#iran

1
276
Teheran oczekuje moralnej rekompensaty od Moskwy.

Od tygodnia w Iranie nie cichnie afera związana z Rosją. Teheranowi nie spodobała się treść oświadczenia po spotkaniu w Moskwie ministrów spraw zagranicznych monarchii arabskich z szefem rosyjskiej dyplomacji Siergiejem Ławrowem. Irańczycy uważają, że rosja stanęła po stronie Zjednoczonych Emiratów Arabskich w sporze terytorialnym między Teheranem a Abu Zabi.

Najpierw ambasador rosji został wezwany do irańskiego MSZ, a teraz mówi się o naprawieniu szkód wyrządzonych stosunkom dwustronnym.

@kommersant

#rosja #iran #wojna #ukraina
Suodka_Monia

@Walenciakowa putinowskie szachy 69d

Javax

Cena tej przyjaźni ciągle idzie w górę dla ruskich. No kto by pomyślał

Helio09.

W ZEA są pralnie brudnych pieniędzy ruskich....

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Witam ( ͡°͜ʖ͡°)
Polecam się z nowym materiałem, który powstał we współpracy z Good Times Bad Times. Tym razem: "Irak. 20 lat po obaleniu Husajna". ( ͡°( ͡°͜ʖ( ͡°͜ʖ͡°)ʖ͡°) ͡°)
https://youtu.be/Ngkt3WIPfwI
 #geopolityka #bliskiwschod #lagunacontent - autorski tag #irak #iran #gruparatowaniapoziomu
powodzenia

@janlaguna oglądałem i uważam, że odcinek był bardzo ciekawy. GTBT powinien robić takich więcej, bo mam wrażenie że te w których mówi o przyszłości to takie wróżenie z fusów i jego przepowiednie nie sprawdzają się (np. jak było z ruskimi i SWIFT) albo raczej się nie sprawdzą.

