Siema,
W kolejnym wpisie z cyklu #poradnikpiechura chciałbym powiedzieć o kulturze panującej na szlaku. Jeśli myślicie, że warto coś dodać do tematu, lub że przesadzam, to dajcie znać w komentarzach. Zapraszam!
---------
2. GÓRSKIE SAVOIR-VIVRE
---------
Kulturalnym warto być wszędzie, natomiast na szlaku panuje kilka niepisanych zasad, o których wspomnę poniżej. Rzecz jasna nikt nie może nikogo zmusić do tego, żeby się do nich stosował, natomiast uważam, że pamiętanie o nich i wprowadzenie ich w życie umili czas spędzony w górach nie tylko Wam oraz innym turystom, ale także mieszkańcom lasu.
2.1 NIE ŚMIECIMY
Punkt niby oczywisty, wydaje się, że dla każdego powinien być zrozumiały, jednak na szlakach dalej można znaleźć pozostawione puszki po piwie, opakowania po batonach, butelki itd.
Uważam, że apel do osób, które nie widzą nic złego w wyrzucaniu śmieci gdzie popadnie, nie ma większego sensu - jeśli w trakcie edukacji szkolnej nie trafiły do nich argumenty o tym, jakie zagrożenie niesie to dla flory i fauny leśnej, jak długo rozkłada się plastik, że jest to po prostu objaw największego chamstwa, to są już straconymi jednostkami i szkoda na nich czasu. Dlatego w tym miejscu zwrócę się do tych z Was, którzy są dojrzali: widząc jakiegoś śmiecia NIE WSTYDŹCIE SIĘ GO PODNIEŚĆ.
Wzięcie tej pustej puszki czy zgniecionej butelki nie jest ujmą na honorze. Tak, to nie Wy to zrobiliście. Nie, to nie jest Wasza praca. Tak, to śmiecąca osoba powinna się wstydzić, nie Wy. Bądźcie jednak ponad to, ponad te myśli i wytłumaczenia, czemu akurat to nie powinien być Wasz problem. Prawda jest taka, że on nie jest Wasz, ani śmieciarza - z tym problemem zostanie tylko las i zwierzęta w nim mieszkające.
Prawdopodobnie nikt nie pochwali Was za ten gest, nie będzie żadnej gratyfikacji. Mimo to: zróbcie to proszę. Znaleziony śmieć niekoniecznie musiał być wyrzucony specjalnie, mógł wypaść z plecaka czy kieszeni, Wam też może się to zdarzyć. Las Wam podziękuje.
2.2 POWITANIA
Niepisaną zasadą górskich wycieczek jest witanie się na szlaku - powiedzenie sobie nawzajem "Cześć", "Hej" czy "Dzień dobry" jest miłym, przyjacielskim gestem. Dla mnie takie krótkie powitanie niesie ze sobą swego rodzaju sposób docenienia siebie nawzajem, swojej pasji do wędrówek.
Oczywiście, nie trzeba tego robić, jednak jest to bardzo popularne i można wyjść na dzikusa, jeśli się nic nie odpowie. Z drugiej strony, wyjść na dzikusa przed kim? Przed osobą, której się pewnie więcej nie zobaczy? Kwestia własnego komfortu. Ja uważam, że warto się jednak powitać i zrobić to pewnie, wprowadza to przyjemną atmosferę.
Wiem, że są czasami problemy z decyzją, co powiedzieć starszym osobom na szlaku. Osobiście do wszystkich mówię "Cześć" i zwykle to samo słyszę w odpowiedzi. Czasami starsza osoba pierwsza powie mi "Dzień dobry" i wtedy używam takiej samej formy grzecznościowej, bo już wiem, jaka jest preferowana. Mój tata na przykład wkurza się, gdy ktoś mu powie "Dzień dobry", bo czuje, że przekroczył "granicę luzu".
Kiedy można sobie odpuścić powitania? Zdecydowanie wtedy, gdy ludzi zaczyna robić się już za dużo, np. przy schroniskach, na gęsto uczęszczanych szlakach. "Cześciowanie" jak z karabinu brzmi wtedy głupio.
2.3 POMOC
Tutaj chciałbym pominąć skrajne przypadki, gdy komuś jest potrzebna pomoc medyczna, trzeba zabandażować/usztywnić kończynę, zatamować krwawienie, przywrócić akcję serca, wezwać GOPR/TOPR. To sytuacje raczej ekstramalne, nie zdarzają się tak często, a temat jest na tyle rozległy i wymagający dokładnego omówienia, że przydałby mu się osobny wpis.
Pomoc, o jakiej chciałbym tu wspomnieć, jest bardziej błahej natury. Chodzi o to, aby nie krępować się zwrócić komuś uwagi na trudniejsze warunki, nieodpowiedni sprzęt, lub zawołać, gdy okaże się, że komuś wypadło coś z plecaka lub zostawił coś na postoju.
Przykładem może być pokonywana w zimie trasa - schodzicie po oblodzonym szlaku, jest stromo, a Wy mimo raczków i kijków macie problemy. Po jakimś czasie spotykacie osoby idące w przeciwną stronę i nie widzicie u nich odpowiedniego sprzętu. Warto wtedy zagadać, uprzedzić jakie warunki panują na trasie, tak aby osoby te mogły przemyśleć swoją decyzję.
Słynne są też zdjęcia ludzi wspinających się w niewłaściwy obuwiu w Tatrach, np. w szpilkach lub sandałach. Pomijając brak wyobraźni tych osób chciałbym wierzyć, że zanim dotarły na zdecydowaną wysokość ktoś jednak zwrócił im uwagę na to, że to co robią jest zwyczajnie nierozważne.
2.4 HAŁAS
Wędrując w górach, czy to w nocy, czy też w dzień, warto pamiętać, że jesteśmy w nich gośćmi. Góry i lasy są domem zwierząt, a nasza obecność w nich już wystarczająco im przeszkadza. Postarajmy się zachować względną ciszę, nie wydzierać się ani nie puszczać muzyki z głośników - przeszkadza to zarówno im, jak i innym turystom. Szanujmy przyrodę i siebie wzajemnie.
---------
Na tym zakończę wpis. Zasad mogłoby być dużo więcej, ale część z nich odnosi się już do bezpieczeństwa (ogniska, biwaki) albo do konkretnych regulacji panujących w Parkach Narodowych (np. zakaz poruszania się poza szlakami, zakaz poruszania się po zmroku w konkretnych okresach, czy zakaz wprowadzania psów). W kolejnym odcinku - jak zaplanować trasę, gdzie sprawdzić pogodę.
Tymczasem: do zobaczenia na szlaku!
#gory #wedrujzhejto #pasja #poradniki