Zdjęcie w tle
Arroyo

Arroyo

Tytan
  • 130wpisy
  • 131komentarzy
#historiazarroyo
Rewolucja Rumuńska 1989 r. - początek zmian (zdjęcie ze strony Politico) - cz. 1 (początek rewolty)
Swego czasu zainteresowałem się tematem państw znajdujących się pod komunistycznym blokiem wschodnim w latach 1945-1989. Jednym z nich była Rumunia - jedyny kraj, który musiał krwawo wywalczyć sobie wyjście spod jarzma komunistycznego. Sam temat odejścia Rumunii z komunizmu jest dość długi i poniekąd jak każdemu krajowi wschodniej Europy sytuację ułatwił... Michaił Gorbaczow, który przymykał oko na opuszczanie przez Polskę, Węgry, NRD, Czechosłowację, Bułgarię komunizmu. Jedynym problemem była Rumunia, w której to rządzący nią dyktator Nicolae Ceaușescu ciągle pragnął zaprowadzenia uznawanego przez niego porządku w owych państwach. Ostatecznie to Rumuni doprowadzili do upadku Nicolae w grudniu 1989 roku.
A wszystko zaczęło się od węgierskiego pastora...
W Rumunii jedną z najbardziej znienawidzonych przez Ceaușescu mniejszości narodowych byli Węgrzy. Bez żadnych skrupułów poparł wyniszczanie edukacji węgierskiej w Rumunii. Sam temat stosunków węgiersko-rumuńskich za czasów Ceaușescu to temat na dłuższą historię, lecz ograniczę to do stwierdzenia, iż Węgrzy nie mieli lekko, a próba dogadania się między Ceaușescu, a węgierskim rządem spaliła na panewce.
W 1989 roku pastor László Tőkés znajdował się na celowniku Securitate ze względu na nawołujące do protestu kazania. Węgierskie radio często o nim mówiło. Doszło nawet do tego, że wywiad z nim nadała węgierska telewizja, co przyczyniło się do coraz większej ilości uczestników jego nabożeństw. Szacuje się, że przeciętnie 600 osób uczęszczało na jego nabożeństwa w 1989 roku. Zdecydowano się go przenieść do wsi Mineu w okręgu Salaj za ukrytą w kazaniach krytykę rządów Rumuńskiej Partii Komunistycznej. Od początku grudnia przeciwko księdzu jeszcze bardziej stanowczo postawili się milicja i Securitate. Biskupstwo wytoczyło mu proces, by wyrzucić go ze służbowego mieszkania, do którego stracił zresztą prawo, miał je wyrokiem sądu opuścić do 15 grudnia. W przeciwnym razie miało dojść do eksmisji. Dlatego pastor László zdecydował się poinformować w kościele o środkach, jakie przedsięwzięto przeciwko niemu. Poprosił wówczas parafian, by byli świadkami eksmisji.
15 grudnia 1989 r., rano - ludzie zaczynają gromadzić się wokół domu pastora. Wpierw niewielu, krążyli w małych grupkach po okolicy, wieczorem zaś było już dwieście osób. Pojawił się też burmistrz Timisoary, który miał negocjować z Tőkésem. Doszło wówczas do porozumienia...
...Nie na długo, już następnego dnia, 16 grudnia, przed domem pastora zgromadził się tłum ludzi. Demonstracja zmieniła się w manifestację skierowaną przeciwko Ceaușescu. Wśród liczącego ponad 1000 osób było słychać głośne okrzyki "Precz z Ceaușescu", "Wolność!". Wówczas do akcji wkroczyła milicja i Securitate z poleceniem z Bukaresztu, by rozpędzić demonstrantów. Gumowymi kulami i pałkami rozpędzono demonstrantów i dokonano wielu aresztowań, lecz nie zdławiło to oporu mieszkańców. Nocą László Tőkés został pojmany i przewieziony do okręgu Salaj. Trzy dni później, 19 grudnia, na ulicach miasta pojawiły się pierwsze opancerzone pojazdy wojskowe. Demonstrantów też było wówczas więcej. Opór rósł, a wraz z nim do rewolucji przyłączały się kolejne miasta.
Dwa dni wcześniej, 17 grudnia 1989 roku, w bukareszcie odbyło się posiedzenie Egzekutywy Biura politycznego. Nicolae był wściekły, odsłaniając coraz większe wariactwo - uważał, że w demonstracje wmieszane były "zagraniczne tajne służby", żądał tego, by rozpędzono tłum za pomocą broni palnej strzałami ostrzegawczymi lub, jeśli to nie da rady, w nogi. Gdy się uspokoił, wyleciał do Iranu na dwudniową wizytę. Nie wiedział jednak, że już wtedy zaczęli się od niego odwracać ludzie. Część dowództwa i Securitate przechodziła powoli na stronę demonstrantów. 17 grudnia to też dzień, w którym polała się pierwsza krew. Minister obrony Milea o 13:30 wydał rozkaz postawienia armii w gotowości bojowej. Byli gotowi, by uderzyć na strajkujących w Timisoarze Rumunów. Godzinę później padło hasło "Radu cel Frumos" (Radu Piękny) - był to rozkaz do ataku. O 15:00 wojsko zaczęło strzelać, żeby trafić, tym samym zlekceważyli rozkaz rumuńskiego dyktatora. Choć padli pierwsi zabici i ranni, bunt się szerzył. Miasto znalazło się w stanie oblężenia, w którym to dniami i nocami dochodziło do wymiany ognia. Budynki i samochody stawały w ogniu, także pojazdy opancerzone i czołgi wojska i Securitate.
Wtorek, 19 grudnia 1989 roku. Cała Timisoara strajkowała - walki nadal trwały, lecz już 20 grudnia, gdy tłumy ludzi szły przez centrum miasta, skandując hasła i żądania obalenia Conducatora, doszło do pierwszych scen bratania się z wojskiem. We flagach rumuńskich wycinano komunistyczne emblematy, powstał także Rumuński Front Demokratyczny. Timisoara stała się pierwszym miastem wolnym od dyktatora Ceaușescu.
Po powrocie z Teheranu Ceaușescu postanowił wygłosić orędzie do narodu, w którym nazwał demonstrantów z Timisoary "bandą chuliganów" działającymi na rzecz Węgier. Wystąpienie przyniosło skutek odwrotny do zamierzonego.
21 grudnia z kolei Gwardia Patriotyczna, jednostka bojowa Rumuńskiej Partii Komunistycznej (RPK) przywiozła do miasta robotników z Aluty. Mieli zaprowadzić porządek w mieście. Stało się wręcz przeciwnie. Na dworcu czekali mieszkańcy Timisoary, którzy dali im jedzenie i się z nimi bratali. Tego samego dnia rozpoczęły się manifestacje w innych miastach, w tym w Braszowie, Aradzie i Klużu.
Trwająca od pięciu dni rewolucja wymierzona przeciwko dyktatorowi Ceaușescu zbliżała się nieuchronnie do Bukaresztu.
Opracowanie:
"Ceaușescu. Piekło na ziemi" aut. Thomas Kunze
2091eb4b-f75d-4465-a1c1-1479f082a01f
tymszafa