Zaloguj się aby komentować

Walki na granicy afgańsko-irańskiej. Talibowie szturmują irański posterunek graniczny
Wczoraj wybuchły starcia na granicy afgańsko-irańskiej. W ruch poszły karabiny maszynowe, moździerze oraz ręczne granatniki przeciwpancerne. W kilku miejscach talibowie próbowali nawet zająć irańskie posterunki graniczne. Co dzieje się na afgańsko-irańskim pograniczu i jaka jest geneza ostatnich starć?
Spór o wodę
W 2021 r. talibowie przejęli władzę w Afganistanie. Co prawda Iran nie uznał oficjalnie rządu talibów, jednak utrzymuje z nimi rozległe kontakty. Irańskie delegacje regularnie odwiedzają Kabul, a w Teheranie działa afgańska ambasada, w której rezyduje przedstawiciel talibów.
W relacji między talibami a Iranem dochodzi jednak okresowo do sporów. Ostatni taki spór pojawił się na tle dostępu Iranu do wód rzeki Halmand, która swoje źródła ma w Afganistanie.
18 maja prezydent Iranu, Ebrahim Raisi, odwiedził - sąsiadującą z Afganistanem - prowincję Sistan i Beludżystan, która od dłuższego czasu zmaga się z problemem suszy. Podczas spotkania z mieszkańcami prezydent stwierdził:
"Ostrzegam rządzących Afganistanem, aby natychmiast zapewnili mieszkańcom prowincji Sistan i Beludżystan dostęp do należnej im wody. Nie pozwolimy, aby prawa naszych ludzi były łamane".
Prezydent Raisi odnosił się do afgańsko-irańskiego traktatu z 1973 r., który reguluje dostęp Iranu do rzeki Helmand, która ma swoje źródła w Hindukuszu, a następnie płynie w kierunku Iranu, gdzie uchodzi do jeziora Hamun-e Helmand.
Od lat Teheran oskarża władze w Kabulu, że nie respektują postanowień traktatu i dostarczają Irańczykom mniej wody niż powinni. Spór zaognił się zwłaszcza w ostatnich latach, gdy problem suszy w Iranie uległ intensyfikacji (obecnie ok. 97% terytorium Iranu zagrożone jest suszą), a Afgańczycy zaczęli budować tamę Kamal Khan na rzece Helmand - budowa została ukończona w marcu 2021 r., na kilka miesięcy przed upadkiem pro-amerykańskiego rządu.
Wojna słów
Konfrontacyjne słowa prezydenta Raisiego padły na żyzny grunt - niektórzy irańscy konserwatyści domagają się siłowego rozwiązania wszelkich sporów istniejących na linii Teheran-Kabul (w Iranie nadal pamięta się o wydarzeniach z 1998 r., gdy talibowie zamordowali 10 irańskich dyplomatów w mieście Mazar-i-Szarif, o mało nie prowokując Iranu do inwazji na Afganistan).
Oliwy do ognia dolał jeszcze minister Abdollahijan (szef MSZ-u Iranu), który stwierdził, że - jeśli będzie trzeba - to Iran skorzysta z “odpowiednich środków nacisku”.
Oficjele talibanu próbowali uspokoić Teheran, twierdząc że zmniejszone dostawy wody do Iranu wynikają ze zmniejszonego stanu wód w samej rzecze Helmand a nie złej woli Kabulu.
Pogranicze w ogniu
Właśnie w takiej atmosferze, w sobotę 27 maja, doszło do starć na granicy afgańsko-irańskiej. W mediach szybko pojawiły się nagłówki, że Irańczycy i Talibowie “walczą o wodę“. O ile jednak ostatnie wypowiedzi prezydenta Raisiego o podziale wód z rzeki Helmand zwiększyły napięcia we wzajemnych relacjach, to nie były one bezpośrednią przyczyną wczorajszych starć. Powód walk był dużo bardziej prozaiczny.
Patrol talibów wkroczył na terytorium Iranu i zaczął przeganiać irańskich rolników, którzy uprawiali swoje pola. Na miejscu pojawili się irańscy pogranicznicy, którzy stanęli w obronie rolników. Wkrótce później wywiązała się strzelanina.
Sytuacja momentalnie eskalowała. W ruch poszły karabiny maszynowe, moździerze czy ręczne granatniki przeciwpancerne. W kilku miejscach doszło do przekroczenia granicy. Talibowie próbowali nawet szturmować irańskie posterunki graniczne.
Irańczycy - jako lepiej uzbrojeni i dysponujący dobrze ufortyfikowanymi punktami obrony - odnieśli zwycięstwo w tych pierwszych potyczkach. W sieci pojawiły się jednak filmy przedstawiające posiłki talibów zmierzające w kierunku granicy. Nie wiadomo czy talibowie chcą faktycznie użyć tych sił przeciwko Irańczykom, czy może chcą tylko urządzić demonstrację siły - raczej to drugie.
Co ciekawe, talibańskie posiłki uzbrojone są częściowo w amerykański sprzęt, który zdobyto w 2021 r., m.in. pojazdy Humvee.
Nagrania z walk znajdziecie na moim Twitterze
Potyczka to jeszcze nie wojna
Obecne starcia na granicy afgańsko-irańskiej nie są ewenementem. Do podobnych incydentów dochodziło zarówno w czasach pro-amerykańskich rządów, jak i po przejęciu władzy przez talibów. Przy czym, faktycznie, po 2021 r. te starcia stały się częstsze. Przyczyną potyczek jest zwłaszcza pospolity przemyt, który kwitnie na granicy (przykładowo w marcu, irańscy pogranicznicy zabili 11 afgańskich przemytników).
Obecne starcia nie są pierwszymi na granicy afgańsko-irańskiej, i z pewnością nie będą ostatnimi. Wybuch wojny między Iranem a talibami jest jednak bardzo mało prawdopodobny. O ile istnieje wiele punktów spornych w relacji Iran-Talibowie (Iran chce m.in. zabezpieczyć prawa mniejszości szyickiej w Afganistanie, czy zwiększyć swój dostęp do afgańskich rzek), to na wielu innych polach Iran współpracuje z talibami. Przykładowo Irańczycy chętnie sprzedają talibom prąd czy ropę naftową - talibowie płacą bowiem w dolarach (które mają ze względu na swój narkobiznes). Dla Teheranu, który od 2018 r. obłożony jest amerykańskimi sankcjami, dostęp do dolara jest ważniejszy niż mogłoby się to wydawać.
Inna granica
Dużo większe problemy i dużo większy potencjał do eskalacji istnieje na granicy afgańsko-pakistańskiej.
Pakistan, który przez lata potajemnie wspierał talibów, w 2021 r. odniósł duży sukces, instalując w Kabulu przyjazny sobie reżim. Tak przynajmniej mogło się wydawać. Szybko bowiem okazało się, że zwycięstwo talibów miało dla Pakistanu bardzo gorzki posmak. Dlaczego?
Granicę między Afganistanem a Pakistanem wyznacza tzw. linia Duranda (wyznaczona przez Brytyjczyków w XIX w.), która w sztuczny sposób podzieliła tereny zamieszkane przez Pasztunów - w Afganistanie mieszka ok. 21 mln Pasztunów, a w Pakistanie 40 mln.
“Afgański taliban” jest organizacją zdominowaną przez Pasztunów. Jednocześnie nie jest to jedyna pasztuńska organizacja działająca w regionie. Po pakistańskiej stronie granicy (linii Duranda) działa tzw. “pakistański taliban“, który od lat walczy z rządem w Islamabadzie.
Kolejne afgańskie rządy (także te pro-amerykańskie) odmawiały uznania linii Duranda za międzynarodową granicę. Pakistan liczył, że po przejęciu władzy w Kabulu przez talibów uda się zażegnać konflikt graniczny. Talibowie odmówili jednak uznania linii Duranda. Mało tego, talibowie zintensyfikowali jeszcze swoje kontakty z “pakistańskim talibanem”.
Już podczas przejmowania Afganistanu w 2021 r. “afgańscy talibowie“ uwolnili z więzień wielu swoich “pasztuńskich kumów z Pakistanu“. Istnieją także poszlaki wskazujące, że po 2021 r. “pakistański taliban” - korzystając z gościny swoich “afgańskich braci” - zadomowił się w Afganistanie. Po 2021 r. odnotowano intensyfikację ataków “pakistańskiego talibanu“ na siły rządowe, co doprowadziło do tego że w 2022 r. Pakistan przeprowadził nawet ograniczone naloty na Afganistan.
_______________
Info wrzucam na:
- stronę Facebook [Puls Lewantu](https://www.facebook.com/PulsLewantu))
- [Twittera](https://twitter.com/PulsLewantu))
- [stronę internetową](https://pulslewantu.pl/))
- #lagunacontent
[Założyłem newsletter na substacku. Jeśli chcecie być na bieżąco i dostawać powiadomienie o moich nowych tekstach, to zachęcam do zasubskrybowania KLIK.
Jeśli podobają Ci się moje teksty i chcesz wesprzeć moją działalność to możesz zostać patronem bloga w serwisie [Patronite - KLIK](https://patronite.pl/PulsLewantu)) albo postawić mi wirtualną kawę w serwisie [BuyCoffee.to - KLIK](https://buycoffee.to/pulslewantu))
#iran #afganistan #geopolityka #bliskiwschod - bardziej okolice #lagunacontent - autorski tag
bace1c53-f430-419e-be2c-17e306feb819
a931a1a5-2b42-4c61-98cf-53eff5a282e1
e0a8a06a-25d2-4913-ab8c-e4a656d0331c
b90f16e6-4b67-4451-b290-8692fa09ce36
sireplama

W sumie niewiadomo komu życzyć większych strat ...

