28 200,07 + 21,23 = 28 221,30
ZWYCIĘSTWOOO, DOBIEGŁEM DO METY
Życiówka poprawiona na połówce 2
24 -> 1
17 i fajrancik
Plan na bieg był prosty, przywitać się grzecznie z pacemakerem 01:50 i trzymać się go do 18-19km. Niby proste, ale chwilę przed startem dowiedziałem się, że przypisali go do wolniejszej grupy i startuje w grupie po mojej, więc szykował się kolejny solo bieg
xD
Szybka kalkulacja, do 15km robię co km mały zapasik żeby złamać 01:50, bo potem jest ten cholerny podbieg, na którym nie ma opcji, że nie zwolnię, a zaraz po nim RURA DO METY. Finalnie plan okazał się być strzałem w 10, udało się go zrealizować w stu procentach! Nie musiałem się forsować na górkach, cały bieg full control
Jako iż wrzucili mnie do grupy z najlepszymi, to na pierwszych kilometrach było trochę dziwnie jak mijali mnie z lewej i prawej, musiałem się hamować, żeby nie zaszarżować i polecieć za tłumem xD
Nieco martwiło mnie nienaturalnie wysokie tętno w porównaniu z treningami, ale to chyba wina startu, emocje robią swoje. Na szczęście wcale nie odczuwałem, że serducho wali dużo szybciej, ostatecznie nie było się czego obawiać.
Około 13 km pojawiła się jakaś dziwna pewność, że dużo sił w zapasie i że mam bieg w kieszeni i zacząłem nieco przyśpieszać. Potem wspinaczka na słynną górkę na Silesii, tym razem nie musiałem przestawać biec i RURA wyprzedzamy ludzi przede mną. Rok temu mnie wyprzedzali, fajne uczucie jak tym razem było z czego przycisnąć na końcówce.
Finalnie jestem bardzo zadowolony z biegu, zaplanowane 01:50 zrobione, nie było wypluwania płuc. Gdzieś z tam z tyłu głowy kiedyś była myśl o 01:45, ale zostawiłem sobie to na kolejne biegi, będzie co łamać w przyszłości
Żelki haribo sprawdziły się, polecam jako zamiennik dla żeli, jeśli ktoś nie jest ich fanem xD
Dorzucam jakieś statki w komentarzu.
Dobrej niedzielki!
#sztafeta #bieganie #biegajzhejto
Wpis dodany za pomocą
https://hejto.sztafetastats.pl/sztafeta/