Zdjęcie w tle
Perfumy

Społeczność

Perfumy

429

Społeczność poświęcona perfumom.

Zainspirowany recenzjami kadzidlaczków od @saradonin_redux , przypomniałem sobie niedawną przygodę z pewnym zapaszkiem.

Papillon - Spell 125

Otwarcie kwaśne - trochę mrówkowe, lekko kadzidlane, choć bez dymu. Bardzo świeże kadzidło podbite sosnowymi igłami. Mrowisko w sosnowym lesie (czyli mrowisko iglaste - choć nawet w lasach liściastych mrokwi potrafią załatwić skądś te igły - dziwi od lat). Z każdą minutą pojawia się coraz więcej nut kościelnych jednak bardziej jasnych, świeżych aniżeli kamiennych, zatęchłych. Coś tak pachniało... lekko plastikowo - ale to taki plastik z natury (nie, że butelki po Hellenie wyjebane w lesie; pewne owady produkują taki zapach; pluskwicze na ten przykład). Ostre iglaste żywice również potrafią stworzyć takie wrażenie, lekko plastikowe, sztuczne.

To nie Sorcinelli. To letnia wyprawa z księdzem do lasu. I te mrówki.

Miodowy Ylang dociera do mnie po 10 minutach, kiedy już przestaję pchać nochala (próbka jest niewielka). Wyokrągla ten dość ostry zapach ( który znam z takiej starej szuflady, wypełnionej rdzewiejącymi gwoździami, uszczelkami, smarem, klejami - nikt już od dawna do niej nie zaglądał. I coś wewnątrz niej pachniało podobnie. Albo wszystko. Nie no, coś jest kwaśnego w starych, przemoczonych i zardzewiałych gwoździach, a zwłaszcza w zapachu rąk po ich dotknięciu; to wrażenie kest dość blisko Spell 125).

Jest. Wiem.

Już napisałem, że nawąchałem się w swoim życiu trochę owadów. Jest taki chrząszcz/biegacz: Carabus ulrichii. Och, jakże "egzotycznie" on pachnie! Kwaśno, mrówkowo, świdrująco i iglaście. Czuję tu tego polskiego Skarabeusza od Ulryka. Skurwiel jest dość duży, biega sprawnie i złapany w rączki nie pierdoli się w tańcu. Silne nogi, mocne żuwaczki. Taka trochę Ewa Drzyzga świata owadów. Choć Ewy nie powąchałem. Może i dobrze. Myślę, że może pachnieć podobnie...
Ciągnie się to, ciągnie... Ścisza się, ścisza... Zdecydowanie już nie mieszamy kijem w mrowisku. Ksiądz również gdzieś zniknął. Pewnie spodobał się komuś i poszli pogadać. Ja oraz reszta wycieczki dostajemy kompot z suszu. Las się oddala - albo to my od niego. Może jeszcze ze dwoe mrówki zostały w gaciach, te najbardziej waleczne; gryzą resztką sił w wewnętrzną stronę uda. Od jakiegoś czasu zaczęło pojawiać się troszkę, potem troszkę wiecej, i jeszcze wiecej, dymu. Księdza nie ma już od jakiegoś czasu, więc tak kombinuję, że być może próbuje spalić zwłoki. Mam nadzieję, że jakoś nas dogoni. Dobra tam. Baza przyjemna, klasyczna, lekko dymna, trochę kompotowo-swiąteczna. Trwałość - taka ło. Dla mnie wystarczająca, żeby zastanowić się nad zapachem.

