#userexperience

0
5
Dziwen

@CzosnkowySmok 10/10 web designu. XD

Zielczan

@CzosnkowySmok o, jak w ConfigCat

dzek

Fajne, ale od kiedy to ktoś wymyślił to ma zbyt wielu naśladowców i przez to mniej fajne

Zaloguj się aby komentować

#uxplakaljakuzywal

Spieszmy się kochać opcje filtrowania i sortowania, tak szybko odchodzą.

Inspiracją dla tego wpisu stała się ostatnia zmiana wprowadzona na portalu Trojmiasto.pl, a konkretnie na raporcie z życia Trójmiasta - podstronie, na której użytkownicy portalu mogą wrzucać zdjęcia oraz informacje dotyczące spraw dziejących się na mieście.
(Swoją drogą, czy inne miasta też mają takie swoje mikroblogi-raporty?)

Często mówię sobie, że muszę przestać przeglądać raport, bo ostatnio jest źródłem bardzo negatywnej energii. I to, co chyba mnie ku temu popchnie, to ta zmiana: zabranie opcji "Wszystkie" z listy filtrów.

Nie lubię, gdy portale ograniczają mój wybór dotyczący filtrowania i sortowania, a jeszcze bardziej nie lubię, gdy zabierają mi opcje, z których korzystałam. Trójmiasto.pl, niestety, to zrobiło.
I okej, czaję - obejściem tego ograniczenia jest zaznaczenie opcji "Twoje tematy" i wybranie tam wszystkich kategorii z listy. Ale ja mam kilka urządzeń. W których często też czyszczę cache i cookies. I ilekroć bym to robiła, musiałabym na nowo ustawiać filtry. Więc chyba po prostu zacznę korzystać z tego portalu mniej.

Podobne decyzje obserwuję też i na innych portalach. W Five o'clock, sklepie sprzedającym herbatę, nie umiem już dojść do opcji sortowania lub widoku, w którym mogę zobaczyć najnowsze produkty. Czy takie sortowanie było? Wydaje mi się, że tak (chyba, że zastąpiło je enigmatyczne "Reference"). Jeśli nie, to było osobnym widokiem z nowościami.

Na portalu Vinted wiele miesięcy temu był widok "Popularne", w którym znaleźć można było przedmioty najczęściej dodawane do ulubionych. Na szczęście ślad po tym widoku zachował się w historii mojej przeglądarki, i mogłam zapisać go jako zakładkę.
Teraz z kolei z głównej zniknęła sekcja "Ulubione", dzięki której mogłam monitorować te przedmioty, które wrzuciłam do ulubionych, bez potrzeby wchodzenia w osobną zakładkę. A szkoda, bo widok rosnącej liczby przy serduszku, wskazującej na wyższą popularność przedmiotu, częściej podejmowałam decyzje zakupowe.

Podobną zakładkę na zabrany widok mam też na "Zapowiedzi" na stronie Empiku, ukryte kilka miesięcy temu.

Żadnej z tych decyzji nie umiem uzasadnić jako klient i użytkownik. Próbuję je sobie racjonalizować jako UXowiec, ale coś się we mnie burzy. Bo zabieranie opcji nie równa się upraszczaniu.

Też macie jakieś opcje filtrowania i sortowania lub widoki, które serwisy zabrały, a za którymi tęsknicie?

#ux #userexperience #zmiany
3793b7e6-9bbc-419d-ac7a-e4715067d6fc
Wrzoo userbar
19
M_B_A

@Wrzoo To niekoniecznie dotyczy przytoczonych stron, ale jest jeszcze jeden powód dla którego brak sortowania. Dzięki temu takie strony jak Facebook czy YouTube mogą pokazywać zawartość strony w kolejności według swoich algorytmów, które mają maksymalizować kliknięcia i zysk, a wygoda jest na ostatnim miejscu. To trend, którego bardzo nie lubię i czasem tęsknię za prostymi czasami gdy każda strona miała obowiązkowo filtry, paginację i podobny zestaw opcji sortowania.

Felonious_Gru

@Wrzoo zmiany ux allegro to niejeden doktorat pozwoliłyby obronić, tyle tam się odpierdala

Zaloguj się aby komentować

#uxplakaljakuzywal

Nie wiem, czy ktoś jest zainteresowany takimi treściami, ale... czemu nie? Chciałabym pokazać Wam raz na jakiś czas UX-owe faile, które frustrują w aplikacjach, a które, no... da się poprawić, jak się trochę pomyśli.

