Wesprzyj nas i przeglądaj Hejto bez reklam

Zostań Patronem

Komentarze (60)

@JapyczStasiek czyli zaoferowali 100pln brutto

@JapyczStasiek czyli bardzo nieładne zachowanie z jej strony

@moll niby dlaczego? Z tego co piszą ludzie to stawki są niskie i od pewnego momentu faktycznie wydawnictwo zarabia górę kasy na czysto, a autor ma z tego tyle co nic. Skoro jest taki przepis to niech korzysta.

@Hilalum ale skoro oni sami próbują się dogadać, to dlaczego robi smród? Jak wychodzą ze zbyt niskimi stawkami to albo niech ujawni albo idzie do sądu. Bo tak to tylko bicie piany

@moll ale co cię tak boli że "robi smród"? Widocznie ich propozycje nie były poważne i liczy na lepsze. W tym kraju jak prywaciarz wyciska każdy grosz ze wszystkiego na każdy możliwy sposób to nikt słowa nie piśnie. Ale jak ktokolwiek próbuje wycisnąć z prywaciarza to zaraz płacze.

@Hilalum zniesmacza. Skoro wystawia to na widok publiczny, to wystawia się na ocenę. Mam prawo do mojej negatywnej oceny jej postawy

@Skawarotka jeśli jej to kiepska jak jej książki xD

@moll damy pani 150pln brutto tylko tu pani podpisze NDA, a i nie może pani o naszej propozycji wspomnieć bo wiąże panią poprzednia Umowa.

@Weathervax brzmi jak dobry deal xD

@moll

Ale skoro oni sami próbują się dogadać, to dlaczego robi smród? […] Bo tak to tylko bicie piany.


To nie smród, to narzędzie w rozmowach z kimś większym i na mocniejszej pozycji.

Wprost pewnie nie może powiedzieć, jakie propozycje dostawała, a tak pośrednio wskazała, że za niski. I idzie do sądu.

Czyli w sumie odparła zarzuty zanim je postawiłaś… szczwana lisica z niej.


To nie jest tylko bicie piany, to jest tworzenie presji na wydawcy ze strony czytelników. Tak w sądzie by się stawiali i po długiej sprawie dostałaby niewiele więcej niż propozycje wydawcy, a tutaj pewnie wydawca dość szybko zgodzi się na wyższą stawkę, byle zamknąć temat.


Jeśli jej, to kiepska, jak jej książki.


A weź tak szerzej. Bo szczerze, to jeszcze nie czytałem i raczej nie spotykałem się z takim stwierdzeniem wprost „kiepskie”.

@moll na pewno nie mnie oceniać, nie czytałem, z książek to tylko clancego słucham jezdzdc autem ;)

@Skawarotka jak trafisz kiedyś to spróbuj

@moll nie wiem dlaczego, ale jak przeczytałem to "oświadczenie" xD, to z automatu pomyślałem że to bankowo autorka słabych książek, no i jak widać niektórzy ludzie są bardzo prości w obsłudze


totalnie niesmaczna próba załatwienia problemu, zwłaszcza, że w swoim "oświadczeniu" xD jakoś nie wspomniała o tym, że wydawnictwo próbowało jej cokolwiek proponować

@moll ale trzeba przyznać sprytna zagrywka, bo tłum zawsze wstawi się za biednym artystą którego wydawnictwo chce oskubać (zupełnie tak jakby marża wydawnictw nie była powszechną i do bólu przemieloną wiedzą)

@festiwal_otwartego_parasola może i sprytna, ale w ogólnym rozrachunku może się okazać strzałem w stopę. Jak z kolejnymi książkami nie pójdzie w self publishing to raczej sama sobie ukręci bat, bo wątpię żeby po tej akcji ktokolwiek chciał ją wydawać. Nie wspominając o tym, że raczej jednostrzałowiec. Dużo się sprzedało, ale po pierwszych zachwytach dużo osób zjechało jej książki, więc pula odbiorców będzie mniejsza. To nie jest dobra marka

@moll oby tak było, chociaż w takim świecie żyjemy, że nie takie głupoty się sprzedają xD

@festiwal_otwartego_parasola napisze wspomnienia z całej chryi, okraszone odpowiednią narracją xD

No i przypomnienie zarobków pisarzy

14633e84-4dbd-4c28-bedd-abdf1daef499

@JapyczStasiek weź mi ten diagram rozrysuj jakoś inaczej, bo moje dodawanie tutaj nie działa xD

@Felonious_Gru koszt produkcji w lewym dolnym rogu doliczyłeś?