8/10
a09dd23e-52bf-4d5d-8785-326402678320
Lodnip

Opisy dziadka to mistrzostwo, mniej więcej jak poniżej:

Eliza Orzeszkowa + Pacześ = @dziadekmarian XD

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Extra Virgo / Sacred Tobacco
Na początku był zwierz. A zwierz był od kastroreum. I być może oudu, nie wiem. Natomiast wrażenie jest animalne, nawet trochę gospodarcze. Następnie wkracza tytoń jakiego z reguły w perfumach nie uświadczycie. Żadne tam słodkie pulpy z ulepiako-vanille, ani gryzące red-chemiako, tylko dojrzałe, ciemne maduro. Ewolucja zapachu jest bardzo podobna do Animal Cafe, o którym było tutaj https://www.hejto.pl/wpis/extra-virgo-to-stosunkowo-nowa-marka-zalozona-we-florencji-przez-ksiecia-alexa-p gdyż po chwili pojawia się szczypta cynamonu, która dodaje pikanterii zapobiegając zbytniej statyczności. Animalno-drzewna baza zaś jest kopią wspomnianego Animal Cafe, co mimo niezaprzeczalnej jakości trochę mnie rozczarowało brakiem kreatywności, albo lenistwem, bo nie ma to jak stworzyć jedną bazę do kilku perfum. W zasadzie jedyną różnicę w bazie stanowi dymny akcent smoły brzozowej, dzięki której całość sprawia wrażenie bardziej zawiesiste i mroczne. Mimo to, podobnie jak Cafe, jest to zajebisty zapach.

Abdul Samad Al Qurashi / Loban Omani Blend
Świeże cytrusowe otwarcie, kwaśne i soczyste jakby wyszło spod ręki J.C. Elleny. Dla mnie na plus, zawsze wolałem takie naturalne ujęcie niż cukierasy. Po chwili dołączają żywice, ale raczej jasne, jakby z drzew iglastych. Zero orientu, zero dymu i kościoła. Nie wiem czy się ktoś nie pomylił, bo w ogóle bym nie pomyślał, że to perfumy arabskie. Ogólne wrażenie jest świeże i cytrusowo-drzewne, a flakon postawiłbym gdzieś obok Eau Sauvage Cologne, Terre d’Hermes i Galimard Aventure, najbliżej chyba tego ostatniego. Całkiem fajny jest, tylko jestem zdziwiony.

Ramon Bejar / Sanctum Perfume
Perfumy pachną znajomo, ale budując minimalistycznego kadzidlaka nie da się uniknąć pewnym podobieństw. Główną gwiazdą jest mirra podana w formie pełnej i realistycznej, aczkolwiek nieco mniej surowej niż w Samharam czy Mortel Noir. Trwa przez cały żywot zapachu spleciona z nutami drzewnymi. Progresja nie jest natomiast liniowa, gdyż na początku mirra jest zestawiona z kadzidłem, takim dość zielonym, a z biegiem czasu wygładzona zostaje słodkim benzoesem. Nie traci więc spójnej żywicznej formy, ale też unika statyczności. Znakomitej jakości kadzidlak.

Raydan / Al Luban
Producent podaje niby tylko jeden składnik, ale trudno w to uwierzyć, bo perfumy prezentują znacznie więcej wrażeń. Otwarcie jest wyraźnie cytrusowe i lekko słodkawe, coś w pograniczna świeżej limonki i cytrynowego kremu z ciastek mafijnych. Wyczuwam też delikatny i świeży element ziołowo-przyprawowy. Trzon kompozycji stanowi żywica kadzidlana, ale jasna i zgaszona, być może olibanum. Ma w sobie akcent zakurzony, coś w stylu starych pożółkłych i przykurzonych książek, i z tego powodu kojarzy mi się z Plein Jeu Sorcinelliego. Od pierwszego kontaktu nie mogłem powstrzymać wrażenia deja vu, gdzieś już to wąchałem, choć to niemożliwe. W końcu załapałem, że bardzo podobne wrażenie zrobił na mnie Holy Smoke Gosi Ruszkowskiej, o którym już kiedyś pisałem. Al Luban, to pachnidło ładne i zarazem bardzo przystępne. Myślę, że z uwagi na lekkość i świeżość mógłby być sztosik na lato.

Dziękuję @fryco za podzielenie się kilkoma fajnymi kadzidlaczkami.

