#anonimowehejtowyznania

215
290
#anonimowehejtowyznania

Po co ja się urodziłam?

Ostatnio doświadczam dużo niepowodzeń. Trudny czas + samotność. Kiedyś chciałam mieć dzieci, rodzinę. Teraz zastanawiam się czy to jest w ogóle humanitarne, żeby sprowadzać na ten okropny świat nowych ludzi? Gdybym teraz, w tym momencie życia miała wybrać, to wolałabym się nie urodzić. Jaki to ma sens?

Mam poczucie, że moje życie to ciągła walka. Rozpaczliwie macham rękami, żeby się nie utopić. Czekam na ten czas jak w końcu będzie lepiej, coś się ułoży, ustabilizuje. Ale to chyba nigdy nie nadejdzie. Coraz więcej rzeczy dla mnie staje się obojętnych. Moja praca, kiedyś przyjemna dla mnie - jest mi obojętna. Nie dopilnowałam jakichś formalności przy zakupie samochodu, co oznacza, że zapłacę jakaś karę - jest mi to obojętne teraz. Nawet nie miałam jakiejś wielkiej złości, rozczarowania, smutku gdy się o tym dowiedziałam. Nie chce mi się. Poszłam na moje studia bo chciałam poprawić swój byt. Nie chce mi się. Nie potrafię rozpalić w sobie ognia. Nie wierzę też, że to coś zmieni.

Jeżeli chodzi o relacje - to nic już nie oczekuję. Mam mnóstwo niewspierajacych przekonań na temat relacji, które pojawiły się z powodu krzywd, które wyrządzili mi inni ludzie. Boję się ludzi i boję się relacji. Nie chcę więcej cierpieć. Gonię za czymś co najprawdopodobniej nigdy się nie zdarzy. Czuję, że nie żyję, tylko wegetuję. Byle do śmierci. Gdybym teraz np. zachorowała, to myślę że przyjęłabym tą śmierć z ulgą. Myślę, że to będzie niesamowicie ciężkie żyć jeszcze z 50 lat tak jak żyję teraz. Chciałabym mieć już z 70, 80 lat, żeby to życie mieć już za sobą.

Aha, żeby to było jasne, nie mam depresji ani myśli samobójczych. Ja po prostu nie widzę sensu. Nie wiem w sumie po co to piszę, nie chcę żadnych rad, bo nie znacie mnie i mojego życia. Może po prostu chcę się wygadać, a nie mam komu.



Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #65725fcdcf4ac0227e44c540
Post dodany za pomocą AnonimoweHejtoWyznania: https://anonimowehejto.pl - Zaakceptowane przez: HannibalLecter

Zaloguj się aby komentować

#anonimowehejtowyznania

Spółka której jestem mniejszościowym udziałowcem zaczęła działać w niefortunnym momencie bo zaraz przed covid’em a jest to branża która bardzo ucierpiała (turystyka). Podczas pandemii udziałowcy opłacali wiele faktur spółki prywatną kartą lub gotówką i nazbierała się z tego całkiem spora kwota zaległości. Teraz spółka odrobiła straty i chciałaby spłacić zadłużenie wobec udziałowców (w tym mnie)jednym dużym przelewem (w moim przypadku to jest 80 patykow). Czy muszę to jakoś zgłosić do US i jeśli tak to w jaki sposób/ na jakim druku? Czy jest szansa że US się jakoś do tego przyczepi i jak tego uniknąć? (pracy ostatnio jest bardzo dużo więc nie mamy czasu ani ochoty na nagłe kontrole :-)) Z góry dziękuję za pomoc!



Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #656a9df1cf4ac0227e44c428
Post dodany za pomocą AnonimoweHejtoWyznania: https://anonimowehejto.pl - Zaakceptowane przez: HannibalLecter

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
#anonimowehejtowyznania

Niepopularna opinia i może coś ze mną jest nie tak ale jakoś nie ruszają mnie te wojny i to ile osób na nich ginie i co się tam dzieje. Rozumiem że śmierć wielu dzieci to tragedia ale jakoś nigdy mnie to wewnętrznie nie ruszało. Spróbujcie to powiedzieć głośno a uznają was za debili i bezdusznych sukinsynow. Po prostu mam wiele innych rzeczy na głowie i staram się dbać o własny zad. Wojna na Ukrainie to tragedia ale jeśli zacząłbym wyrażać swoją opinię publicznie (I don’t care), to zostałbym zesłany do łagru. Gdybym wpadł pod samochód to nawet niebyłym paskiem w wiadomościach informacyjnych. Od kolejna ofiara.

Możecie mnie linczować ( ͡° ͜ʖ ͡°)



Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #656214eccf4ac0227e44c279
Post dodany za pomocą AnonimoweHejtoWyznania: https://anonimowehejto.pl - Zaakceptowane przez: HannibalLecter

Zaloguj się aby komentować

#anonimowehejtowyznania

Lurker od dawien dawna i pewnie i tak nikt o tej godzinie nie zobaczy więc wyleje z siebie kilka zdań. Jak to jest być samotnym facetem przed czterdziestką? A no do dupy. Kilka większych i mniejszych związków które kończyły się w nieprzyjemny sposób dla obu stron. Czy szukałem/szukam partnerki? Tak. I co? Dupa. Nic mi nie wychodzi choć za każdym razem staram się być lepszym. A to za mało zainteresowania okazuje, a to nie chce mieć dzieci. Tak, nie chce. I niestety często kończyło się to końcem związku i gwoździem do trumny. Czasami i trafiały się takie które podzielały moje zdanie ale niestety, kończyło się to dość szybko bo “nie spełniałem oczekiwań”. I tak sobie żyję jak ten typowy przegryw. Zabijając czas praca. Czy chciałbym przeżyć prawdziwą miłość? Tak. Czy oglądając dramaty czy jakieś dziwne miłosne filmy wyobrażam sobie siebie w podobnej sytuacji i jakie to jest uczucie? Tak. Zostaje wyobraźnia i wymyślanie sobie historii i tworzenie alternatywnej rzeczywistości we własnej głowie.

