To nie będzie wpis humorystyczny.
Zacznę od Marka (imię ofc zmienione).
Marek ma obecnie ponad 40 lat, jest czynnym alkoholikiem który powinien brać leki psychotropowe czego nie robi.
Marek mieszka z ojcem, który też nie wylewa za kołnierz.
Marek jest dobrze znany policji, która niestety nie potrafi sobie z nim poradzić. Jedyne co mogą zrobić to zabranie go na izbę wytrzeźwień z której wraca rano i znowu rozrabia.
Z czego żyje? Ma rentę na głowę, chłop autentycznie jest pierdolenięty i to zdrowo.
Mieszkanie, opał, prąd opłaca mu miasto. Obiadki jak jest głodny dostanie z ośrodka pomocy społecznej więc swoją rentę może przechlać. No żyć nie umierać.
Marek czasami ma wizję i wtedy potrafi przez kilka godzin krzyczeć w swoim mieszkaniu, wyzywać kogoś, grozić. Tylko że jest tam sam. Wtedy zjawia się policja, zabiera go na izbę itp.
Jak jest wtedy jego ojciec to się kłócą, czasami biją i znowu jest policja.
Marek jest też agresywny. Kiedyś pogryzł dziewczynkę w autobusie bo myślał że ukradła my telefon.
Tak. 40 letni chłop pogryzł dziecko.
Tym razem trafił do szpitala na oddział dla chorych psychicznie skąd wrócił po kilku dniach do domu jak gdyby nigdy nic.
Ze mną też oczywiście miał spięcia. A to mu nie pasowało że naprawiam sobie auto na placu, a to że wyrzucam śmieci po 22 i "budzę go tym hałasem" i tego typu brednie.
Próbowałem rozmawiać z nim, ale od razu się nakręca i krzyczy, straszy, ubliża itp.
Więc mu powiedziałem, że jak się nie odpierdoli to dostanie w łeb.
Nie odpierdolił się xD
Spotkałem go w końcu na klatce schodowej jak wracał z żabki, najpierw mu wyjechałem prawym prostym w ryj a jak sobie siadł to oznajmiłem że ma się odjebać ode mnie i mojej rodziny bo inaczej za każdym razem jak się spotkamy to będzie dostawał.
Do Marka dociera tylko język przemocy.
Od tej pory mam spokój. Marek dalej się drze widząc niewidzialnych ludzi, dalej wyzywa sąsiadów, dalej trafia na izbę ale moja rodzina ma spokój.
Jak widzi kogoś z nas to po prostu zamyka pysk.
System w Polsce jest nieudolny, to jakiś żart że tacy ludzie są w zasadzie bezkarni. Musiałby chyba zabić żeby faktycznie go zamknęli na dłużej.
Nie jest to tak mało realne patrząc jak się zachowuje. Jest agresywny, nie bierze leków i zwykle jest pod wpływem alkoholu.
#polskiepato #niewiemjakotagowac