Tytuł Żart
Autor Milan Kundera
Gatunek Powieść
Ocena 8/10
To moja druga książka Kundery i w obu przypadkach kończę ją w środku z uczuciem, że coś się skończyło i już się nie będzie mogło powtórzyć. Melancholia, tęsknota za młodością i dzikością tamtych lat. Lat bez telefonów, wszechobecnych kamer, socjal mediów, światem dzikim i pełnym życia.
Ale wracając do książki. Akcja zaczyna się chwilę po 2 wojnie światowej w Czechosłowacji (głównie Czechach i w Morawach) i ciągnie przez całe lata następne głównego bohatera. Ludwik bo o nim tu mowa studiuje, kocha ma przyjaciół i należy do partii czyli taki standard jak na tamte lata. Punktem kulminacyjnym całej historii jest tytułowy żart w prywatnej korespondencji odnośnie partii przez co zostaje przez kolegów wywalony z kręgów władzy uczelnianej i ląduje prosto w wojskowym obozie koncentracyjnym (kopalni). Potem leci już z góry. Największy sympatyk staje się największym hejterem ustroju który go aż tak skrzywdził.
Książka ukazuję terror komunizmu i najgorsze jest to, że tak naprawdę z głównych bohaterów nikt aż tak się tym nie przejmuje, nawet nasz główny bohater. Książka także ukazuję w jakiej bańce żyją osoby we wpływach jakiekolwiek ideologii, odrealnienie, poczucie misji. Rzygać się chcę. Najsłabszym punktem książki są wstawki o folklorze i muzyce ludowej nic ciekawego.
#bookmeter
Zaloguj się aby komentować