I tak. Jestem pijany.

Pozdrawiam. Pan przegryw.



Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #6561297dcf4ac0227e44c1d8
Post dodany za pomocą AnonimoweHejtoWyznania: https://anonimowehejto.pl - Zaakceptowane przez: HannibalLecter

Zaloguj się aby komentować

#anonimowehejtowyznania

#it #programowanie #programista15k #python #cpp

Zastanawiam się nad przejściem z C++ na Pythona - jest dużo więcej zdalnych ofert, stawki też całkiem niezłe. Czy ktoś z was ma coś podobnego za sobą i może podpowiedzieć jak to wygląda? Co robić w przypadku braku typowo komercyjnego doświadczenia z pythonem? Po prostu wysyłać CV i liczyć, że ktoś mnie zaprosi na rozmowę czy robić jakieś certyfikaty? Mam ~5 lat doświadczenia w it. Początkowo jako support, większość jako software developer - C++, trochę Javy, python na wewnętrzne potrzeby firmy. Do tego sporo pobocznych skilli na umiarkowanym poziomie - m.in.: js, HTML, CSS.

Piszę z anonimowych, bo nie chcę udostępniać sczegółów ze swojego konta.



Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #655dedb8cf4ac0227e44bf8a
Post dodany za pomocą AnonimoweHejtoWyznania: https://anonimowehejto.pl - Zaakceptowane przez: HannibalLecter

Zaloguj się aby komentować

#anonimowehejtowyznania

Mój współlokator strasznie chrapie, przez co nie mogę w nocy spać. Mam zatyczki Alpine, ale nie wygłuszają i na dodatek wypadają z uszu. Próbuję też dźwięków do usypiania puszczanych na AirPods Pro z włączonym ANC, ale chrapanie nadal trochę słychać. Zna ktoś z was jakieś zatyczki wielokrotnego użytku niewypadające z uszu lub wygodne słuchawki, które wygłuszają w 100%?

#chrapanie #zdrowie #sen #pytanie



Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #655dc3e4cf4ac0227e44bf41
Post dodany za pomocą AnonimoweHejtoWyznania: https://anonimowehejto.pl - Zaakceptowane przez: HannibalLecter

Zaloguj się aby komentować

#anonimowehejtowyznania

Samotność to dla mnie kotłujące się myśli i lęki. Dlaczego potrzebuję kogoś?

Bo sobie nie poradzę? Nie, zresztą i tak mam przekonanie, że muszę sobie radzić sama i być niezależna, bo i tak nikt mi nie pomoże.

Bo mam potrzebę posiadania dzieci? Chciałabym mieć dzieci, ale dopiero jak spotkam "kogoś odpowiedniego", właściwie to nie myślę o dzieciach, na tą chwilę to nie jest jakaś moja istotna potrzeba.

Potrzeba fizyczna? Dotyk.

Czy potrzebuję towarzystwa? Trochę tak, miło by było wracać do domu, gdzie ktoś na mnie czeka. Albo mieć z kim obejrzeć film wieczorem i o tym porozmawiać.

Potrzebuję też głębokiej, intymnej relacji z kimś, kto mnie zna i akceptuje, z kim mogę się podzielić myślami, troskami. Właśnie kogoś, z kim miałabym tą wyjątkową, jedyną w swoim rodzaju relację. Kogoś, kto mi powie, że jestem dla niego wyjątkowa i wartościowa.

Kwestia poczucia własnej wartości? O tak, bardzo tak. Pragnę uznania, pragnę być dla kogoś ważna, być "tą jedyną", pragnę, by ktoś zalepił tą dziurę, pustkę we mnie. Sama ze sobą nie czuję się w pełni całością. Dojrzewam do tego, żeby się choć trochę lubić, ale jest mi trudno. Fantazjuję na temat swojego zawodu, statusu, dojrzałości emocjonalnej, związku - na tą chwilę te fantazje w zupełności nie pokrywają się z tym kim jestem teraz. Czuję się niewystarczająca, niegodna. Pewnie to jest jeden z powodów dla których nie szukam partnera, choć tak bardzo go potrzebuję. Kto by mnie chciał? Na pewno nikt wartościowy. Nie wiem co to oznacza, że ktoś mnie kocha. Nie doświadczyłam tego, nigdy nie czułam się kochana.

Skoro nikt mi nie da miłości, takiej jak ja ją rozumiem w swoim mniemaniu, czyli zalepienie jakiejś "pustki" w środku, to po co mi związek? Co ja właściwie mogę dostać od drugiego człowieka? Z relacji znam tylko strach, poniżenie, stopienie z kimś w celu spełnienia jego potrzeb, porzucenie, brak zaufania, przekraczanie moich granic. Sama nie rozumiem co mogą mi dać relacje, czym jest owa "miłość"? Co ja mogę dostać?

A jednak odczuwam lęk, że nikogo nie znajdę, że jestem tą gorszą i mi się nie należy, że będę cierpieć samotność do końca życia, nie zaznam rodziny, dzieci. Jest we mnie duże napięcie związane z tą niewiedzą - kiedy kogoś znajdę i czy w ogóle? Kim on będzie? Czy spełni moje oczekiwania, czy to będzie ktoś w kim się zakocham, będę go kochać? Czy go nie będę kochać? Czy zbuduję mur i będę niedostępna? Czy to będzie z mojej strony związek z rozumu - nie odpowiadasz mi, ale mam już mało czasu, jeżeli cię odrzucę, to może już nic się nie wydarzy, więc wezmę to co jest teraz? Czy będzie ze mną budować związek, czy znowu mnie zrani? Czy on mnie będzie kochał?