@Arroyo Dramatyczne są ostatnie chwile Ceaușescu i jego żony, kiedy pod płaszczykiem legalności, fasadowy są wydał wyrok śmierci na Nicolae i jego żonę - zostali rozstrzelani za szkołą w której odbywał się proces. Dobrze, że Ruminia wyzwoliła się spod władzy Ceaușescu (vide prawo aborcyjne, porzucone dzieci w sierocińcach), ale ten proces sobie mogli darować, przedłużyli tylko nieuniknione, żeby zachować pozory "cywilizacji".

Arroyo

@tymszafa Potem jednak nie było lepiej. Późniejszy przywódca - Iliescu - teraz ma odpowiadać za czyny, których się dopuścił w 1990 roku. W skrócie chodzi o brutalne ataki i namawianie górników do krwawego rozprawienia się z demonstrującymi studentami.

Zaloguj się aby komentować

#historiazarroyo #cytatyznanychludzi
"Patriotyzm nie wystarczy, muszę pozbyć się nienawiści i goryczy wobec kogokolwiek..." - Edith Cavell, ostatnie słowa przez egzekucją, 12 października 1915 roku.
Edith Cavell, brytyjska pielęgniarka, uważana za męczennicę Wielkiej Wojny. W trakcie wojny zdołała blisko 200 razy pomóc żołnierzom alianckim czy to w ukrywaniu przed Niemcami czy to w opatrywaniu ran, a nawet pomagała Brytyjczykom przekroczyć granicę z neutralną Holandią. Aresztowana została nie za szpiegostwo, a za "zdradę wojenną" mimo, iż nie była obywatelką Niemiec. Została skazana przez Niemców na śmierć przez rozstrzelanie. Wyrok wykonano w Brukseli 12 października 1915 roku.
c86681dc-47fd-4c41-902c-e8a244e1fbf4

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
#historiazarroyo #cytatyznanychludzi
"W państwie totalitarnym można być pewnym tylko tego, że im bardziej widoczne są jakieś organy rządowe, tym mniej mają władzy" - Hannah Arendt, niemiecka teoretyczka polityki pochodzenia żydowskiego, filozof i badaczka totalitaryzmu, 1951 rok. Cytat z książki pt. "Korzenie totalitaryzmu".
13f3da2a-891e-4eff-9373-ab69e46d225c

Zaloguj się aby komentować

#historiazarroyo Jugosłowiańska Armia Ludowa w zimowym kamuflażu (zdjęcie ze zbiorów Emila Smutni'ego)
Na zdjęciu widzimy żołnierzy Jugosłowiańskiej Armii Ludowej (JNA - Jugoslovenska Narodna Armija) noszących śnieżny kamuflaż z kapturem i spodnie z mundurów polowych M77. Broń, jaką układają, to M53 - karabin maszynowy, będący jugosłowiańską kopią niemieckiego MG42.
22 grudnia 1951 roku Jugosłowiańska Armia została przemianowana na Jugosłowiańską Armię Ludową, dodając przymiotnik "Ludowa" dla podkreślenia jej komunistycznej tożsamości. W nazwie tej zawarte były wszystkie siły lądowe, powietrzne oraz morskie Jugosławii. We wrześniu 1968 roku do wspierania JNA przydzielono Siły Obrony Terytorialnej (TO - Teritorijalna odbrana). Miała stanowić drugą linię obrony w przypadku wrogiej inwazji na ziemie byłej Jugosławii i na papierze jej siłę oceniano na 1.5 mln żołnierzy (wg danych doktora Nigela Thomasa). W trakcie Zimnej Wojny JNA oceniane było jako czwarta najliczniejsza w Europie armia.
Opracowanie:
"The Yugoslav Wars (1) Slovenia & Croatia 1991-95" aut. dr Nigel Thomas & Krunoslav Mikulan
e3ffc20d-b4a0-4a8d-b4e3-f3f33a24e365

Zaloguj się aby komentować

#historiazarroyo Natarcie rycerzy księstwa Aten na kompanię katalońską pod Halmyros, 15 marca 1311 r. (mal. Darren Tan)
Na ilustracji mamy ukazaną pierwszy atak 200 rycerzy frankijskich dowodzonych przez księcia Aten, Waltera V z Brienny. Szarża zostaje zatrzymana podczas kontaktu z katalońską linią piechoty, między innymi przez błoto występujące na zalanych równinach Halmyros. Piechota ta składa się głównie z almogawarów, najemnej lekkiej piechoty, uzbrojonej w oszczepy i noże, a także z aragońskich i katalońskich rycerzy, których widać po lewej stronie. Kierując się źródłami, Walter V poległ w tym natarciu, pieczętując los reszty swojej armii.
Bitwa pod Halmyros miała miejsce 15 marca 1311 r. i była jedną z bitew, w której brała udział Kompania Katalońska, jedna z ciekawszych formacji zaciężnych średniowiecza. To właśnie ona przyczyniła się do klęski księstwa Aten, a także śmierci jej władcy, Waltera V z Brienne. Do bitwy by nie doszło, gdyby Walter V nie próbował ich zwolnić ze służby i oszukać w sprawie wynagrodzenia za służbę.
Informacje zaczerpnięto z 2 numeru pierwszej serii "Medieval Warfare" pt. "The Catalan Company in the East" aut. Vassilisa Pergaliasa.
b64d6613-666a-4797-9390-ac683c487dbf
lubieplackijohn

@Arroyo Dzień dobry, a kto to się pojawił?


