#ziola

1
33
Bezpieczeństwo stosowania muchomorów czerwonych w kosmetykach. Chemizm Amanita muscaria
Zapraszam do zapoznania się z nowym filmem na naszym kanale na Youtube.
Opowiadam w nim o historii użytkowania muchomorów, obecnej legislacji, bezpieczeństwa stosowania i mykochemii Amanita muscaria.
https://www.youtube.com/watch?v=wdZbYJ1Hgng
***
Rejonem, w którym praktyka spożywania muchomorów rozwinęła się najbardziej pozostaje Syberia. Za pierwszy europejski dokument, opisujący rytuały tamtejszych szamanów uznaje się relację szwedzkiego jeńca wojennego, Philipa Johana von Strahlenberga z 1730 R., który to przez 12 lat był więźniem na Syberii.
Opisywał on, że na Kamczatce żyje pogański lud Koriaków, który nie oddaje czci bóstwom wykutym w kamieniu ani drewnie. Swoje wierzenia opierają na magikach, zwanymi Szamanami, którzy żyją w ziemiankach, a nie w chatach.
Rosjanie handlują z nimi rodzajem grzyba, nazywanego muchomorem oraz futrem wiewiórek, lisów i sobolami.
Najbogatsi z tego ludu, mieli robić na zimę duże zapasu tego grzyba. Podczas uczt gotowali oni muchomory w wodzie i pili ten odwar, który powodował u nich odurzenie.
W literaturze naukowej kwestii wykorzystania muchomorów w kosmetykach się nie porusza, a szkoda, bo z roku na rok może to powodować coraz większe zagrożenia zdrowotne.
Muchomora nie wymienia ROZPORZĄDZENIE PARLAMENTU EUROPEJSKIEGO I RADY (WE) NR 1223/2009 z dnia 30 listopada 2009 r. dotyczące produktów kosmetycznych ani wymienia Wykaz substancji psychotropowych, środków odurzających oraz nowych substancji psychoaktywnych z ROZPORZĄDZENIA MINISTRA ZDROWIA z dnia 17 sierpnia 2018 w sprawie wykazu substancji psychotropowych, środków odurzających oraz nowych substancji psychoaktywnych. Czy w tym wypadku brak regulacji jest lepszy niż regulacja?
Odpowiedzi na to pytanie nie ma w filmie.
70e2414f-be30-4625-b00d-158ab181b601
ae028f70-e941-4fb8-8db1-d7da626166c1
ZdrowyStolec

Mmmmm.... grzyby halucynogenne

Zaloguj się aby komentować

Starożytni autorzy greccy i rzymscy opisywali cis zarówno jako źródło drewna stosowanego do wyrobu łuków, jak i jako źródło trucizny. Teofrast (grecki filozof zwany „ojcem botaniki”, żył w latach 371–287 p.n.e.) wspominał, że liście tej rośliny są trujące dla koni.
Pliniusz Starszy (rzymski przyrodnik i encyklopedysta, żył w latach 23–79 n.e.) zauważył, iż „jagody” T. baccata są śmiertelną trucizną. Zbiory tego surowca miały być szczególnie popularne w Hiszpanii. Ponadto był on zdania, że od nazwy tego drzewa pochodzi słowo Toxicon (łac. trucizna). Jednak nie jest to takie oczywiste. Niektórzy uczeni uważają, że nazwa rodzajowa Taxus pochodzi od pojęcia taxis (gr. układ liści jak zęby grzebienia) lub taxon (gr. łuk). Jest to o tyle ciekawe, że sam Homer w swojej epopei pisał o żołnierzach z Krety wyposażonych w śmiercionośne cisowe łuki. Warto zaznaczyć, iż w starożytności preparaty na bazie cisu były stosowane głównie jako środek poronny — często ze skutkiem śmiertelnym.
Jak później był wykorzystywany cis? Jak z cisu wykonuje się współcześnie lek na nowotwory jąder i płuc?
Więcej w moim artykule dotyczącym właściwości leczniczych cisu w perspektywie historycznej i współczesnej.
https://pharmacopola.pl/cis-europejski-drzewo-o-janusowym-obliczu/
578d5b4a-51c7-42a2-a050-b7b5867937b1
sullaf

