#przemyslenia

6
1010
Jeszcze taka szybka myśl - dziewczyny! Nie grajcie w gry!
Nie wszyscy pamiętają użytkowniczkę @Yu_liiia, która poszła grać w Cities:Skylines. Do dziś nie wiadomo, co się z nią stało. A teraz kolejna hejtowiczka idzie w jej ślady: https://www.hejto.pl/wpis/dobra-wygralo-odpalam-stellaris-xd-https-www-youtube-com-watch-v-jfjs0ol-0ye
Drogie panie! Nie tędy droga! Zostawcie gry mężczyznom!
Z fartem!
lubieplackijohn userbar
c0e9a9c9-041c-475a-9daf-2be2ba3b2cf2

Zaloguj się aby komentować

Amerykanie z Izraelem próbują sprowokować Iran do wojny, ale większość akcji na daremno. Może się zaraz okazać, że najskuteczniej jest wywoływać przez wojny na terenie własnego kraju i niewykluczony jest scenariusz 9/11.
0b7d3722-effc-49f9-9368-580117a6d0fa

Zaloguj się aby komentować

Zakończyłem właśnie pierwszą część eksperymentu. Czy mimo odmiennych poglądów można porozmawiać bez rzucania mięsem i wyzywania od dzbanów? Otóż można. Wszystko zależy od uczestników dialogu. Widać pewną różnicę w tej sferze pomiędzy wykopem a hejto. Obyśmy dalej utrzymywali ten sam poziom!
Dzięki wielkie! Robicie świetną robotę!
lubieplackijohn userbar
b4cfab4c-182f-4642-b31c-82270c6a76b9

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Uwaga! Post może zawierać treści kontrowersyjne. Dla własnego bezpieczeństwa, nie próbuj go komentować!
Zastanawiam się, czy nie jestem feministą. Wszystkie konflikty i wojny, które miały i mają miejsce były wywoływane przez mężczyzn (a przynajmniej 99%). Religie, które są jednym z głównych punktów zapalnych większości konfliktów nie powstawały w głowach kobiet. W okopach obu wielkich wojen siedzieli mężczyźni, kobiety raczej starały się łatać rannych w wojskowych lazaretach. Mordów i gwałtów na ludności cywilnej też raczej nie dokonują żołnierki(?). Etc, etc.
Może seksmisja wcale nie była taka głupia? Nie zrozumcie mnie źle. Nie chodzi mi o eksterminację mężczyzn! Raczej o to, żeby wziąć pod uwagę fakt, że wojna nie jest domeną kobiet. Więc może, czysto teoretycznie, obsadzić stanowiska odpowiedzialne za prowadzenie konfliktów żeńskim personelem i sytuacja na świecie, przynajmniej pod tym względem nieco by się poprawiła. Rozumiem też, że taka inicjatywa musiałaby zadziałać absolutnie wszędzie w jednym momencie, bo inaczej nie miałoby to sensu.
Tak tylko głośno myślę. Ale skoro stare przysłowie mówi, że "kobieta łagodzi obyczaje", to może warto coś z tym wreszcie zrobić?
lubieplackijohn userbar
e0e6cd92-dea7-4059-bc9c-c948d504744c

Zaloguj się aby komentować

Czy zastanawialiście się kiedyś...
... chociaż nie. Zapomniałem, że to nie wykop, i mam do czynienia z ogarniętymi ludźmi. Także, bez clickbaitowego wstępu przejdę od razu do rzeczy.
Skąd, a może raczej - dlaczego - biorą się podziały w społeczeństwie? Jeśli normalnym stanem rzeczy są różnice światopoglądowe oraz różne systemy wartości, tak czymś totalnie z dupy jest dążenie do umacniania podziałów oraz pogląd, że moja racja jest "najmojsza". Na logikę, gramy do tej samej bramki. Każdy ma prawo być szczęśliwy. Dlaczego więc, zamiast współpracować i dążyć do kompromisów tak zaciekle staramy się bronić swoich wartości, w które święcie wierzymy i za wszelką cenę nie dopuszczamy do siebie myśli, że możemy się mylić?
Czy może sprawdza się stara zasada pewnego macedońskiego władcy - divide et impera - dziel i rządź? Co jest łatwiej przełknąć - całego kokosa, czy może jego wiórki?
Społeczeństwo podzielone to społeczeństwo, którym łatwo rządzić.
Teraz pytanie, czy jesteśmy w stanie coś z tym zrobić? A może prościej - czy chcemy coś z tym zrobić? Czy może przez nabyty konformizm i niechęć do podejmowania wysiłku wolimy mieć wszystko w dupie, byle był hajs na chleb, ciepła woda w kranie oraz dostęp do TV/Internetu?
A tak poza tym, dobrego dnia!
lubieplackijohn userbar
b80c24e9-4ea4-425b-9540-bc761b3d7300
chusteczka_haftowana

@pescyn mi się wydaje, że idziemy w stronę czegoś pomiędzy Huxleyem a Orwellem.