#perfumy #recenzjeperfum #smrodysaradonina
2080a693-3cb8-40ae-a139-d82ab58771f3
dziadekmarian

@saradonin_redux Ramon (po polsku Roman) mnie intryguje. Poznałem dwa zapachy i niby nic, a jednak pamiętam. Parametry memiczne, no ale nie żądajmy zbyt wiele w tych PIENIĄŻKACH.


Czy Ty pisałeś kiedyś o Papillonach? Czytałem ostatnio o tej Pani. PIENIĄŻKI trochę duże za te zapachy, ale mają w sobie jakąś historię. Tak się zastanawiam - jako że Ty i @fryco używacie kadzidlaka zamiast polopiryny - co myślicie o Papillon. I czy znacie tego ze zmarłym koniem (Epona). Hę?

Zaloguj się aby komentować

Obiecałem wczoraj w robocie, ze ich podusze dzisiaj za glupie gadki. Wlecialo 8 psików tyranozaurus rex (wiecej juz nie bylo)i zara do roboty. Zdam relacje po 17.

#perfumy
batman_forever_young

@Capo_di_Sicilia Niech cierpią. Raz zarzuciłem do biura i kilka osób przechodząc obok mnie, powiedziała "co tu tak śmierdzi", ale się nie przyznałem, że to ja ( ͡° ͜ʖ ͡°)

wonsz

@Capo_di_Sicilia jak ja bym chciał mieć chociaż 5 psików t-rexa

Capo_di_Sicilia

Update: 1 kolega poki co powiedział, ze mocny xd

Zaloguj się aby komentować

Sprzedam:
- Comme des Garcons 2 EDP ok. 93/100 - 315
- Comme des Garcons Floriental ok. 98/100 - 360
Dekanty:
- Dunhill Moroccan Amber 5 ml bez psika - 16
- Tiziana terenzi Burdel 5 ml bez psika - 28
- Tiziana Terenzi Orionis 5 ml bez psika - 57
- Jil Sander strictly ok 5 ml - 22
- CDG Black 5 ml bez psika - 23
- Kajal set (homme 3ml, homme ii 3ml, faris 3ml) - 50
#perfumy

Zaloguj się aby komentować

#conaklaciewariacie u mnie dzisiaj arcydzieło w które totalnie siadło mi w tym roku i jednocześnie uważam za jeden z najlepszych tytoniowcow ever jakie wąchałem - Bortnikoff Tabac Doré. A u was co tam?

#perfumy
8088e5b7-c4a2-4bc9-90b3-0025fb57823b
fryco

@Lekofi Od wczoraj pachnę Odin New York - 10 Roam. Skubany, chyba się zmacerował. Dla zainteresowanych: mix mleczka do opalania z kadzidłem.

pedro_migo

@Lekofi Ensar Oud Oud Sultani: Brunei Kynam - piękny słodki fiołek z jaśminem w towarzystwie oudu jest ziemiście, drzewnie i dymnie, a do tego szczypta słonej ambry z wyraźnym zwierzem.

Zaloguj się aby komentować

Osiołkowi w żłoby dano

No przecież dobrze pamiętam moich kolegów skejtów zbliżających się do poręczy, z której nie dało się zjechać bez szwanku, będąc Polakiem.

Dziś z bezpiecznej odległości przyglądam się młodzieży pochłaniającej Tik Toki. Pięć sekund, scroll, pięć sekund, scroll. Trochę się śmieję, a trochę boję.

Ok, dobijmy do perfum. Codziennie spoglądam na półkę/szafkę/cały pokój. Mam ponad 200 zapachów do wyboru. Pamiętam te moje ulubione. Nie zawsze mam na nie ochotę. Ale przecież jest też cały legion "pewniaków" - takich, które bardzo lubię, choć nie śpią pod poduszką z najlepszymi snami. Zdarza się na nie chęć, trzeba je mieć pod ręką.

