Zdjęcie w tle
NatenczasWojski

NatenczasWojski

Autorytet
  • 178wpisy
  • 2419komentarzy
Zawsze jak wytarmosze jakiegos #psy na miescie lub w gosciach i wracam do domu, to zanim umyje rece, ide do swojego psa dac mu powachac swoje dlonie. "Patrz jakie suki glaskalem! Czujesz? Czujesz te suki? Obce suki glaskalem! Wachaj!"

Ale tak chyba kazdy robi, co nie?
maximilianan

@NatenczasWojski moje na to obwąchują zaciekawione aż nie wyniuchaja wszystkiego

JF_Sebastian

Ja swojemu mówię, że miała miejsce zdrada :)

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Gry, programy, użytki!
Gry, programy, użytki tanio!

#retrogaming
MuojemuKotu

@NatenczasWojski Wygląda na to, że na Podkarpaciu albo to tak nie działało, albo byłem zbyt mały (32 lvl here) aby tego doświadczyć. Wszystkie gry i programy, jakie bracia zdobywali, pochodziły z wielkiego osiedla, gdzie ta jedna osoba na X pojechała na bazar / szarpnęła się na oryginał, i rozprowadziła kopię po znajomych, a ci po znajomych znajomych.

Zaloguj się aby komentować

Najwieksze glupoty w ktore frajersko uwierzyliscie?

Ja zaczynam:

  • ze po wyborach po i pis zrobia koalicje i wspolnie beda rzadzic
  • Ze kobiety lubia mężczyzn ktorzy je szanuja i traktuja na rowni
  • Ze gry w dystrybucji cyfrowej beda tansze bo nie trzeba ich produkować i odpadaja pośrednicy
#polityka
Man_of_Gx

@NatenczasWojski A gdzie:


  • spokojnie możesz obszyć, ten kabel nie jest pod napięciem

?


Gx

CzosnkowySmok

@NatenczasWojski 


Kapitał nie ma narodowości


Wielkie firmy czy urzędy są dobrze zorganizowane a nie, że wszytko działa na "umówmy się"

onlystat

@NatenczasWojski 

ze po wyborach po i pis zrobia koalicje i wspolnie beda rzadzic

ale tu mowisz o tych wyborach kilkanascie lat temu, prawda? ( ͡° ͜ʖ ͡°)


Z mojej strony


  • ze ludzie z wiekiem staja sie madrzejsi

Zaloguj się aby komentować

Czesto mam koszmarne sny ze niszcza mi sie okulary i nie mam zadnych na zapas. A kiedyś w podstawowce to byla 3 klasa, wymyslilem (musze przyznac ze to ja) przed religia taka durna zabawe w "rekawiczke". Kojarzycie ta scene jak Krolik Bugs zdejmuje rekawiczke i pierze nia w gebe wyzywajac kogos na pojedynek? No wiec my rekawiczek nie mielismy bo byla wiosna ale za to zabawa polegala na tym zeby do kogos podejsc i walnac go z plaskacza w gebe. A no i zeby nie bylo ze to jakieś agresywne i chamskie jest to nalezalo obrocic to w zart krzyczac "rekawiczka!"

No i naparzalismy sie po gebach nabierajac zdrowych kolorow az za ktoryms razem niecelny plaskacz trafil w moje okulary ktore pięknym acz szybkim lotem w sciane... zbily sie totalnie.

Balem sie opierdzielu w domu a i kasy bylo malo na nowe. Plakalem cala religie, na szczescie stara zakonnica prowadzona katolickim wspolczuciem calkowicie mnie olala i nawet nie zapytala co się stalo. Po religi poszedlem do domu, opierdzielu nie bylo, za to niedlugo potem byla komunia a po zebraniu prezentow wypisalem sie z religii juz na zawsze.
63972f8e-a8c3-472e-a0c3-4af0bc86377c

Zaloguj się aby komentować

30 lat temu kupiłem sobie ksiazke pt "komputer dla opornych" bo bardzo chciałem miec komputer.

Pochodze z biednej rodziny i na komputer szans nie bylo ale ze ja byłem totalnie zakręcony na ich punkcie to ww pozycje przeczytalem z 3 razy.