Zapraszam na #konkursegipski

Zaloguj się aby komentować

Historia z Arroyo - o królu, który się nie lękał
Dzisiejszy post związany jest zarówno z historią, jak i z pewną grą (swoją drogą ostatnio wciągnęła mnie jak diabli). Mowa tu o Assassin's Creed Valhalla. Jak w każdej grze z tej serii staram się wyszukiwać ciekawych smaczków historycznych. Jednym z nich jest postać króla Oswalda ze Wschodniej Anglii, która to pojawia się w owej grze.
W grze ukazany jest jako postać, która ze świniopasa staje się władcą całej Wschodniej Anglii. Okazuje miłosierdzie znienawidzonemu wodzowi Duńczyków oraz godzi wikingów oraz Anglosasów. Prawda jest jednak taka, że historycznie o nim zbyt wiele nie wiemy. Ot kolejny z mniej znanych władców saskich w Anglii w IX wieku, który rządził w latach 70.tych owego stulecia po śmierci swojego poprzednika, Edmunda Męczennika. Średniowieczne obrazy przedstawiają go jako poległego z rąk Wielkiej Armii Pogan.
Co do Oswalda to istnieją jedynie monety datowane na okres jego rządów, a które można znaleźć w British Museum w Londynie. Po śmierci owego władcy (niestety nie wiemy, kiedy. Najprawdopodobniej przed 880 rokiem, bowiem dolną część tzw. Danelagh/Danelaw (ziem przybyszy ze Skandynawii od 878 roku), czyli Wschodnią Anglię, przejął we władanie król Guthrum Stary. Ten zaś po klęsce pod Edington, zadanej mu przez króla Alfreda Wielkiego, przyjął także chrzest.
0e292b79-5db9-43b9-85be-f0fa6d000f9e

Zaloguj się aby komentować

#historiazarroyo - "A więc wojna" - 82 rocznica wybuchu II Wojny Światowej i nie tylko
"A więc wojna. Z dniem dzisiejszym wszelkie sprawy i zagadnienia schodzą na plan dalszy. Całe nasze życie publiczne i prywatne przestawiamy na specjalne tory. Weszliśmy w okres wojny. Cały wysiłek narodu musi iść w jednym kierunku. Wszyscy jesteśmy żołnierzami. Musimy myśleć tylko o jednym: walka aż do zwycięstwa." - Józef Małgorzewski, pracownik Polskiego Radia.
1 września roku 1939 rozpoczęła się druga wojna światowa, konflikt jeszcze straszniejszy i brutalniejszy od Wielkiej Wojny. To właśnie tego dnia o 4:45 Pancernik "Schleswig-Holstein" ostrzelał polską placówkę na Westerplatte. To o 4:40 na Wieluń spadły pierwsze niemieckie bomby. To o 10:00 na polach pod wsią Mokra rozpoczęła się jedna ze zwycięskich polskich batalii tego pamiętnego września. Tego poranka rozpoczęła się także bitwa pod Mławą, a granicę przekroczyły wojska niemieckie i słowackie. To też tego dnia doszło do słynnej obrony Poczty Polskiej w Gdańsku, gdy po czternastu godzinach ciężkich i chwalebnych walk obrońcy zostali zmuszeni do kapitulacji. Zostali po starciu rozstrzelani przez Niemców.
Stawialiśmy dzielnie czoła inwazji z dwóch stron (od 17 września bowiem na plecy Polski uderzyły siły Sowietów), tocząc wiele batalii, z których winniśmy być dumni. Nie zapominajmy o poświęceniu naszych dziadków i pradziadków. Choć walczyli z przeważającym nas liczebnie i siłowo wrogiem, nie ulegli.
Wkrótce (nie podam terminu, kiedy, gdyż muszę zebrać odpowiednią bibliografię) pojawią się serie poświęcone bitwom września 1939 roku.
af2235f8-809d-44bf-899e-5656ca1a6868