Czyli będą ogłupione rozrywką i zalewem informacji masy w ciągłym stanie kryzysu/zagrożenia, którymi będzie sterowała kasta wyposażona w "wielkiego brata" do śledzenia i neutralizacji zagrożeń w tej dobrze sterownej masie

pescyn

@chusteczka_haftowana więcej Huxleya IMO, 60 do 40 - kto da więcej? Nowy, wspaniały świat też fajnie się zestawia z tym co za oknem, 1984 mimo większej sławy trochę jednak odstaje.

chusteczka_haftowana

@pescyn w punkt! o to mi właśnie chodziło

Zaloguj się aby komentować

Przez ostatnie lata nauczyłem się jednej, niezwykle pomocnej, życiowej umiejętności. Umiem dość sprawnie unikać ludzi pasywnie agresywnych i nie wdaję się z nimi w dyskusje - nie warto.
Typową agresję każdy z nas umie rozpoznać. Gdy ktoś Cię zwyzywa, czy użyje gróźb karalnych, to już raczej drugi raz do tej osoby dobrowolnie nie zagadasz
Problem zaczyna się, gdy mamy do czynienia z pasywną agresją i zaszytą manipulacją. Z jednej strony trudno ją rozpoznać, z drugiej, to ona najmocniej zatruwa życie.

