Dyro przyjeżdżał do nas często bo wywalili kierownika z innego pionu (kradł).
Zrobili też z tego wakatu 2 bo okazało się, że za dużo obowiązków w obu przypadkach wzięli ludzi z niższych szczebli i zrobili z nich kierowników co nie uważam za złe natomiast raczej nie w takich okolicznościach no ale nie mój dział to się nie odzywałem.
Z Dyrem mam bardzo dobre kontakty często pytał co i jak to mówiłem szczerze.
Ostatnio przyjechał taki mocno dojechany już (Dyro stacjonuje w innym mieście i odwiedza nas co jakiś czas).
Pytałem też czy się nie zwalnia bo mam nosa do takich rzeczy, zapewniał że nie.
No ale jednak się okazało, że się zwalnia i jest do końca marca, zaprezentował swojego następcę i git.
W piątek przyszła wypłata pomniejszona o ustalaną z nim premię, wyniki były kilka % ponad plan więc lekko się wkurwiłem zwłaszcza, że to prawie 2k a nie jakieś tam 200 zł co można podarować.
Zaczął okrężną drogą tam tłumaczyć jakieś bzdury, najgorsze że z brakiem mojej premii zostały też odrzucone premie dla 2 ludzi z mojego działu i w zasadzie to nie podano mi żadnego powodu oprócz tego, że wpisane to było jako premia uznaniowa, a zarząd nie wyraża na to zgody.
Zawsze było ok, a teraz nagle już nie i nie wiem o co tam chodzi ale brak możliwości odwdzięczenia się ludziom za nadgodziny czy dodatkowe zlecenia czy cokolwiek stawia mnie jako przełożonego w bardzo złym świetle.
No i tak po kilku latach przyszedł czas na zmiany bo nie mam zamiaru pracować z takimi ludźmi. Część zespołu pójdzie za mną, niektórzy też odejdą bo widzą co się dzieje.
#pracbaza #praca
Zaloguj się aby komentować