#pasta

36
511
Michael Protein was finishing his night shift in the server room. Outside the window of the indebted villa, the Poznań goats rubbed against parts that Białek would rather never have. ( ͡° ͜ʖ ͡°) #heheszki #wykop #pastaoserwerowni #pasta
seeksoul

@Rewool nigdy nie widziałem koziołków ale za to widziałem rozkopany jak mariupol rynek

Zaloguj się aby komentować

Kurwa, co za uberfajnydzień wczoraj miałem to jest mało powiedziane.
Jestem młodym, szczupłym mężczyzną, ubieram się raczej normalnie, nie mam żadnych kurwa tuneli w uszach, czerwonych włosów, nie chodzę w rurkach - innymi słowy swoim wyglądem nikogo nie prowokuję i nie wkurwiam. Nigdy nie spotkałem się z jakąś agresją wymierzoną we mnie, tak było i wczoraj.
Dzień jak co dzień, wychodzę z domu o 9:34, o 9:37 jestem na przystanku, 9:44 przyjeżdża autobus i jadę do roboty. Już w autobusie miałem jakieś dziwne wrażenie, że ludzie się na mnie jakoś miło patrzą, uśmiechają. Odpaliłem sobie aparat w telefonie, żeby sprawdzić, czy nie jestem ubrudzony, obejrzałem ciuchy, czy nie usyfione. Taka mnie ogarniała paranoja, że nawet sobie dłoń do dupy przyłożyłem a potem do nosa, żeby sprawdzić, czy się nie zesrałem. No ale nic, wszystko ze mną było ok. a cały czas miałem to wkurwiające wrażenie, że każdy w autobusie na mnie przyjaźnie patrzy, i się uśmiecha. Jak już dojeżdżałem na miejsce, stanąłem przy drzwiach i przygotowuję się do wyjścia. Autobus wjeżdża w zatoczkę, drzwi się otwierają i wychodzę. I jak już wychodziłem, to tylko usłyszałem takie cichutkie "Białke kutas".
No kurwa, odwracam się, drzwi od autobusu się zamykają, i tylko widzę jak jakiś stary fiut (65-70 lat na oko) coś mruczy pod nosem i mi kciuk w górę pokazuje. No co za gość, o co tu chodzi? Mocno już poddenerwowany idę piechotą do roboty. I dalej czuję na sobie wzrok wyraźnie zadowolonych przechodniów - to chyba od tej marichuaniny się nabawiłem takich ataków paranoi. Tylko jeden koleżka, jakiś kuc z mordą podziurawioną przez pryszcze się skrzywił na mój widok, i zaburczał coś pod nosem, że "wcale tak źle nie działa nowa wersja" i też kurwa nie miałem pojęcia dlaczego. Kolejna myśl jaka mi się urodziła w głowie, to że może po pijaku zrobiłem coś głupiego, ktoś to nagrał i wrzucił na youtube'a, jestem teraz sławny i dlatego ludzie mnie rozpoznają.
Idę dalej, mijam jakiegoś rycerza ortalionu, i znowu słyszę życzliwe słowa w swoim kierunku "spoko ziomek z ciebie jest"
udawałem, że nie słyszę. Nie chciałem się z nim konfrontować, bo widziałem, że rozbawiony był, i pewnie paliłby głupa nie mówiąc mi o co chodzi. A 100 metrów dalej jakaś laska młoda uśmiechnęła się do mnie i przybiła piątkę. No tego już nie wytrzymałem, złapałem ją za ramiona, potrząsnąłem i mówię o co kurwa ci chodzi, dlaczego wszyscy są dla mnie mili dzisiaj? A ona z szerokim uśmiechem mówi do mnie "jebać Wykop, tylko Hejto kolego".
Mgła, która zaślepiała mój umysł natychmiast zniknęła. kurwa, jak mogłem się nie domyślić. Już wam mówię o co chodzi.
Mój ojciec prowadzi sklep motoryzacyjny, jeden z lepszych w okolicy, bo mamy w tym sklepie praktycznie wszystko, nawet taki specjalny piasek do posypywania asfaltu z którego korzysta straż pożarna po wypadkach. Do sklepu przyszedł niedawno taki Tomasz, i powiedział, że mu sąd nakazał uprzątnąć miejsce wypadku, bo niedawno przejechał jakąś staruszkę na przejściu, i by tego piasku potrzebował, a poza tym to by chciał zwrócić ten olej silnikowy, co ostatnio kupił, bo po wypadku auto do kasacji i już nie będzie go potrzebował. Mój tata lekko pokręcił nosem, ale zgodził się, bo Tomasz miał paragon, a po za tym to super chłopak jest, i ponoć żywa legenda piłki nożnej. W ramach wdzięczności Tomasz dał mojemu tacie koszulkę z logiem hejto.pl (taka stronka ze śmiesznymi obrazkami). chłopaczyna tych koszulek ponoć dużo dostał, bo mu ludzie dla beki wysyłali, a z niewiadomych względów nie chciał ich nosić. A mojemu tacie bardzo się ten t-shirt spodobał, bo wiedział, że przeglądam hejto.pl. i mi tata tę koszulkę dał a ja wczoraj założyłem ją po raz pierwszy. I zdecydowanie nie ostatni.
Po tym jak zrozumiałem jakie są konsekwencje noszenia tej koszulki, od razu kupiłem sobie jeszcze kilka, by nosić je codziennie. Dziewczynę przeprosiłem i do pracy poszedłem w tejże koszulce dumny, że mogę reklamować tak prężnie rozwijający się portal. Ludziom mówiłem, żeby wchodzili na hejto, i srali na wykop, bo tam nic nie działa.
hejto.pl fajna stronka ze śmiesznymi obrazkami, a opinie majom taką, że gadżety z ich logo można nosić bez problemu na mieście.
#hejto #pasta #wykop #bekazwykopu #pdk #tworczoscwlasna #autorskie
adc970ba-0894-450b-a5eb-704eff266765
RiverStar

@Zgrywajac_twardziela Nie wiem czy dają tu bany, na ile można sobie pozwolić. Jakbym dostał perma w dniu zakupu to w ogóle byłby dzień... xd

Zgrywajac_twardziela

@RiverStar

No za przegięcie pały na pewno są bany xD

wojtek-x

@Zgrywajac_twardziela Makaron mega mocny. Mega klimat. Poproszę o dokładkę

Zaloguj się aby komentować

Moja żona to fanatyczka Harrego Pottera. Pół mieszkania zajebane różdżkami. Średnio raz w miesiącu ktoś wdepnie w leżąca na ziemi zaostrzoną różdżkę i trzeba wyciągać w szpitalu. W swoim trzydziestoletnim życiu już z 10 razy byłem na takim zabiegu. Tydzień temu poszedłem na jakieś losowe badania, to baba z recepcji jak mnie tylko zobaczyła, to kazała buta ściągać xD, bo myślała, że znowu różdżka w nodze.
Druga połowa mieszkania zajebana „Prorokiem Codziennym”, „Żonglerem”, czy „Tygodnikiem Czarownica”. Co tydzień żona robi objazd po wszystkich kioskach w mieście, żeby skompletować te czarodziejskie tygodniki. Byłem na tyle głupi, że nauczyłem ją into internety, bo myślałem, że trochę pieniędzy zaoszczędzimy na tych gazetkach, ale teraz nie dosyć, że je kupuje, to jeszcze siedzi na jakichś forach dla czarodziejów i kręci gównoburze z innymi mugolami o najlepsze zaklęcia, eliksiry itp. Potrafi drzeć mordę do monitora albo wypierdolić klawiaturę za okno. Kiedyś mnie wkurwiła, to założyłem tam konto i ją trollowałem, pisząc w jej tematach jakieś losowe głupoty, typu „czekoladowe żaby jedzo guwno”. Pobliska cukiernia nie nadążała z pieczeniem tarty melasowej na uspokojenie. Aha, ma już na forum rangę WYBITNY CZARODZIEJ, za najebanie 10 tysięcy postów.
Jak jest ciepło, to co weekend zapierdala na Quidditcha. Co sobotę budzi ze swoją znajomą całą rodzinę o czwartej w nocy, bo hałasują pakując miotły, tłuczki, robiąc kanapki itd.
W tym roku sama sobie kupiła na święta nową miotłę. Oczywiście do wigilii nie wytrzymała, tylko już wczoraj ją rozpakowała. Ubrała się w ten swój cały strój do Quidditcha i siedziała cały dzień na tej miotle na środku mieszkania.
#heheszki #pasta #harrypotter #memy
Jimitoss

No nie powiem pojebana akcja.