Mario_Puzon

@janlaguna religia i polityka(z naciskiem na komunizm) to dwa największe raki ludzkości

gs80

Wygląda na to, że sytuacja na granicy afgańsko-irańskiej jest napięta, a starcia z ostatnich dni wywołały wiele spekulacji. Jestem ciekawy, jak te wydarzenia się zakończą i czy faktycznie chodzi tutaj o spór dotyczący dostępu do wody czy może istnieje element religijny, który wpływa na tę sytuację. Konflikty graniczne często mają złożone przyczyny, które mogą łączyć różne aspekty, w tym polityczne, gospodarcze, terytorialne czy też religijne. Warto śledzić rozwój sytuacji i analizować różne źródła informacji, aby lepiej zrozumieć genezę tych starć.

Zaloguj się aby komentować

https://streamable.com/dk3tpw
Wideo z zamieszania na granicy irańsko-talibskiej.
#iran #afganistan #rosja #ukraina #wojna #wideozwojny #wiadomosciswiat
tankowiec_lotus

@Walenciakowa pierwszy film to irańska armia a drugi talibowie?

Helio09.

Nasz piwniczny debatator Ogórkin sugeruje na Telegramie szachy 5d w wykonaniu USA:

"Jest niemal pewne, że atak talibów na Iran jest przeprowadzany na rozkaz USA. Nie bez powodu "głupi Penderowie" (z których tak gorliwie szydzili nasi propagandyści, tacy jak Borys Rozhin) przekazali talibom władzę w Afganistanie; zostawili im góry sprzętu wojskowego, broni i amunicji... Dla Rosji wojna na granicy Iranu i Afganistanu to kolejny "nóż w plecy". Iran będzie zmuszony do wycofania swoich sił z Syrii i będzie musiał rozważyć przekierowanie dostaw sprzętu wojskowego do Rosji na rzecz własnych potrzeb."

Zaloguj się aby komentować

https://streamable.com/uvpxiy
Talibowie wypowiedzieli wojnę Iranowi – ogłosił to przywódca talibów Abdulhamid Khorasani:
Nie sprawdzajcie naszej siły, za kulisami jesteście ludźmi Zachodu, a my jesteśmy prawdziwymi muzułmanami, jeśli pozwoli nam starszyzna islamskich emiratów, podbijemy Teheran”.
Są już niesprawdzone informacje o zaatakowaniu irańskich posterunków granicznych i przejęciu niektórych z nich.
Chyba Szachidy i rakiety będą potrzebne gdzie indziej
#taliban #iran #ukraina #rosja #wojna
9dd16173-ae30-4a50-b36d-2cd03be3fb56
Kronos

A jak Amerykanie wychodzili z Afganistanu i zostawili tam masę sprzetu wojskowego to była szydera jacy to oni głupi i słabi. A teraz niejeden się zastanawia czy to szachy 5D

