@argonauta "Mało tego! Nie musisz czekać na wyimaginowane zwycięstwo razemków i wprowadzenie 4 dyniowego dnia pracy. Zadziałaj i sam porozmawiaj z szefem na ten temat."
Ty upośledzony umysłowo kucu. Czyli kucu jak każdy inny. W swoim tak niemożebnie ograniczonym łbie nie pomyślałeś (normalka u kuca) że już to zrobiłem. Ja pierdolę, ale kucowski bezmózg...
Żadnego więcej wolnego nie dostanę, chyba że trafię do więzienia, to wtedy dostanę urlop bezpłatny do momentu aż wyjdę. Wolnego nie dostałem nawet w momencie gdy pandemia do nas akurat dotarła.
Wiedziałbyś o tym gdybyś czytał mądry tag "antykapitalizm" albo może nie był idiotą.
"Nie zgodzę się z tezą, że wyjazd nie pomaga. Większość ludzi odpoczywa na wyjazdach. Często wystarczy zmienić otoczenie, aby odpocząć."
Jakieś badania?
Oczywiście nie ma nic takiego. Człowiek odpoczywa w pozycji leżącej, przy dobrej diecie, dobrym powietrzu, wskazana zieleń oraz oglądanie odstersowujących filmów typu komedie, a nie horrory czy dramaty itd.
Za wyjazdem przemawia jedynie witamina D3, a więc wyjazd wyłącznie zimą w południowe strony. Być może kwestia smogu, ale to się niezbyt kalkuluje, a na pewno nie wyjazd tak daleki.
Ludzie w tych dwóch powyższych celach nie wyjeżdżają, oni nie wyjeżdżają żeby odpocząć, tłumaczyłem, nie będę się powtarzał .
Jeśli masz 4 tygodnie zapierdalać żeby 5 tydzień odpoczywać w Hiszpanii, to lepiej jest po prostu 5 tygodni odpoczywać w domu. Tylko że wtedy nie ma o czym opowiadać i czym się popisywać na insta, fejsie itd.
Ponadto system typu - trzy miesiące zapierdolu dwa tygodnie odpoczynku - nie jest wydajny.
Po paru dniach człowiek jest już w pełni wypoczęty, dalszy odpoczynek nie ma sensu.
Dwa dni to jest już wystarczający odpoczynek do pełnej regeneracji. Więcej tylko przy jakiś wyjątkowo silnych wrażeniach, np. zakwasy można mieć po siłowni które dłużej się regenerują, ale takie w jakiejkolwiek pracy raczej nigdy się nie dostaje, i powtarzam - nie wyjeżdża się na wakacje żeby odpocząć.
Odpoczywa się śpiąc, leżąc i jedząc. Jak człowiek jest przeziębiony to tak robi bo to wzmacnia odporność, jest wtedy potrzebne. Nie leci się wtedy na wakacje, gdyż jest to bardziej męczące niż jebnięcie się na sofę w domu i popijanie herbatek przy netfixie pod kocem.