Jeżeli to ma być ktoś, kto mnie znowu zrani i straumatyzuje, to nie chcę. Nie chcę go, nie chcę związku, nie chcę takiej miłości. Ale chyba też nie chcę kogoś, kogo nie będę kochać. Nie chcę małżeństwa z rozsądku. Tak często zdradzałam siebie w imię przynależności, dla miłości, dla mężczyzny. Nie chcę już tego robić.

Jestem dziwna, nietypowa, nie wpasowująca się w życie typowej kobiety. Inna od swoich koleżanek. Inna od kobiet w swoim wieku. Różna. Nie wiem czy mam na to zgodę. Chce mi się płakać z tego powodu, bo czuję, że coś tracę. Nie mam swojego plemienia. Nie przynależę. To powoduje ból. Zawsze czułam się niechciana.

#samotnosc #zwiazki #gownowpis



Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #655d1a64cf4ac0227e44be99
Post dodany za pomocą AnonimoweHejtoWyznania: https://anonimowehejto.pl - Zaakceptowane przez: HannibalLecter

Zaloguj się aby komentować

#anonimowehejtowyznania

Cześć, zacznę od początku. Jestem osoba która bardzo dba o swoje ciało, uprawiam dużo sportu zdrowo się odżywiam, nazwałbym siebie mentalnym gymfreakiem, moje poprzednie dziewczyny poznawałem właśnie dzięki moim zajawkom ale jakbym to określil "z zewnątrz złoto w środku błoto", na dłuższą metę nie byłem w stanie z żadną z nią być, poznałem moja aktualna dziewczynę która była nazwijmy to większa niż bym tego chciał ale tak mnie urzekła charakterem że uznałem, że nie jestem takim pozerem że dlatego ja skreślę, pomyślałem że najważniejszy charakter a ciałko pomogę jej ogarnąć jak będziemy razem, no i tak jesteśmy już razem 4 lata ja zaliczyłem mega rozwój osobisty i nadal staram się dobrze wyglądać, natomiast problem jest z tym że nie udało mi się zmienić nic z jej podejściem..totalnie nie zainteresowana żadna ale to rządna aktywnością, ani sama ani wspólnie, ja mógłbym każda wspólna chwilę uprawiać jakieś sporty nie koniecznie na 100% ale dla zabawy chociażby, mamy swoje lata powoli wchodzi temat maleństwa, dziecka. Jestem przerażony że jeśli ona nie jest w stanie teraz utrzymać sylwetki to ciąża w jej przypadku to będzie taka stereotypowa gdzie to laska je ile się da a co nie koniecznie jest potrzebne.. nie jestem jakimś pustakiem,nie zrozumcie mnie źle po prostu każdy oczekuje czegoś od drugiej połówki, ona też oczekuje ode mnie pewnych rzeczy i ja też mam swoje, to normalne. Do meritum; w jaki sposób mogę namówić ja do trenowania czegokolwiek? Jak próbuję rozmawiać to zawsze kończy się to płaczem i obiecuje że zacznie,i tak co jakiś czas.. rozstanie absolutnie nie wchodzi w grę. Pozdrawiam



Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #655c5c12cf4ac0227e44bd7c
Post dodany za pomocą AnonimoweHejtoWyznania: https://anonimowehejto.pl - Zaakceptowane przez: HannibalLecter
Danka666

Wszedles w ten zwiazek ze zlym zalozeniem, ze uda Ci sie kogos zmienic

ciszej

@anonimowehejto ciężka sprawa, nie napisałeś za wiele o tym czy jest pracowita i potrafi się skupić na celu czy jak wiele osób - bez planu, bez celu, bez marzeń. No i kto decyduje co jecie? Ona gotuje? Jak się żywicie?


Jeżeli w innych tematach sobie radzi, to jakiś potencjał na to że zacznie jeszcze istnieje. Może być też osobą która żadnego z celów i tematów nie dociąga do końca. Możesz spróbować kilku rzeczy:


  • znalezienie jej koleżanki do sportu - niekoniecznie Twoje aktywności mogą jej odpowiadać, może potrzebuje czegoś innego, ale motywacja drugiej osoby niejednemu pomaga - no i progres można wtedy porównywać

  • wychodzenie z nią do miejsc gdzie będzie musiała się rozebrać i zobaczyć różnicę między ciałem które jest jędrne i wysportowane a sflaczałym bebechem - baseny, sauny, inne miejsca które wyciągają ze strefy komfortu, ale nie takie gdzie jest dużo otyłych osób. Może masz paczkę wysportowanych znajomych i zorganizujecie sobie cykliczne weekendy w SPA?

  • zacznij uprawiać sport z ładną koleżanką - może odrobina zazdrości pomoże?


W życiu są różne czynniki, które mogły opóźniać zajecie się sportem i rozwojem swojej fizyczności - studia, kasa, kompleksy, ale jeżeli to zwykłe lenistwo to szanse są cokolwiek marne.


Zależy Ci na niej i myślisz o dzieciach ale ta kwestia jest do rozwiązania zdecydowanie PRZED jakąkolwiek ciążą, bo później będzie klasyczny ulany scenariusz i niczego nie zmienisz. Waga to nie tylko estetyka ale i zdrowie, a jeżeli już teraz ma problemy to z czasem one urosną do jeszcze większych rozmiarów. Jestem wysportowana i część moich koleżanek, po latach po prostu mnie przeraża. Za masą idą różnorakie problemy które w efekcie prowadzą praktycznie do niepełnosprawności z powodu wagi - bo umówmy się, człowiek wysportowany jest człowiekiem znacznie bardziej wolnym o dużo większych możliwościach.