Zaloguj się aby komentować

#historiazarroyo
Czerwony sierpień - gdy Lenina dosięgają kule
"Rewolucja pożera własne dzieci" - Georges Danton.
30 sierpnia 1918 roku doszło na ulicach Moskwy do wydarzenia, które na długie lata odmieniło oblicze Związku Sowieckiego. To historia o czerwonych barwach, a znajdują się w niej takie elementy układanki jak terror, Brytyjczycy, eserowcy i pewna niepozorna kobieta, która odpowiedziała za próbę zamachu. Dziś opowiem Wam o zamachu na Włodzimierza Iljicza Lenina.
Wszystko zaczęło się rano, tuż po godzinie dziesiątej. Opuszczający biuro w Komisariacie Spraw Wewnętrznych przy Placu Pałacowym Moisiej Uricki, szef piotrogrodzkiej Czeka, skierował się w stronę samochodu. Gdy jednak miał do niego wsiadać, został zastrzelony. Według jednego ze świadków "dziura po kuli była tam, gdzie było jego lewe oko". Choć za zamachowcem rozległy się strzały, zdołał uciec na rowerze. Urickiemu nie było dane przeżyć - przewieziono go do najbliższego szpitala, lecz zmarł tam po kilku minutach.
Godzinę po zamachu Lenin dowiedział się o śmierci zaufanego oficera Czeka. Był to dla niego cios, bowiem znał się z nim od roku, towarzyszył mu w dokonaniu przewrotu październikowego. Choć zarówno siostra Lenina, Maria, jak i Bucharin, radzili mu [Leninowi] nie opuszczać Kremla, ten podjął ryzyko, bowiem miał przemawiać w fabryce Michelsona, z czego zamierzał się wywiązać. Po załatwieniu ważnych spraw w biurze, udał się do wspomnianej fabryki. O siedemnastej Lenin postanowił wystąpić przed zebranymi robotnikami, a w swym 35-minutowym monologu zachęcał do przeciwstawiania się kułakom, bogatym właścicielom rolnym, oraz demokratom. Gdy zaś wyszedł z budynku, zatrzymał się przed samochodem, by porozmawiać z grupą kobiet, które uprzejmie zapytał o problemy z zaopatrzeniem w żywność. Wówczas rozległy się trzy strzały, po których Lenin padł na ziemię. Pierwsza kula przeszła przez płuco, szyję z lewej strony na prawą i utknęła nad obojczykiem. Dyktator miał mnóstwo szczęścia, bowiem pocisk minął aortę o ledwie kilka milimetrów. Druga utknęła w lewym ramieniu, zaś trzecia jedynie przedziurawiła jego marynarkę. Kierowca przywódcy bolszewickiej Rosji, Stiepan Gil, pochylił się nad nim, by zobaczyć, czy nadal oddycha - był przytomny, bowiem miał otwarte oczy. Wtem do Gila podbiegł jeden z członków komitetu fabrycznego, który polecił mu jechać do szpitala, lecz kierowca odrzekł, że zabiera go do domu tak, jak go o to poprosił Lenin.
Po ledwie paru minutach Lenina dostarczono do jego domu na Kremlu, gdzie otworzyła mu drzwi jego siostra, Maria. Wokół obficie krwawiącego Lenina zebrała się grupa kilku osób - jego siostra, Wiera Wieliczkina (żona Boncza-Brojewicza), Wiera Krestińska (żona Nikołaja Krestińskiego, wyższego aparatczyka partyjnego), a nieco później profesorowie Władimir Rozanow i Władimir Minc, którzy oczyścili rany. Lenin czuł się umierający, zwłaszcza tak się uważał. Wypowiedział wówczas do Razanowa te słowa: "Czy koniec jest bliski? Jeśli tak, powiedzcie mi wprost, żebym nie zostawił spraw niezałatwionych". Choć medycy zapewnili go, że jego życiu nic nie zagraża, nie był przekonany.
Kim był zamachowiec?
Fanny Kapłan, urodzona jako Fania Jefimowna Rojtman, dwudziestoośmioletnia kobieta, córka nauczyciela z prowincji wołyńskiej. To właśnie ona stała za nieudanym zamachem na przywódcę rewolucji bolszewickiej. Już jako nastolatka miała ciągoty do radykalnej polityki. Wpierw jako anarchistka, aresztowana w 1906 roku za próbę zabójstwa carskiego urzędnika została skazana na bezterminową pracę na Syberii. Wpierw trafiła do ciężkiego więzienia w Malcewie, gdzie była publicznie chłostana, później zaś do Orła w centralnej Rosji. To właśnie na Syberii nabawiła się poważnych problemów ze wzrokiem, oślepła też na jedno oko. Po rewolucji lutowej została zwolniona z zesłania i wyruszyła na Krym. Wówczas dawno już zerwała z anarchistami na rzecz eserowców.
Została aresztowana przez funkcjonariuszy Czeka krótko po dokonaniu zamachu i zamknięta w tej samej celi na Łubiance, w której trzymano brytyjskiego tajnego agenta, Bruce'a Lockharta. Uznano go niesłusznie za podejrzanego o udział w spisku na życie Lenina. Tak przedstawia Fannię Kapłan Bruce Lockhart: "Była ubrana na czarno. Miała czarne włosy, jej oczy utkwione nieruchomo w jednym miejscu otoczone były wielkimi ciemnymi obwódkami. Jej twarz była bezbarwna. Mogła być w każdym wieku od 20 do 35 lat. Wątpliwe, czy bolszewicy mieli nadzieję, że poda nam sygnał rozpoznawczy. Jej opanowanie było nienaturalne. Podeszła do okna i oparłszy podbródek na dłoni, patrzyła w światło dnia. I tam pozostała, bez ruchu, niema, na pozór pogodzona ze swoim losem, dopóki (...) wartownicy nie przyszli, żeby ją zabrać".
Po kilku godzinach została zabrana do innej celi, stamtąd dwa dni później na Kreml do izolatki. Była wielokrotnie przesłuchiwana przez zastępców szefa Czeka. Mowa tu o kilku osobach - dwóch jego zastępcach. Jakowie Petersie, Nikołaju Skrypniku, komisarzu sprawiedliwości Dimitriju Kurskim oraz o przewodniczącym moskiewskiego Trybunału Rewolucyjnego, Stanisławie Diakanowie. Sugerowano, że mogła być częścią spisku, za który mieli odpowiadać eserowcy, lecz Kapłan nigdy się nie załamała i cały czas mówiła, że to tylko i wyłącznie jej działanie. Pomimo wielu przesłuchań pozostała nieugięta, a najbardziej zapamiętano jej odpowiedź na pytanie, czemu strzelała do Lenina:
"Uważam go za zdrajcę. Im dłużej żyje, tym bardziej oddala się od idei socjalizmu. Od dziesiątków lat. Próbowałam to zrobić na własną rękę."
3 września, późnym wieczorem, na Łubiankę wezwano dowódcę straży kremlowskiej, Pawła Małkowa. Zastępca Feliksa Dzierżyńskiego, Warłam Awanesow, przekazał mu, że Kapłan została skazana na śmierć, a Małkow miał wykonać rozkaz. O czwartej rano 4 września wykonano wyrok, według słów Małkowa, strzałem w tył w kark w garażu na jednym z dziedzińców Kremla, przy włączonym silniku samochodu, by stłumić strzał. Tak też zakończyło się życie nieudolnej morderczyni, która za próbę zabicia Lenina zapłaciła najwyższą cenę.
Terror Leninowski
Od momentu rozpuszczenia fałszywej plotki o rzekomej śmierci Lenina w całej Rosji bolszewicy rozpoczęli niepohamowaną rzeź na eserowcach, anarchistach oraz każdym, kto był uważany za wroga rewolucji. W Piotrogrodzie rozstrzelano pięciuset więźniów. We wrześniu zaś trzystu następnych. Ofiarami padali także carscy urzędnicy. W Niżnym Nowogrodzie zginęło 41 osób tego samego dnia, gdy Lenin został postrzelony. W Kronsztadzie marynarze przetrzymywali około 400 więźniów, na nast. dzień nikogo - wszyscy zostali zabici.
To właśnie ten nieudany zamach stanowił początek kultu Lenina, który potem, w następnych dekadach, kontynuowali Stalin, Mao i Kim Ir Sen. Lecz to już temat na inny post.
Kilka ciekawostek:
-Moisieja Urickiego zastrzelił niejaki Leonid Kannegisser, dwudziestodwuletni mężczyzna, którego aresztowano jeszcze tego samego dnia, poddano straszliwym torturom, a gdy stwierdzono, że nie miał wspólników, zabito.
-Wokół Fanny Kapłan pojawia się parę mitów - uważano, że tego zamachu nie mogła dokonać w pojedynkę, bowiem miała kiepski wzrok, przez co niemożliwe było, by mogła strzelać do Lenina (za tą teorią opowiada się Robert Service). Okazało się to jednak nieprawdą - nie było żadnego twardego dowodu na to, jakoby ona nie mogła dokonać zamachu. Na miejscu przestępstwa znaleziono rewolwer Browning, z którego Fanny oddała trzy strzały. Jeden z eserowców twierdził, że to kto inny odpowiadał za próbę zabójstwa - niejaka Lidia Konoplewa, lecz nigdzie nie odnaleziono ani jej, ani żadnych dowodów mogących powiązać ją z zamachem. Kapłan należała do eserowców, ale nie do "komórki bojowej" - próby morderstwa dokonała sama.
-Nie tylko Lenin został wówczas ranny - Maria Popowa, jedna z kobiet, z którą rozmawiał Lenin pod fabryką Michelsona, również została ranna, lecz podejrzewa się, że nie od kuli, a od upadku na ziemię.
Opracowanie:
"Lenin. Dyktator" aut. Victor Sebestyen, wyd. Prószyński i S-ka, 2018 r. (w Londynie Orion Publishing, 2017).
055013ac-fe92-460b-a74e-9e969015fb7a
alidzi

