Weźmy na warsztat Katowice - miasto-symbol aglomeracji. To, co widzicie na zdjęciach pod spodem to... centrum Katowic. Nie w rozumieniu zwyczajowym, tj. Spodka lub wybetonowanego rynku z rzeką wpuszczoną pod ziemię w kanał (to taka sub-ciekawostka dla ludzi spoza regionu).
Prawdziwe centrum - czyli środek. Tu: geodezyjny, oparty na centroidzie. Jak się go wyznacza? Odpowiem obrazowo.
Obrysujcie sobie kontury danego miasta na kartonie, po czym wytnijcie tak powstałą figurę, a następnie spróbujcie położyć ją na własnym palcu. Punkt, w którym złapiecie równowagę, równoważny jest z środkiem ciężkości figury (centroid) i wyznacza nam geodezyjny środek wyciętego kształtu.
A co z tymi Katowicami? Ano ich środek wypada... w lesie. Przypadek? A kto powiedział, że to był przypadek ( ͡° ͜ʖ ͡°) Prawdopodobieństwo takiego scenariusza to w przypadku stolicy województwa śląskiego więc wręcz forty-forty (bo "20% pobiera tutaj kasa", #pdk)
Ponad 40% powierzchni całych Katowic stanowią lasy. Dokładnie tak.
Dokładając do tego choćby parki, to plasują się w czołówce najbardziej zielonych miast w Polsce. Choć obecnie akurat - białych
45/x
Tag do obserwowania/czarnolistowania: #bzdecior
Znajdziesz mnie też na YT/IG/TT/FB pod hasłem "bzdecior".
#ciekawostka #ciekawostki #ciekawostkanadzis #katowice #slaskie #geografia
Fajny wpis. Jedna uwaga. Nie aglomeracja ale konurbacja :)
ale to chyba oba twierdzenia są poprawne?
@SirkkaAurinko
Pełna zgoda, ale jakoś nie lubię używać tego słowa, wolę bardziej rozpowszechniony zwrot aglomeracja/metropolia. Nawet w zalinkowanej definicji mamy:
Konurbacja - (...) typ aglomeracji
Myślisz, że to błąd? Jeśli tak, to przestanę tak mówić. Ktoś mi raz już na to zwracał uwagę.
Taka ciekawostka. Megalopolis to dużo większy organizm miejski, taki Śląsk "na sterydach", czyli np. Wschodnie Wybrzeże USA. Nazwa pochodzi jak to zazwyczaj bywa z greki, a konkretnie: megalo - wielki, poli - miasto.
Tymczasem w samej Grecji istnieje już takie miasto o dokładnie takiej nazwie, tj. Megalopoli. To właściwie malutka mieścina gdzieś w centrum Peloponezu. Przejeżdżałem przez nią w trakcie ulewy w lutym, w tle kominy jakichś zakładów przemysłowych i szczerze mówiąc, zrobiła na mnie równie smutne wrażenie, jak śląski* Będzin
*tak, tak, to Zagłębie, więc śląski w rozumieniu: w województwie śląskim.
stanowia lasy poniewaz pod nimi byly lub sa poklady górnicze wiec od glebokiej komuny nie mozna bylo na nich nic wysokiego budowac
tak wyglada praktycznie kazde gornicze miasto na Śląsku z parkami i lasami blisko centrum
@Bajo-Jajo
można powiedzieć: szczęście w nieszczęściu
To, że cała konurbacja jest poprzetykana lasami i stanowi archipelag różnych osiedli, to jest zmora i wybawienie jednocześnie. Jako rowerzysta mam blisko do terenów zielonych. Ale jako rowerzysta muszę jechać i jechać, zanim wyjadę tam, gdzie nie spotyka mnie co chwila sygnalizacja świetlna i gęsty ruch uliczny*
Tylko ten cholerny smog zimą...
* to znaczy akurat z centrum Katowic są takie dwie drogi - od razu na północ, przez Siemianiowice w stronę Wojkowic, albo właśnie w stronę środka miasta i dalej do Lasów Murckowskich.
Super wpis, byłem w Katowicach kilka razy i uwielbiam to miasto. Dużo zieleni tak jak piszesz, otwarci i przyjaźni ludzie!
Zaloguj się aby komentować