A teraz najlepsze: wszystko co przeczytalem w tej ksiazce opowiadalem swojemu dziadkowi. Czym sie rozni ram od rom, fdd od hdd, lpt od serial i takie tam :). Dziadek godzine sluchal i kiwał tylko glowa. Bardzo go kochałem i bylo mi przykro bo byl niewidomy od 20 lat. No i opowiadalem mu godzinami o dzialaniu komputera a on nigdy żadnego nawet nie widział! Bo był niewidomy!!!
4242078a-be71-433a-9741-f0eab0d0d3a0
koszotorobur

@NatenczasWojski - jeśli to prawda to dobry dziadek i dobry wnuk.

A ogarniasz Ty te komputery chociaż teraz?

Mor

Najważniejsze, że niesłyszący nie był.

RobertCalifornia

przypomniałeś mi jak gdy skonczyłem 18 lat i szedlem na studia na jakis kierunek bez perspektyw na pieniadze (ale z pasji) poszedlem do rodziców powiedziec ze jade jutro na targ staroci by kupic maszyne do pisania bo na studiach musze juz miec na czym pisac.


mama powiedziala ze mysleli o tym z ojcem i postanowili ze kupia mi komputer. cale zycie komputer widzialem tylko u znajomych jak chodzilem pograc w gierki.


efekt byl taki ze pasja do komputerow mi sie tak odpalila, ze studia skonczylem na tym byle jakim kierunku, ale rownoczesnie odpalila mi sie taka pasja do komputerow, ze sam nauczylem sie programowac i ogranialem kazdy dostepny wtedy program narzedziowy (corel photo paint, tego typu sprawy). zaraz po studiach poszedlem do pracy jako programista


do dzis zastanawiam sie jak by mi sie zycie potoczylo jak bym ten komputer dostal jak inni koledzy, za dzieciaka: czy mialbym jeszcze wiekszy skill, czy jednak moja relacja z komputerami zakonczyla by sie na graniu w gierki

Zaloguj się aby komentować

Dostalem smieszny epapieros. Wyglada na to ze jest z Kanady...
69ab4337-7ece-4f99-a31e-53b13cdb8baa
def

Ma to jakis sens porownujac do waporyzacji?

hellgihad

@NatenczasWojski Próbowałem kiedyś ale strasznie mnie rypał po płucach, nawet chyba nie skończyłem tylko dałem ziomkowi. Ale no fakt, nic nie czuć, można sobie pykać na ulicy bez przypału.

dziki

Uważaj na dawkowanie, chyba że wiesz jakie to ma stężenie THC, raz z ziomkami jaralismy coś takiego, a z naszej ekipy tylko ja palę codziennie, to dwaj odlecieli do tego stopnia że usnęli na siedząco, a ja jako twardszy zawodnik i tak miałem prawie fazę życia, i nie byłem w stanie podnieść się z kanapy xD

Zaloguj się aby komentować

Wiozlem babcie na swieta samochodem. Zauwazyla gps i pyta sie:
A skad samochod wie gdzie my jestesmy?
Z satelit
Ale ich nie widać? Chmury sa
No ale tam sa
A widzisz, Boga tez nie widac i mówia ze go nie ma

Takze jakby ktos pytał to nawigacja jest argumentem na istnienie Boga

#bekazkatoli
CipakKrulRzycia2

@NatenczasWojski jak bedzie czyste niebo i przelot starlinkówto idź babci pokaż i zapytaj dlaczego Boga nie widać

MarianoaItaliano

@NatenczasWojski Moja ulubiona anegdota w tym stylu to to jak dzieci pytają księdza czy bóg jest wszędzie. Jasio zainteresowany pyta czy u Kowalskiego w piwnicy też. No to ksiądz mówi że też - a Jasio na to ''Ale Kowalski nie ma piwnicy''

Mor

@NatenczasWojski raczej jest tutaj argumentem na to, że nie wszystko co istnieje musi być widoczne.

I całkiem to dobry argument.

Nie jest to natomiast żaden argument na to, że bóg istnieje.

Zaloguj się aby komentować

Mam podejrzenie ze Otyły Pan czytuje hejto. Nie tak dawno klocilem sie tu z kims czy w "środowej nocy" jest "mniej" czy "miej"

Oto pojawia sie oficjalna odpowiedz...