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
wchodzi cejrowski do murzyna
-DZIEŃ DOBRY
-DZIEŃ DOBRY KURWA PO POLSKU NIE ROZUMIESZ?
-DAJ MI TO CO MASZ W RĘCE
-NO DAJ
-PROSZĘ PAŃSTWA TO JEST MURZYN
-HEHE PATRZCIE JAKI GŁUPI xD
-DOBRA IDZIEMY DALEJ
– O! A TU MAMY ŚCIANĘ. KOJARZĄ PAŃSTWO NA PEWNO ŚCIANY POLSKICH DOMÓW? GRUBE, SOLIDNE CEGLANE.
– A TU ŚCIANA Z GUWNA. SRAJĄ DO WIADRA, PROSZĘ PAŃSTWA, WSZYSCY Z WIOSKI DO JEDNEGO I POTEM, PAN SIĘ PRZESUNIE, RĘKAMI TO NABIERAJĄ, MIESZAJĄ ZE SŁOMĄ I, UWAGA STOPIEŃ, I LEPIĄ ŚCIANY.
– I TO SIĘ PROSZĘ PAŃSTWA TRZYMA. JEST SOLIDNE, TANIE W BUDOWIE I CO NAJWAŻNIEJSZE! SPEŁNIA SWOJĄ FUNKCJĘ. A W POLSCE? NO W POLSCE JAK W LESIE.
#pasta #codziennymakaron #heheszki
Totendajnapiwo

@Raz_na_ruski_rok where Wojciechowska?

Raz_na_ruski_rok

@Thereforee @Totendajnapiwo

a wojciechowska, kurwa

-chlip chlip ta Kobieta ma tak ciężko

-jebana patriarchalna Afryka

-ehhh tak by sobie chciała chodzić na disco i dawać dupy

-a nie może

-dajcie wzruszającą muzykę

-trzymaj się mbubu

-będę do ciebie pisać

-kocham cię ehhh

LilZadi

@Raz_na_ruski_rok nie może zabraknąć tego gifa

45bc49ab-0530-4729-8c91-22a6be548d84

Zaloguj się aby komentować

#heheszki #pasta #jebacwykop #hejto
PRZEPRASZAM…
W minionym tygodniu opublikowalismy nowa odslone serwisu, ktora powstawala przez niemal 3 lata i miala byc odpowiedzia na problemy poprzedniej wersji. Niestety - wyszło słabo. Zapomnielismy o najwazniejszej rzeczy, ze sercem Wykopu jest dyskusja. I trzeba jasno przyznac, ze wprowadzone przez nas zmiany, te dyskusje znaczaco utrudnily.
Nie doszacowalem skali zmian, ktore przygotowalismy oraz tego, jak mocno wplynely one na Wasz komfort korzystania z serwisu. To powazny blad, za ktory chcialbym Was wszystkich przeprosic.
CO POSZLO NIE TAK?
Przebudowa serwisu spolecznosciowego tej skali to bardzo duze zadanie pod katem infrastruktury i wydajnosci. Wyzwanie bylo tym wieksze, iz nie korzystalismy w ogole z kodu poprzedniej wersji. Aplikacja, ktora posiadalismy byla juz archaiczna, proba jej przebudowy nie przynioslaby znaczacej poprawy - a wiedzielismy, ze taka jest potrzebna. Dlatego wlasnie musielismy sie zdecydowac na tak kategoryczny ruch - przepisanie aplikacji od zera. Nowe bazy danych, ani jednej skopiowanej linijki kodu - potrzebowalismy rewolucji, a nie ewolucji.
Gdy pod koniec 2022 roku pomyslnie przeszlismy przez testy bezpieczenstwa oraz testy wydajnosciowe (oba pobszary realizowane przez zewnetrzne firmy) oraz gdy zakonczylismy okres testow zamknietych (do aplikacji miala dostep grupa Wykopowiczow), bylismy juz przekonani, ze to najwyzszy czas na wydanie aplikacji. Na tym etapie kontaktowalismy sie rowniez z tworcami najwiekszych aplikacji wykopowych i zapraszalismy ich do uzyskania dostępu do nowego API - pierwsze zaproszenia wyslalismy na poczatku pazdziernika.
Niektore funkcje pozostawaly jeszcze w planie prac, ale zalezalo nam by oddac nowa aplikacje, widzac jak wiele problemow sprawiala Wam stara wersja. To byl bardzo powazny blad, zachowalismy sie jak tworcy CyberPunka, ktorzy wypuscili niegotowa gre pod wplywem presji rynku. My rowniez czulismy presje, nie doszacowalismy ryzyka i rowniez wyciagniemy z tego wazna, choc bolesna lekcje.
Finalnie nowy Wykop ujrzal swiatlo dzienne o 3:30 rano we wtorek 17.01. Podczas porannego ruchu w serwisie pojawily sie pierwsze problemy wydajnosciowe, ktorych, jak przyznaje, nie spodziewalismy sie po wszystkich przeprowadzonych testach. W pierwszej kolejnosci rozpoczelismy wylaczanie funkcjonalnosci (jak np. czarne listy), aby odciazyc serwis. Finalnie blad okazal sie trywialny. Zanim jednak do niego doszlismy minely cenne godziny. Od kolejnego dnia niezwlocznie rozpoczelismy przywracanie uslug, dodatkowo je optymalizujac.
Projektujac nowy Wykop bardzo mocny nacisk postawilismy na mozliwosc dostosowania serwisu do siebie. Kategorie wlasne mialy dac mozliwosc kazdemu z Was stworzenia sobie takiego wykopaliska i takiego mikrobloga, jaki chcecie. Wypelnionego tylko ta trescia, ktora Was interesuje i pozwalajacego na biezaco sledzic nowe tresci.
Teraz juz wiemy, ze nasze zalozenia byly nietrafione. Nie docenilismy wagi powiadomien o kazdej nowej tresci na tagu, zle ocenilismy sposob odbioru tresci na mikroblogu i wiele innych. Zabraklo po naszej stronie wysluchania Waszych potrzeb. Przyjelismy hipotezy, ktorych nie zweryfikowalismy dostatecznie, a konsekwencje tego widac w Waszych komentarzach.
CO TERAZ?
Uczac sie na bledach i sluchajac Waszego feedbacku, nieprzerwanie pracujemy nad dostosowaniem Wykopu do Waszych oczekiwan. Oto zadania najwyzszego priorytetu, ktore obecnie realizujemy:
1. Zmiana sposobu prezentacji watkow na mikroblogu - wieksze wciecia, odroznienie pomiedzy wpisem a komentarzem oraz wyswietlanie 3 najlepszych komentarzy pod wpisem.
2. Poprawienie algorytmu sortowania tresci aktywnych (zmiana w ramach Wykopaliska zostala juz opublikowana).
3. Wdrozenie powiadomien dla tagow.
4. Zmiana wygladu trybu nocnego.
5. Wdrozenie linkowania bezposredniego do miejsca w dyskusji z poziomu powiadomienia.
6. Uruchomienie testow beta aplikacji iOS - przed wdrozeniem produkcyjnym zaprosimy rowniez Was do wspolpracy, aby nie popelnic starych bledow.
Oprocz tego, realizujemy oczywiscie biezace poprawki bledow.
kodyak

3 lata to pisali? Kurwa co oni zamknęli jednego programistę w piwnicy który to pisalXD


Nacisk postawili na jedną funkcjonalność. Kategorie przez 3 lata wymyślili tylko to.


niestety mam nieodparte wrażenie że pan prezes odcinał kupony a dupa go dopiero zapiekla jak użytkownicy zaczęli odchodzi c

Zaloguj się aby komentować

Witam wszystkich... Poszukuję osób które zostały oszukane przez @lubieplackijohn . Wierząc w jego przemowy, uwierzyłem że Hejto będzie ciągle działać. Postowałem po 11500 zł... Piorunowałem za pieniądze które miały iść na wymarzone mieszkanie. Wydałem łącznie 230 tys zł... Jestem na ten moment ponad 91 tys w plecy... A teraz do sedna poszukuję osób które dały się naciągnąć temu oszustowi tak jak ja. Proszę również o wszelkie informację o nim na pw... Będę szykował pozew zbiorowy, przeciwko temu sku... Proszę o jak największy odzew...im więcej osób dołączy do pozwu tym lepiej...
#pasta #heheszki #hejto
MG78

@ZielonkaUno. nawet pozwy zbiorowe

MG78

trzeci komentarz ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zaloguj się aby komentować