Postanowiłem pokazać Wam fragmenty wiadomości, jakie dostałem na Facebooku, a które są lub mogą być pasywnie-agresywne, lub zmanipulowane.
"Czy nie uważasz, że..."
Ten początek zdania to mój ulubieniec. Przykład z życia:
"Czy nie uważasz, że powinieneś opublikować na Facebooku przeprosiny dla wszystkich, którzy poczuli się urażeni Twoim ostatnim wpisem na Facebooku?"
Po pierwsze, każde zdanie rozpoczynające się od "czy nie uważasz, że..." zamień na "Według mnie..."
To nie jest pytanie. Rozmówcy nie obchodzi Twoje zdanie. To jest zakamuflowane stwierdzenie, ze zbytecznym znakiem zapytania na końcu. Rozmówca wyraża jedynie swoje zdanie.
Dlaczego to zdanie jest szkodliwe?
Wyobraź sobie, że Stefan mówi do Marysi:
➤ "Czy nie uważasz, że w czerwonym będziesz wyglądać lepiej?"
oraz wersja druga:
➤ "Według mnie, w czerwonym wyglądasz lepiej"
Druga wersja jest słaba. Marysia może ją odrzucić, bo kim niby jest Stefan, aby miała liczyć się z jego zdaniem?
Pierwsza wersja jest za to całkiem fajna. Nie wyraża otwarcie zdania Stefana, a jedynie (albo 'aż') wsadza do głowy Marysi wątpliwości odnośnie jej wyglądu i to jest szkodliwe.
Wracając do mojego przykładu:
➤ Gdybym uważał, że kogoś za coś powinienem przeprosić, to prawdopodobnie bym to zrobił. Tekst od czytelnika nie jest więc pytaniem, a stwierdzeniem "uważam, że powinieneś przeprosić..."
➤ czytelnik wspomina coś o "ludziach, którzy poczuli się obrażeni". Skąd on wie o istnieniu tych ludzi? Nikt taki się do mnie nigdy nie zgłosił. Czytelnik wyraża więc w zdaniu myśl "ja poczułem się urażony", tylko nie ma odwagi tego napisać.
Ostatnio ktoś napisał do mnie:
"Czy nie boisz się o swoją reputację, publikując takie teorie?"
Po przejściu przez Unknow-translate wygląda to tak:
"Tracisz dobre imię w moich oczach publikując takie teksty"
Problem polega na tym, że mi NIE zależy na dobrym imieniu w oczach tego człowieka (bo go nie znam), dlatego musi się on fałszywie powołać na zagrożenie utraty dobrego imienia w oczach innych ludzi. Skąd on wie, że inni ludzie myślą tak, jak on? Nie wie - to manipulacja.
Rozmowa z ludźmi starającymi się wsadzić Ci do głowy własne myśli i używający przy tym presupozycji ("istnieją obrażeni ludzie") jest stratą czasu. Zazwyczaj nawet nie odpowiadam na takie wiadomości. Ostatnio miałem dobry humor, więc kilku odpisałem - nic dobrego z tego nie wynikło
"Myślałem, że <coś pozytywnego>"
To zdanie to kultowy sposób kończenia ze mną rozmowy. Używa go praktycznie każda obrażona na mnie osoba.
Przykład:
Zagaduje do mnie kobieta, lat 60+, która prosi o włamanie się na konto jej ex-męża na Facebooku (ja naprawdę takie teksty dostaję ). Oczywiście odmawiam. Nawet nie umiałbym tego zrobić. Kobieta kończy wiadomość tekstem:
"Myślałam, że zna się Pan na zabezpieczeniach. No cóż.".
Jeśli ktoś używa zwrotu "Myślałem, że X" to znaczy, że właśnie powiedział odwrotność tego zdania. Kobieta ze zdania powyżej po prostu napisała nie wprost, starając się mnie sprowokować:
"Skoro nie włamie się Pan na to konto, to jest to dowód na to, że nie jest Pan ekspertem".
Dziś rano dostałem też tak samo zmanipulowany tekst:
"Myślałem, że ciśniesz po manipulacjach w mediach i wyjaśniasz wiele spraw"
Była to odpowiedź na moją odmowę opublikowania pewnego tekstu, który jest niezgodny z moją wizją świata. Czytelnik stwierdza więc, że popieram manipulację w mediach (lub jestem jej częścią), nie chcąc opublikować tego, co jego zdaniem opublikowane być powinno.
Pozornie niepowiązane ze sobą zdania
"Jakub, jesteś rozsądnym i inteligentnym człowiekiem i pewnie zazwyczaj nie robisz głupot. Powiedz mi, dlaczego używasz Maca?"
Jest to pokazanie pozornej sprzeczności. Na jednej szali jest rozsądek i inteligencja, na drugiej używanie komputera Mac. Problem w tym, że tutaj sprzeczności nie ma, a jedynie wyrażona jest opinia rozmówcy - według niego osoby inteligentne i rozsądne raczej z Maca nie korzystają.
Taki typ wypowiedzi jest szczególnie wredny, bo za każdym razem, gdy zwracam na niego uwagę rozmówcy, dostaję wyjaśnienie:
"Ale o co Ci chodzi? Przecież to są dwa, zupełnie niezależne od siebie zdania! Moja wina, że Ci się w głowie połączyły i ja się z tego muszę teraz tłumaczyć?"
Niektórzy próbują mi wmówić, że tylko ja tam widzę powiązania.
Zrób prosty eksperyment. Będąc w pracy, jakby nigdy nic, powiedz do koleżanki/kolegi, że masz ochotę na seks. Następnie zapytaj go/ją, czy ma jakieś plany na wieczór.
To są dwa, zupełnie niepowiązane ze sobą zdania. Tak Ci się tylko powiedziały jedno po drugim. Pierwsze mówi o Twoim aktualnym stanie (przecież nie wspomniałeś nic o rozmówcy, tylko mówisz o sobie!), a drugie to ciekawość czy koleżanka/kolega ma plany na wieczór. Inteligentna osoba, oczywiście rozdzieli te zdania jako niezależne, a jeśli jest taka jak Mrugalski, to możesz mieć problem, bo jej się one (zupełnie niesłusznie oczywiście!) skleją w głowie
Mówiąc krótko: nie za często zdarza się, że ktoś wypowiada przypadkowo dwa powiązane ze sobą zdania, w tym jedno wartościujące. To jest manipulacja lub wydanie osądu.
Pozorna pochwała
➤ "Piszesz świetne teksty jak na programistę".
Pochwałą byłoby stwierdzenie:
➤ "Podoba mi się Twój tekst"
dopisek "jak na programistę" to taki pstryczek w nos
Nie wierzysz? Prosty eksperyment:
Powiedz do koleżanki z pracy i obserwuj reakcję:
➤ "Pięknie dziś wyglądasz"
a do drugiej:
➤ "Pięknie wyglądasz jak na kobietę w Twoim wieku"
Wypowiadając drugie zdanie, trzymaj gardę i zdejmij okulary jeśli je nosisz.
Zbyteczne przymiotniki
"To może podeślij mi te Twoje rzeczowe i prawdziwe linki wyjaśniające Twój słuszny punkt widzenia"
Zbyteczne słowa: rzeczowe, prawdziwe, słuszny
Do tego zwrot dystansujący: "te Twoje"
Krótko mówiąc, rozmówca robi sobie z Ciebie żarty. Nie chce żadnych linków i nieważne co mu teraz podeślesz, zostaniesz wyśmiany.
Samoobrona
Jak się bronić przed takimi ludźmi?
➤ Na wszelkie pytania "czy nie uważasz..." odpowiadaj szczerze i krótko, czyli: NIE
➤ Na wszystkie "Myślałem, że" nie reaguj. Każdy ma prawo myśleć, co tylko zechce. Te zdania mają Cię tylko sprowokować
➤ Jeśli ktoś wypowie "pozornie niepowiązane ze sobą zdania", zapytaj, dlaczego dodał to pierwsze zdanie, skoro nie jest ono związane z tematem i pozornie zupełnie nic nie wnosi. Tutaj rozmówca zacznie się plątać.
➤ Jeśli dostaniesz pozorną pochwałę, zakomunikuj, że jest to pozorna pochwała, która nijak Cię nie chwali, a momentami nawet Ci ubliża
Zakończenie
Odkąd zacząłem unikać ludzi stosujących ten sposób komunikacji, czuję ogromną ulgę. Bycie stale zatrutym przez uszczypliwe komentarze i wypowiadane nie wprost przytyki jest psychicznie szkodliwe.
Ważna uwaga:
Nie każdy człowiek komunikujący się w ten sposób robi to świadomie, dlatego warto najpierw zwrócić komuś uwagę na sposób wyrażania się.
Jeśli masz jakieś fajne przykłady pasywnej-agresji lub manipulacji ze swojego życia, to się podziel w komentarzach - zbieram takie kwiatki
d2aa2837-f81a-4837-9eb0-0b5a825fd249
PeBe

@kawak Dobrego tekstu.