@Arroyo Dzieńdobry, dawno pana tutaj nie było!

Zaloguj się aby komentować

Smutne wieści nadchodzą z HBO GO - 31 marca usunięty zostanie dwusezonowy serial "Rzym". Według mnie istna legenda seriali historycznych. Śpieszmy się oglądać dobre seriale, tak szybko odchodzą:
https://www.youtube.com/watch?v=j0vaYPGv6Lc&ab_channel=KingdomofWisdom
piwowar

@Arroyo Znasz może jakiś ciekawy film/serial opowiadający się w Italii zaraz po upadku cesarstwa na zachodzie? Ostatnio czytałem trochę o Longobardach (i siłą rzeczy troszeczkę o Ostrogotach) i ten okres wydał mi się niezwykle interesujący. Z wielką chęcią oglądnąłbym coś w takich realiach.

pescyn

Rzym trafił za wcześnie - gdyby był wydany 5-6 lat temu to nie skończył by się po 2 sezonach. Dobrze mieć go na fizycznym wydaniu.

Arroyo

@piwowar niestety nie bardzo. O ile wiem, temat przez filmowców nie eksploatowany

Zaloguj się aby komentować

#historiazarroyo - Japońskie wojsko z 1904 r. (mal. Andriej Karaszczuk)
Wojna japońsko-rosyjska z lat 1904-1905 była wynikiem blisko 7-letnich zmagań na arenie politycznej między ekspansywną Japonią, a carską i również ekspansywną Rosją. Klęska w bitwie w archipelagu Cuszimy była szokiem dla państw europejskich, bowiem mało kto raczej się spodziewał, że Japończycy zwyciężą w tej wojnie. Dziś pragnę przedstawić Wam jedną z ilustracji, która pokazuje uniformy wojska cesarskiego w owej wojnie.
Pierwsza postać - pośrodku - to żołnierz z 2. Armii Japońskiej (dowodzonej przez Yasukatę Oku*). Nosi na sobie ciemnoniebieski mundur zimowy wz. 1886, który był w pierwszych kilku miesiącach wojny standardowym wyposażeniem. Warto zwrócić uwagę na żółte pasy na spodniach, kołnierzu, rękawach oraz na opaskę na czapce - były noszone przez piesze oddziały liniowe. Ponadto na czapce widnieje narodowa odznaka - gwiazdka - zaś na pasach naramiennych w szkarłatnym kolorze dla piechoty widnieje jego numer pułkowy. Wykonany z metalu numer oznacza, do jakiego pułku dany żołnierz należy. Jego białe płócienne getry są zapinane u dołu na guziki, zaś na górze za pomocą paska. Ponad jego ramionami znajduje się przypięty od góry do plecaka zwinięty namiot wraz ze specjalnymi drążkami do jego mocowania. Paski plecaka przymocowane są szelkami do przednich ładownic z amunicją. Z bocznej strony, po jego prawym biodrze (z tej perspektywy lewym) znajduje się płócienny wojskowy chlebak.
Mężczyzna po lewej, obrócony plecami, to pionier z 14. Pułku Piechoty należącej do 12 Dywizji Piechoty. Nosi ciemnoniebieski mundur wz. 1886 z numerem przynależności do pułku wygrawerowanym na brązowych paskach na ramionach. Jego białe spodnie są letnią wersją spodni wz. 1886 - pokazuje to, że czasem mieszano obie wersje umundurowania owego wzoru tzn. noszono latem np. i letnie i zimowe wersje owego umundurowania. Specjalny plecak w wersji dla pionierów jest wart uwagi - po lewej stronie ma przymocowany trzonek kilofa, zaś ostrze jest przypięte pasami do góry plecaka. Inni członkowie oddziału, do którego należy ów szeregowy, nosili długie łopaty, które tak samo jak ów kilof były podzielone na dwie części. Broń owego żołnierza to karabin Arisaka typ 30 z zamocowanym bagnetem.
Po prawej od żołnierza pośrodku mamy porucznika 1. Pułku Piechoty Gwardii Cesarskiej. Piechota Gwardii Cesarskiej wyróżniała się czerwoną opaską na czapce oraz czerwonymi pasami na mundurze. Warto rzucić okiem na mundur - to ciemnoniebieska Attyla, czyli typowy mundur huzarski używany od połowy XIX wieku przez wojska choćby Niemiec, Rosji czy Austro-Węgier. Pojedynczy czarny pasek wokół jego czerwonej czapce oznacza, że jest to oficer Gwardii. Jego pochwa na miecz wz. 1886 jest przyczepiony do czarnego skórzanego paska. Ponadto nosi on przewieszony przez ramię zwinięty płaszcz.
Ostatnią postacią z tyłu jest podoficer z jednostki Chunchu. Chunchu to specjalne oddziały z Cesarskiej Armii Japońskiej używane podczas wojny japońsko-rosyjskiej. Ich celem była infiltracja i sabotaż na tyłach armii rosyjskiej. Często podszywali się pod chińskich chłopów lub najemników walczących w armii carskiej. Niniejszy wojownik przebrany jest za Chińczyka, widać to choćby przez zapuszczenie brody czy noszenie fałszywego warkocza. Przygotowany na srogą mandżurską zimę, gdyż nosi ciepły chiński płaszcz, wyścielany kaftan, kożuch i kozaki. Jego bronie są też elementem kamuflażu, bowiem używa broni rosyjskiej - ukryty ma karabin Mosin-Nagant wz. 1891, a także rewolwer Nagant, który znajduje się przed paskiem.
Opracowania:
"Wojna Rosyjsko-Japońska 1904-1905" aut. Aleksiej Ivanov i Philip Jowett
"Cuszima 1905" aut. Józef Dyskant
"Port Artur 1904" aut. Józef Dyskant
Link do krótkiego opisu jednostki Chunchu:
https://www.onesixthwarriors.com/.../83515-its-weird-but...
*Ciekawostka - w 1925 r. został odznaczony przez polskiego prezydenta Stanisława Wojciechowskiego Krzyżem Komandorskim Orderu Wojennego Virtutti Militari.
2b0d2009-8c56-4a94-a97f-a655428ab1ad
soyjakposter

