Zdjęcie w tle
LowSodium

LowSodium

Specjalista
  • 9wpisy
  • 42komentarzy
Obejrzałem sobie właśnie "Ducha śniegów", ostatniego zwycięzcę Cezarów w kategorii "Najlepszy dokument". Półtorej godziny bardzo relaksującego filmu przyrodniczego, w którym piękne zdjęcia Tybetu dopełnione są rozkminami autorów o współczesności. Polecam!
#ogladajzhejto #filmy #dokument
0d1124f2-2828-44ae-b1d9-c4e0d42188f0

Zaloguj się aby komentować

Mozaiki Rawenny sprzed około 1500 lat. Na żywo wyglądają naprawdę nieprawdopodobnie. Na mnie największe wrażenie zrobiła ta najstarsza, w Baptysterium Ortodoksów - Jezus przedstawiony nago jak Apollo, a apostołowie jak rzymscy senatorowie.
#podrozujzhejto #mojezdjecie i w sumie #sztuka
9a1f9c42-1a24-45b4-ba69-c34365d1cbf2
ba964ec4-a278-48e5-be2d-c576556db30a
fcadaa96-1c5b-4e71-bcc3-de2ae5b8a973
Metanoia

Ukrzyżowanie było mniej grzeczne, niż nam się tak przedstawia w cenzurowanych obeazkach. Jezus był znieważony i poniżony nawet w taki sposób, że najprawdopodobniej był odarty do naga

jotoslaw

@Metanoia jak można poniżyć wymyślonego człowieka?

Metanoia

@jotoslaw Nie ważne za kogo uważany jest Jezus przez chrześcijan, ale faktem jest, że Jezus był postacią historyczną. Radzę się douczyć.

Zaloguj się aby komentować

359 + 1 = 360
Tytuł:  Królestwo z tego świata
Autor: Alejo Carpentier
Kategoria: literatura piękna
Ocena: 7.5/10
Carpentier jest jednym z tych prekursorów realizmu magicznego, których zdecydowanie warto poznać bliżej. "Królestwo..." to przede wszystkim opis burzliwego wycinka historii Haiti, który ma znamiona ambitnej powieści historycznej - występują w nim prawdziwe postaci, wydarzenia i miejsca. Autorowi daleko jednak do realizmu. Jego podstawowym zamysłem jest wydobycie "cudowności" (czy "magii") z samej rzeczywistości. Łączy więc prawdziwe wydarzenia z ludowymi podaniami, a także miesza przeróżne perspektywy i okresy, podejmując niełatwy temat stosunków kolonistów i niewolników. Podobnie jak w przypadku "Stu lat samotności", jednym z przewijających się wątków jest kwestia zapętlania się czasu - wczorajsi niewolnicy stają się panami, by następnie sami być obalani, a cykl przemocy zaczyna się od nowa.
Książka jest przy tym odrobinę chaotyczna, a same postaci - dość płaskie. Wyrażają wprawdzie emocje, ale są one najczęściej związane z potrzebami fizjologicznymi (seks, przeżycie lub dominacja). W świecie stworzonym przez Carpentiera ludzie nie różnią się specjalnie od zwierząt, a cywilizacja jest tylko przykrywką, która tłumi pierwotne żądze. Nie do końca trafia do mnie ta wizja, ale autor zdecydowanie nadrabia przebogatym sposobem przedstawienia świata.
Także polecam, bo to kawał solidnej literatury. W szczególności osobom, którym podoba się twórczość Marqueza.
#bookmeter #czytajzhejto #ksiazki
69f57b81-33c6-472a-87e2-1b863ea2b334
Kanciak

@LowSodium zaciekawiłeś mnie, dopisze do listy. Czytałeś święto kozła? O dyktaturze na dominikanie? Tam jest wszystko opisane w zgodzie z faktami dlatego chetnie przeczytam coś o podobnej tematyce ale jednak z elementami fikcji.

LowSodium

@Kanciak Nie czytałem, ale opis brzmi naprawdę ciekawie. Obie strony wyspy były zresztą rządzone w XX wieku przez wyjątkowo brutalnych i zdegenerowanych dyktatorów. Carpentier o tyle pomaga zrozumieć część haitańską, że mocno skupia się na wierzeniach Voodoo, a to chyba kluczowa część ich tożsamości.

Kanciak

@LowSodium to od razu polecę ci rozmowę w „katedrze” i miasto i psy tego samego autora:) Autor ma charakterystyczna narracje, płynnie przechodzi przez różne perspektywy zdarzeń. Na początku może ci wydawac się to bardzo chaotyczne ale jak już wnikniesz w realia tylko dodaje to smaku:) wszystkie tytułu dotyczą mechanizmów władzy, jak degeneruje ona jednostki jak i całe społeczeństwa. Polecam raz jeszcze.