Ja się nawet uśmiałem przy dwóch ostatnich. Dobre przykłady, opisy i eksperymenty.


@Unknow Więcej proszę.

Ja się nie umiem odnalezc wśród ludzi i od dobrych kilkunastu lat stałem się zagorzałym przeciwnikiem gatunku ludzkiego. A obecną sytuacja dodatkowo sprzyja rozwojowi mojej mizantropii.

piwowar

@Unknow Bardzo przyjemnie się czytało. Pożyteczny tekst moim zdaniem. Niestety, chociaż nie przypominam sobie żadnego konkretnego przypadku, boję się, że moje wypowiedzi mogą czasami tak wyglądać. Dzięki za poruszenie tematu. Będę musiał posprawdzać w najbliższych, jak wyglądają wiadomości, które wysyłam.

tymszafa

W mojej rodzinie się często mówiło jak coś ktoś zrobił fajnego, mądrego, dobrego: "A jednak mam mądrą żonę/męża/córkę/syna". I ostatnio wyjechałem tekstem do swojej partnerki, stosując to jako pochwałę i zwróciła mi uwagę, że to średnio tak mówić. W tym dniu otworzyły mi się oczy.

Zaloguj się aby komentować

Wow, ile tu milsza atmosfera niż na wypoku, aż jestem w szoku. Oby tak dalej, potrzeba takiego miejsca!
NinomaeInanis

@adrian-wieczorek i tak wolalbym zeby nie bylo, potem mogloby sie stac tak jak na wykopie, portal od polityki a nie od ciekawostek ze swiata

adrian-wieczorek

@NinomaeInanis dlatego powinna być sekcja polityka Ala Reddit

Rastablasta

@NinomaeInanis @adrian-wieczorek nie, nie... Polityka niech się trzyma od nas z daleka. Jest pięknie bez tego dziadostwa - po chorobę frustrować się czymś na co i tak nie mamy wpływu? Oby jak najdłużej udało się taki stan zachować.

Zaloguj się aby komentować

Zrobiłem to - abyś Ty nie musiał. Spędziłem tydzień na Clubhouse
Ostatnio sporo się mówi o tej sieci, głównie ze względu na jej niedostępność. Trzeba mieć zaproszenie, aby się tam dostać, a o to nie jest tak łatwo. Jeśli nie masz znajomych w sieci, to za przyjemność dołączenia zapłacisz od kilkudziesięciu do nawet 100zł (po tyle w necie chodzą zaproszenia).
Początek przygody z aplikacją
Dostałem zaproszenie, zainstalowałem aplikację i tutaj pierwsze niemiłe zaskoczenie.
Aplikacja zaczęła męczyć:
  • udostępnij nam swoją listę kontaktów
  • Nie
  • nooo weź udostępnij!
  • Nie!
  • jak nie udostępnisz, to nie dostaniesz 2 zaproszeń i nie będziesz mógł zapraszać nikogo!
  • nie udostępnię!
  • no to nie…
Tak oto stałem się użytkownikiem Clubhouse bez możliwości zapraszania kogokolwiek, ale za to dane moich znajomych nie wyciekły do chmury

Po rejestracji przyszedł czas na wstępną konfigurację konta. Pytają tylko o imię i nazwisko oraz fotkę/awatar.
Podałem to, co chcieli. Następnie musiałem wybrać zainteresowania.
Lista jest… noo…. jakby to powiedzieć
Oto lista kategorii i opcji do wstępnego wyboru.
Identyfikacja: LGBTQ, Czarni, Azjaci, Niepełnosprawni, Kobiety
Nie pasuję do żadnej
Wiara: Buddyzm, Judaizm, Islam, Hinduizm, Ateizm, Agnostycyzm i na końcu taka jedna najpopularniejsza religia na świecie była jeszcze
Inne: Wellness, Medytacja, Zdrowie, Fitnes, Samorozwój itp.
Moje pierwsze wrażenie:

Ale bieda! A gdzie są komputery, biznes, marketing, startupy?
Okazuje się, że są i można je bez problemu wybrać, ale nie na starcie. Trzeba wejść w ustawienia zainteresowań i wtedy widać wszystkie dostępne kategorie. Zaznaczyłem więc to, co trzeba.

Ciekawe jest to, że Clubhouse podpowiedział mi, kogo mogę obserwować. Nie mam pojęcia jak on to dobrał (zgaduję, że kilkadziesiąt osób ‘wyciekło mój numer telefonu’), bo nie udostępniłem kontaktów, ani nie zaznaczyłem wtedy jeszcze żadnych zainteresowań, a zobaczyłem listę naprawdę świetnie dobranych pod moje zainteresowania ludzi. To jest plus! Miłe zaskoczenie.