Gościu na drugim planie wygląda jak monke. :0

Zaloguj się aby komentować

#historiazarroyo - Traktat z Ulm - rezygnacja Bawarii z udziału w "tragedii Europy".
Bawarczycy jako jeden z uczestników wojny trzydziestoletniej pod koniec konfliktu ponosili klęski w walce z Francuzami i Szwedami. Obawiając się o utratę swojego dziedzictwa Maksymilian I, bawarski elektor, uznał, że jedyną szansą na spokój będzie podpisanie jak najszybciej traktatu pokojowego. Szwedzi się tego obawiali, bowiem mogło to oznaczać, że Francuzi, chętni na zawarcie takiego traktatu, mogą obrócić się z Bawarczykami przeciwko protestantom. Pod naciskiem Francuzów Wrangel niechętnie zgodził się na pertraktacje z Bawarią w Ulm 8 grudnia 1646 roku. 14 marca 1647 roku ostatecznie udało się uzgodnić warunki z przedstawicielem elektora Maksymiliana.
Warunki, jakie narzucono Bawarczykom, ograniczyły się do oddania Szwedom Memmingen i Überlingen, zaś Heilbronn wpadło w ręce Francuzów. W zamian za to Szwedzi i Francuzi zgodzili wycofać się ze swoich pozycji w zachodniej Bawarii. Maksymilian I obiecał utrzymać neutralność aż do zawarcia ostatecznego pokoju. Rozejm trwał do 7 września 1647 roku - wtedy bowiem Maksymilian odrzucił postanowienia rozejmu, ponownie stając po stronie Habsburgów. 17 maja 1648 roku sojusz bawarsko-habsburski został pokonany w bitwie pod Zusmarshausen, lecz jest to już historia na inny temat.
Obraz przedstawia Maksymiliana I, elektora Bawarii. Obraz został namalowany przez Joachima von Sandrarta w 1643 roku.
Opracowanie:
"Wojna Trzydziestoletnia. Tragedia Europy" aut. Peter H. Wilson
f40cdce9-ded0-473d-a426-dc3801f670d5

Zaloguj się aby komentować

#historiazarroyo - jakie książki o bitwach II WŚ warto kupić na początek?
To dość trywialne pytanie nasunęło mi się podczas rozwijania jednej z moich większych grup na Fejsbuku o historii od 3000 r. p.n.e. do 2021 r. Dość podstawową kwestią jest to, jaki typ książek warto kupować na początek przygody z II wojną światową. Przede wszystkim książki o bitwach tego okresu, zarówno po polsku, jak i po angielsku. Oto one:
-Osprey'e - to książki w wielkości 48-96 stron, w zależności od tematyki, jaka Was interesuje. Campaign, bo to o nich mowa, zawierają 96 stron, gdzie autorzy przedstawiają tło starcia, jak do niego doszło, dowódców oraz wojskowość obu stron. To mój ulubiony typ tych opracowań - z II wojny światowej można teoretycznie znaleźć całą serię blisko 60 "tomów". Aktualnie wydawaniem tego typu książek zajmuje się moje ulubione wydawnictwo Napoleon V, które w temacie II wojny światowej ma również dość sporą listę prac np. 2 tomy dziejów upadku Cesarstwa Japońskiego (od 1936 roku do 1945). Na start polecam gorąco "Demiańsk 1942-1943" Roberta Forczyka, bardzo dobry amerykański autor wielu prac poświęconych II wojnie światowej. Wiele prac z Osprey'ów znajdziecie na stronie Osprey Publishing.
-Prace Antony'ego Beevora i innych autorów z serii "Czarna Seria Historyczna" wydawnictwa Znak. To co prawda grube, opasłe tomiszcza po 500-600 stron, niemniej prace Beevora są dość ważne, jeśli chodzi o w miarę łatwe zrozumienie tematyki II wojny światowej oraz wojny domowej w Hiszpanii (choć mam nieco tutaj ciągoty nacjonalistyczne - profrankistowskie, często przypominam, że w kwestii zbrodni wojennych od Republikanów daleko nie jest, sam też sporo ich popełniał). Czasem można jednak trafić na solidne dno (ale to innych autorów, nie Beevora), więc zalecam śledzenie opinii na lubimyczytac - zwłaszcza tamtejszych recenzji oraz recenzji prac na histmagu.
A jakie Wy książki z II WŚ najbardziej cenicie?
daa715af-f26e-46ae-8a82-06ce13d2b5e0
pescyn