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Czy wiedzieliście, że na pokładzie Apollo 11 znajdowały się flagi wielu państw, w tym Polski? Po powrocie misji na Ziemię, administracja prezydenta Nixona przekazała ten egzemplarz władzom PRL.
Dziś można ją oglądać w olsztyńskim Obserwatorium Astronomicznym, wraz z kilkoma kawałkami skał księżycowych, przekazanymi w tym samym czasie.
#ciekawostki #ciekawostkihistoryczne i trochę #astronomia
1ef698f3-5cbe-47c4-95f2-6620d932dead
mrmydlo

@LowSodium wiedzieliśmy

LowSodium

@mrmydlo (╯ ͠° ͟ʖ ͡°)╯┻━┻

mrmydlo

@LowSodium Program Apollo to moja dupokanapka

Zaloguj się aby komentować

Natrafiłem na bardzo ciekawy (i to dość niedawny) wywiad z Tetsuyą Nakadaiem, jednym z najwybitniejszych aktorów kina samurajskiego i kina japońskiego w ogóle. Porusza w nim mnóstwo ciekawych wątków, ale jeden zwrócił moją szczególną uwagę. Opisuje w nim swoje trudne początki współpracy z Kurosawą i bycia aktorem w ogóle:
Pewnego dnia usłyszeliśmy, że Kurosawa przeprowadzał casting do Siedmiu Samurajów. Wszyscy [my, studenci] byliśmy bardzo podekscytowani. Około dziesięciu z nas zgłosiło się. Powiedzieli mi, żebym przedstawił się jako pierwszy i zagrał przechodzącego ronina [samuraja]. Pierwszy raz w życiu nosiłem fryzurę z okresu Katsura i miałem w ręku katanę. To był też pierwszy raz, gdy przebrałem się za samuraja. Kazali mi więc chodzić w kółko. Inni statyści powiedzieli od razu, że wyglądam na zbyt słabego, żeby zdobyć angaż. A było to pojedyncze ujęcie. Zaczęliśmy kręcić o 9 rano, ale ciągle mówili, że nie chodzę i nie trzymam miecza jak samuraj (...)
Skończyliśmy dopiero po porze lunchowej, do 15:00 nagrywałem jedno proste ujęcie. Na planie było dwieście osób, obsada i statyści, których czas zmarnowałem. Tak wyglądał mój (bardzo upokarzający) debiut filmowy. Po tym obiecałem sobie, że nigdy nie zagram w żadnym filmie Kurosawy (...)
6 czy 7 lat później zaproponowano mi angaż w Straży Przybocznej. Przeczytałem scenariusz. To była świetnie napisana rola szwarccharakteru i chciałem to zrobić. Jednak z powodu tego upokorzenia w wieku 19 lat, odmówiłem. Potem znów, na kolejnym spotkaniu. Dopiero za trzecim razem zgodziłem się.
(tłum. własne, także może być odrobinę niegramatycznie ( ‾ʖ̫‾) )
#kinoazjatyckie #klasykakina #filmy #ogladajzhejto #cytaty
856b55d1-43bf-49a5-a384-93b3d7bf93f3
bb5a4214-6e2e-4ab6-91ce-d69d8a41b5f8

Zaloguj się aby komentować

Plakaty Czasu Apokalipsy, ekranizacji "Jądra Ciemności" Conrada i jednego z najlepszych filmów o Wojnie w Wietnamie;
moim skromnym zdaniem Polska gurom ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
#plakatyfilmowe #ogladajzhejto #filmy #klasykakina
aececbc0-8c79-4628-8f84-fb014375bc95
b69fe750-f1ba-47d8-9d8c-e9d6704b50b0
7b203102-4e7a-4a16-abf5-4a1020c3c98c
hermes600

@LowSodium Mam tak, ze nie ogladalem wielu klasykow i trzymam je na czarna godzine. Ostatnio w produkcjach byla taka lipa, ze siegnalem po Apocalypse Now. Film wbil mnie w fotel. To jak oni nagrali sceny szturmu smiglowcow to jest jebany majstersztyk. Tyle lat temu, bez CGI, kamerami wielkosci malego samochodu.

LowSodium

@hermes600 Lepiej chyba wybrać nie mogłeś. Swoją drogą fajnie jest poczytać o problemach, które Coppola miał w czasie kręcenia filmu. Od nadmiernej tuszy schyłkowego Brando, po ciągłe problemy z instalacjami, jakie mieli na Filipinach. CGI się chowa.

hermes600

@LowSodium Jesli chodzi o samego Brando to nawet w wersji final cut jest go tak malo, ze rownie dobrze Coppola mogl dokrecic te sceny w jakiejs chacie na Hawajach