Jest jeszcze jeden aspekt - Twoje dzieci mogą być również otyłe jeżeli ich matka nie będzie potrafiła wyegzekwować niektórych elementów prawidłowego żywienia, albo będzie ograniczała aktywność.

Podrzuć z ciekawości jej gabaryty.

Mikel

Dostałeś wiele komentarzy z którymi się zgadzam - nie 'naprawia' się ludzi. Chciałem dodać jednak swoje trzy grosze.


Skąd założenie że to co Ty chcesz jest dla niej najlepsze? Stawiam dolary przeciwko orzechom że jesteś przekonany że wyjdzie jej to tylko na dobre i masz dziesiąt argumentów które potwierdzają Twoją wersję - że powinna ćwiczyć. Tylko to jest najlepsze dla Ciebie bo to Twoja perspektywa. Ale może ona wcale nie chce schudnąć a zapewnia Cię że się weźmie za siebie tylko dlatego żeby Ci przykrości nie robić? Są ludzie leniwi i są ludzie aktywni. To jak z porami kładzenia się spać - to część naszej osobowości czy mamy chronotyp nocnej sowy czy rannego ptaszka.


Oczekujesz zmiany sylwetki ale to duże oczekiwania. To nie jest zmiana nawyku 'nie zostawiaj gaci w łazience' do którego można się przestawić. O nie - to jest zmiana stylu życia. Tak zapytam - jakim prawem oczekujesz od drugiego wolnego człowieka zmiany jego stylu życia. Każdy ma w związku coś co przeszkadza w drugiej osobie. Prosi się o to żeby przestać albo zacząć robić jakieś drobnostki typu wyciąganie łyżeczki z cukierniczki czy inne pierdoły. To norma. Jednak Ty cztery lata temu zainwestowałeś w ten związek z myślą że będziesz zmieniał drugą osobę. Czy ta osoba powiedziała że ma z tym problem i Ty jej pomagasz? No nie - robisz to z pobudek egoistycznych gdyż uważasz że coraz mniej Cię pociąga. Jest w tym 100% racji że Cię coraz mniej pociąga i nie powinieneś się z tym tak nieśmiało kryć, żeby jej przykrości nie robić - zwyczajnie nie trafia w Twoje preferencje. Tylko to jest Twój problem a nie jej.


Myję Ci głowę bo sam przez to przechodziłem i doszedłem do wniosku że nie mam prawa zmieniać drugiego człowieka - co Ci teraz przekazuje. Mogę prosić o zmianę nawyków ale nie mogę prosić o zaprzestanie nałogu czy zmiany osobowości, mimo tego że wiem że to będzie dobre dla drugiej osoby. To jest moje myślenie życzeniowe - gdzie życzę sobie jak chciałbym żeby moja druga połówka wyglądała albo się zachowywała. Ale to nie jest mój zwierzak żebym ja decydował co jest dla niego dobre a co nie. Nawet kiedy mamy rację - nie mamy prawa tego egzekwować. Związek to nie jest schemat w którym osoby się zmieniają tylko dobierają. Od kiedy to zrozumiałem prowadzę szczęśliwsze związki.

Zaloguj się aby komentować

#anonimowehejtowyznania

Leżę na oddziale zakaźnym i mam zdiagnozowane kleszczowe zapalenie mózgu. Sprawdzajcie często czy nie macie gdzieś na ciele tych szkodników, rumień nie zawsze się pojawia. Im szybciej zacznie się leczenie, tym lepiej. W moim przypadku wyszło to późno, nie zauważyłem żadnego ugryzienia, a przez miesiące szukałem przyczyny złego samopoczucia nie tam, gdzie trzeba.

#szpital #zdrowie #borelioza



Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #655b8cb3cf4ac0227e44bc1f
Post dodany za pomocą AnonimoweHejtoWyznania: https://anonimowehejto.pl - Zaakceptowane przez: HannibalLecter
dbd69644-fc39-4ec9-8676-2517f8a09cb3
Felonious_Gru

@anonimowehejto życzę ci dużo siły żebyś przetrwał szpital. Jakby choroba to było mało...

anonimowehejto

OP: @bojowonastawionaowca: @Felonious_Gru: @Kocurowy: @pluszowy_zergling: @Dudleus: @GtotheG: @Rebe-Szewach: @zed123: @Opornik: @jimmy_gonzale: @Half_NEET_Half_Amazing: @Half_NEET_Half_Amazing: @splash545: @Alky: @koniecswiata: @Budo: @MiernyMirek: trzy miesiące temu dostałem skierowanie do szpitala od kardiologa z powodu bradykardii i złego samopoczucia (objawy wymienione wyżej), wśród różnych badań jakie mi robiono był właśnie test Elisa w kierunku boreliozy. IgG i IgM miałem ponad 4,5 z tego co pamiętam, na podstawie tego dostałem antybiotyk doksycyklinę. Później prywatnie zrobiłem Western Blot i wyniki były dodatnie. Byłem prywatnie u dwóch lekarzy chorób zakaźnych, jeden proponował leczenie metodą ILADS, kilka dni później wysłał wiadomość że otrzymał zakaz ze względu na skargi do Rzecznika Praw Pacjenta, więc poszedłem do innego, który dał mi tylko skierowanie do szpitala i zlecił różne badania. Także teraz leżę na oddziale zakaźnym, wczoraj został pobrany płyn mózgowo-rdzeniowy poprzez wykonanie punkcji lędźwiowej i dzisiaj dostałem informację o stwierdzeniu kleszczowego zapalenia mózgu z uwagi na wykrycie przeciwciał tego wirusa.