#walaszek #bogdanboneregzorcysta
d1970012-7750-4b59-9f64-96114d91effc
ZohanTSW

Zarówno Walaszek jak i Połać pisali o tym że tam jest "miej" a nie "mniej" i to już jakiś czas temu. Dopiero po tym powstały memy edukacyjne i tak się kręciła informacja aż trafiliśmy tutaj

Dudleus

@NatenczasWojski tego się nie spodziewałem, że Walaszek czyta hejto. Zawsze myślałem że te animacje nie są dla inteligentnych ludzi dlatego mi sie podobają

Okrupnik

Walaszek, jeśli to czytasz to wiedz, że czekamy na nową płytę braci Barłoś (może nawet Zbyszek się pojawi?) a zakochany delfin był średni

Zaloguj się aby komentować

#lysienie
Jest tu ktos kto robil przeszczep w Turcji? Szukam polecanych klinik. Nie bede bral zadnych lekow co potencje zmniejszaja, stac mnie na przeszczep wiec decyzja zapadla. Level 42
szymek

@NatenczasWojski taktyczny komentarz

bartek555

@NatenczasWojski clincana przez meditravel

ivaldir

@NatenczasWojski Jedź dopiero jak łysina Ci się "ustabilizuje", czyli przestanie powiększać. Fryzjerka opowiadała mi o gościu co zaczął łysieć od grzywki, więc pojechał do Stambułu na przeszczep. Wszycho fajnie, grzywka git, ale łysina wędrowała sobie dalej do tyłu. Więc kiedy za przeszczepem zrobiła mu się polana to zasuwal na kolejny, bo wyglądało to tragicznie.

Zaloguj się aby komentować

Cierpimy bo jestesmy fragmentem. Bardzo malym fragmentem czegos bardzo wielkiego. Skora jest nasza granica miedzy bardzo malym ja i bardzo wielka cala reszta. I my te bardzo male fragmenciki wśród innych bardzo malych fragmencikow chcemy byc troche wiekszym i trochę wazniejszym fragmencikiem.

Jakże smieszne jest nasze poczucie wartości budowane na postach w social mediach patrząc na całość, caly kosmos, galaktyki i o! Patrzcie mam 500 lajkow pod zdjęciem z wakacji. To udowadnia jak wazna czescia wszechświata jestem.
Ale oczywiscie predzej czy później, a na pewno juz w srodku bezsennej nocy, dociera do nas prawda... ze nigdy nie będziemy prawdziwie szczęśliwi.

A co jakby... stac się całością. Rozplynac sie jak kropla w oceanie. Czy można miec kompleksy jesli nie wiesz gdzie sie zaczynaszi konczysz? Czy mozna chciec wiecej dla siebie gdy nic juz nie jest moje i nic nie jest ich?

Zrzucajac fizyczne granice moglibysmy byc czysta energia rozplywajaca sie w oceanie kosmicznej energii. Byc wszystkim i nikim, czuc wszystkie szczesliwe i tragiczne chwile wszystkiego co zylo i nad kazdym z tych naszych istnien pochylic sie z troska, miloscia, zrozumieniem i wyrozumialoscia.
Poczuc sie caloscia.

Tak wyobrazam sobie idealne zakonczenie zycia. I jestem pewien ze tak jest. Tylko to ma sens. Nieistnienie i nicosc nie maja sensu.
rakokuc

@NatenczasWojski

Tak wyobrazam sobie idealne zakonczenie zycia. I jestem pewien ze tak jest. Tylko to ma sens. Nieistnienie i nicosc nie maja sensu.

Terry Pratchett kiedyś napisał taką mądrą myśl, że po śmierci każdego czeka to w co wierzył za życia.


Także jestem pewien, że w twoim wypadku będzie tak, jak ty sobie to wyobrażasz. I jeśli to ci daje spokój, to bardzo dobrze.

Zaloguj się aby komentować

Miałem kiedys przyjaciela, jeszcze z czasów podstawowki. W pewnym czasie kochałem go jak brata, którego nie mam, rozumielismy sie bez slow. Miałem nadzieję ze bedziemy razem szli przez cale zycie, tak jak razem przeżywaliśmy pierwsze dziewczyny, zakochania, pierwsze prace, pierwsze samochody itp. Wyobrażałem sobie ze we dwie rodziny będziemy razem jeździć na wakacje, nasze dzieci beda sie bawic na plazy a my z piwkiem w reku obgadywac przechodzace dupy.

Niestety, plan udal sie polowicznie: ja poszedlem w żonę, dziecko i kredyt mieszkaniowy, on w alkohol, narkotyki, hazard i przestepstwa.

Na pewien czas musialem zerwac z nim kontakt, bo stal sie on zbyt niebezpieczny. Nigdy nie wiadomo bylo w jakie klopoty moze on wciagnac. A kłopoty w pewnym momencie mial grube: z policja, gangsterami, urzedami, jezdzeniem po pijaku, pozyczkami ktorych nie mial zamiaru oddawać i wiele innych.

