Te nowe inwestycje deweloperskie to niektóre wyglądają gorzej niż korpo mordory. Nie mógłbym w czymś takim mieszkać jeszcze za tyle siana xD nie chcę nikogo obrażać, kto w czymś takim mieszka, ale kurwa nawet chowu klatkowego kur chcą zakazać, a ludzie sami z własnej woli kupują takie chaty i jeszcze kredyt na pół życia biorą. Strzelam, że samo mieszkanie w czymś takim zwiększa ryzyko depresji o przynajmniej 20%.

#gownowpis
f95062d5-b570-4043-9273-c47445528281
Trupus

@evilonep To wyobraź sobie taką sytuację, Ty i Twoja kobita jesteście terapeutami. Prywatne gabinety, elegancja Francja. Dodatkowy hajs ładujecie w mieszkania na wynajem, takie mieszkania. Przecież to idealny biznes, to jak dentysta i cukiernik, sklep z gwoździami i wulkanizator, buda z kebsem i hmm hydraulik?

Lubiepatrzec

@Trupus kreowanie rynku

Lubiepatrzec

@evilonep chów klatkowy już jest zakazany tylko jest okres karencji natomiast patodeweloperka jest całkiem legalna.

jajkosadzone

Tam nikt nie kupuje mieszkan dla siebie do zycia tylko na krotkoterminowy wynajem.

Dodatkowo w znacznej czesci tych mieszkan swoje uslugi oferuja prostytutki

NiebieskiSzpadelNihilizmu

PHESTIŻOWE osiedla, mieszkanie-kurnik 20 metrów za milion i trzeba się zasłaniać, bo odległości są takie, że ludzie mieszkający w bloku naprzeciwko będą mogli razem z tobą oglądać co leci u ciebie w tv.

nobodys

@evilonep ostatnio oglądałem dokument po niemiecku właśnie o "hong kongu" w Warszawie. W każdym razie jedna z kobiet która tam mieszka opowiadała, że rozeszła się ze swoim chłopakiem, bo nie wytrzymali ze sobą w tym mieszkaniu nawet 1 roku.


Ogólnie nie jest to na pewno wesołe miejsce (chyba, że dla osób które na tym zarabiają), ale gdzieś ludzie muszą mieszkać.


https://www.youtube.com/watch?v=gFrweZvg9rU

jajkosadzone

@nobodys

Jakim cudem to przechodzi- przeciez minimum dla lokalu mieszkalnego jest 25 metrow... Musza to byc jakies lokale gospodarcze albo cos,nie ma innej opcji

ColonelWalterKurtz

@jajkosadzone różne triki stosują. Na tym osiedlu ze zdjęcia to akurat jest hotel XD państwo z kartonu

RogerThat

@nobodys jezu drogi, nie wiedziałem, że te mikrokawalerki naprawdę ktoś kupuje i że to wygląda tak jak u tej dziewczyny, parskłem trochę, żeby mieszkać na stałe w takim czymś. Tragiczne.

NiebieskiSzpadelNihilizmu

jedna z kobiet która tam mieszka opowiadała, że rozeszła się ze swoim chłopakiem, bo nie wytrzymali ze sobą w tym mieszkaniu nawet 1 roku.

@nobodys a czy to kogoś dziwi? Te klatki niespecjalnie wiele się różnią od celi w więzieniu, może tylko tyle ze są ciut większe. Jak żyjesz sam, i jeszcze traktujesz tę klitkę jako "przechowalnię zwłok", bo chodzisz do pracy, stołujesz się na mieści i cię nie ma cały dzień tak czy tak, to może i te 20 metrów ci wystarczy, chociaż powiem ci, że ja sobie nie wyobrażam takiego życia. To jest praktycznie jak bycie bezdomnym, bo trzeba szukać gdzie się podziać, byleby do domu nie wracać. Szczególnie że patrząc po tym jakie mam pokoje w swoim stawiany za PRLu domu to to jest odpowiednik mojej pracowni 4x4 metry plus doklejona jakaś 1/3 kuchni, a i na tym trzeba przecież jeszcze zmieścić kibel z jakimś prysznicem, pralkę, choćby najmniejszą kuchenkę i lodówkę. "Spoko można zabrać trochę z pokoju" powiesz. No niby tak, tylko jak patrzę co w moim pokoju jest... jednoosobowa amerykanka, biurko na którym mam komputer (dobra, mógłbym zrezygnować na rzecz laptopa) i... taka regałoszafa do trzymania maneli i że wcale tu nie mam jakiejś wolnej przestrzeni, to się zastanawiam w sumie z czego.