Ogólne objawy to brak energii, spowolnienie ruchowe, zaburzenia równowagi i świadomości, kołatanie serca szczególnie w nocy i kilkukrotne budzenie się z tego powodu, otępienie, problemy z koncentracją i pamięcią, światłowstręt, ból mięśni i pleców, czuję się niewyspany niezależnie od długości snu. To tak w skrócie. Brałem przez trzy tygodnie doksycyklinę 200 mg, potem dożylnie cefuroksym.




<br />

Zaakceptował: HannibalLecter

Zaloguj się aby komentować

#anonimowehejtowyznania

#gownowpis #samotnosc #smuteczek

W samotności najgorsze jest to, że nie ma na świecie ani jednej osoby, której można opowiedzieć o swoich sprawach, myślach, smutkach i radościach. Nawet jak są jacyś znajomi to głupio im dupę truć pierdołami, bo mają przecież swoje życie.

Moje życie tak na prawdę nikogo nie obchodzi.



Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #655a50c5cf4ac0227e44bb6b
Post dodany za pomocą AnonimoweHejtoWyznania: https://anonimowehejto.pl - Zaakceptowane przez: HannibalLecter
RogerThat

prawda, prawda, współczuję, prawda

anonimowehejto

SłonecznyDyrygent: Same here od wielu wielu lat, można się przyzwyczaić ale to niezdrowe




<br />

Zaakceptował: HannibalLecter

Budo

@anonimowehejto twierdzenie typu "nie będę nikomu zawracał głowy, bo ma swoje życie" to pułapka i nieprawda. Dobry znajomy chętnie wysłucha problemów... podobnie z rodziną. Cierpienie w samotności to droga donikąd.

Zaloguj się aby komentować

#anonimowehejtowyznania

Byłem w sklepie i typ mnie pyta czy zrobię mu zakupy i pyta się do ilu może. Palnąłem 30 zł. Zamiast iść z nim i to wszystko zliczać co wrzuca do swojego koszyka, ja poszedłem sobie robić zakupy, a on sobie. Przy kasach widzę, że ma załadowany koszyk, to pytam czy wszystko ma i czy jest do 30 zł. Potwierdził, że jest do 30 zł. Na ladzie postawił i na koniec wyszło 47 zł. I jak tu ludziom ufać? Wygląda na to, że lepiej by było, gdybym odmówił albo chociaż szedł z nim i to wszystko zliczał jak jakiemuś dziecku, ehh...

#spoleczenstwo #polska #zakupy #truestory



Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #6559dc61cf4ac0227e44bb28
Post dodany za pomocą AnonimoweHejtoWyznania: https://anonimowehejto.pl - Zaakceptowane przez: HannibalLecter
watss

trzeba było mu dać 30zł i tyle

SuperSzturmowiec

Trzeba było go olać skoro tak postąpił i stał by jak ciul przy kasie

sleep-devir

Daj palec, wezmą rękę.

I drugie też pasujące : pomóż dziadowi to ci wór na plecy wrzuci

Zaloguj się aby komentować

#anonimowehejtowyznania

Siema! Fajnie ze wróciło bo chciałem o cos zapytać ale anonimowe się zmyło wiec sobie odpuściłem, lecz Pan Hannibal wrócił wiec mam okazje zapytać ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Czy facet po kilku szybkich związkach lecz aktualnie sam, idąc na divy byłby uważany za dziwaka? Jestem zwykłym gościem z sylwetką zwykłego gościa i wyglądem przeciętnego, młodego "boga". Ani to brzydkie ani to ładne. Mialem kilka przelotnych związków ale nic poważnego. Aktualnie sam od kilku miesięcy z kilkoma nieudanymi spotkaniami. Zaczyna mi trochę brakować sami wiecie czego, wiec wpadłem na genialny pomysł ze pierwszy raz w życiu zamówię sobie Panią od zaspokojenia męskich fantazji. Czuje się z tym jakoś nieswojo i dlatego chciałbym zapytać czy ktoś z was był w podobnym dołku i korzystał z takowych usług :) Mam się czuć nieswojo czy jednak lecieć na całość i mieć to gdzieś? Pierwsze wrażenia?

#divy #itd



Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #6557d9b9cf4ac0227e44ba73
Post dodany za pomocą AnonimoweHejtoWyznania: https://anonimowehejto.pl - Zaakceptowane przez: HannibalLecter
Roche

Rob co chcesz, ale później jak już będziesz w związku nie mów o tym drugiej połówce.

Opornik

@anonimowehejto Nie dowiesz się dopóki nie spróbujesz. Niektórym przeszkadza pewna sztuczność i brak autentycznej intymności, ale podobno niektóre kurwy umieją dobrze udawać.


Tylko sorry że ciut popsuję ci klimat: Za niektórymi życiowymi wyborami stoją autentyczne ludzkie nieszczęścia, a wysoki odsetek narkomanek wśród prostytutek nie bierze się z niczego.

GtotheG

@anonimowehejto jestem kobieta, wiec naturalnie nie korzystalam, ale slucham mezczyzn i z ich opowiesci to nieoplacalny interes, lepiej na tym wyjdziesz jak se kupisz sztuczna pochwe, niz zaladujesz w totalnie rozciagnieta pania, nie pierwszej swiezosci, ktora miala w sobie juz miliard kutasow.

Pomysl, ze kobieta w analogicznej sytuacji nie posiada podobnego rozwiazania, ze komus zaplaci i cyk, tylko tez musi sie angazowac w lazenie na randki, proby podrywu itp.

Zaloguj się aby komentować

#anonimowehejtowyznania

Wziąłem miesięczne zwolnienie w okresie, gdy brakuje największej liczby pracowników w mojej firmie (sezon chorobowy, zwolnień na dzieci, a z drugiej strony zwiększone tempo pracy). Nie jest mi przykro ani trochę, mimo że uwielbiam swoją pracę. Jeszcze dwa lata temu byłem szczęśliwy, idąc do pracy, bo jest to moja pasja. A dziś? Boli mnie głowa na samą myśl o tym miejscu.