#pasta
W mieszkaniu do którego się ostatnio wprowadziłem mam pod sobą sąsiada, który ma upośledzoną córkę. Wiek jakoś 15-30 lat, z takimi to nigdy nie wiadomo. Chyba nie ma Downa, tylko jakieś porażenie mózgowe czy coś w tym stylu. Jej cechą charakterystyczną jest to, że wyje jak pies Husky. Puszcza sobie jakieś piosenki religijne i do nich wyje - pewnie w głowie wydaje jej się, że śpiewa, ale to nie są nawet słowa. Często uczepia się jakiegoś słowa i je wyje. Ostatnio słyszałem jak przez kilka godzin wyła na różne sposoby słowo/pytanie "jutro?".
juutroooo? JUU-Trooo-ooo? JÜÜÜÜTRO?
Aż dziwne, że jest tak zbombiona psychicznie, bo z twarzy nawet źle nie wygląda, ciało normalne i szczupłe, no nie licząc charakterystycznego sposobu poruszania się osoby upośledzonej, czyli podkurczone na T-Rexa ręce w łokciach i chód "nóżka do nóżki". Widziałem jak z tym swoim ojcem szła do samochodu, pewnie ją wozi do jakiegoś ośrodka na terapię. W porzo chłop się wydaje, sam z nią mieszka, m4tka p0lka pewnie uciekła zaraz po porodzie i ma nową rodzinę. Dziewczyna totalnie nie kontaktuje, nic nie pogadasz. Wiadomo w takich sytuacjach dodajesz szybko dwa do dwóch i pojawia się fundamentalne pytanie. Czy stary ją rucha?
Nie słyszałem żadnych dziwnych dźwięków poza wyciem, więc raczej nie. No chyba, że ją tabletkami faszeruje i na śpiocha… nie no na pewno nie, co za #!$%@? pomysły. Koleś wygląda na całkiem normalnego chłopa. Czyli pewnie rucha.
Ostatnio tak sobie z rana na kiblu rozmyślałem, a ta akurat zaczęła swój koncert – tym razem uczepiła się słówka „tak”.
taak? Taaa-AAkk Taaaaaktaktaktak
Mój boże, nie oceniajcie proszę. Jakaś zapadka mi w głowie przeskoczyła. Dotarło do mnie, że się przez najbliższy czas się nie wysikam. Wiem co sobie myślicie, że pewnie strzepałem do wyjącej upośledzonej sąsiadki – odpuśćcie sobie, nawet ja nie jestem aż tak skrzywiony. To była zwykła reakcja fizjologiczna, a w głowie zastanawiałem się jak jej pomóc.
Albo dobra, skłamałem. Waliłem konia w amoku, aż poluzowałem dupą deskę klozetową. Wyobrażałem sobie, że wyje tak pode mną, a jej ojciec na to wszystko patrzy. Prosiłem boga, żeby jakimś cudem zaczęła wyć moje imię. Nie pamiętam co się potem działo, pałakałem… byłem w amoku. Urlop na żądanie.
Najgorsze jest to, że regularnie ich mijam na klatce. Zdążyłem się dowiedzieć, że jej ojciec ma na imię Witek, a ona to Iza. Dziwne imię swoją drogą, zawsze mi się takie upośledzone kojarzyły z jakąś Krysią czy inną Pauliną. Pan Witek jest wporzo chłop, nawet czasem zagada coś o pogodzie i wymienimy parę słów. Ale ostatnio chyba przegiąłem.
Wracałem ze sklepu z paczką schabowych, słoikiem sosu i Ice Tea. Albo to mielone było, bo jak schabowe do sosu ze słoika. Nie, dobrze mówię, schabowe, sos i sztuczna herbata. Bo makaron miałem w domu, to nie dokupiłem. No i byłem już po 2 piwach i 200 koloru, więc byłem całkiem rozmowy i tylko wprawne oko mogło rozpoznać u mnie syndromy #!$%@?. Swoją drogą gdyby mnie tak poili od podstawówki, to może uniknąłbym wykluczenia społecznego i łatki dziwaka.
Oni siedzieli na skwerku pod blokiem, Pan Witek coś tam zagaił, podszedłem, opowiedziałem przepis na schabowe z sosem ze słoika który wymyśliłem chwilę wcześniej, a Pan Witek zaczął się nagle żalić na swój los, widocznie miał potrzebę się wygadać, no i mówi mi
- Paaaanie, ciężko, co raz ciężej. Jak mogę tak staram się wszystko jej zapewnić, ale co jak mnie zabraknie? Iza dużo wymaga, ma swoje potrzeby…
Iza w tym czasie wyła na ławce słowo „baben”
Potrzeby… potrzeby - myślę.
- Paaanie, ja wiem to wszystko, ja oglądam filmy dokumentalne, ja wiem, że niepełnosprawni mają wiele potrzeb i niektóre ciężko zaspokoić. Kiedyś widziałem w programie przyrodniczym, że na przykład mają bardzo duży popęd i to może powodować frustrację a nawet – paaanie – agresję normalnie!
Już dawno powinienem był utkać mordę surowym kotletem, ale wtedy słyszałem w głowie tyko Zygmunta Chajzera który skandował „Idź na całość! Idź na całość!”
- Panie Witku, ja dobrze zostałem wyhodowany, jak komuś trzeba pomóc to ja pomogę, jak coś by było trzeba, to niech pan wali ja w dym. A po sąsiedzku, to i za flaszeczkę chętnie Izę mogę przerusztować – hehe – co by się nie męczyła.
Przegiąłem. Nie wiem jak wy to robicie, że umiecie rozmawiać z ludźmi. Ja co nie powiem, to okazuje się, że nie wpisuje się to w schemat komunikacji międzyludzkiej.
Pan Witek się uniósł, powiedział, że kiepski żart i poszli. Iza zaczęła jeszcze syczeć złowieszczo – podświadomie chyba coś jednak czuła, nawet ona mnie odrzuciła. Od tamtej pory ich nie widuję, unikają mnie. Mam tylko zdjęcie, które ukradkiem zrobiłem Izie podczas opowiadana przepisu na schabowe w sosie. Tylko to mi po niej zostało. Iza, ty jebnięta księżniczko, nie chcesz mnie? To nie chciej, ale ja Cię dzisiaj przechytrzę…

Zaloguj się aby komentować

#pasta #wroclaw #takbyloniezmyslam
Wracam do domu.
Matka krzyczy od progu, drze ryja.
– co znowu? – pytam.
– do ciebie! – odpowiada.
Niczym barman, puszcza kopertę wzdłuż stołu i wraca do robienia mizerii.
Walkę o uwagę matki przegrałem z ogórkami gruntowymi, ignoruje mnie kompletnie.
Zabieram list i zamykam się w pokoju.
„Z przyjemnością informujemy, że zakwalifikował się pan do drugiego etapu rekrutacji na stanowisko asystenta w Urzędzie Miasta.”
Od kawy bez limitu i srania na koszt podatnika dzieli mnie jedynie dzień próbny. A podobno po politologii nie ma pracy.
Eleganckie spodnie, stonowana koszula i starannie ułożone włosy. Spinki do mankietów z flamingami dla kontrastu.
Na ostatni etap idę pewny wygranej, jak kaleka w polskim talent show.
Wchodzę.
– proszę chwileczkę poczekać. – sekretarka nie oderwała wzroku od komputera.
Mhm.
– zaraz ktoś przyjdzie.
Czekam.
(Reinke, Kadlec…)
– jeszcze minutka.
– Ok.
(Kuka, Marschall, Sforza…)
Wrodzony autyzm zaczyna recytować w mojej głowie zwycięski skład Kaiserslautern z sezonu 97/98. Uśmiecham się do siebie.
Z zamyślenia wyrywa mnie miauczenie. To przyszedł kotek Wrocek, influencer i internetowy celebryta.
Próbuję zaskarbić sobie jego sympatię mielonką z kanapek matki.
– Wrocek jest wegetarianinem. – strofuje mnie baba.
– on o tym wie?
– zalecenie pana Jacka.
– to czym go karmicie?
Jagoda (bo tak ma na imię) wskazuje leżącą na ziemi miskę pełną gotowanych warzyw i makaronu w kształcie literek. Wzdycham głęboko.
– koty nie trawią skrobii. – mówię cicho. Nawet nie wiem czy to prawda.
Dębowe drzwi otwierają się z hukiem. Do pokoju wpada Prezydent Wrocławia, pan Jacek Sutryk.
– gdzie dziś pierdolnie?
– yy?
– no tramwaj jaki, która linia?
– dziesiątka.
– dziesiątka była wczoraj, ja obstawiam śródmieście. Zakład o stówę? – uścisnęliśmy sobie dłonie. Byłem jednym z nich.
Czas mijał szybko. Ekipa była wyluzowana, piliśmy kawę i graliśmy w CS’a 1.6 na LANie. Nie chciałem źle wypaść, więc stłumiłem w sobie chęć kampienia. Do pokoju wbiegła Jagoda.
– MUSICIE COŚ ZOBACZYĆ!
Podczas przerwy ukradłem kilka makaronowych literek i wcisnąłem w koci stolec tworząc napis „dajcie kurwa mięso!” Jeżeli ktokolwiek miał się nabrać na ten kawał to właśnie ona.
Na sali poruszenie. Ludzie odeszli od biurek, de_dust2 stoi puste. Patrzą w kuwetę. Tylko ja nabijam fragi, zanim się skapną, że padli ofiarą żartu.
Nie skapnęli. Zachwycony prezydent wysłał kogoś do sklepu po mięsiwo, jeszcze inny robi zdjęcia kupy. Dziennikarz Gazety Wrocławskiej drze się do słuchawki, że to przebije Libację Na Skwerku. Dom wariatów.
Postanowiłem kontynuować przedstawienie.
Przez dobry tydzień zostawiałem im w kuwecie wiadomości w stylu: ‚wylejcie asfalt na Poznańskiej!’ czy ‚kiedy tramwaj na Jagodno?’
Jak kot walnął większą srakę mogłem sklecić dłuższe zdania i pisałem co myślę o stanie wrocławskich torowisk.
Jacek błyskawicznie spełniał postulaty sierściucha, a ja miałem realny wpływ na sytuację w mieście.
Gdy wyremontowałem sobie osiedle i drogę do pracy znudziła mi się rola kociego ghost writera, nie wiedziałem tylko jak się wycofać. Sytuacja rozwiązała się sama.
Zaprzyjaźniony dziennikarz z Wrocławskiej zorganizował pierwszy na świecie wywiad z kotem. To miał być nowy sposób promocji miasta, wizytówka. Może nawet kiedyś zastąpić krasnale?
Nic wielkiego, ot jedno pytanie i transmisja wideo ze srania, odpowiedzi znaczy.
Problem w tym, że w obecności kamer nie miałem szans wypowiedzieć się w imieniu Wrocka, więc szykowała się kompromitacja.
Cały dzień kota karmiono wyłącznie makaronem, żeby miał czym pisać.
Podniecony Prezydent od rana biegał po telewizjach żeby zaprosić ludzi do śledzenia transmisji, a ja nie mogłem spać ze strachu, że wszystko wyjdzie na jaw.
Wreszcie nadszedł czas wywiadu.
Dziennikarze wspólnie z Ratuszem stwierdzili, że lepiej nie budzić kontrowersji pytaniami na tematy polityczno-społeczne, poszli w konwencję żartu.
Wybór padł na „co sądzisz o szczurach na wrocławskim rynku?”
Wrocek jest kotem, rozumiecie?
Kot i szczury, hehe.
Naród czeka, ja prawie mdleję, a Wrocek leniwie patrzy, ani drgnie. W końcu wszedł do kuwety, okręcił się dwa razy i sra. Patrzy mi w oczy i sra. Najdłuższa minuta w moim życiu. Czas zwolnił jak podczas oglądania meczów Śląska.
Skończył i zakopał.
Kamera robi zbliżenie, Sutryk uroczyście miotełką otrzepuje kupę ze żwirku.
Nie wiem jakie było prawdopodobieństwo takiego układu liter, ale kot wysrał idealne „lepsze szczury niż Żydzi”.
Do tego przerobił makaronową Helveticę na klasyczny Times New Roman.
Sutryk blady jak ściana, ludzie krzyczą,
że wychował kota-faszystę, a Wrocek zadowolony liże się po jajach.
Gdy dzień później wróciłem złożyć wypowiedzenie załamany Jacek siedział z butelką wódki i głową schowaną w dłoniach.
Położyłem wypowiedzenie na stole i ruszyłem w kierunku drzwi.
– stój! – Sutryk sięgnął do portfela. – Wygrałeś, Twoja stówa. Pierwszego dnia, wykoleiła się dziesiątka na Legnickiej.
– a, tak.
Uśmiechnąłem się i wyszedłem.
Najłatwiej zarobiona stówa w życiu.
Jadąc na rozmowę tamtego dnia widziałem jak menele rozmontowywali torowisko.
Kota uśpili dzień później.

