Generalnie pytanie brzmi, ile miesięcy musieliście pracować, aby kupić swoje obecne auto - oczywiście chodzi mi o zarobki "na rękę".
-
Jeżeli kupiliście auto np. 5 lat temu, to chodzi mi oczywiście również o zarobki jakie wtedy mieliście, a nie obecnie. Jeżeli nie pamiętacie ile zapłaciliście za samochód, lub nie pamiętacie ile zarabialiście, to możecie odpowiedzieć w przybliżeniu (bo zakresy są spore), lub po prostu odpowiedzcie, ile obecnie miesięcznych wypłat, moglibyście przeznaczyć na zakup auta, gdybyście teraz stawali przed decyzją zakupu.
-
Jeżeli macie więcej samochodów, to postarajcie się zsumować kwoty - jeżeli nie będzie to możliwe, to wybierzcie najdroższy, lub ten, którym najczęściej jeździcie.
-
Jeżeli macie wspólny budżet (np. z współmałżonkiem/partnerem) to zsumujcie wasze wypłaty - nawet jeśli auto kupiliście "za swoją część kasy".
-
Jeżeli nie macie samochodu, ale kiedyś go posiadaliście, to zaznaczcie ile ówczesnych wypłat kosztował.
- Jeżeli nie macie samochodu, to wybierzcie ile moglibyście przeznaczyć na zakup samochodu.
Ile miesięcznych pensji (netto) kosztuje wasz samochód?
Ja zapłaciłem niecałe dwie pensje. Auto kupione jakieś dwa lata temu.
Ale ile pensji jest wart teraz czy ile pensji był wart wtedy?
Trochę skomplikowane pytanie zadałeś bo auto było wtedy warte więcej a zarobki miałem mniejsze
@kopytakonia
Jak kupiłeś auto dzisiaj za 50k i miesięcznie na rękę dostajesz 10k, to wychodzi Ci 5, czyli odpowiedź 3-6.
Jak kupiłeś auto 10 lat temu za 20k i zarabiałeś wtedy miesięcznie 5k, to wychodzi Ci 4, czyli odpowiedź 3-6.
Generalnie chodzi ile wydałeś i ile musiałeś pracować na to co wydałeś.
@HmmJakiWybracNick Staram się trzymać zasady maksimum 3 miesięczne pensje. Kiedy zarabiałem 3k, jeździłem autem za 9, kiedy zarabiałem 15, kupiłem auto za 45, etc.
@LondoMollari Ja kupując trzy lata temu samochód trzymałem się zasady 6 pensji. Kusi mnie, aby w przyszłym roku wydać 8 pensji na samochód, bo mam trochę zaoszczędzonych pieniędzy, ale nie wiem czy to dobre posunięcie, bo obecny samochód technicznie i wizualnie jest bardzo okej, jedynie brakuje trochę osiągów - ale powiedzmy sobie szczerze, jest to mój głupi, nieracjonalny wymysł.
Ja nie trzymam sie zasad i mialem samochod za 12+, teraz bede mial za 5 czy 6 wspolnych, z czego i tak 2/3 na kredyt, wplata na poziomie 2 pensji wspolnych
@HmmJakiWybracNick to zależy. Przy "normalnej" ówczesnej wypłacie byłby to prawie rok, ale samochód kupiłem za pieniądze z fuchy robionej po godzinach, w sumie przez kilka tygodni.
To skomplikowane i pytanie jest z dupy.
Teoretycznie patrząc na cenę mojego auta w salonie, to około 15 pensji. Ale patrząc na to jakie optymalizacje podatkowe zostały przy tym poczynione to ostatecznie 7 pensji.
I co teraz?
@Amhon właśnie nie wiem też czekam na odpowiedź gdyż nie wiem jak odpowiedzieć
@Amhon Może faktycznie coś niejasno napisałem, bo część pisałem wczoraj, a dzisiaj trochę dopisałem przed publikacją wpisu
Ważne jest ile zapłaciłeś za samochód, nie ma znaczenia ile kosztował w salonie - jak kosztował w salonie 150k, a dostałeś rabat 20k + 30k zaoszczędziłeś dzięki jakimś optymalizacjom, czy zwrotom podatkowym, to załóż, że auto kupiłeś za 100k.