O tym, że w życiu nie znajdę swojego "signature scent", wiem od roku. W tej pasji można być nieodpowiedzialnym. Zmieniać zapachy jak rękawiczki. Hej, w końcu to one nas oszukują, a nie odwrotnie. Żeby nie było: doceniam instytucję "kompletnej kolekcji". Są takie. Tak samo, jak gdzieś na Oceanii wciąż jest jakieś plemię, które napierdala dzidami w każdy przelatujący nad ich wyspą samolot, bo 80 lat temu cesarz Japonii powiedział ich pradziadkowi, że tak należy robić.

Perfumowa grupa Hejto ewoluuje bardzo szybko. Ja, jako ostatni wagon, przez jakiś czas musiałem mocno się gimnastykować, żeby nadążyć. I powiedzmy, że nadążyłem. Szybkie skoki pomiędzy stylami, niszami, trendami... rezygnacja z flakonów, które "musiałem mieć" na rzecz odlewek, o których nie miałem pojęcia. Każdy zakup odlewek w ciemno udowadniał mi, że wcale nie potrzebowałem tamtych flakonów. Stałem się odlewkowiczem. A już wtedy stały u mnie flakony z ubytkiem 5ml, które to rok wcześniej miały być tymi jedynymi. I to tak ze dwadzieścia sztuk. Na szczęście rozdałem to w xhuj - cenię sobie wolną przestrzeń.

Przyszły jednak czasy, że horyzont jednocześnie o tyle się poszerzył, o ile też zawęził. Pierwszy był Bortnikoff. "Sprawdź to" - mówił ten diabeł/anioł (z rozmowy z @pomidorowazupa). Sprawdziłem więc. I było dla mnie za wcześnie. Jednak już podczas tych testów wyjaśniło się kilka spraw: zrozumiałem, co znaczy zapach skomplikowany. Dotarło do mnie również, że nie wszystko w tej branży jest robione po to, żebyś wyszedł między ludzi i pokazywał, jak pachniesz. Tak samo zabawa w rozpoznawanie nut: lubię, ale na pewnym poziomie nie jest to możliwe. A najbardziej to: jeśli poważnie traktujesz tę pasję, spędzaj czas w otoczeniu zapachów, których nie rozumiesz.

Stąd poszła lawina pomysłów. Pójście dalej, czyli ALD, EO, Agar Aura itp. Powrót do prostych zapachów w celu zweryfikowania własnych wrażeń sprzed roku. Spróbowanie wreszcie tych najtańszych rzeczy - Lattafy, francuskich lanych itp. Typowe działania dla człowieka zagubionego, próbującego odnaleźć odpowiedź na pytanie: "gdzie jestem?".

Najbardziej skupiłem się na podróży w przyszłość - to jasne. Szanujmy eksperyment, ale jednak potrzeba poruszania się do przodu dla większości z nas jest najbardziej kusząca. W moim przypadku okazała się być chyba zbyt pochopna.

W pewnej chwili pojawiło się wszystko, co najlepsze. Najbardziej wyszukane kompozycje - o całe kilometry oddalone od mainstreamu i tzw. niszy - z której głównie się śmieję, bo kto mądry dodaje truskawkę do kadzidła...

Tutaj mała dygresja: spotykam kolegę. Wygląda na dość rozemocjonowanego. Pytam: co tam? On odpowiada: Mareczku, wymyśliłem ultymatywną odpowiedź na pytanie "Dlaczego baby są głupie?" No bo kto mądry bierze chuja do buzi? Hahahaha (jego donośny śmiech rozchodzi się na cały krakowski Kazimierz).

...

no i patrzę na te 200 zapachów.

"wiosna, lato, jesień, zima, nic mi się nie przypomina"

Dopaminowy kryzys. Stałem się perfumowym tiktokerem. Scrolluję tik taki.