Zaloguj się aby komentować

Jak podchodzicie do kwestii inicjacji olfaktorycznej? Mam syna w wieku 7 lat i kiedyś myślałem żeby przekazać mu moją wiedzę o perfumach jak trochę podrośnie i będzie miał dajmy te 11 lat (myślałem żeby na urodziny kupić mu sampler set od Amouage żeby poznał niszę). Problem w tym, że młody zaczął się interesować czym tak pachnę i zaciekawiło go to więc wziąłem go do pokoju i pokazałem moją kolekcję perfum. Raz go nawet psiknąłem do szkoły La Nuit de l'Homme (po reformulacji także zanim tam dojechał to zapach już dawno znikł) i się rozkręciło. Zacząłem go psikać różnymi zapachami ale różowa szybko ogarnęła o co chodzi i zrobiła mi aferę, że chyba mnie pojebało i powinienem się leczyć. Próbowałem jej wytłumaczyć, że dziecko będzie ładnie pachniało, poza tym ja mogę sobie w ten sposób sprawdzić reakcje otoczenia i parametry a młody znosi to raczej dobrze (zazwyczaj nie marudzi, raz się tylko popłakał, że śmierdzi jak go znienacka psiknąłem Joop! Homme). Ostatnio zawiozłem go do szkoły i zapodałem parę strzałów Mancera Black to Black (killer) i dostałem telefon od wychowawczyni, że dzieciaki się skarżą i od mojego syna jebie (możliwe, że przesadziłem z aplikacją). Mam z nią porozmawiać na wywiadówce. Myślicie, że przesadzam?
btw niedługo młody ma zabawę choinkową, co byście dla niego polecili? Myślałem nad Ultra Male albo czymś bardziej eleganckim jak Tobacco Vanille.
#perfumy #pasta
..
DMDG

@zychu69 w sumie nie różnisz się od madek malujących paznokcie niemowlakom czy robiących im pełny makijaż, to jest moje zdanie.

elomelo320

@DMDG chłop odpowiada na pastę

DMDG

@elomelo320 nie zwróciłem uwagi, że to pasta

Zaloguj się aby komentować

Co za inba, anony. Otwieram sobie lodówkę, biorę pomidory, ogórka, szczypiorek, chciałem zrobić sałatkę. Wiadomo, sałatkę trzeba zaprawić majonezem, bo inaczej jaki normalny człowiek by to jadł? Wszystko sobie pokroiłem i ogarnąłem, że zapomniałem majonezu, pozdro slowpoke. Otwieram lodówkę, biorę majonez i widzę, że mój lokator zostawił tam kaszankę. Nigdy wcześniej nie jadłem kaszanki, a tutaj nagle dostałem smaka, no to myślę, czemu by nie zjeść. Kiedy zaprawiałem majonezem sałatkę, podgrzałem kaszankę w mikrofalówce, tak jak trzeba, zjadłem ją, a tutaj nagle wszystko mi się przefarbowało na złoto-modro a wszandy widza wůngel. Jo [jerrůna.jpg], co sam śe uodkorfańćyło? Blank żech uoćuloł. Uoroz wyłaźi spod zola wjelgi reżyser Kaźimjerz Kutz a zaczyno pjerdolić cośik uo ślůnskij nacyji, uo hanysach a gorolach. Stary buzerant, uůn ńy mjoł już downo na kyrchofje leżeć?*!? I terozki jo ńic już uokrům ślůnskij godki ńy rozumja. Zdo mi śe, iże tyn krupńok bůł przeklynty.
#codziennymakaron #pasta #heheszki
lexico

@Raz_na_ruski_rok nie kaszankę, tylko krupniok

Zaloguj się aby komentować

Coś ty mi w palantirze pokazał,ty mała morgocka kurwo? Wiedz śmieciu, że ukończyłem nauki u Elronda z najwyższymi honorami i od razu po nich przyjęli mnie do Dunedainów, brałem udział w zwiadach w Mrocznej Puszczy, wzdłuż Anduiny, na martwych bagnach, w dorzeczu Iseny, w Morii i Helmowym Jarze i mam ponad 300 zabitych orków na koncie. Jestem doskonale przeszkolony w walce partyzanckiej i jako szermierz - dostałem złamany Narsil dla najlepszego dziedzica chwały numenoru. Jestes dla mnie po prostu kolejnym celem, któremu mogę niespodziewanie rozjebać Barad-dur z 800 metrów. Zmiote cie smieciu z powierzchni Śródziemia z precyzja dotad nieznana na Ardzie, slyszysz chujku? Myslisz psie, ze mozesz sobie pokazywać w palantirach co tylko zechcesz nie poniesiesz za to konsekwencji? Blad numenorski topielcu, gdy to czytasz moi kumple z Drużyny Pierścienia we wspolpracy z Gollumem namierzaja wejscie po Cirith Ungol, wiec szykuj swoja dupe na zmierzch trzeciej ery. Jestes juz kurewsko martwy, majarze. Moge w tej chwili byc gdziekolwiek, ale i tak gdy tylko najdzie mnie ochota moge cie rozjebac na jeden z siedmiuset sposobow a i to tylko samym Andurilem. Poza doskonałym przeszkoleniu w zachodnich sztukach walki (znam ludzką szermierkę, elfickie łucznictwo - dziedzictwo Królów Drzew, krasnoludzkie rzemiosło i zloty płaszcz z Lothorien) znam sie rewelacyjnie na broni, a tej mam caly arsenal i uwierz mi, uzyje jej tyle, aby z twojego marnego zycia nie zostal nawet najdrobniejszy cien . Gdybys wiedzial uduński pariasie co sciagasz na siebie swoim "madralinskim" straszeniem pewnie zesralbys sie cztery razy w zbroje i wyslal Czarnych Numenorczyków gdzie sie da, ze zalujesz chocby samego pomyslenia o tym. Ale nie mogles tego wiedziec i teraz suko zaplacisz za to najwyzsza cene. Jestes bezcielesnym cieniem
#heheszki #pasta #wladcapierscieni #lotr

