>Zawsze jak sieję trawę
Siała baba mak, dostała 10 lat.
Dziadek jak mnie uczył kosić kosą to do dzisiaj mam flashbacki jak z Wietnamu, był strasznym cholerykiem i startował w mniej niż 5 sekund do setki. Ale chyba też pamiętam, ważne, żeby za mocno nie trzymać kosika, bo się odciski raz dwa porobią.
Pszenicy nie siałem, ale kosą fajnie się kosiło. No i szło raz dwa, a spalinowe teraz to huku robią, a idzie tak se.
Zaloguj się aby komentować