slec21

Ciekawe czy chinole wejda do Afganistanu z misja stabilizacyjna :D

Zaloguj się aby komentować

Ali Szamchani odchodzi. Zmiany na szczytach irańskiej władzy
Ali Szamchani, który przez blisko 10 lat, był sekretarzem Najwyższej Rady Bezpieczeństwa Narodowego (NRBN), ustąpił ze swojej funkcji. Jest to bardzo ważna informacja, ponieważ NRBN stanowi jeden z najważniejszych organów Islamskiej Republiki Iranu. Zmiana na stanowisku sekretarza NRBN może potencjalnie oznaczać zmianę kursu politycznego przez Teheran.
Tekst tradycyjnie dostępny jest także na Blogu.
Najwyższa Rada – kluczowy organ Islamskiej Republiki
Najwyższa Rada Bezpieczeństwa Narodowego jest kluczem do zrozumienia wielowektorowej polityki zagranicznej Iranu.
W jej skład wchodzą szefowie poszczególnych ministerstw oraz agencji rządowych, a także przedstawiciele najwyższego przywódcy (ajatollaha Chameneiego). Przewodniczącym Rady jest prezydent, jednak większością bieżących spraw zajmuje się – mianowany przez prezydenta – sekretarz Rady.
To właśnie podczas obrad Rady – a nie w gabinetach ministrów czy prezydenta – opracowywana jest polityka zagraniczna kraju. Szeroki skład Rady (w skład której wchodzą tak „ludzie” prezydenta, jak i najwyższego przywódcy), sprawia że jest to idealne forum do wypracowania politycznego konsensusu, wspólnej strategii. Należy jednak pamiętać, że decydujące zdanie należy zawsze do najwyższego przywódcy, który musi zatwierdzić każdą decyzję Rady.
Przez ostatnie 10 lat funkcję sekretarza Rady pełnił Ali Szamchani, który dał się poznać jako bardzo wytrawny i pragmatyczny polityk. Był w stanie współpracować zarówno z konserwatystami, jak i bardziej umiarkowanymi irańskimi politykami. Cieszył się poparciem zarówno prezydenta Rouhaniego (2013-2021), jak i ajatollaha Chameneiego, który mianował go nawet swoim doradcą ds. wojskowych (Szamchani ma stopień kontradmirała, dowodził flotą Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej, był także wiceszefem całego Korpusu).
To jak dużą rolę w irańskiej polityce odgrywa Najwyższa Rada Bezpieczeństwa Narodowego oraz sam Ali Szamchani dobrze pokazuje fakt, że to właśnie Szamchani (a nie minister spraw zagranicznych) reprezentował Islamską Republikę w Chinach, gdzie w marcu podpisano irańsko-saudyjskie porozumienie w sprawie normalizacji relacji.
Skoro Szamchani był tak wpływową osobą, to dlaczego został usunięty z funkcji sekretarza NRBN? Szczegółowe powody tej decyzji nie są znane, jednak wydaje się że nałożyło się tutaj na siebie kilka czynników.
Przede wszystkim, irańscy konserwatyści – skupieni wokół prezydenta Raisiego – chcieli już od dłuższego czasu odsunąć Szamchaniego od władzy i zastąpić go „swoim człowiekiem”. Szamchani został mianowany na stanowisko sekretarza NRBN jeszcze w 2013 r., przez prezydenta Rouhaniego (wywodzącego się ze stronnictwa pragmatycznego). Gdy w 2021 r. fotel prezydenta objął konserwatysta, Ebrahim Raisi, naturalnym było że chciał dokonać zmian w szefostwie NRBN.
Z nieoficjalnych informacji wynika jednak, że ajatollah Ali Chamenei wstawił się za Szamchanim i zablokował jego dymisję. Być może najwyższy przywódca liczył, że ekipie Szamchaniego uda się osiągnąć kompromis z Amerykanami w sprawie porozumienia nuklearnego (JCPOA) – po przejęciu władzy przez prezydenta Raisiego „nuklearne portfolio” trafiło w ręce Szamchaniego i NRBN.
Część źródeł twierdzi, że wizerunkowi Szamchaniemgo zaszkodziła także afera szpiegowska, w którą zamieszany był wiceminister obrony, Alireza Akbari.
Akbari miał szpiegować na rzecz UK w czasie, gdy Szamchani kierował ministerstwem obrony (1997-2005). Wydaje się jednak, że dymisja Szamchaniego nie jest powiązana z tą „aferą szpiegowską”, bo to dość stara sprawa – Akbari został aresztowany w 2019 r., a powieszono go w styczniu 2023 r.
Mimo zakończenia pracy w Najwyższej Radzie Bezpieczeństwa Narodowego, Szamchani nie został zepchnięty na margines życia politycznego. Już następnego dnia po potwierdzeniu rezygnacji Szamchaniego, najwyższy przywódca mianował go swoim politycznym doradcą oraz członkiem wpływowej Rady ds. Celowości, która rozstrzyga spory między parlamentem a Radą Strażników (Rada Strażników posiada prawo weta wobec ustaw parlamentu).
Szamchani pozostaje zatem dalej na szczycie irańskiej polityki, lecz już w innej roli. Możliwe nawet, że w grudniu – gdy skończy się kadencja obecnego przewodniczącego Rady ds. Celowości – Szamchani zajmie jego miejsce.
Kto za Szamchaniego?
Prezydent Raisi wyznaczył już nowego sekretarza Najwyższej Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Został nim Ali Akbar Ahmadian, który – podobnie jak Szamchani – wywodzi się z Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej (KSRI).
Ahmadian nie jest szczególnie znany, jednak zajmował bardzo wpływowe stanowiska: szefa marynarki wojennej KSRI, szefa połączonych sztabów KSRI. Jest także członkiem Rady ds. Celowości.
Zmiana kursu?
Objęcie funkcji sekretarza NRBN przez Ahmadiana nie zwiastuje diametralnych zmian. Jak już wskazano wcześniej, NRBN jest swoistym forum, na którym ścierają się różne poglądy i w toku tej dyskusji, wyznaczane są kierunki polityki zagranicznej Iranu. Zmiana samego sekretarza Rady nie oznacza jeszcze zmiany politycznego kursu.
Jednak to „kto” kieruje Radą, ma bardzo duże znaczenie dla jej autorytetu. Ciekawe będzie zatem obserwowanie jak Ahmadian sprawdzi się w nowej roli. Tak jak wspomniałem, nie jest to polityk formatu Szamchaniego. Nie można zatem wykluczyć, że nominacja Ahmadiana osłabi Radę, a próżnię tę wykorzysta inny ośrodek władzy np. obóz prezydenta Raisiego czy podporządkowana Chameneiemu Rada ds. Celowości, która oprócz rozstrzygania sporów między parlamentem a Radą Strażników, pełni także funkcje doradcze wobec najwyższego przywódcy.
_______________
Info wrzucam na:
- stronę Facebook Puls Lewantu
- Twittera
- stronę internetową
- #lagunacontent
[Założyłem newsletter na substacku. Jeśli chcecie być na bieżąco i dostawać powiadomienie o moich nowych tekstach, to zachęcam do zasubskrybowania KLIK.
#iran #bliskiwschod #geopolityka #lagunacontent - autorski tag
ab81bf56-994b-4d46-a10c-51b3d99ae4f9
janlaguna

Btw. Dzisiaj będę brał udział w akcji charytatywnej, organizowanej przez Sledz_TV. Będziemy grać w grę ( ͡º ͜ʖ͡º) a dokładnie w Europa Universalis 4. Chłopaki zbierają pieniądze na Hospicjum Dziecięce w Siedlcach. Zachęcam wpaść na kilka minut streama, i rzucić groszem dla dzieciaków. ʕ•ᴥ•ʔ Więcej info pod tym linkiem. https://www.siepomaga.pl/dziel-i-rzadz


PS Wielkiego Mameluka nie zrobię, bo gramy tylko w Europie, ale kto powiedział że Czesi nie mogą przejść na islam? ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)

fab5f97d-a26c-4392-92d7-0563c29b294f

Zaloguj się aby komentować

Jeden z najpiękniejszych meczetów w Iranie, Nasir al-Mulk w Sziraz. Został zbudowany w latach 1876-1888, za panowania dynastii Kadżarów i jest nazywany "różowym Meczetem" ze względu na mnogość różowych płytek okalających sufit. Najbardziej znaną „częścią” meczetu jest sala z witrażami, która robi niesamowite wrażenie, zwłaszcza rano, gdy promienie słońca przebija przez okna.
#architektura #iran
34c5ff7d-b15e-4790-a519-3f629c6c8304
Yacoshe

@RottenToTheCore na bank ktos poszedl tam na grzybach

GetBetterSoon

@Yacoshe Obejrzyj co mówi "Brian Muraresku", albo prxeczytaj ksiazke "The Immortality Key".

dsol17

@Yacoshe W sumie ze względu na tego bandytę w miniaturce miałem nie odpowiadać ale ok,zrobię wyjątek:

na jakich grzybach, w tamtych stronach to raczej haszysz i inne wynalazki.