Stary dobry taxol stabilizuje mikrotubule niezmiennie od lat

Gulosus

@sullaf Specjalistę to miło posłuchać

sullaf

@Gulosus kolegę z pokrewnej branży też miło poczytać:)

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Szanowni Państwo,
oto dziesiąty numer czasopisma Pharmacopola.
Jaka jest historia antykoncepcji? Czy w aromaterapii jest miejsce na holizm? Jak wygląda historia promowania sportu na ziemiach polskich? Jak sobie radzić z trądzikiem? Do czego służy aloes?
https://pharmacopola.pl/pharmacopola-numer-4-2022/
Glistnik jaskółcze ziele — Chelidonium majus L., mgr farm. Aleksander K. Smakosz
Aloes — król wśród roślin, mgr farm.Aleksandra Berdys
„Ruch jest w stanie zastąpić prawie każdy lek, ale wszystkie leki razem wzięte nie zastąpią ruchu”: wpływ ćwiczeń fizycznych na ciało człowieka według renesansowego polihistora i padewczyka Ocellusa (1537–1599), mgr Agnieszka Banaś
Po co zdrowej kobiecie tabletki? O tym jak hormony steroidowe zmieniły świat, Julia Kasprowicz
Leki i zioła o potencjale fotouczulającym i fototoksycznym cz. II, mgr farm. Ilona Krzak
Trądzik – choroba nie tylko nastolatków, Monika Adamiec
Holizm w aromaterapii, mgr Marta K. Grochowalska
Zapraszam do lektury i dzielenia się ze światem.
9785f749-a94b-49e4-bd07-2e6fd989bf29

Zaloguj się aby komentować

Oto nowy numer, bezpłatnego czasopisma Pharmacopola, a w nim:
Miłek wiosenny — Adonis vernalis L., mgr farm. Aleksander K. Smakosz<br /> Elektuaria, powidełka i lektwarze na aptecznych półkach, mgr farm. Magdalena Sokół-Czerwonka<br /> Dzwony umarłych biją w ogrodzie, Katarzyna Wer<br /> Czy szczepionka na ospę prawdziwą mogła by zostać dzisiaj wprowadzona na rynek?, mgr farm. Aleksander K. Smakosz<br /> Lekcja anatomii i stosunek lekarzy wobec pacjentów w świetle Labiryntu świata albo raju serca (1623) Jana Amosa Komeńskiego, mgr Agnieszka Banaś<br /> Leki i zioła o potencjale fotouczulającym i fototoksycznym cz. I, mgr farm. Ilona Krzak<br /> Goździkowiec, goździk i Rondeletia, czyli odkrywamy tajemnice dawnych receptur perfum. Cz. II, mgr Marta K. Grochowalska<br /> https://www.pharmacopola.pl/pharmacopola-numer-3-2022/
f60b4cd9-6504-4ea4-a51f-752af264b0eb