Zaloguj się aby komentować

Ludzie, którzy krytykują obecne zmiany na wykopie nie do końca zdają sobie sprawę z tego, co się dzieje za kulisami już od dłuższego czasu.
Kiedy Wykop stał się najbardziej popularną polską platformą internetową, PiS dostrzegł okazję. Facebooka nie przejmie, Instagrama też nie, tak samo z Twitterem. Ale Wykop? Służby zaczęły działać i po paru miesiącach inwigilacji doszły do kompromitujących materiałów Michała B. (jeśli czytaliście pastę o serwerowni, to wiecie, o jakie materiały chodzi). W ten sposób Michał B. stał się marionetką w rękach Kaczyńskiego i był na każde jego skinięcie. Nie podobało mu się to jednak, bo — możecie się śmiać — ale Michał jest człowiekiem honoru i przez całą tę sytuację nie mógł spojrzeć w lustro. Wielokrotnie myślał, co się da z tym zrobić i w końcu doszedł do wniosku: trzeba zniszczyć wykop.
Od paru lat sukcesywnie niszczył tę stronę, robił to powoli, inteligentnie i subtelnie. Wszystkie te zmiany, które niszczyły ten serwis były zaplanowane w taki sposób, żeby służby się nie spostrzegły, co jest na rzeczy. Tak było do czasu. Ostatnio Michał został zmuszony do współpracy z Orlenem. Powiedział, że to przesada, że od razu wyjdzie na to, do kogo strona należy, że on nie może tego zrobić. Dostał jasną odpowiedź: albo współpraca, albo wszystko ląduje w internecie. Nie zgodził się. Ale już wtedy w jego głowie narodził się plan, plan ostatecznego rozwiązania kwestii wykopowej. Dnia 13 października 2022 roku o godzinie 7:01 do mieszkania Michała B. na Saskiej Kępie wszedł oddział antyterrorystów. Ale Michała w mieszkaniu nie było. Wiedział, jak to się skończy i dzień wcześniej zbiegł z mieszkania, obecnie stara się o azyl polityczny w jednym z krajów Unii Europejskiej (wolę nie udostępniać informacji, w jakim ze względu na to, że Służby cały czas go szukają). Jeszcze przed ucieczką Michał włączył przycisk z opóźnionym zapłonem. Wykop 2.0. Mimo tego, że wykop od czasu ucieczki należy już do PiSu, to plany jego rozwoju są kontynuowane jak wcześniej. Głównie dlatego, że nowym CEO Wykopu został Zbyszek, jeden z działaczy partyjnych, który nie umie nawet włączyć komputera. Jego pierwszym i jedynym poleceniem (od 3 miesięcy siedzi na Ibizie) było "a rubcie tak jakccieście robili tylko usuwajcie tych ludzi co to PiS i Orlena obrażajo bo nie wyczymie".
W międzyczasie Michał, żeby oczyścić swoje imię zaczął działać pod kryptonimem Rumun. W nocy wrzucał gore, porno i... pastę o serwerowni. Ze względu na typowo trollerski charakter konta, ludzie myśli, że to nieprawda. W ten sposób Michał po raz kolejny przezwyciężył służby, teraz nawet jak wypłyną materiały na niego, to nikt nie weźmie ich na poważnie.
I w końcu stało się, cały kod został napisany, strona jest gotowa. Oglądaliście Star Wars: Nowa Nadzieja i Star Wars: Łotr 1? Jeśli nie, to pokrótce opowiem. Jeden z inżynierów budujących Gwiazdę Śmierci — coś w rodzaju bomby atomowej — został zmuszony do współpracy, nie chciał pomagać w konstruowaniu takiej broni, ale zamiast się zabić, to pomógł przy jej tworzeniu, równocześnie sprawiając, że cała konstrukcja ma słaby punkt, przez który łatwo ją zniszczyć. To samo zrobił Michał. Kiedy strona została napisana i przetestowana... no właśnie, nie została przetestowana, Michał wyraźnie napisał, żeby tego nie robić, a jako że nie było nikogo, kto by tym zarządzał, to nie przetestowali XD dodam do tego, że na liście było też napisane, że "strona ma być kompletnie nieintuicyjna i nieprzejrzysta" oraz że "wykop ma się stać platformą, z której nikt normalny nie będzie chciał korzystać" XD Gdyby Pan Zbyszek raczył zajrzeć w plany rozwoju serwisu, pewnie by do niczego takiego nie doszło. Niestety Pan Zbyszek nie umie czytać i pisać.
Tak oto platforma stała się całkowicie nieużytkowa, a Michał B. niczym bohater filmu akcji klasy B odchodził w spowolnionym tempie od wybuchającego w oddali budynku, budynku, którym był Wykop.
I tutaj przychodzi część ostateczna planu - otwarcie nowej platformy. Jeszcze przed wszystkim Michał założył platformę - Hejto.pl. Postanowił, że tym razem będzie inaczej i platforma będzie działać jako ostoja wolności słowa i niezależne forum dla ludzi, zero pisów, orlenów i dziwnych współprac. Wiadome było, że po niewypale wykopu 2.0 otworzy się spore zapotrzebowanie na coś podobnego do wykopu i będzie migracja. W ten oto sposób plan dokonał się w pełnej krasie. Oczywiście w pierwszych dniach Michałowi zdarzyło się wybuchnąć i zwyzywać przegrywów XDDDDD przez co oczywiście ruch na stronie trochę się spierdolił xD ale pierwsza inba i tak musiała się zdarzyć.
Taka oto jest prawda na temat tego co się stało na Wykopie...
2005-2023 [*]
#pasta #wykop #jebacwykop #hejto #michalbialekniemajajek
3bd990ec-ff5f-417f-9458-1d31e97a5e1f
daeun