Zaloguj się aby komentować

Strategia Chin na Bliskim Wschodzie (WIDEO)
Napisałem kolejny scenariusz dla kanału Good Times Bad Times. Tym razem o polityce Chin wobec Bliskiego Wschodu, ze szczególnym uwzględnieniem relacji chińsko-saudyjskich i chińsko-irańskich.
Zapraszam, do obejrzenia bo wyszła z tego solidna pigułka wiedzy, którą - dzięki bardzo wysokiej jakości produkcji wideo - można przyswoić w bardzo przyjemny sposób. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Zapraszam tym bardziej, że materiał odkłamuje wiele mitów związanych z chińską rolą w regionie - zwłaszcza gdy mówimy o “sojuszu“ Chin z Iranem.
https://www.youtube.com/watch?v=-vimiW8_FEs
#geopolityka #chiny #arabiasaudyjska #iran #lagunacontent #gruparatowaniapoziomu
GotyckaPrzemoc

Są poważniejsze problemy na przykład matrymonialne problemy Polaków ehh

carawayXD

obejrzałem wczoraj, dobry materiał. dzięki

pietruszka-marian

@janlaguna Przepraszam cie bo na wykopie na poczatku wygladales mi na ruskiego trolla, mysle ze miales po prostu jakies zrodla z ruskiej trollowni o ktorych sam nie wiedziales czym sa na poczatku, na szczescie zadne twoje czarnowidzenie sie nie sprawdzilo

Zaloguj się aby komentować

**Ajatollah Solejmani zastrzelony w północnym Iranie**
Dzisiaj w Iranie został zamordowany ajatollah Abbas Ali Solejmani, członek Zgromadzenia Ekspertów. Był to człowiek wysoko postawiony w irańskiej hierarchii władzy, jednak sprawa jego zabójstwa została rozdmuchana do absurdalnych rozmiarów. I o tym będzie ten tekst.
Do zabójstwa doszło w mieście Babolsar (prowincja Mazandaran) w północnym Iranie. Ajatollah Solejmani siedział w poczekalni banku, gdy podszedł do niego jeden ze strażników. Chwilę później strażnik wystrzelił w kierunku ajatollaha serię z broni maszynowej.
Nagranie z zajścia możecie obejrzeć na moim profilu na Twitterze
Całe zdarzenie jest bardzo chaotyczne. Widać, że napastnikowi chodzi wyłącznie o Solejmaniego i nie chce zranić innych osób. Pracownicy banku (czyli koledzy napastnika/strażnika) też nie wiedzą za bardzo jak się zachować i są zszokowani tym co się właśnie wydarzyło.
Osobiście nie traktowałbym tego w kategorii "zamachu". Tutaj mogło chodzić o osobistą zemstę. W latach 80. ajatollah Solejmani sprawował nadzór nad sądownictwem w Babolsar, a zatem w tym samym mieście w którym został dzisiaj zamordowany.
W 1988 r. w Iranie przeprowadzono masowe egzekucje członków opozycji. Do takich aktów doszło także w Babolsar
Dlatego myślę, że w sprawie chodziło o osobistą zemstę i że np. strażnik mógł winić Solejmaniego za jakiś ciężki wyrok który w latach 80. otrzymał członek jego rodziny.
Nie ma dowodów na to, że za zabójstwem ajatollaha Solejmaniego stał obcy wywiad albo ktoś związany z protestami, które przetoczyły się przez Iran w zeszłym roku.
Warto jednak zastanowić się na ile Solejmani faktycznie był ważną postacią w Iranie?
Abbas Ali Solejmani był ajatollahem (tytuł religijny) i człowiekiem mocno zaangażowanym w irańską politykę.
Kiedyś był reprezentantem ajatollaha Chameneiego w prowincji Sistan i Beludżystan. Obecnie natomiast zasiadał w tzw. Zgromadzeniu Ekspertów.
Zgromadzenie Ekspertów to - teoretycznie - jeden z najważniejszych organów w Iranie. Do kompetencji 88-osobowego Zgromadzenia należy wybór najwyższego przywódcy Iranu, kontrola nad nim oraz jego odwoływanie.
Tyle w teorii, bo praktyka wygląda nieco inaczej. W praktyce wpływ Zgromadzenia Ekspertów na irańską politykę jest mocno ograniczony. Wszyscy kandydaci na członków Zgromadzenia Ekspertów muszą zostać najpierw zatwierdzeni przez tzw. Radę Strażników (dominujący wpływ na obsadę tej Rady ma natomiast najwyższy przywódca).
Zamordowany dzisiaj ajatollah Solejmani był członkiem Zgromadzenia Ekspertów od 2007 r.
Oczywiście z jednej strony to bardzo wysoka pozycja w irańskiej polityce, jednak to wcale nie oznacza, że Solejmani miał jakiś większy personalny wpływ na irańską politykę.
Narracja o tym, że ajatollah Solejmani był bliskim przyjacielem/współpracownikiem najwyższego przywódcy ajatollaha Chameneiego (foto), wydaje się bardzo mocno przesadzona.
Solejmani był lojalnym człowiekiem, który został za swoją lojalność wynagrodzony. I tyle.
Podsumowując, ajatollah Solejmani był wysokim dostojnikiem państwowym. Jednak nie należał do ścisłej elity władzy, a jego personalny wpływ na politykę był ograniczonych.
Jego zabójstwo to nie zamach na zlecenie obcych służb, lecz najprawdopodobniej osobisty akt zemsty.
---------------
Założyłem newsletter na substacku. Jeśli chcecie być na bieżąco i dostawać powiadomienie o moich nowych tekstach, to zachęcam do zasubskrybowania. NEWSLETTER
Jeśli doceniacie moją pracę to możecie postawić mi wirtualną kawę lub zostać patronem Bloga.
- Patronite
- wirtualna kawa
#bliskiwschod #iran #geopolityka #gruparatowaniapoziomu #lagunacontent
fea4d5dd-ada0-40f2-9856-7b99b2e45d8f
trsh

Jego zabójstwo to nie zamach na zlecenie obcych służb, lecz najprawdopodobniej osobisty akt zemsty.