Zaloguj się aby komentować

o TERPENTYNIE
Rozpuszczalnik, rozcieńczalnik do farb olejnych, składnik werniksów, środek do renowacji mebli, reagent w syntezie chemicznej, dawniej także dezynfekcja (1:75 000 cz.) i odstraszacz królików (po zmieszaniu z olejkami eterycznymi i kamforą)… Terpentyna ma wiele twarzy.
Olejek terpentynowy (potocznie zwany terpentyną) jest jednym z najbardziej kontrowersyjnych surowców leczniczych ze względu na duży potencjał drażniący. Długotrwałe wdychanie oparów olejku terpentynowego powoduje podrażnienie układu oddechowego i oczu. Dodatkowo silnie drażni skórę i może alergizować niektóre osoby.
W aptekach i drogeriach wykorzystywano olejek terpentynowy w dwojaki sposób:
jako składnik leków i kosmetyków lub lek pojedynczy (simplicium);<br /> jako surowiec do produkcji środków przemysłowych: pokostów, farb, fajerwerków, politur, past do butów, lakierów, laków, warstw nieprzemakalnych.<br /> Produkcja terpentyny polega na destylacji z parą wodną pni lub żywicy roślin iglastych (różne gatunki sosny, modrzew, świerk). Dawniej stosowano również destylację suchą, jednak żywica ulegała wówczas przegrzaniu i przypaleniu, co skutkowało w przykrym zapachu olejku. W USA terpentynę produkuje się częściowo poprzez ekstrakcję z pni drzew iglastych. Colophonium (kalafonia) jest to część żywicy, która pozostaje po oddestylowaniu olejku terpentynowego. W farmacji służyła głównie do produkcji plastrów, m.in. plastra miękkiego (Emplastrum adhesivum).
Samo określenie „terpentyna” jest nieostre. W zależności od czasów i miejsca oznaczało ono żywicę sosny, świerku lub modrzewia, bądź olejek eteryczny z ich żywic. Analizując dawne zapiski, można dziwić się tej niejednoznaczności. W niniejszym artykule pojęcia „terpentyna” i „olejek terpentynowy” stosuję zamiennie, chyba że zaznaczę inaczej.
W poniższym artykule chciałbym przedstawić niektóre z zastosowań terpentyny. W pierwszej części opiszę terpentynę jako surowiec leczniczy i kosmetyczny, druga poświęcona będzie produkcji lakierów, klejów, politur et cetera.
Już w pierwszym lekospisie obowiązującym na ziemiach polskich, Pharmacopoeia Regni Poloniae z 1817 r. (nazywana Farmakopeą Polską I), można znaleźć informacje o stosowaniu surowców leczniczych z roślin z rodzaju Pinus. Były to: resina Pini s. communis czyli żywica z sosny zwyczajnej (farmakopea dopuszczała także otrzymywanie tego surowca ze świerku pospolitego), Colophonium, czyli kalafonia oraz turiones Pini, czyli pączki liściowe (są to wierzchołki gałązek sosny wraz z pąkami).
DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU Z OBRAZKAMI: https://herbiness.com/jak-zrobic-leki-i-kosmetyki-z-terpentyny-receptariusz-vintage/
21222269-aeac-4480-9012-9e895ccac66f
Smacznyy

@pimenista Jak juz osiągniesz poziom menela w #alkohol to możesz pic takie rozpuszczalniki czy inne denaturaty przez chleb

Pimenista

@Smacznyy albo wąchać rozpuszczalnik nitro ANSER (jak toluenowy książe)

Smacznyy

@Pimenista ( ͡° ͜ʖ ͡°) przez chleb lepiej kopnie

Zaloguj się aby komentować

Ostatnio napisałem krótki tekst dotyczący lawendy, w całości dostępny jest tutaj: https://aptekana83.pl/blog/post/chemia-czy-alchemia-ziol-lawenda.html
Nazwa „lawenda” pochodzi prawdopodobnie od słowa lavare, które oznacza „kąpać się” (starożytni stosowali lawendę wraz z innymi podobnymi aromatami do ablucji). W średniowieczu zamiennie stosowano słowa lavendula i livendula. Co ciekawe, ta druga forma jest najprawdopodobniej związana z przymiotnikiem lividus — niebieski, co raczej nie powinno dziwić, jeśli mówimy o lawendzie.
Starożytne początki: epilepsja, przeziębienie i antidotum
Już starożytni farmakolodzy, jak Dioskurydes i Galen, znali lawendę. Pierwszy z nich (30–90 r. n.e.) polecał ją stosować w formie odwaru na choroby układu oddechowego, a w formie aromatycznego wina i octu leczniczego na epilepsję i przeziębienie.
Neronowi, w przerwie od palenia Rzymu, podawano specjalne antidotum, składające się z kilkudziesięciu składników, w tym z lawendy. Recepturę na nie zdobyto od Mitrydatesa — króla Pontu, który to miał całe życie testować trucizny na więźniach, aby opracować uniwersalną odtrutkę…, ale to historia na inny raz. Poza tym z lawendy Galen wykonywał leki na choroby kobiece.
Sen i lawendowy chleb, czyli średniowieczne remedia
Z XII w. pochodzi opis lawendy, przekazany przez (prawdopodobnie) niepiśmienną przeoryszę — św. Hildegardę z Bingen. Według niej, lawenda jest sucha i gorąca, a najczęściej wykonuje się z niej lecznicze wino, miód lub napar (odwar). Po spożyciu, leki te miały leczyć ból w wątrobie i płucach. Ponadto uważała, że jeżeli człowiek ma wszy, i spożywa duże ilości lawendy, to ten pasożyt zewnętrzny umiera. Jej zapach miał odganiać złe duchy i inne byty nieczyste. Może również dlatego, że od średniowiecza wierni umieszczali zioła z rodziny jasnotowatych, takie jak rozmaryn, tymianek i lawenda w modlitewnikach, aby… nie usnąć podczas długich nabożeństw (prekursor „soli trzeźwiących”).
Lawenda była jednym z najpopularniejszych ziół zbieranych i hodowanych na ziemiach polskich. Tak zapach wsi staropolskiej opisuje Maria Konopnicka w baśni „O krasnoludkach i o sierotce Marysi”: „Duszny, zmieszany zapach mięty, macierzanki, lawendy, rumianku, melisy i innych tysiąca”. Podobną farmakopeę znano w dworach i dworkach. Poza tym, olejek lawendowy dodawano do chleba — chroniło to pieczywo przed przedwczesnym psuciem i czerstwieniem.
Ciąg dalszy pod powyższym linkiem
5c0c11f5-ba87-45b1-b041-d8b3635eadde