@OktawianAugust przeczytalem glosem woloszanskiego xD

Nurosen

chciałbym w to wierzyć

Zaloguj się aby komentować

graj w konterstrajka w kafejce
wróć do domu
włącz tv
pierwsza wieża płonie
po 5 sekundach wpierdala się drugi samolot
hehe jaki fajny film
prezenterka płacze
o kurdebele to tvn24
o kurwancka to nie film
mame mame chodź szybko wojna mocno xD
zaraz dzwoni wujek foliarz, który co roku przepowiada wojnę z rosją albo koniec świata i ma na działce przygotowaną piwnicę z zaopatrzeniem na takie okazje
MATI SZYPKO PAKUJCIE SIĘ Z MAMO BĘDĘ PO WAS ZA 5 MINUT UCIEKAMY BO TRZECIA WOJNA
za 5 minut wujek jest pod domem w seicento wypakowanym dobytkiem
matka go opierdala co on odpierdala
GRAŻYNA TO NIE ŻARTY BIERZ MAŁEGO I UCIEKAMY ROZUMISZ
inba na całą ulicę
wujek jedzie sam i wraca dopiero po tygodniu z pokerową twarzą
jak z niego czasami śmiechamy co on wtedy odpierdolił to mówi tylko durr TEN SIE SMIEJE KTO SIE SMIEJE OSTATNI hurr
od tego czasu przepowiada wojnę z rosją albo koniec świata 3 razy częściej bo ma nadzieję, że świat się rozpierdoli i w końcu wyjdzie jego racja xD
Wtedy jeszcze było w miarę spokojnie bo wszystkie spiski i końce świata musiał wymyślać sam ale potem odkrył internety i popłynął xD
Nie wierzy w kosmitów, czwarte gęstości i ogólnie inby nadprzyrodzone tylko w różne spiski wojskowe i polityczne, ewentualnie katastrofy naturalne. Jak na wiosnę w telewizji mówią, że gdzieś poziom wody osiągnął stan alarmowy to on już ręce zaciera z podniecenia, że może w końcu będzie ultra powódź co rozpierdoli całą Polskę i ponton przenosi z piwnicy do mieszkania.
Jego najczęstszym tekstem, wtrącanym właściwie w każdej dyskusji jest „jak to wszystko pierdolnie”, odmieniane przez wszystkie czasy i przypadki.
” no zobaczysz mati jak to wszystko pierdolnie
czekajcie tylko, jak to wszystko pierdolnie
tylko patrzeć jak to wszystko pierdolnie
na Ukrainie czołgi, zaraz to wszystko pierdolnie
na Islandii wulkan wybuchł, mówiłem, że to wszystko pierdolnie
nooo, teraz to już na pewno to wszystko pierdolnie
a nie mówiłem, że to wszystko pierdolnie?”
Wspominałem, że swoją główną kwaterę dowodzenia zagładą rodzaju ludzkiego ma na działce. Kilka razy tam byłem, kurwa, co tam się odpierdala to ja nawet nie, domek tak zajebany sprzętem i jedzeniem, że ledwo można przejść. Była taka komórka koło domku gdzie chowałem rower. Raz tam przyjechaliśmy, idę rower wstawić a tam 100 kilo ryżu i piramida z konserw. I chuj, rower na deszczu musiał stać.
Z tym jedzeniem to go raz strolowałem xD Kupił gdzieś na przecenie 10 kilo mleka w proszku.
” Herp Mati promocja była a to niezbędne do przetrwania zobaczysz jak to wszystko pierdolnie to ludzie będą korę z drzew jedli a my sobie będziemy kakao pili hehe patrz jaką wujek ma głowę
Ale wujek, pomyśl, przecież ci co pociągają za sznurki głupi nie są, nie dawali by tak tanio mleka w proszku bo przecież im zależy żeby jak najmniej osób przeżyło bo wtedy więcej zasobów dla nich itd.
Kurwancka nie pomyślałem, masz rację, skurwysyny jebane otruć mnie pewnie chciały. Wyrabiasz się młody, wyrabiasz hehe już nie masz tak zielono w głowie”
I 10 kilo mleka wyjebał do rzeczki przy działce xD
Oczywiście chciał też kiedyś się porządnie uzbroić na koniec świata i wystąpił o pozwolenie na broń ale nie przeszedł testów psychologicznych bo nawkręcał tam tych swoich historii. W kole myśliwskim to samo xD pewnie wyglądało to tak
” No to na co chce pan polować?
Panie, jak to wszystko pierdolnie, to przede wszystkim do ludzi będę strzelał co mi będą chcieli mleko w proszku zajebać”
Musiał się więc zbroić sam. Ma bagnet co jeszcze z wojska przyniósł, procę wędkarską i taki chujowy łuk zrobiony z leszczyny i sznurka od prania. Jakby kogoś chciał tym łukiem zabić to chyba by prędzej ten ktoś zdechł ze śmiechu xD
Kiedyś zaczął wszędzie nosić ze sobą taki plecaczek. Raz mu go przynosiłem z samochodu, podnoszę – ale kurwa ciężkie. Zaglądam do środka a tam jakieś liny, konserwy, flary, apteczka, nawet taką składaną saperkę miał. Raz mi pomagał skręcać szafę u nas w domu i sobie kurewsko rozciąłem łapę śrubokrętem a nie miałem w domu opatrunków. Mówię, wujek, daj bandaż, masz w apteczce przecież. A on
” DURR MATI IDŹ PAPIEREM TOALETOWYM SE OBWIĄŻ BO JA MAM NA CZARNĄ GODZINĘ
Kurwa, wujek, teraz jest moja czarna godzina właśnie
HURR JAK CI RUSCY Z CZOŁGU NOGĘ ODSTRZELĄ I BĘDĘ CI BANDAŻEM KIKUT OBWIĄZYWAŁ TO BĘDZIESZ MI DZIĘKOWAŁ”
Pół mieszkania wtedy krwią ujebałem.
Jak się zaczęła ta cała akcja z NSA, to wujkowi oczywiście mózg zaczął inbować na temat podsłuchów i przez jakiś czas nie dało się z nim normalnie komunikować. Matka do niego dzwoni zapytać co słychać a on
” Cicho cicho nic nie mów pogadamy w cztery oczy”
Potem nam przedstawił swój specjalny szyfr, którym mieliśmy się z nim porozumiewać przez telefon. Oczywiście ten kod był chujowy tak, że ja pierdolę, na przykład „przyjdź do nas naprawić lodówkę” znaczyło żeby przyszedł do nas na obiad.
Naczytał się też jak to fejsbuk inwigiluje więc wymyślił, że przechytrzy cały światowy spisek i pokona go własną bronią. Założył na fb zupełnie legitne konto ze swoim imieniem i nazwiskiem i postował tam nieprawdziwe statusy typu
” Z BOGDANEM NA GRZYBACH POD IŁAWĄ! JEST SUPER!!!”
a tak naprawdę siedział w domu i się pewnie cieszył jaki jest sprytny bo wywiad amerykański teraz wszystkie satgówna szpiegowskie skieruje na Iławę xD
Zadawał się też z jakimiś zjebami z tych forów dla foliarzy i zmontowali jakąś ekipę wspólnego przetrwania. Polegało to na tym, że jak to wszystko pierdolnie to mają w kilku typa ustawiony punkt zbiórki u wujka na działce i razem im będzie łatwiej przetrwać. Jednak w końcu to wszystko się zjebało bo wujek raz nam się żalił, że zrobili sobie rutynowe ćwiczenia czyli każdy każdemu wysyła smsa „zaczęło się” („to wszystko pierdolnęło” xD) i każdy ma godzinę żeby się na działce stawić z całym sprzętem. Kilku ich się tam stawiło i korzystając z okazji, że już wszyscy są na miejscu to sobie czekali na koniec świata, bo byłoby spoko jakby akurat się wydarzył bo już są na miejscu xD Koniec świata jednak jak na złość nie nadchodził więc zaczęli walić browary a potem robić jakieś ćwiczenia na przetrwanie. No i wujek ćwiczył strzelanie z procy i jakiemuś januszowi, który jest bardzo szanowanym foliarzem, zajebał kamieniem z procy prosto w czoło aż tamtego oszołomiło a potem się wkurwił i powiedział, że wujek jest pewnie agentem NWO, którego napuścili żeby zniszczyć organizację od środka poprzez zabicie (z procy na ryby xD) przywódcy xD No i wujka wyjebali z tej partyzantki i nawet dostał bana na forum.
Oczywiście nawkręcał te swoje historie też wszystkim sąsiadom i już się z niego podobno śmieją na osiedlu, ale HURR ZOBACZYMY KTO SIĘ BĘDZIE ŚMIAŁ OSTATNI DURR. Żalił się, że raz mu jakieś łebki z osiedla zrobiły dowcip: ktoś do niego zadzwonił o 1 w nocy domofonem i powiedział, że nie może zdradzić kim jest ale wykradł jakieś rządowe dokumenty i potrzebuje pomocy ale teraz nie może powiedzieć o co chodzi bo go obserwują i żeby wujek następnego dnia był wieczorem przy fontannie w takim parku. Wujek oczywiście podniecony jak ja pierdolę, nawet temat na forum założył, że będzie miał następnego dnia prawdziwą bombę. Poszedł do tego parku, nikogo nie ma tylko leży jakieś pudło – zajarany myśli, że tajne dokumenty będą w środku, otwiera, a tam nasrane xD Z tym, że wujek nie mówił, że to łebki z osiedla tylko, że jacyś agenci mu wysłali sygnał żeby nie szukał prawdy zbyt głęboko xD
Raz też jak byliśmy u niego na działce to w okolicy był jakiś obóz surwiwalowy czy coś takiego i wujek koniecznie chciał tam pojechać i zobaczyć jak to wygląda. Pojechałem z nim bo miałem 15 lat i mi powiedział, że pewnie będzie można z paintballa postrzelać. Oczywiście paintballa ni chuj nie było, za to było z 20 dzieciaków budujących szałasy i jakiś seba wychowawca przebrany za żołnierza. Wujek do niego podbija i zagaduje, że on też jest specem od surwiwalu hehe i zaczynają dyskutować. Wujek zaraz zaczął krytykować te szałasy, że gówno dają i że jak to wszystko pierdolnie to taki szałas pół minuty nie wytrzyma. Facet mu tłumaczy, że panie, to takie jajca dla dzieci są żeby się pobawiły ale do wujka nie docierało i dalej napierdala, aż w końcu postanowił za symulować falę uderzeniową bo wybuchu bomby atomowej
” NO I PATRZ PAN CO SIĘ W TYM MOMENCIE Z TAKIM SZAŁASEM DZIEJE, NO PATRZ”
i rozpierdolił jeden szałas z kopa. Dzieci kurwa płaczą a wychowawca kazał wujkowi wykurwiać bo zadzwoni po policję.
#pasta #heheszki
Laryngoskop

Klasyczek(⁠☞⁠ ͡⁠°⁠ ͜⁠ʖ⁠ ͡⁠°⁠)⁠☞

Zaloguj się aby komentować

Ostani raz wczoraj dałem się nabrać na żarcie w foodtrucku. Znazłam na fejsiku zlot żarcia na kólkach. Mój portfel dostał skrętu i próbował uciec pod szafkę, ale spoko. Idziemy. Na miejscu ze trzydziesci bud i sprinterów z abs, esp i bbq. Wejście smoka, kimchi, mokry sen mangozjebów juz za dychę. Po zanurzeniu łyżki już wiedziałem, że dałem się wyruchać, jak... wy już wiecie jak. Dostałem trzy (słownie trzy) kawałki mięsa wielkości małego palca u nogi, trochę kapusty i mdłą wodę. Teraz już uzbrojony w czujność najpierw sprawdzę u innych fra,.. klientów jak wygląda danie. Posturokshyvulos, kuchnia grecka. Pita brzmi znajomo. Rzut oka na ceny dwie dyszki, bywało gorzej. Rzut oka na stoliki. Gruby placek wielkości podkładki pod piwo z kupą ajspitki. Innym razem w innym życiu. Buda z nieczytelnym logiem. Ludzi brak i tak stoję patrząc się na zawartość stoiska, a zawartość, czyli grubasek w białym kitlu na mnie. Szybko przełamał milczenie "A może puadcsvjdgwiczek" wypowiedziane z zapałem geografa oprowadzającego wycieczkę szkolną po zalewie borzęciczkowskim pokazując bułkę wielkości kajzerki z plasterkiem czegoś ciemnego. Innym razem, w innym życiu. Frytki belgijskie, garść ziemniaków stówe za kilo, Okazja! Innym razem w innym życiu. Pizza formatu i grubości kartki z notesu za trzy dychy, tylko tutaj tylko teraz. Innym razem, w innym zyciu. Ramen, kubek zupy za trzy dyszki. Innym razem, w innym życiu. Turecka buda z koftą, kebsem i ogólnie mięso. Ludzie mają w łapach spore paczki to nie czekając biorę danie, którego nazwy nie umiem wymówić. Płacę, czekam, popijam piwo z browaru koczkodan, odbieram, łapię i szelest. #!$%@? coś jest nie tak. #!$%@? turas tak zawija papier, że mały scinek żarcia wydaje się wielkim tureckim zawijasem. #!$%@? ide do domu. NIgdy więcej żaciowozów. #pasta
MrMareX