Gdy minelo pare lat, w chwilach sentymentu pisalem do niego i probowalem umowic spotkanie. Oficjalnie bardzo chetnie ale nigdy jakos nie udalo mu sie dotrzec. Kiedys w chwili szczerosci napisał ze zmarnowal sobie zycie. Mysle ze wstydził sie przede mna co robił i kim sie stal. Ja nigdy tego nie popieralem, zawsze próbowałem przekonac go do tej normalnej drogi...

I tak minelo 15 lat. Brakowalo mi takiej meskiej przyjazni. Mam znajomych ale nigdy z nimi nie nawiazalem glebszej relacji. Nigdy nie otworzyłem sie i nie mówiłem co mi w duszy gra.

Czy w ogole w wieku 40+ da sie jeszcze znalezc przyjaciela?

I kurde chyba sie udalo!
Przypadkiem trafilem na klienta z polecenia. Na poczatku wydawal sie mocno dziwny ale zaczelismy gadac, ktoregos razu rozmowa biznesowa przeciągnęła sie do 1 w nocy bo weszlo prosseco i palenie... i zesmy sie wkrecili.

Spotykamy sie raz na tydzien, palimy, pijemy prosseco i gadamy godzinami. O swoich nerwicach i lekach, o problemach z rodzicami, o przygodach zyciowych, o kosmosie, sensie cierpienia, o wychowaniu dzieci, biznesie, ruchaniu, rozwoju osobistym i wielu innych.

Pojechaliśmy biznesowo do Krakowa, 8h razem w samochodzie, caly czas gadaliśmy i dalej bylo o czym.

Akceptuje go takiego jakim jest i czuję sie w pelni akceptowany. Nasze zony tez sie lubia wiec nie ma problemu na szczescie z wspolnymi wypadami. Nie musimy w zaden sposob rywalizowac wiec mozemy sie otworzyc i pokazac takimi jakimi jestesmy: ze wszystkimi wadami, porazkami i problemami. A druga strona to akceptuje. Tyle przegadalismy ze czuje jakbysmy sie znali polowe zycia.

To spotkanie to byla chyba najlepsza rzecz jaka mi sie trafila przez ostatnie lata. Cos co najbardziej poprawiło mi zadowolenie z zycia, zasypując dziure po przyjacielu z dzieciństwa.

Pisze to trochę zeby sie pochwalic, ale tez troche zeby dac nadzieje tym co byli w sytuacji jak ja. Jednak nawet w takim wieku jeśli człowiek jest otwarty na innych, ma szanse poznać kogoś wyjątkowego.

Wiem ze dla wiekszosci kims wyjatkowym to zwykle jest kobieta, ale bedac w szczesliwym dlugoletnim malzenstwie zaczyna doskwierać brak męskiej przyjazni, takiej jak wtedy gdy sie mialo 16 lat. Alpagi łyk i dyskusje po świt...

Trzymajcie sie, zawsze jest nadzieja..
GtotheG

@NatenczasWojski zazdro fajnie poznac taka osobe, ktora Cie akceptuje, lubi, nic nie wymaga i jest taki flow i to jeszcze w tym wieku. Ja mialam taka przyjaciolke, wszystko robilismy razem, ale na pewnym etapie drogi sie rozeszly, ona nie poszla na studia bo znalazla prace w sklepie, ja mialam wielkie ambicje - studia, podroze, samorozwoj. Obracamy sie teraz w calkiem innych srodowiskach, spotykamy sie raz na kilka lat i do dzisiaj jest swietnie, jest przekochana, fajna osoba, tylko na pewnym etapie poszla latwiejsza zyciowa sciezka. Dzisiaj ciezko zapierdala w tych sklepach, ale daje dziewczyna rade. Nigdy to juz nie bedzie taka przyjazn jak kiedys bo mieszkamy w roznych miastach, a ona czesto przez prace nie ma w ogole czasu na spotkania. Ale i tak sie ciesze, ze byla tak dlugo w moim zyciu i ze jej zycie calkiem spoko sie ulozylo po latach.

sleep-devir

Miałem podobnie z przyjacielem z dzieciństwa, piękne to były czasy.

Niestety on był z bogatej rodziny ja raczej z przeciętnej rodziny robotniczej jak się poznaliśmy.