Czasami trzeba zwolnić. Powrócić. Z niecierpliwością czekam na Orlova od Qtafona. Jeszcze dokupię Red Shield i jeśli Bóg da to Opium od Dyniela i na razie spokój. Przez ostatni miesiąc co noc próbowałem dodać kolejny zapach do kolekcji - wciąż mam ich ze trzydzieści do przodu. Ale to właśnie na Prinie Lomrosie się potknąłem. Tutaj nie powinno się myśleć przez godzinę. Niektóre zapaxhy potrzebują kilku dni - zapamiętać , pomyśleć. To nie są rzeczy, które można sobie "przeglądać". To są wydarzenia. Życie jest zbyt długie, żeby z takich wydarzeń robić sobie "wieczorki". Na pewnym poziomie one powinny uczyć, a nie sprawiać chwilową przyjemność/nieprzyjemność.

Po co kraść Lambo, kiedy nie masz nawet prawa jazdy?

Stopuję z recenzjami. Muszę dorosnąć. Na razie szukam ciekawych artykułów sprzed stu lat. Ale jestem z Wami, czytam i kupuję

#perfumy
d.m.

@dziadekmarian Chyba zachowuję balans i udało mi się jak na razie uniknąć "tiktokowego" pochłaniania perfum.

Mam trochę odlewek w kolejce, ale każdemu zapachowi poświęcam przynajmniej kilka dni.

I nie ważne, że w kolejce jest coś co mnie bardzo ciekawi, jak leżący tam od dwóch tygodni Triad. Jego czas jeszcze nie nadszedł i dopóki nie skończę się zapoznawać z zapachami, które były w kolejce wcześniej, to nawet go nie dotknę, nawet korka nie powącham.

pedro_migo

@dziadekmarian ciekawy przykład z tym tiktokiem, choć sam nigdy z niego nie korzystałem nawiasem mówiąc, jeśli tak "scrollujesz" przez zapachy to najprostsza droga aby się zmęczyć tym hobby i przysłowiowym gonieniem króliczka, sam to wielokrotnie przerabiałem, nawet całkiem niedawno. Abstrahując, na tyle dobrze czyta się Twoje wpisy i recenzje, że mógłbyś nawet opisywać zapachy Maison Alhambra czy Lattafa, a z chęcią bym poczytał

Okrutnik

Bardzo ciekawe spostrzeżenia. Ja akurat doszedłem do momentu, że wracam do pierwszych wyborów sprzed trzech lat.

YSL M7 to spaniałe pachnidło, nie rozumiem dlaczego puściłem flakon na rzecz jakiś oborniaków. Podobnie Afrykaniec, czy Creed Bois du Portugal- ponadczasowy klasyk.


W tygodniu robiłem zakupy w Lidrze i spotkałem dwóch pięknie pachnących panów. Świeżo, elegancko, żadnych wydzielin odbytniczych.


Mam już trochę dość tych dziwadeł za miliony monet. Chcę pachnieć przyjemnie dla siebie i otoczenia, a jednocześnie oryginalnie. Chcę dać drugą szansę Black Iris i wejść trochę w retro. Barberskie w starym stylu.


No i morskie jako że jestem prostym chłopakiem znad morza. Zbieram się do Bogdana, obiecał mi przywieźć jakiegoś marynarzyka spod lady.

Zaloguj się aby komentować

Bylem ostatnio w Carrefourze w Gliwicach, wchodzę do kibla i uderza mnie znajomy zapach Krula xD niech mi nikt nie gada, ze te skojarzenia sa bezpodstawne, ale humor gitówa 😁

#perfumy
Qtafonix

@Capo_di_Sicilia Król Sedesów to nadal król

Heheszki

kurde, fajnie tak czerpać przyjemność lv gitówa, srając sobie do zapachu gościa który był tam wcześniej.

szkoda że tak nie mam , chyba jestem małostkowy

Zaloguj się aby komentować

Ostatni Khas Oud & Perfumes leci na sprzedaż czyli Ambery pozostało ok 40ml mocno zaniżam pojemność bo podejrzewam że jest 5ml więcej, cena za flakon z wysyłką paczkomatem inpost to 540zł,lub jeśli będzie wola mogę go rozebrać pod warunkiem że znajdą się chętni na cały sok 40ml,najwyższa deklaracja bierze flakon oczywiście jest też pudełko, cena 13zł/ml plus 3 szkło i 12 paczkomat Inpost mini

