Rake & Ruin - na pierwszym planie czuć dym i cyprys. R&R pachnie jak damska koszula po całym dniu na biwaku - ugaszone gonisko, damski pot i resztki perfum. Jakoś mnie nie poskładał ale też nie urzekł.
Vi Et Armis to nawet przyjemniaczek ale też dziwny. Wędzonka z herbatą, ale ta herbata to nie taka prosto z filiżanki, a raczej czyjś oddech po jej wypiciu. Wyczuwam też jakąś nutę pomidorowych chrupek. xD
Ogólnie nie taki diabeł straszny jak go malują, ale trzeba brać pod uwagę że mieszkam w miejscu w którym 7 miesięcy w roku wali dymem z palenia w piecach płyt meblowych i plastiku, a przez pozostałe gnojem z pól, więc jakąś tam tolerkę mam xD
#perfumy
@Pan_Beniowski Kolega ze Skały?
@Pan_Beniowski świetna recenzja. Będę pamiętał jak będę wrzucał swoje recki w tym tygodniu. Pozdrawiam serdecznie. PS. Ja też z Elbląga
Update po 2h:
R&R - damska pach posmarowana antyperspirantem w kulce,
Vi Et Armis - herbaciany uniseks lekko złamany dymem/wędzoną śliwką.
Zaloguj się aby komentować