@krismarc Nie wiem czy spartaczyłeś reklamację specjalnie, czy znowu mamy przykład nieznajomości praw konsumenta
Są dwa rodzaje reklamacji:
https://prawakonsumenta.uokik.gov.pl/reklamacja/niezgodnosc-czy-gwarancja/
Różnica jest taka że w gwarancji możesz sobie napisać cokolwiek i wyłączyć cokolwiek. Przy każdym produkcie który kupujemy dostajemy taką broszurkę którą prawie każdy wyrzuca do śmieci - nazywa się to "Warunki gwarancji". A tam producent może napisać wszystko - na przykład to że masz dbać o czystość produktu i jeżeli tego nie robisz to umywa ręce. Tutaj wypina się bo:
Chcielibyśmy zauważyć, iż do każdego produktu Grohe Polska w zestawie dołączona jest instrukcja czyszczenia, według której do czyszczenia nie wolno używać [...] preparatów do usuwania osadów wapiennych,
Niedopatrzyłeś że zostawiłeś zaschniętą pastę, która jest zakazanym środkiem czystości -> nie utrzymywałeś produktu w czystości zgodnie z zaleceniami producenta -> gwarancja nie uznana.
Natomiast istnieje jeszcze reklamacja z tytułu niezgodności towaru z umową. Różnica jest taka że tu nie ma książeczki od producenta tylko ustawa która chroni konsumenta przed leceniem w ciula przez producentów:
https://prawakonsumenta.uokik.gov.pl/reklamacja/niezgodnosc/
W tym trybie idziesz do producenta i mówisz mu: MIałem armaturę, używałem normalnie, zgodnie z przeznaczeniem i ta zmieniła swoje parametry na podstawie normalnego użytkownania (odbarwienie) - czyli żądasz o przywrócenie towaru do zgodności z umową.
I tutaj producent nie może tak łatwo powiedzieć że według niego pozostawienie pasty na długi czas to nie jest odpowiednie użytkowanie. Tu nie ma wyłączeń, których mógł sobie pozwolić w "warunkach gwarancji"
Wk#rwia mnie nieznajomość swoich praw, bo przyjdzie taki jeden i mówi żę firma X tnie w ciula bo nie uznaje gwarancji.
A potem idzie plotka że firma X taka zła.
Każda jest zła jeżeli reklamuje się produkt z tytułu gwarancji pełnej wyłączeń
A oni napisali Ci wprost, zaraz na początku:
W nawiązaniu do zgłoszenia, które wpłynęło do Grohe, uprzejmie informujemy, iż reklamacje rozpatrywane są na podstawie udzielonych na zakupiony produkt warunków gwarancji
Trzeba było odpisać że nie zgadzasz się z tym trybem i chcesz żeby była rozpatrywana z tytułu niezgodności towaru z umową. Pewnie odesłaliby Cię do sprzedawcy, bo to właśnie sprzedawcy reklamujesz niezgodność towaru - a nie producentowi, jak to zrobiłeś (dlatego pewnie zakwalifikowali to jako tytuł gwarancyjny). Jakbyś zareklamował sprzedawcy, wtedy pewnie miałbyś już nowy odpływ.
Zjeb*łeś to płacz, a nie oskarżasz firmę że się wypina. Ma do tego prawo bo ty pomyliłeś paragrafy. Masz nauczkę ale nie oskarżaj kogoś że Ty skopałeś. Moim zdaniem nie nadaje się to na Małysza