@JapyczStasiek nke mam pojęcia co do czego dodać. Strzalki chuj wie skąd, chuj wie dokąd

@Felonious_Gru no być może tak:


Pisarz dostaje 2,87

Koszt wydrukowania 18

Zarobek wydawnictwa 7,87

Zarobek dystrybutora 6,90

Zarobek księgarni 4,60

Cena: 49,25

@JapyczStasiek a jaki jest koszt drukarni i jaki jest koszt autora?

@Felonious_Gru jedno istotne, ale zawarte już w cenie wydruku razem z marżą, drugie pomijalne w większości przypadków.

@Rafau no widzisz, jaki ten diagram jest nierówny. Koszty druku zaznaczone, a koszty dystrybucji już nie.

Z tego obrazka wynika, ze dystrybutor i księgarnia dostają kasę za darmo, bo caly wzrost cenu jest zaznaczony jako ich zysk.


Dodatkowo sugerowanie, że autor książki musi pracować nad każdym egzemplarzem.

Czemu zawsze w takich przypadkach chodzi o twórców książek, ewentualnie scenariusza filmu, a nigdy o projektanta zegarka albo sukienki?

@JapyczStasiek kierowanie takich obrazków do ludzi chociaż średniointeligentnych to kest obrażanie ich.

@JapyczStasiek czy nacisk na polityków poprzez zaklamywanie rzeczywistości i wprowadzanie odbiorcy w błąd jest tym, na czym ci zależy?

Przeciętny pisarz nie zarabia najniższej krajowej

d612cea0-73ad-41f9-953e-1c6af61a9ed7

@JapyczStasiek nikt się raczej nie kłóci z tym, że autorzy zarabiają psie pieniądze. Ale wiedzą na co się godzą podpisując umowy. Wiedzą, że nie ma żadnej gwarancji na dobrą sprzedaż, bo inaczej zrobiliby self publishing.


A teraz co, w sytuacji gdyby książka była sprzedażową klapą to by było wszystko ok, ale odniosła sukces więc idziemy do sądu i płaćcie więcej? ( ‾ʖ̫‾)

@emdet ojej biedny psiembiorca i mityczna równość stron przy podpisywaniu umowy. Wydawnictwo też godzi się prowadzić biznes w kraju, gdzie jest przepis, na który powołuje się autorka. Jak im się nie podoba to niech przeniosą firmę do Zimbabwe.

@Hilalum no i fajnie. I sami chcieli jej zapłacić dodatkowo z jego względu, jak wynika z wpisu wydawnictwa.

@emdet no to najwidoczniej ich propozycja była mało poważna skoro z niej nie skorzystała.

@Hilalum równość równością, ale umowę każdy widział więc o co chodzi. Wiadomo że bez kagańca nikt się kasą nie podzieli, pewnie chcieli jej dorzucić 35k #pdk i podstawić pismo że to wyczerpuje temat.

Bardzo dobrze, niech idą do sądu.

@emdet poruszył ważną kwestię, że to wydawnictwo bierze na siebie ryzyko że książka będzie klapą, a nie autor ¯\_(ツ)_/¯

Ale wyciągasz bardzo daleko idące wnioski nie wiedząc ile zarobiło wydawnictwo, ile jej zaproponowali, ile ona chciała itd.

Gdybasz.

@hist4min4 akcja z Sapkiem była memiczna, a Andrzej też swojego bałaganu dołożył. Ale to nie zmienia faktu, ż bestsellerowość gier była powyżej wszelkich oczekiwań (chyba nawet samych REDów). Cieszę się, że się w końcu dogadli

@hist4min4 nie, akcja z Sapkiem była kwestią bardzo młodego rynku oraz odsprzedaży praw bez procentu ze sprzedaży gier. W książkach tak to nie działa a i sam sposób funkcjonowania tej branży do najmłodszych nie należy więc raczej ciężko tu mówić o zaskoczeniu.

@JapyczStasiek Uwielbiam takie precyzyjne przepisy xD

@JapyczStasiek jeszcze kilka lat temu ludzie sie chwalili na wykopie jakie sa koszta wydania książki samemu i nie było az tak tragicznie z kosztami i zarobkami.

@Czemu zlomnik tak robi. Tylko ze on ma tylko 1 kanał dystrybucji czyli swój sklep. Nigdzie poza tym nie da się tego kupić i gdyby nie yt/fb to liczba czytelników miała by 1 cyfrę

@Czemu bo wydanie książki samodzielnie to nie są duże pieniądze - tylko musisz być znany/mieć zapewnionych odbiorców. Wtedy udawanie się do klasycznego wydawnictwa nie ma sensu pod kątem finansowym - choć i tak wiele osób ją wybiera, bo ogarnianie tematu samemu wcale nie jest takie super proste.