Zaloguj się aby komentować

Dziurawiec - ziele dla ciała i dla ducha
Bogactwo składników odżywczych zawartych w zielu dziurawca sprawia, że kuracje z jego udziałem przynoszą ulgę w wielu dolegliwościach. Sprawdź właściwości lecznicze dziurawca i zasady jego prawidłowego stosowania!
https://zieleo.pl/blog/dziurawiec-ziele-dla-ciala-i-dla-ducha
91e20385-574c-4026-9bdf-0f64ffb0396b
zieleo.pl

@Nebthtet dzięki za sugestię!

Zaloguj się aby komentować

Zapraszam do obserwowania #gulosus
w I w. n.e. został spisany najbardziej znany periplus, czyli opis portów, ukształtowania wybrzeża oraz handlu. Jest to „Periplus Morza Erytrejskiego” (Περίπλους τῆς Ἐρυθρᾶς Θαλάσσης); dotyczy on głównie Afryki wschodniej oraz zachodniego wybrzeża Indii. W tym dziele cynamon jest wspominany wśród przedmiotów handlu, które były transportowane przez Egipt do Rzymu. Przez port Mala był transportowany „twardszy cynamon”, który można uważać za korę kasji. Powyższe tereny przez autorów rzymskich były określane mianem Regio cinnamomifera (pol. kraina/królestwo cynamonu).
Właśnie ta informacja, iż kora cynamonowca pochodzi nie z Afryki i Bliskiego Wschodu, a z Subkontynentu Indyjskiego i południowo-wschodniej Azji była najpilniej strzeżonym sekretem Arabów oraz Aksumitów – ludów, które uczestniczyły w handlu tą przyprawą. Innym surowcem, bardzo wysoko cenionym przez starożytnych były liście cynamonowca tamala (Cinnamomum tamala), zwane malabathrum. Olejek z nich stosowano jako pachnidło, przyprawę, składnik leków i surowiec rytualny.
Od lewej strony cynamon cejloński, malabathrum i kasja.
3de95655-7edc-4317-bd7d-c002f80b50fc