Top Notes: Saffron, Damascus Rose

Middle Notes: Indian Jasmine, Bulgarian Rose

Base Notes: Oud, Amber, Musk, Sandalwood, Oud Smoke

#perfumy #stragan #rozbiórka
780693ae-a98a-450b-944b-fc79a77ba8fe
Lodnip

@Cris80 to ja mogę dorzucić swoje 5ml do rozebrania jbc

Cris80

Zostało 15ml brać i nie pytac

Zaloguj się aby komentować

Witam Szanowne Grono, jako że to mój pierwszy post sprzedażowy

Na sprzedaż idzie flaszka Jogi - Meem (15 ml) zakupiona niedawno z wielkiej wyprzedaży od @pomidorowazupa
Cena za to cudo 440 PLN + 17 PLN wysyłka InPost. Zużyte przeze mnie 3 psiknięcia na test. Małe odgięcie blaszki u podstawy atomizera (taki już był) ale nie przeszkadza to w użytkowaniu. Co najwyżej może nieco uwierać oko estetów Ale da się z tym żyć Dorzucam zdjęcia, aby nikt nie musiał brać kota w worku

Dla tych, którzy nie bardzo wiedzą, czego się po tym zapachu spodziewać - dla mnie to połączenie ,,The history of Chinese Oud'' od ALD oraz Russian Oud. Oud użyty przez Jogi ma podobny charakter jak ten w Chinese Oud. I jest to tutaj główny gracz na pierwszym planie. Natomiast jako delikatne tło czuć kakao, podobne klimatem do tego, co prezentuje Russian Oud. Na koniec przechodzi w bardzo ładną, piżmową bazę. Obiektywnie patrząc, to dobrze zrobione perfumy i czuć jakość, pomidorowa nie ściemnia Natomiast ja miałem przyjemność wąchać wcześniej Tabah e Ishq (ziołowy vibe) od Jogi, który skradł moje serce i nos i żałuję, że nie udało się go upolować w większej ilości. W Meem nie do konca mi pasuje profil oudu. Ale doceniam kompozycję i jakość i z czystym sumieniem polecam. Na pewno komuś posłuży

PS: Dla fanów oudowej obory - ostrzegam. Nos mój takich zapachów nie odnotował Jest to raczej bezpieczna dla otoczenia opcja.

#perfumy#stragan
6b9baa20-83b4-4c70-8116-1281dd9b6a56
908a160a-b20b-4d8d-b02b-9d7480eb701a

Zaloguj się aby komentować

Dalej na sprzedaż Jazeel Ghala ok 90/100ml i Jaber&Kindi Gardens of Treasure 45/50ml,dwa zapachy w promce za 1000zł z wysyłką
Cena za sztukę Ghala 670zł wysyłka w cenie paczkomatem inpost
Gardens of Treasure 570 wysyłka w cenie paczkomatem inpost
#perfumy #stragan
bade530a-1536-440b-9ec3-852c354d9e0d
5cad049b-88df-47de-bed8-ada0ec8eea31
Cris80

Jest też Oud Damascena od Katana 23/30ml 750zł.

Zaloguj się aby komentować

Kolega na PF podrzucił ciekawy artykuł który może tłumaczyć wycofanie zapachów Roja, czyżby pan Gołąb zmierzał w kierunku obranym przez Amouage, szkoda ale zostały wycofane chyba jedne z najlepszych zapachów domu. Pewnie tabelki z dochodami słabo się zgadzają, i trza wiecej, trzeba porobić zapasy komu się kończy bo lepiej to już raczej nie będzie.
https://en.vogue.me/beauty/roja-parfums-announces-new-nose-antoine-cotton-london-celebration/
#perfumy
a91dd33f-e9da-434c-a9f3-b7c5bd93ede6
Lodnip

@Cris80 Albo klasycznie, Roger swoje już zrobił i zarobił, teraz będzie mniej robił, a będzie dalej zarabiał

Zaloguj się aby komentować

I tak to się żyje w tym perfumowym hobby.