Jeżeli teraz zarabiasz 10k/miesiąc to nie ma to znaczenia, ważne jest ile w momencie zakupu auta zarabiałeś. Jeżeli np. w momencie zakupu samochodu spodziewałeś się zmiany wynagrodzenia w najbliższym czasie (np. 2-3 miesiące) to możesz uwzględnić nowe wynagrodzenie.
@Amhon zrobiles optymalizacje podatkowe na auto na ponad 50%? Ciekawa sprawa ;)
@bartek555 jak policzysz wyjście z ryczałtu na niżej oprocentowana skalę plus w gratisie otrzymanie kwoty wolnej od podatku, to wychodzi ciekawie.
@bartek555 można tak odjebać na dochodowym, że zapłacisz podatek 0.5% od dochodu jak chcesz :D problem jest tylko z tym, że ten dochód nie będzie traktowany jako dochód i nie liczy się do przychodu, ale można pieniądze zalegalizować.
@rm-rf ja odjebuje tak, ze place 0% dochodowego na legalu ;)
@bartek555 ta ale nie każdy jest marynarzem i może z tego korzystać. Znam ten temat też.
@rm-rf jak to nie kazdy? To z kim ja tu siedze? :o
A tak serio to rozwin (ale na tyle prosto zsbym zrozumial) ten temat o 0,5%
@bartek555 hmmm. Wiesz dla 2tys to się nie opłaca ale tak masz jakąś grubszą sumę to robisz sobie licencję freelance np w Dubaju, zakładasz tam konto (oczywiście te banki leją na nasz US), płacisz prawnikowi tam by wypisał co pożyczkę personalną, dostajesz pieniądze na konto prywatne - zgłaszasz pożyczkę do US i płacisz 0.5% od tego ;) jak masz wyobraźnię to już widzisz jak to można wykorzystać ;)
@rm-rf musze najpierw te pieniadze ze swojego konta w pl przetransferowac na konto w dubaju, a potem sobie z niego odpalac „pozyczke”, tak?
@bartek555 raczej odrazu je tam zrobić na tamto konto. Po co ci te pieniądze w kraju? :p
@rm-rf no tak, nowe srodki mozna, ale zakladajac ze jakies tutaj sa to trzeba je przetransferowac jakos. anyway, jesli tak sie rzeczywiscie da jak mowisz to zajebista opcja dla troche sliskich graczy
@bartek555 no jak już je masz w Polsce to wiesz gdzieś ten przelew czy wpływ jest widoczny.
@Amhon da radę jaśniej? Ja leasinguje ale z 14 zejdę na 10. Tylko dlatego że środki których nie wydam pracują.
@rm-rf
to głupi pomysł. To jest pozorność.
@Hasti no patrz, byłem na liniowe 15% bez prawa do odliczen czegokolwiek typu dziecko plus wątpliwe odliczenia z fvat. Biorę auto na 2.5 roku i na ten okres wskakuje na skalę podatkowa z 12% dochodowego.
W zamian za to co roku mam kwotę wolna kilkadziesiąt tys. zł, niższy dochodowy, pełne odliczenia fvat od zakupów, odliczenia na dziecko, termomodernizacje domu itp.
Ogólnie od roku trwa u mnie eldorado generowania kosztów i zakupów wszystkiego pod korek, bo mogę odliczać. A kupuje bo chce i dodatkowo chroni mnie to przed drugim progiem.
@GordonLameman czy ja wiem czy głupi. Od 3 lat UAE znów jest na liście krajów nie chcących współpracować z US. To jest jazda po bandzie, sam tak nie robię ale znam ludzi co z tego myku korzystają i z kont bez fatca itd. Prawda jest taka, że US nie ma nic do umów cywilno prawnych między osobami prywatnymi i do póki masz dług i go nie umorzysz to US nie może tego przyjąć jako dochód.
@Amhon to nie jest zeznanie podatkowe tylko ankieta na portalu dla starych ludzj
@GrindFaterAnona sam pytał. Ogólnie posiadanie ogarniętej księgowej, która czasem zadzwoni pogadać to jest złoto najwyższej próby.
@HmmJakiWybracNick dwie pensje trzy lata temu, może dlatego, że to wtedy było auto nastoletnie
Moglibyście pisać też przy okazji jakie to konkretnie autko mnie to ciekawi na przykład
O rany może trochę niejasno napisałem, więc wyjaśnię na swoim przykładzie:
Swój samochód (używany, 6 letni) kupiłem w 2021 roku za niecałe sześć ówczesnych wypłat - i to jest moja odpowiedź do ankiety (3-6).
