#gielda #heheszki
@minaret no ciężko żeby fund shortujacy wykręcał jakieś kosmiczne wyniki w momencie w którym koszt kapitału zbliża się do 6% rocznie stopy referencyjnej
tzn tak mi się wydaje ze shortowanie zakłada ze pożyczamy akcje a skoro pożyczamy to drugiej stronie należą się odsetki a wiec pewnie te rosną gdy stopy procentowe rosną
Ale w sumie nie jestem pewien
@gatineau To by miało sens, gdyby fundusz faktycznie miał akcje, ale oni korzystają z derywatyw i swapów żeby mieć tą stopę dostarczaną. Tylko coś im to słabo idzie skoro w ledwo ponad 2 lata wynik się rozjechał o 20 p.p. od indeksu
@minaret no to by się generalnie zgadzało, jeżeli koszt kapitału to z 8% rocznie + pewnie oni dodają swoję spore prowizje to nie zdziwię się jeżeli shortowanie rynku na którym jest tak niski short interest faktycznie kosztuje z 10p.p. rocznie.
Plus nie zapominaj że WIG20 był generalnie gównianą giełdą a po wojnie na Ukrainie pewnie się pół świata rzuciło do shortowania banana a to oznacza że koszt pożyczenia akcji idzie w kosmos (standardowa krzywa podaży/popytu, jeżeli jest w ch*j shortujących w porównaniu z longami to te longi mogą sobie życzyć dużego wynagrodzenia za pożyczenie akcji)
A to że korzystają z derywatów czy swapów nie wiele zmienia, to tylko technikalia. Ostatecznie koszt danej operacji zależy od ryzyka a ryzyko shortowania jest takie same bez względu na metodę z jakiej skorzystasz. Ostatecznie ktoś robi z tobą zakład że papier nie spadnie i oczekuje za ten zakład kasy. Skoro spodziewa się że papier spadnie to oczekuje dużo kasy tak żeby wynagrodzenie za przymusowe trzymanie przewyższyło zyski z ewentualnej sprzedaży tu i teraz.
Zaloguj się aby komentować