W lecie na zlocie żarciowozów miałem to samo. Sprawę uratował truck z Krakowa z kuchnią węgierską i prawdziwym, smacznym langoszem

Zaloguj się aby komentować

Anoni, mój wujek spalił się pod kocem elektrycznym xD 
Właśnie dzwoniła ciotka i zapraszała nas na pogrzeb. Ogólnie to cała sytuacja rozpoczęła się 2 tygodnie temu kiedy jebany debil wujo gołą ręką szybę w oknie jak go żona nie chciała wpuścić do domu. Później go już wpuszczała bo się bała o inne okna, ale jego ciąg alkoholowy dalej trwał. Wczoraj przyszedł naprany jak bolszewik ale nastały chłodne noce a w oknie dziura mocno więc wpadł na pomysł wspaniały - wyciągnął z pawlacza stary, komunistyczny koc elektryczny składający się z kabla, wtyczki i 2 metrów zwiniętego drutu w poszwie xD Koc nie był używany od czasów Habemus Papam '78 ale wujek zawsze mi tłumaczył 
za komuny to się nawet spleśniałe gowno jadło jak nie było nic innego
więc okrył się tym rozizolowanym gównem aż po szyję i poszedł spać. Nagle o 3 w nocy słychać krzyk 
ŁO JEZU ŁO KOORWA MATKO BOSKO
w całej klatce migotało światło a ciotka poczuła zapach smażonej cebuli. Leci więc do pokoju z #!$%@?ą szybą a tam wujek cały w drgawkach zaczyna już się palić xD W końcu #!$%@?ło korki, a wujek już lekko zhajcowany cały paruje. Może i dotrwałby do rana gdyby nie to, że zlał się pod tym kocem xD W rozmowie telefonicznej usłyszałem jeszcze, że nie mogli go od prześcieradła odkleić więc zabrali go razem z nim do prosektorium, i że na łóżku jest wypalona czarna plama w kształcie grubego Janusza.
#pasta #heheszki
Macer

@Analny_Banita odkad przecyztalem te paste panicznie boje sie elektrycznych kocy

Zaloguj się aby komentować

> nosz ja pier...
> 7 rano, weekendzik, a jakiś cwel za oknem woła moje imię
> żeby tylko wołał; drze jape aż go w całej Troi słychać
> podchodzę do okna, by zobaczyć kto to
> O bogowie.exe
> to ten złamas Achilles
> krzyczy, że przyszedł po mnie, w ramach zemsty za jego Patroklosa
> chwila, "jego"? He he. Mówiłem, że cwel
> o czym to ja... a Patryk Kolos. Nawet nie kojarzę typa. Wczoraj miałem tyle roboty przy zabijaniu Greków, że... a, chyba zaczynam czaić
> nawet gdyby, to tylko jeden gość, niech sobie znajdzie nowego
> i niech odda Bryzejde
> teraz zaczyna gadać jaki to niehonorowy jestem i boję się z nim walczyć
> zapamiętaj sobie frajerze - Pan Hektor jest najlepszy i cała jego Troja też
> dobra, schodzę do niego. Już nie mogę słuchać tej tyrady
> żona próbuje mnie powstrzymać
> NIE HEKTORUJ DO MNIE TERAZ
> szybko pójdzie; pyk, pyk, pyk, włócznią jako tako i fajrant
> chwila, zawołam Kasandre, żeby spisała jak spuszczam manto Achillesowi
> później będziemy się z tego śmiać z chłopakami
> zaraz wracam
#pasta #takbylo #Iliada #heheszki
9a670492-b4c4-4294-a59c-e944d0b321c5