Dodałem garść osób do obserwowanych i wylądowałem na swoim ‘wallu’. Miałem tam dwie trwające rozmowy. Jedna o tym co to jest Clubhouse, a druga o tym… dlaczego warto mieć konto na Clubhouse
Kliknąłem ‘explore’ aby zobaczyć, co aktualnie ‘leci na Clubhouse’ i znalazłem jakąś rozmowę o biznesie w social mediach. Dołączyłem, posłuchałem, a po kilkunastu minutach nawet wirtualnie wszedłem na scenę i podzieliłem się swoimi przemyśleniami.
Tak średnio uczestniczyłem w jednej dyskusji dziennie, słuchając rozmów (puszczone w tle) po około godzinę dziennie.
Taki tam miły czasoumilacz w tle. Zamiast radia jest OK. Na 8 sesji odezwałem się w trzech.
Moje przemyślenia
➤ Clubhouse to piekło introwertyka. Lubisz chodzić na afterparty po konferencjach? Często odszywasz się przy wspólnej posiadówce przy stole? U cioci na imieninach jesteś duszą towarzystwa? Jeśli odpowiedź na te pytania brzmi ‘NIE’, to obawiam się, że możesz być podobny do mnie i Clubhouse nie jest dla Ciebie
➤ Ta sieć to ekstremalny zjadacz czasu połączony z nieefektywną komunikacją. Nie lubię komunikacji synchronicznej. Nie lubię także słuchać czegoś, czego nie mogę puścić na 150% szybkości. Clubhouse to taki podcast, tylko że w trakcie słuchania każdy może dorzucić coś od siebie.
➤ Clubhouse bardzo przypomina mi telewizję. Masz teraz godzinkę wolnego? No to masz pecha, bo na temat programowania rozmawiamy o 20:10, a o 19:30 masz sesję marketingową. Czasami trzy sesje nakładają się na siebie i możesz słuchać tylko jednej. Oczywiście nie da się wrócić do tego co było, więc pielęgnujesz FOMO (Fear Of Missing Out).
➤ Zabranie głosu było dla mnie skrajnie trudne. Czasami próbowałem wbić się w dyskusję po 5-6 razy, zanim ktoś skończył swój słowotok. Ale to nie wina aplikacji, a moich zdolności komunikacyjnych (czy tam ich braku).
➤ Im więcej osób obserwujesz, tym lepsze i ciekawsze polecane rozmowy dostajesz. Niestety, jest jeden mały problem. Obserwując zaledwie 39 osób, dostawałem około 10-15 powiadomień o nowych ciekawych rozmowach dziennie. Fizycznie nie da się w tylu uczestniczyć. Po kilku dniach wyrzuciłem powiadomienia.
➤ Rozmowy anglojęzyczne są naprawdę ciekawe, ale ciągną się godzinami… szkoda mi czasu, a wszystko jest na żywo bez możliwości zatrzymania, cofnięcia itp.
➤ Polska scena Clubhouse to w zasadzie samorozwój, autopromocja, magia przyciągania, produktywność i inne rzeczy, od których trzymam się z daleka
➤ Gdyby nie inicjatywa ‘DEV-Radio’ (info znajdziesz w dzisiejszym #unknowNews), to nie miałbym czego szukać na Clubhouse. To na polskiej scenie jedyna sensowna grupa eventów, w których uczestniczyłem (nie mówię, że nie ma innych. Mówię, że w innych ciekawych nie uczestniczyłem).
➤ Na Clubhouse nie obserwujesz ludzi, których lubisz. Obserwujesz ludzi, których ZAINTERESOWANIA lubisz. Z tego powodu mam w obserwowanych znajomych oraz kilka losowych osób, których dobrze nie znam (albo i wcale nie znam), ale mają fajne zainteresowania, dzięki czemu 'dziedziczę' od nich powiadomienia o ciekawych eventach.
Podsumowanie
To nie jest sieć dla mnie. Kończę przygodę z Clubhouse po około 7 dniach.
Nie jest to sieć zła, ale potrzebujesz mieć czas, kochać poznawać nowych ludzi, uwielbiać rozmowy z obcymi… czyli w skrócie musisz niebyć mną. Wtedy wszystko będzie OK
Aplikacja nadal się ze mną targuje. Dzisiaj powiedziała, że za moją książkę kontaktów da mi 5 zaproszeń, ale jestem twardy i kontaktów nie oddam
c130d885-684f-447b-a2d6-53a8fbee0238
arcy

@Unknow Piszesz, że zabranie głosu jest trudne. Nie ma w pokojach żadnych moderatorów dyskusji, którzy nią sterują?

A co do listy kontaktów: ależ Ty masz silną psychikę

lubieplackijohn

@hackerman coś dla Ciebie!

hackerman

@Unknow Kiedy napiszemy coś lepszego z możliwością nagrywania. A tak serio to dla mnie trafiają dwie osoby co się udzielają. Andrzej i Oskar. Btw ta na Androidzie apka działa!

