3ci rok mam, szukałem 1.5r - 1.9/2.0 lub 2.4 (kupiłem2.0, 170 km). I uważam 2.0 za najlepszy silnik, 1.9 jak dla mnie za słaby (jeździłem, kumpel ma taką), 2.4 za drogi w naprawach i z 3 które oglądałem - 2 miały pęknięte głowice.
Za taką kwotę nawet nie szukaj. Jak ja kupowałem to 10k to były gruzy, od 18k sensowniejsze egzemplarze. Teraz sensowniejsze pewnie 23-25k.
Nie zrażaj się do benzyny, fakt poza jedną mają złą opinię ale ... jak dbasz tak masz. 1.75 tbi jest super, żałuję że takiej nie znalazłem.
Weź jeszcze pod uwagę ,że alfa jest relatywnie niska, na pierwsze auto będzie ciężko. Większy krawężnik musisz wjechać tyłem, zjeżdżając modlić się żeby nie było nierówności żeby zaryć (wersja Ti jest jeszcze obniżona).
Osobiście dałem 20k, włożyłem 2gie tyle...mogłem mniej ale już kupując wiedziałem co będzie do roboty + jak coś nie tak - nie czekam, chce mieć w pełni sprawną. No i nie chciałem dalej szukać.
Najtańsza naprawa jaka robiłem to teraz alternator za 850zl...tak wydaję 3-5k, fakt większe miasto (Wrocław) + jeżdżę do speca od alf
Do tego - jeśli chcesz alfę - musisz chociaż prostszej mechaniki się nauczyć. Sam demontowalem już przód (węze do zmiany), tył (czujnik parkowania), drzwi (linka od szyby), masa innych rzeczy, przymierzałem się do EGR ale nie miałem się jak dostać.
Dalej - spalanie, u mnie po mieście teraz schodzę do 10l, 12 jak przycisnę, w zimę 11.5 to standard. Jak nie dbasz o 2mase to zejdziesz i do 9 po mieście (niskie obroty).
Na pierwsze auto, przy tym budżecie - NIE. Choć wiem, śliczna jest