Popsuła mi się pralka. Całe szczęście mam brata pracującego w fabryce AGD. Stanąłem przed dylematem, czy kupić jakąś wypasioną, nową pralkę czy skorzystać z oferty pracowniczej brata i kupić pralkę po testach (bez gwarancji). Wygrało moje skąpstwo, i za 600zł jestem posiadaczem prawie nowego sprzętu. Jest tylko jeden niuans. Pralka jest z hebrajskimi napisami, co w sumie pasuje bo czasami jestem strasznym żydem.