Warunki pogorszyły się wręcz dramatycznie, premie zabierane masowo, brak podwyżek mimo obietnic, parcie na nadgodziny, kręcenie nosem i „mszczenie się” za próbę wyegzekwowania praw pracownika (nawet tak bezczelnych, jak przerwa na posiłek przy 11-godzinnej zmianie...). Nie są to tylko moje odczucia, wielu pracowników narzeka na to, że czują się coraz gorzej w tej firmie. Najgorsze, że nie pracuję w jakimś Januszexie na końcu świata, a w naprawdę dużej, polskiej firmie w wielkim mieście.

Dziś napisał do mnie kolega, że kierownik narzekał dziś między innymi na mnie, że doskonale znamy sytuację w firmie i jakie są braki, a mimo to zostawiamy ich na lodzie.

Zostawię ich jeszcze bardziej po zwolnieniu, gdy przyniosę wypowiedzenie. Tylko złość mnie bierze na myśl, jak szybko moja pasja poszła się kochać..

#pracbaza #zalesie



Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #6557d7b0cf4ac0227e44ba5d
Post dodany za pomocą AnonimoweHejtoWyznania: https://anonimowehejto.pl - Zaakceptowane przez: HannibalLecter
madhouze

@anonimowehejto kierownik narzekał dziś między innymi na mnie, że doskonale znamy sytuację w firmie i jakie są braki, a mimo to zostawiamy ich na lodzie.

Byłem zmuszony przez lockdown pracować w jednym januszexe. Właścicielowi włączył się tryb boga, bo "macie wypłaty, a teraz większość nie ma nawet roboty", gdy tylko sytuacja się zmieniła, wyczekałem moment, żeby się zwolnić tak, żeby okres wypowiedzenia skończył się zaraz przed gorącym świątecznym sezonem.

Ale Janusz się zapieklił. Nagle zaczął wyliczać mi dni wolne, że niby jeszcze mam coś do odpracowania, ale nie ze mną te numery. Mówił mi jeszcze z że go załatwiałem i że jestem nie w porządku. Szkoda, że nie myślał o tym, jak w trybie boga zwalniał i poniżał ludzi, którzy wielokrotnie przez niego płakali.

Obowiązek każdej osoby z jest powiedzenie "NIE" takim Januszom.

Xianth

Już to chyba czytałem

Guma888

U mnie podobnie. Szczyt jeśli chodzi o pracę,a dwa tygodnie temu "wyjebali" z dnia na dzień 4osoby z 20osobowego zespołu.

Zaloguj się aby komentować

#anonimowehejtowyznania

Jakiego jubilera polecacie do wykonania pierścionka zaręczynowego? Miasto to Kraków.

Ile średnio kosztuję coś takiego? Wiem że można kupić za 600zł i za 6000zł. Nie chciałbym przepłacać (jestem na etapie od zera do klasy średniej)

#jubiler #zareczyny #krakow #pierscionek



Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #6554d174cf4ac0227e44b955
Post dodany za pomocą AnonimoweHejtoWyznania: https://anonimowehejto.pl - Zaakceptowane przez: HannibalLecter
ff59cdb0-2057-41a0-aaea-4e2d91b28200
pomponik_i_sikawka

dobry wieczór. zaręczyny prowadzą do małżeństwa, a ta instytucja na dłuższą metę jest męcząca, tak więc nie zalecane jest finansowanie własnej traumy. zaoszczędzone pieniądzę sugeruję przekazać na schronisko dla zwierząt.

Enzo

@totemy_bizuteria są chyba z Wieliczki

Taxidriver

Złoto +robocizna to początek.

Kwestia jaki brylant chcesz wsadzić, a tutaj już sky is the limit.

Pamiętaj aby zachować certyfikat na brylancik! (W razie jakbyś kiedyś sprzedawał pierścionek)

Zaloguj się aby komentować

#anonimowehejtowyznania

@GtotheG odpowiadam tak bo wątek fajny ale wolę anonimowo xd https://www.hejto.pl/wpis/znalazlam-fajny-komentarz-pod-jakims-filmikiem-i-mega-sie-z-nim-zgadzam-tez-mi-s

a to kobiety w ogóle chcą sie zakochiwac albo zeby ktos sie w nich zakochiwał? z moich doswiadczen to laski ktorym sie podobałem zaciągały mnie do łóżka po dosłownie paru spotkaniach. no owszem, może i fajnie było, ale ja do nich nic nie czułem, a już na pewno szacunku, więc kończyło się tak szybko, jak się zaczynało. kiedyś w jednej się zakochałem i próbowałem rozegrać to na dłuższym dystansie, że zdobywać itd. to po jakims czasie zaczeła cyganić ode mnie pieniądze xD i też trzeba było to kończyć. innym razem znowu zakochałem się w takiej co się znaliśmy dłuższy czas ale do pewnego momentu praktycznie nie rozmawialiśmy, to się okazało że z jej strony żadnego uczucia nie było ani nawet zainteresowania moją osobą, a tylko szukała frajera zeby ją utrzymywał.

#zwiazki #logikarozowychpaskow



Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #65551e57cf4ac0227e44b972
Post dodany za pomocą AnonimoweHejtoWyznania: https://anonimowehejto.pl - Zaakceptowane przez: HannibalLecter
GtotheG

@anonimowehejto kobiety chcą się zakochiwać ale mężczyźni nie rozumieją jednej prostej zasady (czytają ją na odwrót):


  • jak lasce na tobie zależy to będzie miesiącami Cię trzymać "głodnego", tzn. nie pójdzie z tobą do łóżka tylko zaczeka aż się najpierw zakochasz

  • jak lasce na tobie nie zależy i widzi cię jako dobry materiał do zabawy i rozładowania napięcia to pójdzie z tobą do łóżka praktycznie od razu


Oczywiście pewna grupa ludzi (incele) użyje słynnego "alfa szm...ci, beta płaci" - ale to wcale nie o to chodzi. Jak chcesz się z kimś tylko dobrze zabawić to chcesz żeby dobrze wyglądał i był miły/dobry w te klocki.