Dwie, które bardzo cenie i często wracam - bez opisów bo późno


Lwowskie puchacze: wspomnienia lotnika

  • Jerzy Damsz

Operacja Barbarossa -

Carell Paul

Zaloguj się aby komentować

Niedawno świat muzyczny obiegły dwie bardzo smutne informacje:
-Marco Hietala, najbardziej rozpoznawalny członek zespołu Nightwish, odszedł z grupy - powodem jest chroniczna depresja gitarzysty i wokalisty zespołu. Więcej informacji tutaj:
https://www.terazmuzyka.pl/marco-hietala-odszedl-z-nightwish-depresja-i-wyzysk-zespol-zareagowal/
-Legendarny zespół Delain, znany m.in. dzięki ich wokalistce Charlotte Wessels, rozpadł się. Powodem rozpadu jest coraz większe spięcia między członkami zespołu. Koniec owego zespołu nastąpił 15 lutego 2021 roku, a już od 2020 zdarzały się pierwsze takie sytuacje.
http://www.delain.nl/full-news.php?news=79
To tragiczny rok dla świata muzycznego
85350e5f-5b4c-41c2-9af4-8e59ba92ed43
Kubeusz

@Arroyo 7 marca zmarł też Lars-Göran Petrov, wokalista Entombed i Entombed A. D.

Zaloguj się aby komentować

Dziś w ramach #historiazarroyo niecodziennie - ulubione soundtracki z gier i filmów o II WŚ. Zapraszam do wrzucania - ode mnie ścisła topka, dwa utwory:
-Those Who Are Lost - gra Company of Heroes (Jeremy Soule)
-Honor - serial Pacyfik (Hans Zimmer)
https://www.youtube.com/watch?v=WhLfu6R3YUY&list=PLEF263883C970B1D4&index=10&ab_channel=Anarkyfox
Swoją drogą "Those Who Are Lost" bardzo przypomina mi "Kompanię Braci"
Arroyo

@insp To akurat nie II WŚ :C

tymszafa

@Arroyo Tak coś mi ten soundtrack z COHa zajeżdżał znajomo, a to old friend Jeremy Soule!

insp

@Arroyo Nie doczytałem, że do dotyczy tylko IIWŚ

Zaloguj się aby komentować

@historiazarroyo - Donald Malarkey o II Wojnie Światowej
Ów cytat może wydać się nieco kontrowersyjny przez padające tam nazwisko, niemniej postanowię je przytoczyć.
"Taki był początek najbardziej pamiętnego doświadczenia mego życia, bycia członkiem kompanii E. Od tamtych czasów każdy dzień życia kończę żarliwą modlitwą dziękczynną do Adolfa Hitlera za to, że pozwolił mi spotkać na swej drodze najbardziej utalentowanych i inspirujących ludzi, jakich w życiu spotkałem" - Donald Malarkey, 1991 r.
Donald Malarkey był jednym z żołnierzy kompanii E 101 Dywizji Powietrznodesantowej, słynnej Kompanii Braci. Podobnie jak inni członkowie oddziału zaczynał służbę w obozie Toccoa w 1942 roku. W trakcie walk na froncie zachodnim bił się w Normandii, Holandii, walczył pod Bastogne, a także brał udział w starciu o Zagłębie Ruhry. Malarkey był najdłużej żyjącym członkiem oddziału, zmarł bowiem dość niedawno, w 2017 roku, 31 lipca. W serialu "Kompania Braci", zrealizowanym przez Stevena Spielberga i Toma Hanksa, adaptacji książki Stephena E. Ambrose'a (był to zbiór pamiętników członków oddziału), w rolę Dona Malarkey'a wcielił się Scott Grimes.
60d44757-4112-4dd3-b869-56a7df6a0298

Zaloguj się aby komentować

#historiazarroyo - John Geoghegan (kadr z filmu "Byliśmy żołnierzami")
Zapewne każdy z Was miał okazję obejrzeć film pt. "Byliśmy żołnierzami", opowiadający o bitwie w dolinie la Drang - starciu wojny w Wietnamie, zakończonej zwycięstwem Amerykanów. Postać Johna Geoghegana jak i Hala Moore'a były autentyczne, a wcielający się w ich role Chris Klein i Mel Gibson wyszli zwycięsko z niniejszych ról. W tym artykule chcę poruszyć temat Johna Geoghegana - zapraszam więc do czytania.
John Geoghegan urodził się 10 listopada 1941 roku, na prawie miesiąc przed atakiem Cesarstwa Japońskiego na Pearl Harbor. Był jedynym synem Johna i Camille Geoghegan, rodziny irlandzkich imigrantów. W roku 1959 ukończył on Iona Preparatory School w New Rochelle. Później rozpoczął studia w Pennsylvania Military College, a krótko po ukończeniu studiów dostał się do U.S. Army jako podporucznik. 13 czerwca 1964 roku pobrał się z Barbarą Weathers Geoghegan dołączył do Catholic Relief Services i wyruszył do Afryki. Po powrocie kontynuował swoją karierę wojskową i został ostatecznie przydzielony do 1 szwadronu 7 pułku kawalerii, która stacjonowała w Forcie Benning. Zapewne kojarzycie Państwo tę lokalizację ze względu na okresowe stacjonowanie tam Kompanii E 506 pułku 101 Dywizji Powietrznodesantowej. 8 czerwca 1965 roku na świat przyszła córka z jego małżeństwa - Camille Geoghegan-Olson. Imię zawdzięcza matce Johna. 18 sierpnia 1965 roku dostał przydział - wraz z całym szwadronem został wysłany do Wietnamu. Było to już 10'lecie rozpoczęcia wojny, która zakończyła się ostatecznie zwycięstwem komunistycznego Wietnamu Północnego. Wziął udział w bitwie w dolinie la Drang pod dowództwem Hala Moore'a. Zginął 15 listopada 1965 roku, próbując ocalić jednego z rannych - Williego Godboldta. Pośmiertnie za udział w bitwie i za czyny, których dokonał, został odznaczony Srebrną Gwiazdą, Brązową Gwiazdą, Medalem Lotnictwa oraz Purpurowym Sercem. Moim zdaniem scena ratowania Williego przez Johna została świetnie ukazana - zwłaszcza, gdy porówna się z prawdziwą historią owego żołnierza, kolejnej z wielu ofiar wojen XX wieku.
Aktora po lewej zapewne skojarzycie z postacią "Oza" z American Pie - to w zasadzie ten sam aktor
a8161839-ce9b-4090-b6d8-c6fe51020a37

