Jakiś czas temu pod tym wpisem dyskutowałem z @Nemrod o przeciwskręcie.
Padła tam dość niebezpieczna teza, że w kryzysowych sytuacjach należy przyśpieszyć dzięki czemu uda się zawęzić zakręt a hamowanie jest najgorszą możliwością. Oraz, że skręcanie kierownicy (przeciwskręt) przy dużych prędkościach jest nie warte uwagi i nie tędy droga.
A więc, dzisiaj w końcu miałem czas przelecieć 100km na VFR by ostatecznie upewnić się w moich twierdzeniach. To co tu napisałem testowałem na:
-
VFR (sprotowy-turystyk) (prędkość do 150km/h)
-
CB 750 Seven Fifty (naked) (prędkość do 120km/h)
-
Transalp 600 (ADV) (prędkość do 120km/h)
-
Tenere 700 (ADV) (prędkość do 170km/h)
Tak więc, to co tu przedstawiam testowałem na rożnych maszynach. We wszystkich przypadkach, niezależnie od prędkości, kierowanie motocyklem przy pomocy kierownicy jest bezproblemowe. Niezależnie czy przyśpiesza się czy się zwalnia, świadome przeciwskręcane umożliwia dowolnie zmieniać tor jazdy na zakrętach. My jedynie musimy utrzymać stabilną pozycję.
Druga kwesta, @Nemrod twierdził, że hamowanie prostuje maszynę (czytaj, przeszkadza w skręcaniu). Z kolei kolega @Cinkciarz przedstawił odwrotną tezę (przyśpieszanie prostuje maszynę).
Ocb? Otóż najprawdopodobniej jest to efekt złej pozycji na motocyklu i w efekcie napieranie/ciągnięcie za manetki przy hamowaniu/przyśpieszaniu. Badając ten wątek takie odniosłem efekty gdy słabo zapierałem się motocykla nogami. Przy dobrym "zakleszczeniu" i luźnych ramionach, przyśpieszanie i hamowanie nie wpływało na tor jazdy ani na pochylenie na zakrętach.
Na zakończenie, sami musicie sprawdzić czy to co napisałem jest prawdą. Nawet jeśli nie plotę głupot to może się okazać, że na twojej maszynie ciężko o dobre zaparcie udami i ostatecznie jednak lepiej przyśpieszyć/hamować. Warto to sprawdzić w kontrolowanych warunkach. A i drogi publiczne nie są miejscem do sprawdzania swoich limitów...
@szczekoscisk Elegancki wpis, szanuje za testy
Prostowanie poprzez dodanie gazu wydaje mi się naturalne (być może mylnie) bo na każdym wyjściu z zakrętu odkręcam i moto "wstaje". Może to efekt czegoś innego, nie wiem.
Co do pozycji stabilnej, opartej kolanami o bak 100% zgoda.
przyśpieszanie i hamowanie nie wpływało na tor jazdy ani na pochylenie na zakrętach
No na tor jazdy jak najbardziej. Kiedy przyspieszasz, twój łuk się zwiększa, musisz pochylić mocniej maszynę, żeby to skompensować. Jeśli chcesz zacieśnić - zwalniasz (lub pochylasz bardziej). Prędkość przeciwstawia się zmianie kierunku, a jeśli ktoś umie udowodnić że jest inaczej, to chyba może liczyć na nobla z fizyki.
Dwa eksperymenty myślowe, wystarczy wziąć skrajne przypadki:
-
kiedy musisz być mocniej przechylony w tym samym zakręcie - przy 20 czy przy 60 km/h?
-
kto jest w stanie skręcić ciaśniej - ten co jedzie 50 czy ten co ma 100 km/h?
Co do samej zmiany prędkości (hamowanie/przyspieszanie), to tam jeszcze inne efekty wchodzą w grę. Zmiana geometrii zawieszenia i rozstawu osi, dobicie amorków, zmiana docisku opon do asfaltu.
Kiedyś się nad tym rozwlekłem o tutaj: https://www.hejto.pl/wpis/siema-sezon-na-moto-otwarty-co-widac-i-slychac-na-ulicach-i-w-komentarzach-na-ne
A i drogi publiczne nie są miejscem do sprawdzania swoich limitów...
Pjona!
@szczekoscisk dobrze napisane - wszystko zaczyna się od pozycji
Nie zrozumiałeś. Nie da się pokonywać zakrętów inaczej, niż przeciwsjrętem. Po prostu. To nie jest żadna technika, to jest fizyka.
Zaloguj się aby komentować