Jak chcesz z kimś być na stałe - to tu już bierzesz pod uwagę wszystko, np. wiele kobiet nie chce być ze zbyt przystojnym partnerem (bo obawiałyby się zdrady), więc de facto do stabilnego związku prawie każdy woli wybrać kogoś mniej atrakcyjnego, ale mającego inne zalety.


Także zacznij słuchać tej rady i w końcu będziesz wiedział na czym stoisz Jak laska pcha się do łóżka od razu, to od razu pozamiatane!

Zaloguj się aby komentować

#anonimowehejtowyznania

Hej. Potrzebuję małej porady od was. Jestem sobie młodym chłopakiem. Obecnie mieszkam sobie w domu rodzinnym na totalnym wypizdowie. Po skończeniu technikum pracuję sobie w typowej gówno robocie, która nie daje żadnej satysfakcji. Niestety mieszkanie w domu wiążę się z ciągłym kontaktem z moimi rodzicami, którzy wykańczają mnie psychicznie.

Aby odciąć się od toksycznych rodziców podjąłem decyzję o wyprowadzce z domu. Mam odłożone trochę grosza więc do pierwszej wypłaty mam przynajmniej za co żyć.

Z jednej strony wiem, że to szansa na zmianę w życiu, z drugiej strony wiąże się to z ogromnym lękiem czy dam sobie radę (mam problemy z nerwicą stąd to zmartwienie)

Postanowiłem, że będę się przeprowadzał na Śląsk a pracy szukał na jakiś sortowniach (przez jedne wakacje pracowałem sobie dorywczo na takiej sortowni, więc wiem z czym to się je) plus mam zrobiony niedawno kurs na widlak (ale bez doświadczenia). Tu generalnie pytanie gdzie powinienem uderzać, na jakieś Amazony itd. Generalnie to chęci do pracy mi nie brakuje i mam silną motywację, żeby pracować.

Dzięki za pomoc.

#pytanie #pracbaza



Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #654fdec0cf4ac0227e44b75a
Post dodany za pomocą AnonimoweHejtoWyznania: https://anonimowehejto.pl - Zaakceptowane przez: HannibalLecter
Mr.Mars

@anonimowehejto Jakie technikum skończyłeś? Może szukaj coś w tym kierunku. Staraj się zdobywać doświadczenie w tym, co cię interesuje.


Radę sobie dasz. Miliony ludzi sobie dało. Porażkę ponieśli ci, co im woda sodowa do głowy uderzyła od wolności.

moderacja_sie_nie_myje

@anonimowehejto Kasa na miesiąc to trochę mało. Na Twoim miejscu bym pierdolił Śląsk, skoro ruszasz w nieznane i jak tam nie masz u kogo się zatrzymać tylko wybrał albo wawę albo kraków. Robota na magazynie na widlaku jak masz papiery jest wszędzie, budowlanka tak samo, chuj z doświadczeniem, w robocie się nauczysz. Z każdego wypizdowa ludzie uciekają, oni jakoś żyją, dorabiają się zaczynając od zera to dlaczego Tobie miałoby się nie udać?

MaMajk

Kierwa, jakie porady... Kiedyś to trzeba było samemu dojść do tego jak żyć...

Zaloguj się aby komentować

#anonimowehejtowyznania

Jak rozpoznać, czy moje spotkania z dziewczyną to randki? Poznaliśmy się 3 tygodnie temu, spotkaliśmy się 3 razy. Poznaliśmy się na żywo, nie w randkowym kontekście. Spotkania były kilkugodzinne i były wieczorem. Było dużo kontaktu wzrokowego, ale absolutnie żadnego kontaktu fizycznego. Dwa zorganizowane przeze mnie, jedno przez nią.

Ja bym chciał, żeby to były randki, no ale po prostu nie wiem. Nie chcę spytać wprost ani nazwać randką, bo się skompromituje jeśli ona uważa za koleżeńskie. Niedługo widzimy się znów, z łapami tez nie chcę się pchać, żeby nie wyjść na nachalnego albo zainteresowanego seksem.

Ja mam 30 lat, ona 28, oboje cisi i nieimprezowi. Oczywiście jestem brzydki, inaczej byśmy dawno byli pewnie w łóżku. Ona też nie piękność, ot ludzie na podobnym poziomie atrakcyjności.

Jakieś porady jak to rozegrać bez kompromitacji?

#zwiazki #randki



Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #654fde54cf4ac0227e44b74f
Post dodany za pomocą AnonimoweHejtoWyznania: https://anonimowehejto.pl - Zaakceptowane przez: HannibalLecter
Wido

Dobrze ci na górze napisali, delikatny dotyk to jest to, skoro jesteś nieśmiały to może jednak zacznij od złapania za rękę a nie kolana. Możesz też zainicjować przypadkowy dotyk, nachyl się jak pokazujesz jej coś na telefonie, dotknij pleców jak ja przepuszczasz ją w drzwiach i zobacz jak reaguje. Plus dodatkowo - czy widzisz, że ona się stroi na wasze spotkania? Może na codzien chodzi w spodniach, ale na wasze spotkania ubiera sukienki? Może się pomaluje, użyje perfum, ułoży włosy inaczej niż zwykle? To też mówi o tym, czy stara się wyglądać dla ciebie ładnie.