Zaloguj się aby komentować

Z historii farmacji cz. 1
Tag do obserwowania #gulosus
Raczej ludzie nie mają w zwyczaju przyprawiać potraw przy pomocy opium i jego izolatów...
Opium to wysuszony sok mleczny, zwany lateksem, otrzymany z niedojrzałych makówek maku lekarskiego (Papaver somniferum). Najstarsze ślady wykorzystania tej rośliny (nasiona) zostały znalezione w zabudowaniach wzdłuż Dunaju (Niemcy). Resztki te pochodzą najprawdopodobniej z czwartego tysiąclecia przed naszą erą (neolit).
Dioskurydes, zwany "ojcem farmakologii" był greckim lekarzem żyjącym w pierwszym wieku naszej ery. Jest uznawany za twórcę farmacji jako nauki. Jako pierwszy opisał sposób otrzymywania opium. Opium według niego miało szerokie zastosowanie - na kaszel polecał miód leczniczy (opium wymieszane z miodem), na dnę moczanową miksturę (mleko kobiece, szafran, opium), na trudności z zasypianiem - czopki opiumowe.
Morfina została wyizolowana po raz pierwszy w 1804 roku przez niemieckiego aptekarza - Friedricha Sertürnera. Następnie w 1805 opublikował on informacje dotyczącego swojego odkrycia w czasopiśmie "Trommsdorffs Journal der Pharmazie", a nowy związek określił mianem Principium Somniferum (cząstka indukująca sen). Odrzucił tym samym teorię mówiącą, iż wszystkie substancje bioaktywne znajdujące się w roślinach mają naturę kwasową (morfina jest alkaloidem - posiada w pierścieniu grupę azotową, która nadaje jej natury zasadowej - rozpuszcza się w środowisku kwaśnym). W następnych latach próbował on opracować optymalną dawkę do stosowania w lecznictwie.
Po wielu eksperymentach na szczurach, psach i ludziach oszacował bezpieczną dawkę terapeutyczną na 15 mg, i nazwał ją Morfiną (współcześnie we wlewie dożylnym stosuje się dawkę 1-2 mg/h; dawka dzienna wynosi 10-50 mg). W kolejnych latach zasłynął z izolacji innych alkaloidów - kodeiny , strychniny, weratryny i chininy Pod koniec życia zaczął ulepszać i projektować broń palną, także opracował specjalny stop metali (antymon + ołów) do odlewania naboi. Za swoje wynalazki militarne został nagrodzony przez władzę w Hanowerze (Niemcy). Umarł jako człowiek chory na depresję i uzależniony od swojego opus vitae - morfiny.
Samo opium nadal było stosowane w postaci nalewek (słynne Laudanum podawane w XIX wieku noworodkom), pigułek czy maści aż do XX wieku.
Na zdjęciu butelka apteczna po morfinie z mojej kolekcji z główką maku polnego (Papaver rhoeas).
92d19724-5daa-4a6f-8875-485b2fd9829d

Zaloguj się aby komentować

Pieprz czarny
Historia stosowania przypraw i substancji aromatycznych przez człowieka jest równie stara co historia samej ludzkości. Jednak niewątpliwym „królem przypraw” jest pieprz czarny. Jest on najpowszechniej stosowaną przyprawą na świecie (odpowiada za 34% rynku przypraw) i zarazem jest jedną z najstarszych przypraw znaną człowiekowi.
Pieprz czarny pochodzi z południowych Indii. Jednak pierwszym pieprzem stosowanym zarówno jako przyprawa, jaki i lek był pieprz długi (Piper longum L.). Już 4000 lat temu był on bardzo ważnym towarem eksportowym subkontynentu indyjskiego. Jednak najstarsze dowody dotyczące stosowania tej rośliny przez człowieka związane są z kulturą Hoà Bình (Wietnam) – 7000 lat p.n.e..
Najstarsze zapiski dotyczące wykorzystania pieprzu czarnego pochodzą, a jakże, z Indii z 400 roku p.n.e., gdzie w sanskrycie był określany mianem maricha. Warto jeszcze wspomnieć, iż istnieją przesłanki o stosowaniu pieprzu już w 1550 r. p.n.e.. Informacja ta jest zawarta w medyczno-farmaceutycznym papirusie odkrytym w 1874 r. nazywanym Papirusem Ebersa. W 2018 r. podczas badań archeobotanicznych dokonanych w starożytnym porcie Mantai na Sri Lance odkryto, iż handel goździkami (Syzygium aromaticum (L.) Merr. & L.M.Perry) był bardzo dobrze rozwinięty już 1000 lat temu, a pieprzem czarnym 700. Za najstarszy ślad stosowania pieprzu czarnego uznaje się fragmenty, które wypełniały nozdrza mumii Ramzesa II (faraon ten umarł w 1213 r. p.n.e.).
Dalsza część: https://www.gulosus.pl/wszystko-o-pieprzu/
Gulosus

@JustMe Dopiero testuję publikację na tym portalu, pewnie poprawię i dziękuję za feedback

Gulosus

@lubieplackijohn Tak, kiedyś czytałem jego publikacje, jednak naukowo i publicystycznie zajmuję się nieco starszymi zapiskami. #opowiescismakosza czy #gulosus?

lubieplackijohn

@Gulosus pierwszy łatwiej zapamiętać. Wrzucaj wrzucaj, też trochę się ziołami interesuję, co prawda od strony czysto praktycznej, stąd to pytanie o Klimuszkę

Zaloguj się aby komentować

Poprzednia