Ehhhh, czyli jednak zamach, tak myślałem..

Zaloguj się aby komentować

**Hamas ostrzeliwuje Izrael z południowego Libanu. Trop prowadzi do Teheranu.**
Tekst tradycyjnie dostępny na Blogu i na substacku (newsletter)
Wczoraj, Hamas – operując z południowego Libanu – wystrzelił 34 rakiety w kierunku Izraela. Wkrótce później komórki Hamasu ze Strefy Gazy włączyły się do akcji i także zaczęły atakować Izrael przy użyciu rakiet. Tego samego wieczoru, premier Netanjahu zwołał obrady Komitetu Bezpieczeństwa Narodowego, podczas których zarekomendowano przeprowadzenie działań odwetowych przeciwko Hamasowi. W rezultacie, izraelskie lotnictwo przeprowadziło serię precyzyjnych nalotów wymierzonych w komórki Hamasu w południowym Libanie i Strefie Gazy. Była to największa eskalacja na granicy izraelsko-libańskiej od 2006 r. (a zatem od II wojna libańskiej, gdy Izrael starł się z Hezbollahem).
Wymiana ognia między Hamasem a Izraelem nie jest niczym nowym. Do takich sytuacji dochodzi regularnie. To co jednak wyróżnia wczorajszą eskalację to fakt, że Hamas prowadził ostrzał z terenu południowego Libanu. Jest to o tyle ciekawe, że południowy Liban to teren znajdujący się de facto w strefie wpływów Hezbollahu, a od czasu wybuchu wojny domowej w Syrii w 2011 r., relacje Hamasu z tzw. Osią Oporu (Iran, Syria, Hezbollah itd.) były dość skomplikowane. Dlaczego?
Przed wybuchem wojny domowej, Syria była jednym z najważniejszych sojuszników Hamasu. To właśnie w Damaszku znajdowała się siedziba biura politycznego Hamasu, a także to właśnie tutaj rezydował Chalid Maszal, ówczesny szef Hamasu. Jednak gdy wybuchła wojna a władza Assada zaczęła się trząść w posadach, Hamas poparł syryjską rebelię, licząc na jej szybkie zwycięstwo.
Władze w Damaszku były wściekłe. W jednym z przemówień, Assad oskarżył Hamas o zdradę. Siły rządowe zaczęły rozbijać komórki Hamasu, aresztując – a nierzadko też zabijając – członków Hamasu, którzy nie zdążyli opuścić Syrii. Wrzało także w Iranie, który od powstania Hamasu w latach 80. był jednym z kluczowych sponsorów organizacji. Po „syryjskiej zdradzie”, Iran co prawda nie zrezygnował całkowicie ze wsparcia finansowego dla Hamasu, ale znacznie je ograniczył – kierując przy tym większość pieniędzy nie do biura politycznego, lecz bezpośrednio do zbrojnego skrzydła Hamasu, Brygad im. al Kassama.
Naprawa relacji między Hamasem a tzw. Osią Oporu nastąpiła dopiero po wybuchy kryzysu katarskiego (w 2017 r. Arabia Saudyjska i Zjednoczone Emiraty Arabskie rozpoczęły blokadę Kataru, oskarżając Katarczyków o wspieranie terrorystów).
Podczas kryzysu Saudowie mieli przedstawić Katarowi 13-punktowe ultimatum. Jednym z warunków zakończenia blokady miało podobno być zawieszenie wsparcia Kataru dla Hamasu (po 2012 r. biuro polityczne Hamasu zostało przeniesione z Damaszku do Dohy, stolicy Kataru).
Nie wiadomo czy ten punkt ultimatum był prawdziwy, ale faktycznie po wybuchu kryzysu, Katar zdystansował się do Hamasu, a sami Palestyńczycy zaczęli szukać możliwości naprawy stosunków z Iranem, Syrią i Hezbollahem. Rekoncyliację z Osią Oporu ułatwiła także zmiana lidera Hamasu – w 2017 r. Maszala zastąpił Ismail Hanijja.
Ostatecznie w 2019 r. relacje na linii Hamas-Iran poprawiły się na tyle, że ajatollah Ali Chamenei przyjął w Teheranie delegację Hamasu – po raz pierwszy od 2012 r. Wkrótce później Irańczycy zaczęli zabiegać także o pojednanie między Hamasem a Damaszkiem.
Rozmowy Hamasu z Syryjczykami były jednak bardzo, bardzo długie. Dopiero we wrześniu 2022 r. Hamas poinformował że udało im się osiągnąć porozumienie z Damaszkiem, a pod koniec października 2022 r. delegacja Hamasu odwiedziła pałac prezydencki Assada, przypieczętowując umowę.
To właśnie rekoncyliacja Hamasu z Syrią, Iranem i Hezbollahem, umożliwiła Palestyńczykom intensyfikację działań w południowym Libanie, a tym samym także przeprowadzenie wczorajszego ostrzału Izraela z terenu Libanu.
Warto w tym miejscu wspomnieć, że już w 2021 r. widzieliśmy dużą koordynację działań między Hamasem a Hezbollahem. Gdy w maju 2021 r. Izrael rozpoczął, wymierzoną w Hamas, operację o kryptonimie „Strażnicy Murów”, to Hamas odpowiedział własną operację „Miecz Al Quds (arab. Jerozolima)”. Po czasie okazało się, że bojownicy Hezbollahu pomagali Hamasowi, służąc radą i przekazując dane wywiadowcze, a samo centrum dowodzenia Hamasu najprawdopodobniej znajdowało się gdzieś w południowym Libanie.
Warto odnotować, że wczoraj gdy rakiety Hamasu leciały z Libanu w kierunku Izraela, to szef Hamasu Ismail Hanijja przebywał właśnie w Libanie, gdzie spotykał się z przedstawicielami Hezbollahu.
W najbliższej przyszłości należy spodziewać się dalszego zacieśniania relacji między Hamasem a – skupioną wokół Iranu – Osią Oporu. Wraz z cofnięciem wsparcia dla Hamasu ze strony Turcji (która ostatnio dokonała normalizacji relacji z Izraelem) oraz ograniczeniu wsparcia dla Hamasu ze strony Kataru (po blokadzie z 2017 r.), Iran stał się najważniejszym partnerem dla Hamasu.
Działalność Hamasu w południowym Libanie, ułatwia także sytuacja polityczno-gospodarcza samego Libanu, który jest państwem upadłbym – bankrutem gospodarczym i politycznym, który od 2019 r. znajduje się w stanie permanentnego kryzysu.
---------------
Założyłem newsletter na substacku. Jeśli chcecie być na bieżąco i dostawać powiadomienie o moich nowych tekśtach, to zachęcam do zasubskrybowania. NEWSLETTER
Jeśli doceniacie moją pracę to możecie postawić mi wirtualną kawę lub zostać patronem Bloga.
- Patronite
- wirtualna kawa
#bliskiwschod #izrael #palestyna #iran #geopolityka #gruparatowaniapoziomu #lagunacontent
a6afa261-c890-4dea-a70b-60f2de563e89
John_polack