Budo

@anonimowehejto jeżeli Ty chcesz, żeby to były randki, to Ty musisz wysłać odpowiedni sygnał, np. dotknąć ją, powiedzieć, że jesteś zainteresowany głębszą relacją i chcesz ją poznać lepiej itd. Facet ma inicjatywę, pamiętaj.

Roche

Kiedyś czytałam wpis jakiegoś gościa, że ojciec dał mu radę, odnoście określania się kobiet. Otóż nie pyta się czy pójdziesz ze mną na kawę, albo na spacer, bo potem się słyszy: "myślałam, że jako przyjaciele". Pyta sie czy pójdziesz ze mną na randkę. Nie pozostawia to żadnych niedopowiedzeń i przynajmniej od razu wiadomo na czym się stoi.

Ojciec tego typa nas rozgryzł.

Zaloguj się aby komentować

#anonimowehejtowyznania

#chorobypsychiczne #psychiatria

Doradźcie, bo nie wiem co robić. Moja teściowa jest najpewniej chora psychicznie, prawdopodobnie ma urojenia. Na co dzień w pracy czy przy obcych – złota osoba. Przy najbliższych – ataki agresji, skłócenie całej rodziny, podpieprzanie szwagrowi i teściowi różnych rzeczy i chowanie ich po krzakach. Teść robił nam meble do domu – uszkodziła bo niby do obcych miało iść a nie do swoich. Oskarża wszystkich o kradzieże i romanse, a czasem jak wpadnie w amok to rzuca rzeczami w ludzi. Teść prawdopodobnie przez nią nabawił się problemów z sercem, kilka razy go fizycznie zaatakowała. Ciągle jest przez nią prowokowany żeby ją uderzyć, ale wszyscy wiemy, że ona tylko na to czeka żeby wezwać bagiety i go udupić. Dzieje się to już od kilku lat, parę lat temu miała udar i to wszystko się tylko pogłębia z czasem.

Szukaliśmy pomocy już wszędzie – jak była grubsza imba i była wzywana policja, to teść słyszał tylko „Panie, z babą sobie nie potrafisz poradzić?” albo uciekła do pobliskiego lasu i nic, nawet notatki nie sporządzili. Żona poszła z nim do psychiatry przedstawić sytuację, postarać się o jakieś skierowanie na badania, to zostali wręcz wyrzuceni z gabinetu, bo jeśli psychiatra jej osobiście nie zobaczy to nawet nie ma o czym rozmawiać. Teściowa oczywiście sama nigdy nigdzie nie pójdzie, bo to wszyscy wokół są walnięci i z niej wariatkę chcą zrobić.

Ojciec mojej teściowej na starość miał akcje o podobnym charakterze, tylko ostrzejsze – latanie z siekierą po wsi etc., w końcu go na leczenie zabrali jak coś grubego odwalił. Rzućcie proszę jakąś radą, bo przy bezużyteczności policji i odbijaniu się od służby zdrowia czujemy się już naprawdę bezradni, nie mamy już pomysłów jak pomóc jej i sobie.



Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #65493529efb2a2b60dc2f64f
Post dodany za pomocą AnonimoweHejtoWyznania: https://anonimowehejto.pl - Zaakceptowane przez: HannibalLecter
DirtDiver

Zacznijcie dokumentować audio i wideo. Przy każdym odpale dzwońcie po psy i na pogotowie i żądajcie poświadczenia interwencji na piśmie. Mając odpowiedni materiał wybierzcie się do psychiatry i zorientujcie się jak możecie załatwić jej ubezwłasnowolnienie. A potem w kaftan i na zamknięty oddział.

GtotheG

@anonimowehejto bardziej brzmi jak borderline, albo osobowosc narcystyczna. Z taka osoba nic nie zrobisz - trzeba ja zostawic sama.

e5aar

@anonimowehejto urwać kontakt, tu raczej pomoc się nie da.

Zaloguj się aby komentować

#anonimowehejtowyznania

Hej,

Czytając takie artykuły jak poniższy, naszła mnie refleksja - czy warto ratować życie za wszelką cenę jednocześnie skazując człowieka na cierpienie ? Nie piszę o obecnym etapie, piszę o etapie walki po urodzeniu w szpitalu.

Z psychopatycznego punktu widzenia - skazano jedno życie na cierpienie, a drugie na ciągłą opiekę nad tym pierwszym i oglądanie cierpienia.

https://infostrow.pl/wiadomosci/dziewczynka-od-urodzenia-wiele-wycierpiala-rodzice-chca-postawic-zuzie-na-nogi/cid,97298,a

Na obecnym etapie pozostaje dorzucenie paru groszy na zbiórkę, co by cierpienie zminimalizować.

Smutny temat.



Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #654501d5efb2a2b60dc2f59a
Post dodany za pomocą AnonimoweHejtoWyznania: https://anonimowehejto.pl - Zaakceptowane przez: HannibalLecter
b7841650-a4da-4410-8872-e097fbdf2f4c
Helpdesk

Dawno temu jak się rodził potworek to babka nie wiązała pępowiny,robili sobie następne, tragedia to była jak krowa zdechła - żywicielka rodziny

GordonLameman

Powiedzcie to szurom od Alfiego Evansa…

GtotheG

@anonimowehejto mysle, ze latwo sie mowi jak to nie jest twoje dziecko. Tez potrafie chlodno ocenic, ze sie nie oplaca. Jednoczesnie kilkoro dzieci w mojej rodzinie mialo rozne problemy i rodzice walczyli o ich zdrowie/funkcjonowanie. Dzisiaj te dzieci normalnie funkcjonuja dzieki terapii itd. Oczywiscie przypadki sa rozne. Pytanie jest lepsze czy zabilbys swojego partnera/matke/psa bo jest chory i niezdolny do samodzielnej egzystencji?

Zaloguj się aby komentować