Mam trzy wyścigówki - szoskę, gravela i hardtaila. Jeżeli miałbym wskazać jeden do wszystkiego to mój gravel. Na kołach 700Cx42mm (teraz założone) mogę w sumie latać ustawki szosowe. Ale wchodzi też 27,5x2,2" i na tym da się wjechać wszędzie a nadal pozycja szosowa. Opona bardziej wygląda na powolną niż nią jest. I do tego mam w nim 1x12 z Eaglem.
To jest nadrower. Gravel z miejscem na jak największego kapcia. One to rule them all. Na wały, na asfaltowy dojazd bez obrzydzenia a i łoić po kamieniach (bez hardkoru) też się da. Hardtaila kupiłem w sumie tylko dlatego, że zepsułem jedno koło 27,5" i potrzebowałem czegoś na szybko w teren to "co sobie będę żałował" i tylko dlatego gravel ma teraz tylko 42mm wsadzone.