Zaloguj się aby komentować

Jakby ktoś nie znał z nowych historii Hejto daje link do artykułu, który chyba jako pierwszy powstał: https://geek.justjoin.it/hejto-spolecznosc
Tak sobie myślę, że przydałoby się więcej takich artykułów / wzmianek na forach innych w Internecie na temat naszego portalu Hejto.pl. Może ktoś ma jakieś dojścia lub możliwość udostępnienia.
Ja staram się wrzucać gdzie tylko mogę, mega mi się tu podoba i chciałbym, żeby się tworzyła społeczność dalej!
0b14e7eb-ee60-407b-84bc-f53a6daab58b
PeBe

Właśnie ten artykuł mnie tu przywiódł.

TrapQueen

@Havelock_Vetinari a ja też mogę?

Havelock_Vetinari

@TrapQueen Pewnie, zaparaszam!

Zaloguj się aby komentować

Śledzę projekt FAME MMA od początku istnienia, czyli od tych najbardziej patologicznych walk po dziś, gdzie coraz częściej zdarzają się te bardziej sportowe. Zwróciłem uwagę na to, że ludzie zaczęli zauważać, że patologia, która się sprzedawała - staje się nie opłacalna dla samych twórców tych patologicznych treści.
Dobrze, że to się zmienia. Gala FAME MMA oferuje zawodnikom znacznie wyższa stawki, niż znane KSW czy inne bardziej sportowe wydarzenia. Wydaje się to nie uczciwe, bo osoby, które ćwiczą całe życie i jest to ich praca dostają ułamek kwot, które dostają zawodnicy FAME. Wiadomo, nikt nie mówi, że życie jest sprawiedliwe, ale gala FAME MMA ma największą sprzedaż PPV (pay per view) w całej Europie.
Skala jest ogromna, widać też to po organizacji gal z roku na rok - jakość jest coraz lepsza. Dołączają do niej osoby, które nie są znane z picia wódy, darcia mordy a z treści bardziej merytorycznych. Z karty walk najbardziej zastanawiam się jak poradzi sobie Wardęga, który trenuje z Marcinem Różalskim.
Link do trailera FAME MMA:
https://youtu.be/muwCTY7ES8c
Start najnowszej gali: 6 MARCA, GODZ. 20:00
Redrum

Macie tę kolkę jeszcze?

charmer

mnie ciekawią te kwoty, które krzyczą sobie "zawodnicy", jak w przypadku ostatniej aferki z Lil Masti. Rzeokomo było to 200% kwoty z pierwszej walki, która podobno i tak była ogromna

Zaloguj się aby komentować

Ostatnio na HBO GO wszedł film Cast Away: Poza światem z 2002 r. z Tomem Hanksem. Patrząc na niego z perspektywy lat i doświadczeniu w pracy w reklamie to chyba w żadnym innym filmie nie widziałem tak długich product placementów jak tam. Wiadomo, że w wyniku katastrofy lotniczej inżynier firmy kurierskiej (Tom Hanks) trafia na bezludną wyspę, gdzie musi przeżyć. Ale bez przesady, wszędzie paczki Fedexu potem łyżwy Riedell i piłka Wilsona.
Mimo wszystko film zawsze mi się podobał, ale po takim czasie inaczej na niego patrzę - bardziej jak na reklamę. W sumie mogli wrzucić tam każdy product placement - dryfującą skrzynkę coli czy adidasy wyrzucone na brzeg. Stracony potencjał reklamowy
aa4c3bf8-ae9f-42cb-94a8-086938d94c03
de3fcb89-49e4-47c7-a91a-3e2b6a945ac0
d1a5c70d-ffc2-4da2-be2a-5b5ac2ecf35d
acb71bec-b639-481c-91f5-79b98d8919d5
73a8cae0-409b-4d61-abe7-eca44b973f39
Pertaseth

@gacek Tylko że ten placement jest uzasadniony i nie razi w oczy. Nie to co specjalne ujęcia sypania przyprawy do zupy w polskich serialach.

Zaloguj się aby komentować

Krótkie przemyślenia apropo aktualnych wydarzeń.
Myślę, że tutaj problem nie jest taki binarny, jak by się mogło wydawać.
Jestem w stanie zrozumieć obie strony, ale kto ma rację? To zależy od punktu siedzenia. Gdyby założyć, że polski rząd działa tylko i wyłącznie na korzyść RP oraz swoich obywateli, tak, jak to powinno wyglądać w zdrowym państwie [patrz Iran przed rewolucją], to takie działania byłyby nawet wskazane. Tj, minimalizowanie wpływów obcych mediów na kształtowanie opinii publicznej.
Niestety, wszyscy wiemy jak to u nas wygląda. Rząd to, cóż, mówiąc kolokwialnie, banda patałachów, wspierająca nepotyzm i kolesiostwo, rządząca przez populizm i tworząca swój własny, nierzeczywisty model rzeczywistości. Nie mówię, że druga strona jest bez grzechu. Media prywatne też mają swoje za uszami. Kto nie ma. Każdy normalny człowiek dba w pierwszej kolejności o zabezpieczenie własnego biznesu, a dopiero potem o dobro ogółu.
Kończąc wywód. Rewolucja jest zła. I ze wszystkich rewolucji nie znam takiej, która nie pociągnęła za sobą wielu ofiar. Ale powoli zaczynam rozumieć mechanizm, który sprawia, że ludzie są w stanie wyjść ze swoich jaskiń, zebrać się w kupę i iść z widłami na kapitol. Do niczego nie namawiam, wręcz przeciwnie. Ale kurwa, ile można? Dlaczego RP, mimo wygrania obu wielkich wojen, dalej zmaga się z kryzysem i nie stanowi potęgi na skalę światową, a przegrani Niemcy są ostoją UE? Coś tutaj kurwa poszło nie tak. Howgh!
lubieplackijohn userbar