A teraz dołóżmy sobie do tego drugą osobę. To już nie jest kwestia ciasnoty, tylko absolutnego braku prywatności, bo nieważne gdzie nie pójdziesz, tam będziesz zawsze widzieć drugą osobę. Na chwilę to może jest fajne, ale potem po prostu dostajesz do głowy, bo człowiek- nieważne jak z kimś zżyty i zakochany- musi mieć pewną dozę prywatności, żeby zwyczajnie pobyć samemu ze sobą i się wyciszyć albo skupić.

wiatraczeg

Kiedys słyszałem taką frazę " pojevaloe się od hajsu ". I to chyba właśnie to.


Od razu zaznaczam, mieszkania w Czechach są o 30% tańsze.

rith

@wiatraczeg mógłbyś doprecyzować gdzie w Czechach są o 30% tańsze i od których miast w PL? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

rith

@wiatraczeg

> Cheb

Liczba mieszkańców 30k ( ͡° ͜ʖ ͡°)

30% tańsze niż w Warszawie czy innym dużym mieście w PL? Brzmi jak deal życia ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)


Bo jeśli porównywać Pragę do Warszawy to mieszkanie w Czechach jest jednak droższe.

https://www.perplexity.ai/search/can-you-please-tell-me-what-ar-3GduqU5jRp27L9z_jWfuHQ

solly

@rith Przy czym, ludzie mowia ze w Czechach wszystko poza Praga to dziura xD

wiatraczeg

Kiedyś słyszałem też takie powiedzenie: Każdy jest dobry, ale nie można go wpierać w źle. Wtedy wychodzą demony.


Czemu to robicie?

Dudleus

@evilonep

Strzelam, że samo mieszkanie w czymś takim zwiększa ryzyko depresji o przynajmniej 20%.


Jaka jest korelacja między miejscem zamieszkania a zachorowaniem na depresję?

evilonep

@Dudleus brak dostępu do światła słonecznego

Dudleus

@evilonep ile w ciągu roku w Polsce masz tego światła? D3 można suplementować, albo wyjść na dwór

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@Dudleus brak dostępu do światła słonecznego, chujowa okolica, która tylko działa na nerwy, bo hałas, bo wszystko zabetonowane, bo ciągłe korki i utrudnienia, ciasnota, zupełny brak prywatności... jest tego trochę. Wrąbiesz się w takie coś, wydasz na to wszystkie swoje pieniądze i już nie ma że "się przeprowadzę i tyle". Zostajesz tam na 10-20-50 lat, dzień w dzień to samo.

Dudleus

@NiebieskiSzpadelNihilizmu nie można wynająć tylko trzeba siedzieć całe życie?

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@Dudleus no, i po roku ból głowy z szukaniem nowego miejsca cholera wie ile, żeby nie zbankrutować, bo i tak kosztowo w dłuższej perspektywie zapłacisz więcej jak za kupno. I potem kolejny ból głowy z przeprowadzką.

Dudleus

@NiebieskiSzpadelNihilizmu na ból głowy nie można wziąć tabletek?

W sumie to czemu bierze się te kredyty za tyle, że można zbankrutować, zamiast zagospodarować finanse tak by mieć odłożone, na parę rat? I tak z czasem będzie się coraz więcej zarabiać, chyba, że idzie się do tyłu nie do przodu.


Nie rozumiem nawet po co ludzie biorą takie miejsca, skoro okolica zła, brak słońca, depresja.

