@Nebthtet Zacznijmy od sytuacji Niemiec. Kiedyś się natknąłem na ciekawy materiał na temat ich OZE. Ogólnie na tę chwilę już Niemcy, mogłyby napędzać swoją gospodarkę tylko i wyłącznie za pomocą OZE, gdyby nie problemy z akumulacją energii. Przez fakt, że nie ma jeszcze wystarczająco wydajnej technologii do magazynowania energii z OZE, muszą oni utrzymywać produkcje prądu ze źródeł konwencjonalnych. Coś koło miesiąca w roku by mieli blackout, oraz z drugiej problemem jest niestabilność napięć, która też często może prowadzić do przeciążenia sieci. Z tego powodu czasami Niemcy muszą wykorzystywać sieci sąsiadów do przesyłu mocy.
Co do Chin, to w mojej nowej pracy poinformowali nas o zamknięciu naszej fabryki na 4 dni, dzień przed planowanym zamknięciem. Oficjalny powód to remont sieci energetycznych w prowincji Jiangsu. Fabryka jest w Kunshan, pomiędzy Szanghajem a Suzhou (teoretycznie cześć Suzhou).
Tesla i VW mają swoje fabryki na obrzeżach Szanghaju. Tesla na Pudongu, a VW w miasteczku motoryzacyjnym na Jiading, dość blisko do Kunshan.
Teoretycznie byłaby możliwość, że VW też miał jakieś ograniczenia w dostawach prądu, ale nie mogę potwierdzić.
Jeżeli chodzi o Teslę, to większym problemem jest brak chipów. Sądzę, że z innymi może być to samo.
Ogólnie można powiedzieć, że w większości miejsc faktycznie produkcja teraz stała, ale nie przez brak prądu, a przez Złoty Tydzień. Jest to coroczne celebrowanie proklamacji ChRL. W tym roku jest to 72 rocznica tego wydarzenia. Piątek był pierwszym dniem w pracy, po tygodniowej przerwie. Jest to święto ogólnokrajowe.
Co do chińskiej energetyki jest to bardzo zamotany temat. Oni faktycznie bardzo ciężko pracują nad manipulacją statystyk. Ich mix energetyczny się bardzo zmienił i coraz mniejsza część tego mixu to paliwa kopalne, jednak ich ilość ciągle rośnie-udział innych form rośnie po prostu szybciej. Stare bloki się zamyka, a nowe bardziej efektowne się otwiera, podobnie z kopalniami. Chociaż fakt, że węgla się coraz więcej importuje. Z Australią się kłócą, ale wg. statystyk, jakie widziałem ok. miesiąca temu, to import rośnie.
Zielony skok, bardzo widać w inwestycjach. Na przykładzie mojej byłej pracy można było zobaczyć, jak browary porzucały całe linie produkcyjne, które uznali, że modernizacja jest nieuzasadniona ekonomicznie i budowali nowe, aby zoptymalizować proces i podnieść efektywność i energooszczędność. Na tę chwilę takie działania się głównie dotyczą firm rządowych.