To ile samochód jest wart teraz, lub ile teraz zarabiam nie ma znaczenia.
Ile kosztował w salonie, ile kosztował na otomoto nie ma znaczenia - znaczenie ma ile faktycznie za niego zapłaciliśmy.
Jak dużo osób odpowiedziało niepoprawnie (oczywiście z mojej winy), to możemy powtórzyć ankietę, ewentualnie ktoś bardziej elokwentny, niech skrobnie jaśniej zdefiniowaną ankietę i podlinkuje.
2 lata temu kupiłem pierwszy samochód za wtedy 6 wypłat netto, po roku pracy. Jakbym miał kupować dzisiaj to chyba wybrałbym to samo, tym razem w połączonych wypłatach z żoną wyszłyby 2 wypłaty netto.
Ford Mondeo MK4 2011 diesel manual 163KM 2.0
Dwa. 1. 5lat temu, 5 letnie, 53k, 2 pensje.
2. W zeszłym roku. 120k, 3 pensje
I leć na czarno za głupie Ankietki
@Zapster Nie rozumiem czemu głupie.
Raz, że otagowane wyraźnie jako ankieta.
Dwa, że zaciekawiło mnie ile średnio wydajemy (swojego czasu) na zakup samochodu - czy jest to podejście raczej racjonalne, czy może jesteśmy skłonni wydać więcej z jakichś powodów.
Co więcej ciekawi mnie również za co jesteśmy wstanie więcej dopłacić. Czy jest to bezpieczeństwo, osiągi, bezawaryjność, komfort jazdy, czy może coś innego?
@HmmJakiWybracNick strasznie mi się podobają auta, które by mnie kosztowały roczne zarobki, zawsze kupowałem w okolicach 5 wyplat, a ostatnio kupiłem taki za jedną wypłatę i ten komfort psychiczny łatwości ewentualnego się gruza po awarii wygrywa póki co z chęcią posiadania zabaweczki.
Obecnie zafira A kupiona za 4k
Clio 3 za 5500
@HmmJakiWybracNick jak brałem to wkład własny na lizing wyniósł mnie jakieś 1,5 pensji netto. Całość w sumie ze 4,5.
Obecnie trochę sytuacja mi się poprawiła, ale patrzę na samochody o podobnym stosunku ceny do pensji, poniżej 6. Choć pewnie finalnie wezmę coś zwykłego, mało rzucającego się w oczy.
Mam auto warte 100k i zarabiam 5.5k czyli whuy więcej niż 12+
@dildo-vaggins jesteś kierowcą autobusu MZK?
@GazelkaFarelka nie. Ale moje Jimny tyle jest warte obecnie
@HmmJakiWybracNick Jeżdżę max 6000 kilometrów rocznie (sześć tysięcy), więc szkoda byłoby mi kupić coś super drogiego.
Brakuje opcji "mniej niż miesiąc".
14 normalnie ale w leasingu wyjdzie 10
Dwa lata temu ugrzązłem na zadupiu w Polsce C, bez dostępu do komunikacji i potrzebowałem na gwałt gdzieś dojechać, wszedłem na otomoto i w 15 minut załatwiłem trupa tańszego niż moja dniówka
6-8 pensji (zależnie od miesiąca) moich, bez żony.
Auto warte równo 251k, zakup dwa tygodnie temu
Mój był warty uwczesnych 8 pensji. Teraz może 1/1.5 obecnej x
Nie mam auta, ale jakbym chciał coś kupić to raczej za ponad 12 miesięcznych pensji, a i tak nie byłby to pierwszy samochód, jak zrobię prawko to raczej w miarę tani ale bezpieczny złom, by się nauczyć porządnie jeździć, bo od razu mam w planach kilka kursów doszkalających, tak z perspektywy rowerzysty co widzi, co się w mieście po nocy odjaniepawla, strach, nie chcę wiedzieć jak na wioskach O_O.
jedna niemiecka wypłata
3/5 jednej wypłaty. Odkupiłem od miasta zadbane, sprawne autko jakieś 4 lata temu i pięknie się śmiga, ale ja jestem pragmatycznyn człowiekiem, nie kupię sobie drogiego auta, tylko dlatego, że mogę :p samochód to narzędzie, młotka też nie kupię wysadzanego diamentami, bo takim za dychę też gwóźdź wbije :p
@HmmJakiWybracNick Życie w dużym mieście bez samochodu
Zaloguj się aby komentować