Zaloguj się aby komentować

Z całym szacunkiem do co poniektórych użytkowników. Ja to widzę jak na memie.
Generalnie w psychologii można wyróżnić pewien profil psychologiczny, który w środowiskach pedagogów nazywa się potocznie syndromem programisty. Co to znaczy? Pokazuję i objaśniam. Osoby z takim syndromem mają bardzo wysoko rozwinięte ego. Często jest to spowodowane brakiem atencji we wczesnym dzieciństwie. Zapewne mieliście w szkole kilku takich uczniów, którzy nie byli, mówiąc delikatnie, specjalnie popularni. A przynajmniej w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Nie oznacza to, że byli gorsi, po prostu z różnych powodów nie potrafili wybić się na tle rówieśników. Żeby nadrobić brak atencji ze strony rodziców i kolegów, młodzi ludzie często zamykają się w sobie, tworząc wokół siebie swój własny świat. Kreują się w nim na bohaterów, ratują wyimaginowane księżniczki, pokonują smoki i generalnie, są cool. Niestety, nic co dobre nie trwa wiecznie. W pewnym momencie pojawia się tzw dorosłe życie. Trzeba znaleźć pracę, utrzymać mieszkanie, może nawet założyć rodzinę. Osobom o takim typie osobowości zwłaszcza ten ostatni punkt często sprawia poważny problem. Mogą być niesamowicie inteligentni, w końcu zamiast tracić czas z kolegami, siedzieli w domu i cały czas poszerzali horyzonty. Ale poza inteligencją w rozumieniu matematyczno-logicznym istnieje jeszcze kilka innych jej odmian, między innymi inteligencja społeczna i emocjonalna. Ta sfera jest niestety wciąż mało zbadana, aczkolwiek wiemy już o niej całkiem sporo. Między innymi to, że ludzie z syndromem programisty posiadają jej tyle, co plastikowa łyżeczka.
Kończąc swój wywód chciałbym zaznaczyć, że nie jest to przytyk w kierunku absolutnie jakiegokolwiek użytkownika. Jeśli komuś mój post wydał się w jakiś sposób obraźliwy, albo jeśli poczuł się tym dotknięty, to z góry przepraszam. Angina mocno, i boli mnie głowa.
A, żeby nie było, ten syndrom da się "leczyć". Z fartem! ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
lubieplackijohn userbar
9e063e03-7719-46d7-b3a4-bc3a4c0872d9
antoni-szczepaniak

"Z fartem" odnosiło się do polskiego słowa, synonimu szczęścia czy do angielskiego? To jakieś pozdrowienie na hejto?

Lebiediew

@lubieplackijohn Nie będę prosił o pokazywanie palcem, kogo nie próbowałeś obrazić, ale mam wrażenie, że coś mi umknęło. xD Była jakaś mini-aferka? Spięcie jakieś?

Lebiediew

Tzn. po memie domyślam się, że ktoś naginał jakoś zasady i robił aferę, że go za to łajają. xD

Zaloguj się aby komentować

Cześć wszystkim przed moim zaśnięciem chciałem się podzielić moimi przemyśleniami.
Skąd taki temat akurat związki zawodowe ?
Ponieważ jako zwykły szary magazynier w sklepie budowlany lubię mimo wszystko rozmawiać z ludźmi o problemach , poznawać ich przemyślenia oraz jak się czują w tej pracy. Nie mniej kiedy oni tak sami z siebie opowiadają mi ile zarabiają to czasami mnie ręce opadają. Bardzo wielu boi się rozmawiać z szefem o wyższe wynagrodzenie , podwyżki , o swoje prawa (mało kto zna kodeks pracy ja też niewiele wiem choć mam zamiar zapoznać się bardziej z tym dokumentem bo faktycznie czasami jego zapiski potrafią sprawić ,że my jako zwykli pracownicy możemy więcej zyskać np. dni urlopu na poszukiwanie pracy jeśli z winy pracodawcy nas zwalnia).
Ogólnie przestrzeganie BHP , higieny pracy , moralność. Zaczyna mnie martwić ,że u mnie koledzy z pracy nie chcą nic z tym robić tylko mają gdzieś w to. (Niestety domyślam się ,że jedną z przyczyn jest płaca która panuje w polsce) ,lecz czasami myślę czy nie mógłbym bardziej pomóc kolegom z pracy tworząc taki związek zawodowe. Lecz czy rzeczywiście one są użyteczne dzisiaj waszym zdaniem ?
Jednoczenie się o wspólne dobro zaczynając od sprzeciwu jednostki ?
04d51f6e-d96c-43de-b9f2-d9d3d1d2cf40
Rebeliant34PL