#perfumy #perfumemy #heheszki
69c08a3c-d7d3-4359-bd59-33ece14fdcce
Cris80

@pedro_migo to trza nie płacić za przewlutowanie

dziadekmarian

Kurde, mi też ostatnio brwi podniosło, dirham zamiast po 1,10 wyszedł za 1,40. O co chodzi? Jak to ogarnąć?

Cris80

@dziadekmarian a przez co płaciłeś PayPal?, czy konto złotówkowe. Bo jeśli u Arabów nie ma możliwości zapłacić w dolacach czy euro to faktycznie może być mały problem ,ale nie spotkałem się jeszcze żeby nie akceptowali płatności w dolarach

dziadekmarian

@Cris80 nie no, kartę z Aliora na stronie wpisałem...

Mywave

@pedro_migo revo byczq ogarnij.

Cris80

@dziadekmarian Tak jak pisze @Mywave albo ewentualnie Zen ,albo poprostu konto walutowe ,ja korzystam z walutowego podpiętego pod kartę i jest ok, są różne możliwości żeby nie płacić dodatkowej kasy

Zaloguj się aby komentować

No i taką obsługę rozumiem Dziękuję p. Beato, pudełko pachnie pięknie

Po ostatnich próbkach w innym sklepie postanowiłem dalej szukać tego idealnego śmierdziela. W paczce znajduje się:

Francesca Bianchi The Lover's Tale
Francesca Bianchi The Black Knight
Francesca Bianchi The Sticky Fingers
Ballistic Therapy 9 mm
Bullfrog Secret Potion N.1
Bullfrog Secret Potion N.2
Bullfrog Secret Potion N.3
Milano Fragranze Basilica
Jorum Studio Spiritcask

Zaraz domknę beauforty w tym te nowości, jeszcze gorące
Beaufort Absent Presence
Beaufort Terror & Magnificence
Beaufort Cape Wrath
Beaufort Pyroclasm
Beaufort The Grudge

#perfumy #obslugaklienta
b4594601-1825-4840-99ab-5bb9f17ff027
ecdc418b-249d-43f8-b2e6-4e0a42680229

Zaloguj się aby komentować

Nie powinienem tego robić, ale...

Jestem zainteresowany #perfumy Poradzicie coś?
saradonin_redux

Beaufort Vi et Armis na start będzie idealny

rith

@Afterlife wiadomo, że Kurosa

wonsz

Jestem zainteresowany #perfumy Poradzicie coś?

@Afterlife przestań być. Serio serio. Srebrny adidas albo Old Spice i unikniesz wielu problemów.

Zaloguj się aby komentować

#perfumowehistorie

Perfumy sprzeciwiają się praniu

Arabowie z okolic Aden kochają mocne perfumy i są wysoce wykwalifikowani w ich produkcji. Ich ulubione to "Oodi." Są wytwarzane z drewna o nazwie "Ood" i tak potężne, że gdy pali się je w kadzielnicy, wytworzony dym impregnuje ubrania wszystkich obecnych tak, że zapach pozostaje na nich przez wiele dni - nawet, gdy już zostaną wyprane. Często łączą oni "ood" z cywetem, ambrą oraz piżmem, perfumując ubrania powstałą mieszanką.

Niemcy próbowali sprzedawać swoje perfumy w Aden, jednak bez powodzenia - jako że najlepsze, co mogli zaoferować, kosztowało 43 centy za uncję perfum, które nie były choćby zbliżone jakością do tego, co miejscowi wytwarzali za osiem centów.

"Perfumes defy laundry" (The DeKalb Daily Chronicle, Vol.19, no.189, 8 lipca 1918)

#perfumy
724b744a-c9bb-4f98-93be-f2ec511b264c

Zaloguj się aby komentować