego...

Kejran

Wczoraj mi awacs latał nad głową cały dzień. Zauważyłem też, że tenże, startuje i ląduje w Polsce. Nigdzie nie widziałem informacji, żeby awacsy, stacjonowały na naszych lotniskach. W Rumunii od kilku dni chyba 3 sztuki mają bazę.

Zaloguj się aby komentować