@gacek w sensie powiem ci tak. Jestem zwykłym magazynierem i chodzi mi o to ,że gdy robię tę samą czynność jako szary pracownik (Nie mam wysokiego stanowiska) i widzę ,że inni któryś bliżej znam robią to samo to zarabiają mniej nie osiągając tak naprawdę nic. Wiesz chodzi mi taki sam start zatrudnienia te same obowiązki itp. a płaca inna. Oczywiście ja chcę dążyć nie tyle by być pod firmą ,ale bardziej mieć coś swojego ,swoją firmę , dać ludziom pracę i godne warunki.

gacek

@Rebeliant34PL no to dzialaj w tym kierunku codziennie, podejmuj jakies kroki - nie tylko zbieranie funduszy sie liczy

Rebeliant34PL

@gacek Rozumiem myślę ,że małymi krokami będę dążyć do tego ;).

Jednak myślę ,że dobrze robię dzieląc się takimi przemyśleniami bo wtedy bardziej nie tylko poznajemy się ,ale kształtują się nasze poglądy

Zaloguj się aby komentować

Nawiązując do postu @Wannasauna
Wydaje mi się, że pioruny mogą nawiązywać w delikatny sposób do obecnej sytuacji politycznej, chociaż mówiąc szczerze, to raczej nadinterpretacja symbolu.
Dużo ciekawsza i bardziej wiarygodna jest koncepcja nawiązania do płomienia/sztosu. Tylko trochę nie pasuje podpis "doceniam". Lepiej wyglądałoby "napierdalam piorunem, żeby się zajarało ogromnym płomieniem i trafiło na sztos" ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Takie poranne przemyślenia
lubieplackijohn userbar
Lebiediew

@lubieplackijohn Jestem wyczulony na takie rzeczy i zupełnie tego w ten sposób nie odebrałem. Dla mnie to, tak jak piszesz, symbol tego, że coś nam się podoba, więc chcemy dać temu kopa, energię, siłę przebicia.

Swoją drogą, bo może jesteś na czasie bardziej niż ja, wiesz może, czy te nowe sztosy oparte o AI są redagowane dla każdego użytkownika z osobna?

Rebeliant34PL

Uważam ,że piorun to dobra opcja. Prędzej bym nawiązał do Zeusa :D. Hejto musi się czymś wyróżniać jeśli chcemy dążyć do poprawy i by było coraz bardziej popularne. To co teraz robimy to będzie nas mówione jaką społecznością jesteśmy. Uważam ,że damy radę ^^

lubieplackijohn

@Lebiediew Wydaje mi się, że nie. Mogę się mylić, ale zważając na liniowy progres hejto, który mimo wszystko jest ogromny, to nie sądzę, żeby algorytm był już aż tak wyczesany. To pewnie dopiero pierwsze testy.

Zaloguj się aby komentować

Ej póki community jest małe i da się to zrobić to może warto wymyślić określenie inne niż "Tomkersi"? Może być z nawiązaniem do hajto - nie wiem np. Truskawy" - ale jak na moje Tomkersi to nie dość, że nie brzmi jakoś fajnie to jeszcze wydaje się trochę forsowane.
Mem dla zwrócenia uwagi.
ebdcc236-d4de-4b35-afab-632d94bdf334
PapaNorris

@gacek albo po prostu hejterzy

CzechGangbang

@Wannasauna Jak dla mnie to by zwykłe Tomki wystarczyło. Tylko gorzej z kobietami, bo nie wiem Atomki? Trochę chyba słabo

Zaloguj się aby komentować

Ten deszcz sprawia, że przechodzę w stan melancholijny.
gacek

@Yu_liiia mi stukaja krople o parapet i nie moge spac, wiec dzialanie odwrotne ;F

piwowar

@Yu_liiia Deszcz w zimie... napada tego w ładny biały śnieg i jest gorzej niż w tych Karkonoszach. Wszędzie błoto, wyjść z domu nie sposób, do ogródka szczególnie bo się człowiek utopi.

Havelock_Vetinari

@Yu_liiia nie tylko Ty, śnieg był jednak nieco lepszy

Zaloguj się aby komentować

Zaczyna się tu robić jakiś portal anime
Co chwilę muszę dodawać kogoś do blokowanych (╯°□°)╯︵ ┻━┻
lubieplackijohn

Tagi na czarno i po kłopocie!

ANDRZ_JzKMICIC

@boberthaubica @lubieplackijohn o kurde nawet nie zauważyłem że można tagi blokować na hejto

Havelock_Vetinari

@ANDRZ_JzKMICIC staje sie to powoli męczące, no ale to miejsce dla wszystkich

Zaloguj się aby komentować