Ragnarokk

@evilonep

Może i jest ciasno, ale okolice są też chujowe

kaszalot

@Ragnarokk akurat okolica tego miejsca jest całkiem spoko

rith

@Ragnarokk odolany są w sumie bez tragedii. Mieszkasz od razu przy fajnym parku, blisko do pracy na Isengard. Trochę korki na Prymasa, ale gdzie w tym mieście nie ma korków ¯\_(ツ)_/¯

emdet

@rith no nie zgodzę się, trochę czasu tam spędziłem i jest to dość paskudna okolica. Głośno, gęsto, drogo i od paru dobrych lat w remoncie.

rith

@emdet czyli to samo co w całej Warszawie ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Ragnarokk

@kaszalot @rith

Odolany jak dla mnie ok, ale to najgorsza ich część. No i od razu trasa, pociągi. Z drugiej strony w sumie ich zza tych budynków nie wiadomo czy w ogóle słychać

Johnnoosh

Byłem w czymś identycznym na wakacjach w Hiszpanii, na miesiąc. Było tanio więc przymknąłem oko i było mi dobrze, nawet miałem widok na morze jak się wychyliłem z okna albo z balkonu (taki wąski pasek między blokami ale był, to było ze 100m od morza). Raz zatrzasnąłem sobie drzwi do pokoju (bo to był wynajęty pokój w zwykłym mieszkaniu tylko) i musiałem wchodzić przez okno bo właściciel był akurat za granicą. Naprzeciwko na balkonie była cała rodzina z małymi dziećmi a ja im takie przedstawienie zrobiłem 😄. Kilka godzin czekałem aż sobie pójdą z balkonu ale się nie doczekałem i musiałem działać 😄

VonTrupka

>zwiększa ryzyko depresji o przynajmniej 20%.


zwiększa ryzyko?

podnosi jej poziom o 20% (´・ᴗ・ ` )

monke

@evilonep mi by się całkiem podobało mieszkanie w takim kurniku w trakcie studiów. Zresztą mam za sobą jedno tylko trochę większe mieszkanie i to ze współlokatorem. Tylko żeby to było tanie.

Niestety nie jest. A na pewno to o wiele lepsza opcja niż akademik lub wynajem w kilka osób. Kto mieszkał w akademiku ten się w cyrku nie śmieje.

damw

A na pewno to o wiele lepsza opcja niż akademik lub wynajem w kilka osób. Kto mieszkał w akademiku ten się w cyrku nie śmieje.

@monke ja mieszkałem. było spoko. Bardziej mi się podobało niż w mieszkaniu albo dzielony pokój z kimś. I co tera?

FoxtrotLima

@monke ja też miło wspominam akademik, ale muszę przyznać, że mieliśmy niejako standard premium, bo na trzy pokoje dwuosobowe przypadała kuchnia i łazienka. Ale znam takich co mieli wspólna kuchnie na całe piętro plus dzielone kible i też byli zadowoleni.

Dudleus

@monke mój kolega mieszka w akademiku na Lumumby w Łodzi, i sobie chwali, wiadomo loteria na kogo się traf, jednak trafił na fajnych ludzi, i 5 min z buta na uczelnię. Mój kolega nie jest imprezowy. Minusem brak kuchni, znaczy palnik na końcu korytarza, ale kolega akurat na stołówce obiady jadł.

Pieszczoszek

Nie wiem po co w tych budynkach robią okna jak i tak ciągle muszą być zasłonięte przed sąsiadami.

Pirazy

@evilonep kurwa jak nowoczesnie!

IronFist

Mamy cyberpunka w domu xD Dystropia jak się patrzy, filmy sci-fi przestały powstawać, bo dystropijna przyszłość już tu z nami jest

AndzelaBomba

@evilonep nie pyerdol tylko płać, pan Wojciechowski potrzebuje kasy na nową dupeczkę ( ͡° ͜ʖ ͡°)

gonerator

Bo to jest towar mieszkalny a nie domy

ColonelWalterKurtz

@gonerator "produkt inwestycyjny" - niektóre tak poważnie sprzedają XD

Prucjusz

@gonerator o, to to właśnie. Wyrób mieszkaniopodobny.

Zaloguj się aby komentować