Jego rodzice jeszcze jakoś to akceptowali, ale jak moi rodzice poszli na grubo w tango (czytaj : chlanie do urwania filmu, zaniedbywanie rodziny i pracy, długi itp) to zerwał ze mną kontakt. Dzisiaj wiem, że rodzice mu kazali.


Zawaliłem szkołę średnią bo trzeba było iść do pracy żeby mieć na czynsz (dom już rodzice przejebali) i na coś do jedzenia. Też mnie kusiło żeby iść na skróty, ale na szczęście tego nie robiłem.

Ale do brzegu : poznałem dziewczynę, jesteśmy razem szczęśliwi, córka rośnie, pracka jest spoko itp, ale też mi brakowało prawdziwego przyjaciela.

I tak się złożyło że mój szwagier nadaje na tych samych falach i to jeszcze jak xD

Jeździmy sobie w góry, łazimy po lasach, śpimy pod namiotami, pijemy alko, gramy w gierki... Jest mega!

Żona też zadowolona bo w końcu zna go od kołyski xD

ostry_cien_mgly

@NatenczasWojski zaraz, zaraz - coś mi tu je pasuje. Piszesz o męskiej przyjaźni ale pijecie prosecco?

Żarcik, gratuluję

Zaloguj się aby komentować

Moj #smiesznypiesek #pokazpsa

Na nowym wybiegu, 650m2 za 650 000zl...
12599ff2-8082-4ee5-88d5-e5ababe937cd
prepetum_mobile

@NatenczasWojski kiedyś słyszałem, że konie śpią na stojąco. Okłamali mnie, czy czasami sobie leżą, a czasami stoją?

Okrupnik

@NatenczasWojski mmm jaka piękna maszyna obok Volvo xc60

Felonious_Gru

@NatenczasWojski 650 dla konia to chyba jak buda dla psa. Wychodzisz z nim na spacer czasem?

Zaloguj się aby komentować

  1. Spotykasz sie wreszcie ze swoja rodzina
  2. Cieszysz sie bardzo bo dawno sie z nimi nie widziales
  3. Mowisz jak bardzo za nimi teskniles, chcesz opowiedziec wszystko co sie wydarzyło od ostatniego spotkania
  4. Nie zdazasz bo zaczynasz sie budzic a oni znikac
  5. Przez chwile walczysz ze lzami w oczach aby wrocic do snu
  6. Budzisz sie calkiem i masz tylko nadzieje ze kiedys bedziesz z nimi na zawsze...
7b0be015-140a-4175-b2a8-7483025ea9a8
gawafe1241

@NatenczasWojski ale pierdolisz typie... żyjesz i myślisz poprzez przepływające neurony w mózgu. Neurony przestają płynąć - umierasz. Po śmierci nie ma ani nieba ani piekła które zostało wymyślone w różnych kulturach pod innymi postaciami aby ludzie sobie mogli poradzić psychicznie ze śmiercią i mają nadzieję że gdzieś tam będą żyć wiecznie co jest błędem bo umrą tak czy inaczej i jeśli nie jesteś nikim wielkim który zapisał się na kartach historii świata to nic po tobie nie zostanie... ¯\_(ツ)_/¯

Zaloguj się aby komentować

Rozpoczynam moj kolejny biznes

Jak ktos czytał moje poprzednie wpisy to wie ze mialem ich kilka, z czego wiekszosc padla ponizej 2 lat działania.

Moja obecna firma działa juz 6 lat - rekord i zaczyna mnie juz nudzić, pora wiec na cos nowego.

Czemu myślę ze nowa wypali?

  • po raz pierwszy jest to pomysl mocno przemyslany i skonsultowany. Zacząłem o tym myslec jakies 1,5 roku temu.
  • Po raz pierwszy nowa firma nie musi mnie utrzymywac. Gdy na spotkaniu wspolnikow i pracownikow powiedzielismy sobie ze zyski z firmy beda za jakies 2 lata, to wszyscy pokiwali glowami. Do tej pory to zysk z firmy byl moim byc albo nie byc, bo nie mialem innego zrodla dochodu
  • Po raz pierwszy mam tez inwestora ktory wylozyl pierwsze 200 tys zl na probny okres, jesli udowodnimy ze pomysl chwycil to jest gotowy wylozyc 1-2 mln zl na rozwoj.
  • Po raz pierwszy tez na początku nie jestem sam, mam mozliwosc delegowania zadan, mam zaangazowanych ludzi i moge delegowac zadania. Do tej pory wszystko bylo tylko na mojej glowie.