Zapraszam więc na nieregularną serię wpisów pt. "UX płakał, jak używał"

Gwoli wyjaśnienia, UX to skrót od User Experience - doświadczenia użytkownika.
Jest to odnoga projektowania i szeroko pojętego designu, która skupia się nie tyle na wizualnej jego części, ale części użytkowej. Chodzi o to, by użytkownik kumał, co się dzieje w interfejsie aplikacji, co się stanie, gdy naciśnie jakiś przycisk, jaka jest ścieżka do wykonania danego działania (np. gdzie kliknąć i co zrobić, żeby kupić sobie nowe cottonworldy na internetowym bazarze).
W dobrym UXie chodzi o minimalizowanie tzw. cognitive load, czyli obciążenia poznawczego. Innymi słowy, chcemy, żeby użytkownik nie musiał myśleć.

...no i przechodzimy do dzisiejszego bohatera, czyli mBanku.
Mam nieszczęście używać go na co dzień, i za każdym razem moje serduszko płacze, gdy ich dział UX "ulepsza" ekran potwierdzania płatności. Może patrząc na ten zrzut ekranu już powoli intuicyjnie czujecie, że coś tu nie pykło.

Co się dzieje złego na tym ekranie?

  1. Mamy dwa przyciski drugiego stopnia - rezygnuję i potwierdzam. Normalna hierarchia zakłada, że jest jakaś akcja domyślna i akcja drugorzędowa. Akcją domyślną na ekranie potwierdzania płatności powinno być, no cóż... potwierdzenie płatności. Akcją drugorzędową - rezygnacja z płatności. Ale mBank z nie do końca zrozumiałego dla mnie powodu zdecydował się oba te przyciski postawić na równi jako przyciski drugorzędowe. Wprowadzając więcej konfuzji, bo użytkownik musi wykonać więcej myślonka, żeby zrozumieć, który przycisk co zrobi. I to sprowadza nas do...
  2. Wyjaśnienie, co robi przycisk, który powinien być zrozumiały sam z siebie - dobry UX to między innymi dobry UX writing - takie tworzenie microcopy (treści, etykiet przycisków itp.) w interfejsie, by nie pozostawiały wątpliwości, co robią. Dodawanie okienka z wyjaśnieniem, które na domiar złego znajduje się bezpośrednio nad przyciskiem "Rezygnuję", zmusza użytkownika do niepotrzebnego wysiłku.
  3. Mało miejsca między przyciskami - przez to użytkownik może przypadkiem nacisnąć przycisk "Potwierdzam", chcąc wybrać opcję "Rezygnuję".
  4. Przycisk "Potwierdzam" czasem się chowa - na niektórych urządzeniach oraz typach kont (np. na koncie firmowym) przycisk "Potwierdzam" chowa się w dolnej części ekranu. Użytkownik musi przescrollować ekran, żeby zatwierdzić operację.
  5. Po przyciśnięciu "Potwierdzam" trzeba jeszcze... potwierdzić - biometrią albo PINem. Tak więc etykieta jest zła, tory są złe, wszystko jest złe.

Nie zawsze było tak dziwnie. Wcześniej na tym ekranie mogliśmy znaleźć pierwszorzędową akcję "Potwierdzam" i drugorzędową "Rezygnuję". Jednak UXowcy mBanku z nieznanych, niestety, przyczyn, zdecydowali się wprowadzić widoczne obecnie zmiany.

A wystarczyłoby...

  1. Zmienić etykiety na przyciskach. "Anuluj transakcję" / "Rezygnuj z płatności" / "Nie, rezygnuj" i "Potwierdź płatność" / "Zapłać" są jaśniejsze.
  2. Wrócić do prawidłowej hierarchii przycisków.
  3. Przeprowadzić testy z użytkownikami.
  4. Przeprowadzić testy na różnych urządzeniach i różnych typach kont, by ujednolicić interfejs.
  5. Pomyśleć.

No, to wylałam swoją frustrację (bobrze, ile tego wyszło), mogę wracać do roboty.

--

A tak w ogóle, to cześć - jestem Wrzoo i zawodowo zajmuję się UX Writingiem. Jeśli dział User Experience w Twojej firmie nie domaga językowo, to daj znać, bo fajnie byłoby zmienić robotę (jeśli czyta to ktoś z mBanku, to tym bardziej). Pracuję głównie z językiem angielskim, ale też i polskim.

#ux #userexperience #uxwriting #mbank #bekazmbanku
c25fa640-ee90-413d-b560-375f791c3073
Wrzoo userbar
89
t0mek

@Wrzoo nienienienie i jeszcze raz nie. Ciocia @Wrzoo zawodowo zajmuje się nawadnianiem innych, proszę nie podszywać się ew. uwiarygodnić wrzucając mema o piciu.

mortt

właśnie mi się pokazał ten wpis na linkedin ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Precell

Wczoraj córce obiadów nie wykupiłem, bo niechcący kliknąłem rezygnuję i przypomniał mi się Twój wpis i zacząłem żonie tłumaczyć, że to jest do bani (żona w veevie podobne rzeczy robi) i przyznała racje, że coś jest nie teges iii koniec końców córka w przedszkolu bez obiadu. Przedszkolanka musiała na szybko kupić pierogi XD