@JapyczStasiek Autorka ma rację. Do września ub. roku książka osiągnęła pół miliona nakładu. Trudno powiedzieć, jakie dodatkowe wynagrodzenie zaproponowało wydawnictwo, ale śmiem wątpić, żeby była to furmanka szmalu. Wpis jest prawdopodobnie elementem strategii wymuszającej lepsze rozwiązanie. I nie, wydawnictwo, duże wydawnictwo (a "Marginesy" takim jest) nie ryzykuje specjalnie inwestując w swoje książki. W najgorszym wypadku kończy się na pierwszym nakładzie, a sprzedana nawet jego część spłaca wkład.

Duże wydawnictwa tak funkcjonują: 2 tysiące nakładu i jedziemy dalej z nadzieją, że słupki wystrzelą, gdy trafimy na dobry temat. Trafili. Niech się podzielą, bo i tak zapewnili sobie bezpieczeństwo finansowe na długo.

I niech się nikomu nie wydaje, że autor to sobie zatrudni prawnika i ten mu wynegocjuje super umowę xD Tu nie ma równości stron dealu.

@Michot a wiesz, ile dostaje koleś, co zaprojektował starlinka?

@Michot Należę do osób, które przestrzegają zapisów umowy i irytują mnie wszystkie "aneksy" i pretensje po podpisaniu umowy. Autorka mogła przejść się po innych wydawnictwach albo wydać książkę samodzielnie a potem kołysać się z jej dystrybucją.

Z całym szacunkiem, ale Twoje argumenty są komusze.

@Lemon_ Z całym szacunkiem – pominę milczeniem Twoje podsumowanie mojej argumentacji.

Wiesz, jak myoniwy pisze o kabelkach, to ja podziwiam, piorunuję i nie dyskutuję. Bo on pisze sprawnie, przystępnie, a ja kompletnie się nie znam na fizyce i elektryce. Podziwu nie pragnę i nie musisz mi wierzyć na słowo, że wiem coś o mechanizmach rynku wydawniczego. Opowiadanie zaś o innych wydawnictwach albo selfpublishingu w przypadku tej autorki (i w ogóle) jest jednak miarą Twojej ignorancji w temacie.

@Felonious_Gru Nie mam pojęcia, ale zapewne to podchwytliwe pytanie. Liczę, że poprowadzisz odpowiednio druzgocąco nitkę analogii xD

@Michot czemu akurat autor książki ma dostać dodatkową kasę niewynikającą z umowy, a nie autor elektroniki urządzenia, projektant sukienki czy inżynier projektujacy autostradę?

@Felonious_Gru Bo takie są dobre obyczaje. Bo premiowanie za nadzwyczajny wynik powinno być standardem. Bo tym się różni normalna firma od amerykańskiego januszexu. Bo czym innym jest wydawnictwo, gdzie przychodzi się z własnym dziełem, a czym innym wykonywanie zleconej pracy w płatnych przez pracodawcę godzinach. Jestę komuchem?

@Michot nie odpowiedziałeś na pytanie

@Michot czym się różni twórca książki od twórcy sukienki albo wazonu?

@Felonious_Gru Niczym. Ale kancelista tworzący pisma do klientów w ramach obowiązków zawodowych różni się od pisarza. Ludzie, których zatrudnia się za dobre pieniądze do szycia, zadań rękodzielniczych czy inżynierskich, zawierających element kreatywności różni się od wynalazcy, kreatora mody czy projektanta szkła.

@ @JapyczStasiek O ile faktycznie tną ich i to mocno na zarobkach z fizycznych książek, to zastanawiam się jak to wygląda w przypadku ebooków, które stają się ostatnimi latami coraz bardziej popularne, i pomijają całkowicie drogę produkcji, dystrybucji itp. Bo jakoś nikt o tym nie wspomina i nie pokazuje jak wyglądają proporcje w tym przypadku. Może i teraz będę gadać głupoty (i poprawcie mnie jeśli tak), ale wydaje mi się że ich zarobki nie były by już takie małe i ta mediana poszła by nieźle w górę, ale pewnie lepsza o tym nie wspominać, bo obrazki o tym jak to wielcy autorzy sa ruchani na kase się lepiej sprzedają i robią z siebie ofiary wydawnictw.

@Kattephet Wielcy (tych można policzyć na palcach jednej ręki) i - prędzej - kasowi autorzy nie są ruchani, bo w ich imieniu kontrakty indywidualne negocjują specjaliści. Cała reszta jedzie na znormalizowanych umowach z przeniesieniem praw autorskich i pól eksploatacji (włącznie z audiobookami). Wbrew zamieszczonemu w wątku wykresowi karty rozdają i największą premię kasują firmy dystrybucyjne. Dokładniej - konglomeraty dystrybucyjne.

@JapyczStasiek Za tak gównianą książkę to mam nadzieję, że sąd jej grzywne przyklepie.

Zaloguj się aby komentować