„Według Paula Johnsona, brytyjskiego historyka, w latach 1933-1945 istniały 1634 obozy koncentracyjne oraz ich filie i ponad 900 obozów pracy. Sześć z obozów koncentracyjnych zyskało ponure miano obozu zagłady.
Były to obozy KL Kulmhof w Chełmnie i Auschwitz w Oświęcimiu na polskich terytoriach przyłączonych do Rzeszy, oraz w Treblince, Sobiborze, Majdanku i Bełżcu w Generalnym Gubernatorstwie.
Niektórzy historycy kwestionują jednak ten podział, podkreślając, że wszystkie te obozy były w istocie obozami zagłady, ponieważ więźniowie umierali tam z powodu wygłodzenia, obciążenia nadmierną pracą, czy też w wyniku egzekucji. Jednak tych sześć obozów - zwanych obozami zagłady - zostało założonych lub rozbudowanych przede wszystkim w celu przeprowadzenia masowego mordu na skalę przemysłową. "
Wystarczy tylko sprawdzić liczby, ale łatwiej sobie uroić „czy ktokolwiek to weryfikował"? W każdym obozie umierali ludzie, a w 6 umierali masowo. Więc liczby mogą być jak najbardziej realne. Niechby w 1634 obozach umierała jedna osoba dziennie z głodu. To w rok jest blisko 600tys. Przy jednej osobie na jeden obóz.