Zaloguj się aby komentować

Wchodzę sobie grzecznie na eMonitoring Poczty Polskiej, żeby sprawdzić status przesyłki. Nie działa, ale zapraszają na stronę Poczteksu. No dobra, no to wejdę i tam sprawdzę.
...nie dość, że nie zmienili stringa dla placeholdera, to jeszcze po wyszukaniu dostajesz w japę błąd, dodatkowo z wykrzaczonym fontem xD

KTO TAM PRACUJE JA SIĘ PYTAM

#pocztapolska #heheszki #ux #userexperience #gupiebledy
70c329c2-c41e-43ae-9db2-305f3b70e40f
Wrzoo userbar
11
Belzeboob

Ja kiedyś zgłosiłem im problem mailowo i dostałem taką odpowiedź XD

455ca810-c61e-4e5b-aee6-12fcb54f040f
Wrzoo

@Belzeboob xD a ile musi zająć naprawa tych błędów w takim razie

Orzech

@Wrzoo Ostatnio z jakiegoś powodu gość do mnie wysłał coś pocztexem. Następnie się rozmyślił, więc żeby nie babrać się w wysyłkę, to poleciłem mu, żeby zadzwonił do nich, żeby zawrócili paczkę.


Nie dało się tego zrobić przez infolinię, więc czekał 2h na poczcie, musiał ręcznie napisać pismo i to pismo zostało wysłane poleconym do oddziału obsługującego paczkę.


A i tak dostarczyli

dolchus

Do likwidacji cała pierdolona poczta i jej pochodne państwowe istnienia

Zaloguj się aby komentować

217 + 1 = 218

Tytuł: UX writing. Moc języka w produktach cyfrowych
Autor: Wojciech Aleksander
Kategoria: Biznes, finanse
Wydawnictwo: Onepress
Liczba stron: 392
Ocena: 7/10

Link do LubimyCzytać:
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/5096892/ux-writing-moc-jezyka-w-produktach-cyfrowych

Dzisiaj książka "branżowa". Od jakiegoś czasu spadła na mnie odpowiedzialność za kwestię UX-writingową w firmie, i - jako osoba szukająca wiedzy eksperckiej przede wszystkim w książkach - sięgnęłam po "UX writing" autorstwa pana Wojciecha Aleksandra.

Należy zaznaczyć, że jest ona przeznaczona dla osób, które już coś w temacie UX liznęły. Raczej nie jest to pozycja dla tych, którzy dopiero rozważają rozpoczęcie ścieżki kariery związanej z UX writingiem z uwagi na branżowy język i brak tłumaczenia poszczególnych założeń ścieżek działania użytkowników, heurystyk czy dobrych praktyk UX. 

Jako że mam już pewne zaplecze UX-owe, książka ta była wręcz stworzona dla mnie. Autor zwraca uwagę na te aspekty, które podświadomie uznajemy na logiczne przy projektowaniu treści, a o których łatwo można zapomnieć. 

Fragment książki, który trochę odstaje, to ostatni rozdział dotyczący realiów pracy UX writera. Wydaje się stworzony na siłę, jakby wydawca wymusił na autorze, by zawarł takie treści. Mowa w nim o pracy w zespole UX-writerskim, o dobrych praktykach burz mózgów, o retrospekcjach itp. Dla osób, które już w świecie IT i branży UX działają, informacje te są w zasadzie zbyteczne.
Minusem jest też to, że wiele screenshotów wrzuconych do książki jest zbyt małych, by komfortowo odczytać przedstawiony na nich tekst. I o ile mogłabym na takie coś przymknąć oko w przypadku ebooków na czytnikach, które skalują się inaczej, to w przypadku książki papierowej jest to spory minus. Wydaje mi się jednak, że jest to nie błąd autora, tylko redakcji.

Podsumowując, jest to dobra książka dla wrzuconych na głęboką wodę UX writingu. Otrzymujemy przystępnie podaną wiedzę, wskazówki, od czego zacząć porządkowanie procesów czy audycik treści, oraz duuużo przykładów.

Prywatny licznik (od początku roku): 13/52

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #uxdesign #userexperience #uxwriting #czytajzhejto
bb6ac38f-ee8d-46fa-aaa5-66f9c15bbda2
Wrzoo userbar
2
Filip

Dzięki, kupię za miesiąc, namówiłaś. Te screenshoty są kluczowe czy wystarczy audiobook? ;D

Wrzoo

Audiobook zdecydowanie wystarczy, screenshoty raczej ilustrują tylko sens zdań autora. Jeśli jednak jest się względnie aktywnym użytkownikiem Internetu i komputerów, to 80% z nich jest Ci znana ;)

Zaloguj się aby komentować