Szkoda mi Libańczyków, udało się ich odwiedzić rok temu i naprawdę każdy na ulicy ma już dość tych wszystkich skrajnych ugrupowań- i nie mówię tylko o maronitach ale i o szyitach i sunnitach! Nie ma to jak być zakładnikiem własnego państwa.

Zaloguj się aby komentować

Dokładnie 20 lat temu, 19 marca 2003 r. amerykańskie samoloty zaczęły bombardować cele w Iraku. W kilka godzin później siły lądowe koalicji przekroczyły granice Iraku. Tak zaczynała się II wojna w Zatoce, która miała zmienić losy całego regionu.
Kilka moich przemyśleń na ten temat
1. Od czasu utworzenia Królestwa Iraku w 1921 r., kraj ten odgrywał ważną rolę w bliskowschodniej polityce. Potencjał Iraku załamała jednak najpierw wojna z Iranem (1980-1988) a później inwazja na Kuwejt w 1990 r., która doprowadziła do interwencji zbrojnej USA i I wojny w Zatoce.
Po ponad 10 latach wojen z sąsiadami, a także stale trwającym konflikcie z Kurdami i szyitami, Bagdad z 2003 r. był już cieniem własnej potęgi z 1979 r., gdy Saddam Husajn obejmował stanowisko prezydenta kraju. Gwoździem do trumny dla Iraku okazała się jednak inwazja z 2003 r.
Po 2003 r. Irak przestał być bowiem podmiotem stosunków międzynarodowych i stał się tylko pionkiem, rozgrywanym przez innych. Władza centralna w Iraku jest obecnie tylko nominalna. Szyickie milicje stanowią państwo w państwie, a spór z Kurdami nadal się tli.
Brak Iraku - jako silnego gracza na arenie międzynarodowej - doprowadził do sytuacji, w której irańskie wpływy rozlały się po całym regionie.
Co gorsza, Irańczycy zadomowili się w samym Bagdadzie, a dzięki sojuszom z milicjami uzyskali ogromny wpływ na iracką politykę.
2. Amerykanom nigdy nie udało się ustabilizować Iraku.
Już w 2003 r. rozpoczęły się ataki irackich milicji na siły koalicji. Wkrótce później rozpoczął się natomiast wewnętrzny konflikt między samymi Irakijczykami, którego najkrwawszy okres przypadł na lata 2006-2008.
Ten wewnętrzny konflikt, a zwłaszcza lata 2006-2008 jest czasami określany wojną domową, toczącą się wg podziałów sekciarskich (szyici-sunnici). To nie do końca oddaje prawdziwą genezę konfliktu, bo w tych latach dochodziło także do walk w obrębie poszczególnych grup religijnych.
W każdym jednak razie, rozlew krwi według podziałów sekciarskich był ogromny. Dobrze obrazuje to mapa Bagdadu, na której różnymi kolorami zaznaczono dzielnice zamieszkałe przez sunnitów (czerwony) i szyitów (zielony) i to jak sytuacja zmienił się na przełomie 2006 i 2007 r. Mapa poniżej.
Geneza sukcesów ISIS także jest bezpośrednio związana z tym co działo się w Iraku po 2003 r., a zwłaszcza z konfliktem między sunnitami a szyitami.
Nawet mimo pokonania Kalifatu, a także uspokojeniu niepokojów na linii szyici-sunnici, sytuacja jest obecnie daleka od stabilnej.
Irakijczycy, zwłaszcza ci młodsi, są coraz bardziej zmęczeni statusem quo, działaniem państwa na zasadzie podziałów etniczno-religijnych (system muhasasa), wpływami milicji i upadkiem autorytetu państwa.
Pokazały to protest z 2018, a potem 2019 r.
Nie tylko "zwykli" Irakijczycy są niezadowoleni z sytuacji w kraju. Rywalizacja między irackimi elitami także się zaognia. W 2022 r. zwolennicy Muktady Sadra zajęli budynek parlamentu. Na ulicach stolicy doszło natomiast do potyczek między Sadrystami a członkami innych milicji.
3. Inwazja na Irak w 2003 r. była błędem. Jednak pozostawienie Saddam Husajna "w spokoju" także nie byłoby najlepszym wyjściem.
W przededniu inwazji, Irak był wewnętrznie bardzo mocno rozbity. Szyici, Kurdowie, rosnące wpływy islamistów, zachodnie sankcje.
Gdyby Saddam przetrwał 2003 r. to nie wiadomo czy na fali arabskiej wiosny - podobnie jak w sąsiedniej Syrii - w Iraku także nie wybuchłaby krwawa wojna domowa.
Saddam gwarantem stabilności Iraku i regionu nie był. Zaatakował Iran, potem Kuwejt, a w międzyczasie walczył jeszcze ze swoimi rodakami: szyitami i Kurdami.
Poza tym warto pamiętać że w latach 90. Saddam zaczął prowadzić tzw. Operację Wiary, która polegała na reislamizacji kraju. Mimo, że wcześniej Saddam i partia Baas zwalczali wpływy islamistów, to w latach 90. zmienili kurs i zaczęli zwiększać rolę religii w życiu publicznym. Zamiast zwiększyć kontrolę państwa nad społeczeństwem, doprowadziło to do radykalizacji i zwiększenia wpływów salafitów.
Zatem nawet brak inwazji na Irak, mógłby doprowadzi do wojny domowej czy zamachu stanu. Przy czym nie wiemy czy niosłoby to za sobą tak opłakane skutki dla Iraku i regionu jak inwazja z 2003 r.
---------------
Założyłem newsletter na substacku. Jeśli chcecie być na bieżąco i dostawać powiadomienie o moich nowych tekśtach, to zachęcam do zasubskrybowania. NEWSLETTER
Jeśli doceniacie moją pracę to możecie postawić mi wirtualną kawę lub zostać patronem Bloga.
- Patronite
- wirtualna kawa
#bliskiwschod #irak #iran #historia #ciekawostkihistoryczne #gruparatowaniapoziomu #lagunacontent
aac97e14-d327-4def-a71d-cc295b0b28a9
janlaguna