Troche sie boje bo za kapital mam wspolodpowiedzialnosc wiec jak nie zagra to bede 100 000zl w plecy...

Wymyslilem innowacyjny w branzy marketing, albo jest to cos co odmieni branze albo mega niewypal

#biznes #januszebiznesu #startup
bartek555

Jak cos to pozycze ci te 100k na niski procent ;)

wombatDaiquiri

@NatenczasWojski czy dobrze rozumiem, że pomysł z obszaru IT? Masz jakieś doświadczenia wcześniejsze z robieniem w tej branży czy to dla Ciebie mowy obszar?

-nvm-

@NatenczasWojski powodzenia! Napiszesz mniej więcej co to za biznes?

Zaloguj się aby komentować

Moj pierwszy komputer, prawie jak Macintosh czyli Apricot PC.

Nie mial dysku twardego tylko dwie stacje dyskietek 720kB. Monochromatyczny monitor i DOS 2.11

Z ciekawostek to mial dodatkowy wyswietlacz na klawiaturze gdzie widac bylo co sie pisze.

Z tym komputerem wiaze sie mala dziecięca tragedia. Byl to rok okolo 92 moze 93. Jako gnojek bylem zafascynowany komputerami, kupowalem wszystkie książki jakie tylko moglem, Bajtka, Top Secret, Chipa, nawet jak wiekszosci z Chipa nie rozumialem oczywiscie wszystkie programy w telewizji o komputerach tez.

Ale ze pochodzilem z biednej rodziny to na nic liczyc nie moglem...

Kiedys nie majac nawet komputera kupilem Megapacka 5, bylo to 10 oryginalnych gier na 10CD. Miedzy innymi Warlords2 Deluxe, FX Fighter, Jagged Alliance 1, super skladanka, ktora... sluchalem na wieży audio z CD jak odkrylem ze niektore gry maja muzyke na kolejnych sciezkach. Soundtrack z FX Fighter zgrałem sobie na kasetę i słuchałem na walkmanie wspominajac jak sobie w to grałem u kolegi. Ale to bylo oczywiscie duzo pozniej. W erze 486 i CD.

Wracajac do Apricota. Marzylem lata o komputerze i pewnego dnia w domu pojawily sie pudla z tajemniczym sprzetem. Napalony bylem strasznie ale ojciec byl surowy wiec nie tknalem tego palcem. Po calej dobie oczekiwania dowiedzialem sie od ojca ze "to jest komputer ale on nie dziala, ze byl u znajomego i nawet chipy przekladali (lol) i nic". Ryczalem caly dzien, od rana do wieczora. Ze matka to wytrzymala to święta kobieta, ja bym sie chyba zlal zeby byl lepszy powod do placzu

Po kolejnym dniu wreszcie ojciec pozwolil mi ten sprzet uruchomic. Wszyscy koledzy wtedy juz mieli 286 ktore z Apricotem bylo niezgodne. Zawsze myslalem ze to byl XT ale teraz przeczytalem ze to nawet z XT nie bylo zgodne.

Spedzalem wiec czas na nauce pisania na klawiaturze przepisujac książki, robienia prostych plikow .BAT i optymalizujac autoexec i config.sys

Nic wiecej sie nie dalo zrobic bo mimo ze byly to czasy piractwa poczta to juz oferowali tylko gry na 286.

Wtedy jeszcze byly ogloszenia typu "wyslij zaadresowana koperte ze znaczkiem, dostaniesz katalog gier i programów ". Oczywiscie zamawialem wszystkie te katalogi, bylo to kilka kartek na ksero z lista gier i jednym zdaniu opisu, same piraty do kupienia korespondencyjnie...

Ale to byly czasy ze oryginaly kupowali tylko bogaci frajerzy, dopiero pojawilo sie haslo "badz oryginalny, kup oryginal" a moj megapack byl pierwszym oryginalem ktory dzieciaki w klasie widzieli...

#retrogaming #wspomnienia
724f94b8-82d4-4528-a23f-ea714c4dcb6c
6cd76194-e276-45b8-98f2-ce824559e74e
e38123dc-c1a4-4d46-a13f-6093658c169e
rzYmskielajno

Jakbym czytał swój życiorys '79

-nvm-

@NatenczasWojski tym, że miałeś coś później niż wszyscy, a jak już miałeś to było to niezgodne z resztą aż mi przypomniałeś o moim dzieciństwie

Odgromienie

Przeczytałem aperol, ale to pewnie przez to że jest piątek

Zaloguj się aby komentować