Stylizowane chyba na Solpolu

https://cdn.galleries.smcloud.net/t/galleries/gf-3nPB-Ebdv-hmwz_dom-towarowy-solpol-wroclaw-994x828.webp

Bobroedka

Zabawne jest to porównywanie najstarszego chrześcijańskiego państwa na świecie do jakiegoś pomongolskiego ścieku, który sobie uzurpuje bizantyńską tożsamość, bo się wżenił we właściwą rodzinę xD

jak tak patrze na tych ludzi (rosyjskich medialnych propagandystów) to widzę coraz mocniej zachlane i zmęczone mordy. Myślę, że oni wiedzą, że ten reżim się sypie, a oni polecą razem z nim. Taka orkiestra z tytanisa

Tak, to jest cudowne jak Wielki Strateg sobie najzwyczajniej nasrał do ryja. Kaukaz jest już praktycznie stracony i teraz niech się modlą żeby Gruzja się o separatystyczne republiki nie upomniała, bo coś takiego może nastąpić jak w Rosji się rozleje chaos. Azerbejdżan już dawno jest w strefie wpływów tureckich. Do tego współpracuje ściśle z Izraelem. Armenia dotąd stawiała na Rosję i trochę się lewarowała w oparciu o Iran, który ma dużą mniejszość Azerów na północy kraju.

Paradoksalnie utrata Rosji jako senior-partnera Armenii może przynieść pokój. Erywań po prostu nie będzie miał innego wyboru jak dogadać się z Azerami i Turkami. Już gdzieś mi się przewinęło, że ma być wizyta Ormian w Turcji. Fajnie byłoby generalnie widzieć Azerbejdżan, Armenię i Gruzję dryfujące w kierunku EU. A Rosja niewątpliwie jest największym geopolitycznym frajerem od dziesięcioleci - tracą obecnie Azję Centralną i Kaukaz, Ukrainy jako strefy wpływów nigdy nie odzyskają. Finlandia jest już w NATO, Szwecja wkrótce dołączy. Japonia zacieśnia współpracę z NATO, tak samo Korea Południowa. Starych stref wpływów przy obecnym stanie gospodarki, demografii i wojska nie da się utrzymać

@xniorvox no to w końcu ludzie nie będą mieć dylematu czy kibicować Armenii jak będzie atakowana, czy jednak nie bo jest w sojuszu z Rosją xD

Historia uczy, że ruskie sojusze wojskowe służą tylko do pacyfikowania swoich własnych członków.

To nie jest śmieszne nic a nic. Pracowałem z Azerem i temat ludobójstwa Ormian zawsze działał na niego jak płachta na byka. Ostatecznie doszedł do wniosku, że Turcy nie wyrżnęli Ormian tylko: "kazali im sobie pójść, a że oni umarli po drodze to niczyja wina". Mózg sprany od uprzedzeń- mam nadzieję, że ktoś w końcu przerwie ten krąg nienawiści.

@smierdakow Ormianie chyba zrozumieli, że na ruskich nie ma co liczyć, a sami sobie nie dadzą rady przeciwko Turcji i Azerbejdżanowi. A jak nie umiesz pokonać wroga to się do niego przyłącz.

Imho trudna, ale mądra decyzja.

Armenia niestety zostala sprzedana przez eu i usa za gaz azerski. Ukrofile ciesza sie ze rosja dostaje po dupie a niestety to armencom szykowal sie kolejny holokaust. Oby azerowie nie chcieli wiecej

Jeszcze brakuje Rwandy i Zimbabwe XD

Bladzimir...

https://youtu.be/uf4U19TsBO8?t=18

@smierdakow batustany, nie batustany, ale jednak pokazują się z Putinem... A szkoda, myślałem że ta wojna spowoduje jakieś zmiany orientacji tych państw..

@BenAli Skąd czerpiesz informacje na takie tematy? Staram się śledzić informacje na temat Gruzji, Armeni, Turcji i Azerów, bo to bardzo ciekawy region, a o tym przejściu granicznym dowiedziałem się dziś. :x

@0jciecPijo Pojechałem w ubiegłym roku do Anatolii samochodem i na miejscu z żoną się zastanawialiśmy, czy nie pojechać jeszcze do Armenii.

Googlowałem wówczas czy da się wjechać autem z Turcji i akurat była seria anglojęzycznych tekstów na temat rozmow o otwarciu granicy.

Np.

https://iwpr.net/global-voices/armenia-turkey-border-set-reopen-after-three-decades

https://eurasianet.org/as-armenia-moves-to-open-border-with-turkey-azerbaijan-closes-its-own

Itd. w tym tonie.

@BenAli Aaaa, czyli byłeś bezpośrednio zainteresowany. Najs. Dzięki za linkacze.

W trakcie ostatnich tarć ten sojusz okazał się być beznadziejną gwarancją. Nie dziwię się, że nie podpisał.

Coś mi się zdaje, że Armenia będzie następna w kolejności do wprowadzania ruskiego miru.

@sullaf Trochę clickbait, deal dotyczył pomocy OUBZ dla Armenii, ale Pashinyan stwierdził, że jest niedopracowany i nie odpowiada na realne zapotrzebowania jego kraju i go nie podpisze w obecnej formie. Chce wynegocjować więcej niż ochłapy które rzucił putin, nie węszyłbym tutaj rozpadu OUBZ. Armenia nie ma wyboru, musi być z rosją i Pashinyan prędzej czy później dojdzie do porozumienia z putinem.

Zastanawiam się jakby zareagowały europejskie media gdyby Azerbejdżan najechał Armenie. Nawet gdyby zaczęło tam dochodzić do zbrodni wojennych. Wyciszenie tematu w mediach (bo nie oszukujmy się, jak co jest nie na ręke wszystkim zainteresowanym to tylko małe portaliki będą wspominać)?

Czy też raczej miękkie potępienie przy jednoczesnym kontynuuowaniu interesów w celu utrzymania polityki energetycznej?