@orfan @Emoprzemo @pietruszka-marian @WiecNo
przepis jest dokładnie dla tych co nie potrafią gotować, a ja poszłam na łatwiznę i zrobiłam część (piankę) tak jak u mnie w domu się robiło.
Składniki: 5 galaretek, 200 ml mleka, 1 bita śmietana w proszku, biszkopty lub herbatniki, gorzka czekolada do posypania.
Na początek rozpuściłam 4 galaretki: niebieską (chyba pisało borówkowa czy coś takiego), fioletową (owoce leśne), czerwoną (malinową) i pomarańczową w półtora szklance wody. Choć kolory/smaki można dobrać po swojemu.
Mój sposób to ugotować wodę w czajniku i po kolei jedna po drugiej zalewać, rozpuścić i przelać do płaskiego pojemnika żeby później dało się wyjąć i pokroić, może to być też głęboki talerz co kto tam ma pod ręką, i tak każdy następny kolor. Do lodówki schłodzić. Jak się już porządnie schłodzą (polecam zostawić na noc w lodówce) pokroić w kostkę i odłożyć na bok.
Teraz pianka: rozpuścić w 1 szklance wody galaretkę cytrynową, ostudzić. W oczekiwaniu na przestygniecie galaretki przygotować średnią tortownice lub inną blachę, wyłożyć papierem dno i boki. Ułożyć herbatniki/biszkopty.
Jak cytrynowa galaretka już jest przestudzona, ubić bitą śmietanę w proszku w 200ml mleka, następnie powoli wlewać galaretkę cytrynową dalej ubijając już na niskich obrotach miksera, aż wymiesza się całość.
Teraz wszystko łączymy. Na spód układamy galaretkę niebieską zalewamy 1/4 masy, następnie układamy galaretkę fioletową delikatnie wgniatając ją w wylaną piankę zalewamy 1/4 pianki i tak do ostatniego koloru.
Na koniec posypać startą gorzką czekoladą i do lodówy na minimum 2h.
W razie pytań chętnie odpowiem