Ciepło wam?
To bardzo dobrze, tak ma być, bo jest lipiec. #globalneocieplenie
A jak chcecie napić się chłodnego płynu bez używania lodówki, to można zaprzędz do roboty #fizyka.
Wystarczy pojemnik owinąć porowatym nasiąkliwym materiałem typu papier toaletowy, tektura lub kawałek szmatki, polać to wodą i postawić w przewiewnym zacienionym miejscu. Bez większego problemu w taki sposób można schłodzić pojemnik o kilka a czasami o kilkanaście stopni. Tylko trzeba pilnować żeby materiał był cały czas lekko wilgotny.
Jak to działa? Jest coś takiego jak ciśnienie par. Czyli jak łatwo w danej temperaturze ciecz chce zamienić się w parę. Im wyższa temperatura tym to ciśnienie jest większe i ciecz będzie szybciej parowała. Ale przeciwstawne zjawisko to wilgotność (nasycenie pary). Im wyższa wilgotność tym niższe względne ciśnienie par i wolniejsze parowanie.
To do jakiej temperatury może, ale nie musi się schłodzić materiał można stosunkowo łatwo odczytać z wykresu Moliera.
Szukamy na osi pionowej aktualnej temperatury, przesuwamy linię do punktu przecięcia z krzywą wyznaczająca aktualna wilgotność względną powietrza. Od punktu przecięcia zjeżdżamy pionowo na dół do linii przecięcia z wykresem 100% wilgotności. I wracamy na lewo do osi temperatury. U mnie jest 26°C, i ok 30% wilgotności co daje szansę na nawet 7°C.
System ten jest wykorzystywany od milionów lat przez naturę. Rośliny potrafią wypchać wodę przez aparaty szparkowe, człowiek i wiele innych zwierząt ma mechanizm obronny przed gorącem w postaci pocenia się.
Np bukłaki na wodę z koziej skóry zachowują możliwość pocenia się, dzięki czemu woda w takim bukłaku nie przegrzewa się, zostaje chłodna.
Ludzie podobne systemy wykorzystywali setki lat temu, przeczytajcie ten artykuł.
Jak wam się spodoba część o rurkach na dachu to mogę opisać swoją wersję takiej instalacji.
http://darmowa-energia.eko.org.pl/pliki/cieplo/lodownia.html
#konstruktorelektrykamator