@Macer Bo Irańczycy - przez sponsorowanie szyickich milicji (które od kilku lat mają nawet własną reprezentację w parlamencie) - mieszają się w sprawy wewnętrzne Iraku. Irańczycy próbują sobie de facto zrobić udzielne księstwo z Iraku, wykorzystując niestabilność tego kraju. To bardzo podkopuje władzę centralną. Gdy w ostatnich latach np. premier Abadi czy Kadhimi próbowali zrobić porządek z milicjami i zintegrować z regularną armią, to milicje nie tylko nie podporządkowały się rozkazom premiera, ale nawet (w przypadku Kadhimiego) próbowały zająć dzielnicę rządową i usunąć go ze stanowiska.


Takim bardziej znanym przypadkiem braku poszanowania irackiej suwerenności był np. irański atak na bazę Al Assad w Iraku (po tym jak Amerykanie zabili Solejmaniego, czym oczywiście też naruszyli suwerenność Iraku). Baza Al Assad - wbrew temu co mówiło się w mediach - to nie była baza amerykańska. To jest baza irackiej armii, na której terenie po prostu stacjonowali też Amerykanie.


Amerykanie prowadzą imperialną politykę wobec Bliskiego Wschodu i to nie podlega dyskusji. Ale Irańczycy też mają swoje za uszami i nie wybiela ich to, że są przeciwko Ameryce.


Irak w pełni zasługuje na to, aby być suwerennym krajem, niezależnym ani od USA, ani od Iranu.

Macer

@janlaguna a iran nie zasluguje zeby byc suwerennym krajem? od II wś anglicy i amerykanie próbują go caly czas zniewolić, fundują tam zamachy stanu, przekupiają władców, aż w końcu doczekali sie rewolucji islamskiej. i rok po wybuchu tej rewolucji kazali saddamowi zaatakować iran. to niedziwne, ze oni sie teraz bronią i chuchają na zimne, nie pozwalając w iraku na przejecie wladzy swoim wrogom.

janlaguna

@Macer Iran jest suwerennym krajem i nie ma żadnego prawa mieszać się w sprawy wewnętrzne Iraku. Fakt, że USA czy UK mieszały się w sprawy wewnętrzne Iranu, nie pozwala Iranowi robić tego samego w stosunku do Iraku.

N331

@janlaguna błędem było to, że inwazja nastąpiła dopiero w 2003 roku. Saddam rządził krajem za długo, doprowadzając do jego nie uleczalnego zepsucia.

Zaloguj się aby komentować

Izrael panikuje i zbiera drużynę na iran
#ukraina #rosja #wojna #iran #izrael
b41ee835-94c6-4673-a054-4bc1c688badf
SiostraNieZdradziDziewczynaTak

@TorrentFreak Iran ma prawo istnieć i prowadzić swoją politykę

TorrentFreak

@SiostraNieZdradziDziewczynaTak a każdy arab ma prawo uciąć ci łeb bo jesteś niewierny. No i co? Jak będziesz nagrywał film z egzekucji to nie zapomnij wrzucić na sadola.

Macer

@SailorMoon maja zamieszki u siebie w kraju to probuja ludziom sprezentowac zewnetrznego wroga do bania sie.

Zaloguj się aby komentować

TorrentFreak

@Javax i bardzo kurwa dobrze, bo jakby tego nie robili to byśmy już dawno mieli wojnę w Europie. W sumie Europa by już pewnie nie istniała, a napewno nie w takiej formie jak obecnie. Te jebane ciapaki od wieków się zabijały w wojnach plemiennych, oni rozumieją tylko argument siły. Chwała USA że ten pierdolnik trzyma za jajca.

Javax

@TorrentFreak Dla jasności powiem, że chodziło mi że USA się nie zesrają tylko militarnie zdominują sytuację. Jak na razie nie mamy innej przeciwwagi dla tych wsszystkich rosji, chin, iranów itp

TorrentFreak

@Javax zgodzę się z tobą.

Zaloguj się aby komentować