Zaloguj się aby komentować

#historiazarroyo - o żydowskich ludobójstwach w II WŚ
Od około miesiąca w sieci rozgorzał mniejszy lub większy spór (w zależności od grup/stron, gdzie się pojawiła o tym informacja), że Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze wszczął śledztwo w sprawie żydowskich zbrodni wojennych na Palestyńczykach. Przeciwko MTK wystąpił premier Izraela, Binjamin Netanjahu, znany ze szczucia na Polskę, że "my też byliśmy odpowiedzialni za zbrodnie popełniane na ludności żydowskiej w II WŚ, czyniąc je ramię w ramię z Wehrmachtem". W tej sytuacji warto przypomnieć co najmniej dwie zbrodnie dokonane przez żydowskich partyzantów w II WŚ.
"Przygodę" zaczynamy od Naliboków, małej wsi w obwodzie mińskim państwa białoruskiego. 8 maja 1943 roku do wsi bronionej przez niewielki oddział samoobrony, którym dowodził Eugeniusz Klimowicz, weszły oddziały partyzanckie Pawła Gulewicza z brygady im. Józefa Stalina i z oddziałów "Dzierżyńskiego", "Bolszewik" i "Suworowa". Były to oddziały sowieckiej partyzantki, która miała działać na tyłach sił niemieckich. Wraz z nimi do wsi mieli wkroczyć żydowscy partyzanci. W wyniku ludobójstwa, jakiego dokonali na Polakach w tamtej wsi (podejrzewani byli o współpracę z Armią Krajową lub samoobroną), zginęło 128 Polaków. Spalono kościół, szkołę, pocztę, remizę i kilka domów mieszkalnych, a ponadto ograbiono kilka innych z dobytku. Trzy miesiące później w wyniku operacji "Herman" wieś spalili Niemcy, a ludność wywieźli do obozów koncentracyjnych. W tej sprawie tj. ludobójstwa w Nalibokach prowadzone jest śledztwo IPN'u (nie wiem jednak, czy posunęły się w owym temacie jakieś postępy). Jednym z elementów owego śledztwa jest kwestia żydowskiego udziału w ludobójstwie na Polakach, a konkretniej udziału partyzantów Tuwia Bielskiego. Otriad Bielskich, bo o nim mowa, poza podejrzeniem o udział w zbrodni w Nalibokach jest oskarżany o strzelanie do polskich chłopów i wspólne okradanie ich mienia z Sowietami - na dole linki do owych artykułów i książek na ten temat.
Drugą zbrodnią było ludobójstwo w Koniuchach z dnia 29 stycznia 1944 roku przy współudziale partyzantki żydowskiej Jaankowa Prennera oraz sowieckich Genrikasa Zimanasa (Rosjanie i Litwini). Zamordowano wówczas 38 Polaków zamieszkujących ową wieś. O 5 rano partyzanci przystąpili do ataku na wieś, w której stworzono oddział samoobrony. Strzelanina trwała półtora godziny do maksymalnie dwóch. Palono na oślep domy ludności zamieszkującej Koniuchy i zastrzelono 38 mężczyzn, kobiet i dzieci pochodzenia polskiego. Według szacunków, w akcji uczestniczyli sowieckie oddziały partyzanckie "Śmierć faszyzmowi" i "Margiris", a także żydowscy uciekinierzy z gett w Kownie i Wilnie oraz członkowie partyzantki żydowskiej. W owym temacie udało się zgromadzić dość sporo materiałów od rządów Białorusi, Rosji i Litwy - użyczono polskiemu IPN'owi zeznania mieszkańców Koniuch, naocznych świadków zbrodni oraz wszelakich meldunków litewskiej policji, szyfrogramów sowieckich oraz kopii akt osobowych sowieckich partyzantów. Problemem jest jedynie kwestia informacji od Izraela - o ile wiem, chyba nie udało się uzyskać od nich żadnych materiałów w związku z tym ludobójstwem.
Kilka słów o zdjęciach - pierwsze zdjęcie przedstawia kadr z filmu "Opór", w którym to w rolę Tuwii Bielskiego wcielił się Daniel Craig, zaś w rolę Zusa Bielskiego Liev Schreiber. Film wzbudził nie bez powodu kontrowersje - umniejszał on rolę Polaków na Kresach, a ponadto, co najważniejsze, wybielał żydowską partyzantkę. Podobno w sprawie tego filmu wypowiedział się sam Piotr Zychowicz, lecz biorąc pod uwagę jego książki (popularyzatorskie) jakoś nie jestem w stanie mu zaufać. Drugie zdjęcie przedstawia wspomnianą partyzantkę.
Oczywiście warto zwrócić uwagę na to, że ci partyzanci to był pewien margines żydowskiego społeczeństwa, nie każdy się z nimi utożsamiał. Był to niewielki procent lub nawet mniej żydowskiego społeczeństwa, które żyło w okupowanej przez Niemców Europie doby II Wojny Światowej.
Kilka źródeł, komunikatów IPN:
https://ipn.gov.pl/pl/dla-mediow/komunikaty/9980,Informacja-o-sledztwie-dotyczacym-zbrodni-popelnionej-w-Koniuchach.html - informacje od IPN w sprawie zbrodni w Koniuchach
https://ipn.gov.pl/pl/dla-mediow/komunikaty/10278,Komunikat-dot-sledztwa-w-sprawie-zbrodni-popelnionych-przez-partyzantow-sowiecki.html - Informacja o ludobójstwie w Nalibokach
http://bazhum.muzhp.pl/media//files/Wschodnioznawstwo/Wschodnioznawstwo-r2014-t8/Wschodnioznawstwo-r2014-t8-s363-377/Wschodnioznawstwo-r2014-t8-s363-377.pdf - link do krótkiego opracowania tematu zbrodni sowieckich partyzantów
https://armiakrajowa-lagiernicy.pl/ppor-czeslaw-zajaczkowski-ps-ragner/ - interesujący post o Czesławie Zajączkowskim ps. "Ragner"
c2ddee5d-eedc-4d99-8105-d4bb1efb5eb3
326b7d60-e7a8-4e73-a1f8-5795ed7ba798

Zaloguj się aby komentować