Zaloguj się aby komentować

Nie widziałem jeszcze IO, ale dzisiejsza nominacja filmu Skolimowskiego do #Oskary to dobra okazja, żeby powrócić do arcydzieła, na którym się wzorował. Mowa o filmie Roberta Bressona Na los szczęścia, Baltazarze z 1966 roku, w którym rolę głównego, cichego protagonisty również odgrywa osiołek. Główna oś fabuły skupia się na trudach jego życia i (pobocznie) na losach otaczających go ludzi. Choć brzmi to niepozornie, dla wielu ludzi kina, w tym wybitnych reżyserów jak Godard, Herzog czy Tar, jest to jeden z najbardziej poruszających filmów, jaki kiedykolwiek powstał.
Od razu trzeba zaznaczyć, że nie jest to film dla każdego. Ba, dla sporej liczby osób będzie po prostu nudny, a nawet męczący. I trudno się dziwić, bo Bresson był bardzo awangardowym reżyserem. Na aktorów wybierał wyłącznie naturszczyków. Zakazywał im grać, a zamiast tego kazał monotonnie recytować dialogi. Efekt jest niepowtarzalny, ale trudny w odbiorze. Jest jednak idealnym tłem dla milczenia osiołka, symulując w pewien sposób jego odbiór świata.
Największa siła filmu tkwi właśnie w nim. Osiołek jest zupełnie zwyczajny i odczłowieczony. Nie jest to film naiwnie pro-ekologiczny, nie próbuje wzbudzać empatii widza przez dodawanie zwierzętom cech ludzkich. A jednak z każdym trudem i cierpieniem, jakie go napotyka ze strony ludzi (a dobra jest, jak często w życiu, bardzo mało), zaczynamy coraz bardziej utożsamiać się z położeniem osiołka. Sam Bresson chciał w nim zawrzeć postać Chrystusa, ale niezależnie od religijnych interpretacji reprezentuje on po prostu zwykłą godność.
Jeśli przebrniecie przez trudną formę i lubicie klasykę kina, jest spora szansa, że film mocno was wzruszy. Ja myślałem o nim na długo po seansie.
#filmy #filmyktorychniktnieoglada #ogladajzhejto #klasykakina
b6021ef0-1be6-4849-8483-9fa905a493ab
Ozappa

Czekaj, czy Ty chcesz mi powiedzieć, że "IO" to w sumie "zrzynka"?

LowSodium

@Ozappa Główny motyw jest bardzo podobny i Skolimowski otwarcie się do przyznaje do tej inspiracji. Sam ambiwalentnie coś takiego oceniam. Jednak z tego co słyszę i czytam (tak jak mówię, jeszcze go nie widziałem), sam film jest zupełnie inny.

Mahjong

@LowSodium Warto dodać, że film można obejrzeć na HBO Max lub player.pl

Zaloguj się aby komentować

Po zaliczeniu większości klasycznych filmów samurajskich, z których znany jest Kurosawa, zaczynam sobie przeglądać inne jego produkcje. W dwóch słowach - robią wrażenie.
Piętno śmierci (1952) jest jednym z najlepszych filmów egzystencjalnych, jakie widziałem. Teraz na ruszt trafił thriller Niebo i piekło (1963), z niezastąpionym Mifune w roli głównej (gif), wcielającym się w postać przemysłowca, którego uwikłano w sprawę porwania dla okupu. Większość osób kojarzy go tylko z "Siedmiu samurajów", a moim zdaniem w rolach bardziej "współczesnych" postaci odnajdywał się równie dobrze. Tu świetnie zagrał człowieka rozdartego przez dylemat moralny, zmuszonego do wyboru między zniszczonym życiem a hańbą.
Oprócz naprawdę ciekawego wątku kryminalnego, film prezentuje całkiem zgrabny obraz japońskiego społeczeństwa przełomu lat 50tych i 60tych, a także jego problemów (nierówności społecznych, komercjalizacji, pogoni za tandetą). Pod względem wizualnym i dźwiękowym - gratka, jak można się zresztą spodziewać po tym reżyserze.
Ode mnie co najmniej 8/10 i polecam! W szczególności fanom kina japońskiego.
#filmy #kino #ogladajzhejto #kinoazjatyckie #filmyktorychniktnieoglada #klasykakina
6e214b2c-be7a-426b-b548-4ff619c664b3
LowSodium

@Barthonus Archive.org to faktycznie świetne źródło do nadrabiania klasyków Swoją drogą jest tam też mnóstwo anglojęzycznych książek naukowych, których nie sposób znaleźć gdzie indziej, a w sklepach specjalistycznych potrafią kosztować horrendalne kwoty.

LowSodium

Na 100 oparzeń piorunem - dodatkowy gif z filmu ᕦ( ͡° ͜ʖ ͡°)ᕤ

W filmach Kurosawy, ale w szczególności w tym, bardzo imponuje mi wykorzystanie pracy kamery i przestrzeni w budowie historii.

211a1847-3c7b-4121-92c3-17cf8dcbc506
Man_of_Gx

@LowSodium Kurosawa jako chyba jedyny reżyser na świecie był świadkiem prawdziwych pojedynków samurajskich dzięki czemu jego filmy najwierniej oddają ich przebieg: szybko, krótko i krwawo.

Potem hollywoodzkie kino zrobiło z walk samurajów wielominutowe fechtunki na wzór zachodniej szkoły szermierki, debile.


Gx

Zaloguj się aby komentować