Dziś nie mam takich problemów, jestem w cholerę odporny psychicznie (poza żalami w necie, na co dzień tego nie widać) i nie załamuję się, ciężko mnie złamać, powoli realizuje małe kroczki w życiu zawodowym i poza tym czuję pustkę. Nie mam dużego celu.
Brakuje mi w życiu wszystkiego, co niematerialne. Stałem się silnym i dorosłym człowiekiem za sprawą sportu (sport zawsze był moim życiem, ale tu podkreślam sprorty walki, które mnie wyratowały z ciężkiej nerwicy, dziś nie trenuję poza siłką), wiary (obecnie jestem hipokrytą, który mieni się katolikiem, a zapomniał na czym opierał swoją siłę w młodych latach i żyję jak ateista), rodziny i przyjaciół (wyjechałem do dużego miasta za karierą i widujemy się mało).
Poza tym mam od kilku lat dziewczynę (w tamtych latach przełamywałem bariery i zaczałęm się spotykać na pierwsze randki, to nie miałęm), pracę, jakieś tam perspektywy rozwoju i niezłe oszczędności.
Jestem próżnym człowiekiem, ubogim duchowo i nie czuję dużej motywacji by to zmienić, a jednak bardzo bym chciał. Mój wewnętrzny wojownik, który zawsze walczył z przeciwnościami losu - zapadł w śpiączkę. 3/4 moich myśli wypełnia jakiś pierdolony rozwój, kariera, pieniądze i myślenie o tym na co mnie będzie stać. Chore.
#zalesie #przegryw #psychologia #zycieismierc #gownowpis #takaprawda
@Lopez_ tylko żeby chłop na starość się nie obudził ze przepierdoli swoje życie na głupoty ehhh
@Lopez_ czuję się jakbym wygrał mistrza świata i co dalej xD nic więcej nie osoagne
Mam wrażenie że już takiego progresu nie poczynie jak wtedy
@Lopez_ Skoro ogarnąłeś już swoją siłę psychiczną, to może teraz warto pójść o krok dalej i zastanowić się nad swoimi relacjami z innymi. Na przykład czy to że Ciebie coś nie rusza nie odbija się na innych? Wydaje mi się, że zawsze znajdzie się coś nad czym można popracować, jeśli chodzi o kwestie psychologiczne, tym bardziej jak mówisz że czujesz pustkę duchową.
Zaloguj się aby komentować