Zaloguj się aby komentować

Cześć wszystkim, konto mam tu od dwóch lat, ale praktycznie tutaj nie wchodziłem. Jednak, od kiedy na wypoku błyszczy Orlen to coraz bardziej zniechęcał mnie do siebie ten portal. Po aktualizacji sameko wypoku, to została przelana czara goryczy, więc postanowiłem dołączyć tutaj. Ogólnie głównie na mirko lurkowałem, ale mma nadzieje to zmienić, przeżywać emocje na tagu #mecz , czytać i oglądać to co się dzieje na #ukraina , może coś od czasu do czasu wrzuce na tagu #astronomia . I kilka piorunów by się przydało, żeby móc obrazki wrzucać, ale żeby nie było nic za darmo, to wrzucam #pasta poniżej
Mam nadzieję że większość anonków zna troche historie i słyszała że w Polsce nie było
Waffen SS podczas drugiej wojny światowej.
To kurwa nie prawda xDD
Mame pracuje jako kucharka w przedszkolu, ja typowa spierdolina po technikum nie
umiałem sobie sam znaleźć pracy, błąkałem się po firmach ale z racji mojego spierdolenia
nikt nie chciał mnie w pracy, wylatywałem po max miesiącu.
Tak więc zrezygnowany dostałem propozycję: praca w przedszkolu.
Nie powiem żeby było źle, pilnowałem dzieciaków, siedziałem przy wyjściu i na boisku. W
przedszkolu pracowały same dziewczyny 9/10, z racji tego iż miały swoje sprawy zostawiały
mi po kilka grup razem i siedziałem z gówniakami w klasie.
Nie było źle? Może do momentu w którym dostałem gówniaków pod opiekę, śmiali się ze
mnie, tylko jeden taki Miłosz siedział zamyślony i patrzył się na mnie smutnym wzrokiem,
jakby mi współczuł, wzrok miał orli niczym wielk mistrz 14 i wydawał się za mądry jak na
swój podwiek.
Raz próbowałem się zbuntować, nawet poskarżyłem się mamie ale powiedziała że tak
ładnie opiekuje się tymi dziećmi i w ogóle karynom byłoby smutno gdybym podpierdolił je do
dyrektorki.
Miałem jednego kolegę, Ryśka. Rysiek wieczny bezrobotny skręcał długopisy i platał jakieś
smycze, czasami mi pomagałem skręcić pare długopisów, podczas jednego z takich
posiedzeń podczas picia niesamowite trunku zwanego winem siarkowym wpadłem na TEN
pomysł.
Następnego dnia byłem już w przedszkolu, około godziny 15:00 karyny zostawiły mi grupę
około 30 gówniaków, wcześniej wydrukowałem sobie flagę III Rzeszy i wypożyczyłem
mundur SS-Mana od jakieś grupy rekonstrukcyjnej, oprócz tego zrobiłem kartonową
tabliczkę w kształcie półksiężyca, no kurwa po prostu imitację napisu z bramy obozu w
Auschwitz Birkenau.
Zamieniłem polskie godło na oprawioną w ramkę kartkę z flagą III Rzeszy z majestatyczną
swastyką, zdjąłem krzyż z nad drzwi i powiesiłem tabliczkę z napisem ''Arbeit Macht Frei''
Krzyknąłem na gówniaków, o dziwo poskutkowało, zaraz potem uśmiechnąłem się do nich i
powiedziałem że poprawdzę zajęcia, że będą skręcać długopisy.
Gówniaki ucieszone, rozdałem im w chuj kartonów z częściami które wcześniej załatwiłem u
jakieś firmy sprzedającej długopisy, Januszowi skoczył gul i pytał czy nie robie go w chuja,
ale jakoś to poszło.
No i skończył się pierwszy dzień, około godziny 17:00 zdjąłem Arbajt macht fraj, flage III
Rzeszy i powiedziałem gówniakom że to koniec na dziś.
Nie pamiętam dokładnie ile mi skręcili, ale Janusz był wielce zdziwiony, zainkasowałem
wtedy około 2300zł i to kurwa za 2 godziny skręcania długopisów przez gówniaków!
Mój prywatny obóz pracy przynosił nie małe dochody, od jakiegoś czasu taka Grażyna
przedszkolanka zaczęła mi podrzucać swoją grupę 4-latków, pomimo swojego wieku byli
bardzo produktywni, co przekładało się na obroty.
Oprócz tego plotli mi bransoletki, smycze do kluczy i inne takie pierdołki, w szczytowym
okresie mój przedszkolny obóz pracy przynosił około 3400zł za sesję.
Do tego dochodziła pensja z przedszkola, 1450zł, żyłem kurwa jak król a w rzeczywistości
gówno robiłem, siedziałem z nogami na biurku. Myślałem czy nie kupić moim podopiecznym
pasiastych piżam, ale ostatecznie zrezygnowałem z tego pomysłu.
Po jakimś czasie dyscyplina zaczęła się rozluźniać, na koncie miałem już odłożone dobre 25
tys. złotych z tych gówniaków, ale wybuchały bunty.
Jakaś gówniara płakała że nie chce skręcać, to wysyłałem ją na rytmike razem z zerówką,
kolejny gnój zrobił tak samo i mój obóz stanął przed widmem niżu demograficznego, nie
mogłem na to pozwolić.
Tutaj wkracza Miłosz, podszedł do mnie i popatrzył na mnie swoimi smutnymi oczami,
wskazał na trzech dużych chłopaków którzy bili po głowie inne dzieci.
Postanowiłem kupić szare kurtki i spodnie, ubrałem w mnie Miłosza wraz z moimi nowo
zrekrutowanymi SS-manami, ogarnąłem przepaski na ramię z swastykami oraz kupiłem im
pałki teleskopowe, powiedziałem że jeżeli wydadzą mnie z tym niecnym procederem, to
będę u nich w domu aby zamienić ich przysznic w dozownik cyklonu B.
I tak mijały kolejne tygodnie, ss-mani dostawali za swoja pracę słodycze, przyprowadzili też
więcej dzieci, czułem się jak nadczłowiek administrując wielkim obozem pracy który
przynosił mi po utworzeniu polskiego Waffen-SS około 5000zł dochodu!
Z Januszem zdążyłem się zaprzyjaźnić, ten debil uwierzył że sam skręcam te długopisy i
zapraszał mnie czasem na grilla, na grę w karty. Moje życie nabrało kolorów, żyłem pełnią
życia, miałem na wszystko.
Niestety syjonistyczna część przedszkolaków postanowiła obalić moje rządzy, gówniarze
zakwestionowali moją pozycje jako fuhrera pytając czy mogą poukładać klocki zamiast
skręcać długopisy - wydałem odpowiednie dyspozycje mojej straży która założyła im gacie
na głowę.
Próbowali jeszcze parę razy, z miernym skutkiem.
Miałem swój obóz, swoich więźniów i swój oddział penitencjarny, aczkolwiek mi czegoś
brakowało.
Zafascynowany trzecią rzeszą zobaczyłem ogromne parady, kupiłem u jakichś
bialapolska18141488 takie jakby sztandary które niosą janusze na boże ciało, takie z
ikonami np. matki boskiej, tylko te moje były ze swastykami.
Urządziłem parade, trzy sztandary a reszta przedszkolaków, przedszkole było praktycznie
puste, mama pojechała na miasto po kartofle dla gówniaków, boisko stało więc przedemną
otworem.
Wręczyłem mojej straży przybocznej sztandary, nauczyłem moich podwładnych salutować
po rzymsku i tak oto przechadzaliśmy się na około boiska z sztandarami, w dwuszerego jako
dumny lud rzeszy przedszkolackiej.
Byłem w niebie, krzyczałem po niemiecku ''niech żyje zwycięstwo''! Gówniarze mi wtórowali.
Aczkolwiek każda republika, albo każdy obóz pracy musi kiedyś paść, przyszli Alianci.
Okazało się że Janusz mieszkający niedaleko przedszkola zadzwonił po policje oraz
dyrekcję, usłyszał nazistowskie pozdrowienie i to na boisku przedszkola xDD
Kiedy tak salutowałem, nagle pochód stanął, obejrzałem się i zobaczyłem stojących w
przejściu do budynku policjantów, dyrektorkę oraz moją mame.
Zrobił sie wielki rumor, policjanci zaczeli mnie bić, dyrektorka wyrywała sztandary ze
swastykami Miłoszowi i jego kolegom, nie chcieli oddać, trzeba przyznać że wiedzieli co to
wierność ojczyźnie.
Kiedy już mnie wystarczająco zbili, dobiegli do mojego Wafen-SS, wyrwali im sztandary i
powiedzieli że propagowanie nazizmu to zbrodnia wobec bratniej armii czerwonej i całego
związku radzieckiego, usłyszawszy tą historyczną nieścisłość podniosłem głowę i
uświadomiłem policjantów że ZSRR już nie ma, zaraz po tym dostałem z pały w głowę i
obudziłem się w szpitalu.
Nie ważne co było dalej, ważne że zmieniłem bieg historii i utworzyłem polskie Wafen-SS
Atom

@Abcdef90 i jeszcze wrzuca jednocześnie tagi pasta i astronomia gdzie pasty mam na czarno a astronomia w obserwowanych więc muszę widzieć to gówno


@hejto naprawcie to błagam.

NieoznaczonaReklama

@Prusin gdzie TL;DR, kto to będzie czytał

Prusin

@Atom To taka na szybko - według wzoru Schwarzschilda (nie wiem czy dobrze piszę) to gdyby Ziemia miała stać się czarną dziurą (ale nigdy nie stanie się, bo ma za małą mase) to powstała czarna dziura miałaby około 1,7mm średnicy

Zaloguj się aby komentować

Drogie mirki. Piszę tę historię ku przestrodze wszystkim tym, którzy nie rozgryzają mentosów od razu po włożeniu do ust. 
Otóż ja i moja dziewczyna poszliśmy na studia do różny miast. Po miesiącu rozłąki zdecydowaliśmy się wreszcie spotkać, a jako że byłem bardzo szczęśliwy z tego powodu, postanowiłem zrobić jej minetę. 
Zawsze mi się to podobało, ale tym razem z jakiegos powodu jej cipka śmierdziała jak martwy papież, a smakowała jeszcze gorzej. Nie chciałem ją urazić, więc wziąłem mentosa. W trakcie lizania, przez przypadek wepchnąłem go w nią, ale na całe szczęście mam zręczne palce i szybko go wygrzebałem, włożyłem z powrotem do ust i rozgryzłem. Niestety to co znalazło się w moich ustach nie było mentosem. Był to guzek rzeżączki. 
(Należy tutaj zauważyć, że ów guzek był wielkości pierdolonego mentosa) 
Zamiast lodowej świeżości moje usta wypełniły się ropą. Zacząłem krzyczeć, rzygać i rzucać się po całym pokoju. Kiedy juz nie miałem czym już bełtać i przepłukałem usta, zażądałem żeby powiedziała mi o co tu kurwa chodzi. Okazało się że głupia suka zdradziła mnie z jakimś kolesiem w tydzień po wyjeździe i nawet nie miała pojęcia, że coś z nią nie tak. 
Od tamtego czasu siedzę w mojej piwnicy, lecząc rzeżączkę w ustach i edukuję ludzi na temat prawidłowej konsumpcji mentosów. 
#pasta #codziennapasta #codziennymakaron #heheszki

Zaloguj się aby komentować

Idź na zabieg usuwania zęba mądrości
Jest to bardzo bolesne więc podają ci mocne znieczulenie tzw. "Głupiego jasia"
Już po wszystkim
Budzisz się
Leżysz na krześle dentysty, zdezorientowany, próbujesz znowu zasnąć Przychodzi mame "No dobra Anon,wstawaj idziemy"
Mame i pielęgniarka trzymają Cie za ramiona i próbują przenieść do wyjśćia
Przechodzisz obok wiatraka
Myślisz że to dźwięk śmigieł helikoptera
Spytaj pielęgniarki "Czy z sierżantem wszystko w porządku?Nie widziałem go odkąd wpadliśmy w zasadzkę"
Jej twarz mówi LE COTYDOMNIEKURWAPIERDOLISZ?, ale ona stoi cicho Trzymaj ją za policzki i krzycz "GDZIE JEST SIERŻANT KURWA?"
Patrzy niekomfortowo na twoją mame i mówi "Sierżanta tu nie ma"
Upadnij na kolana,zacznij płakać i wyć " KURWA! DOPADLI SIERŻANTA, JEBANE SKOŚNE SKURWYSYNY"
Mama i pielęgniarka niosą wyjącego 17 latka przez gabinet dentystyczny podczas gdy jego męczą wspomnienia z wojny na której nigdy nie walczył o człowieku którego nigdy nie znał
#pasta #heheszki
Tiritto

Wiem że pasta, ale chciałem tylko wspomnieć że usuwanie zębów mądrości wcale takie bolesne już nie jest. Miałem niedawno usuwanego (jakieś pół roku temu) i trochę w jednym momencie coś tam zabolało, ale to bardziej ból z kategorii szybkiego chwilowego ała, niż jakieś cierpienia na fotelu. W momencie gdy ja już się nastawiałem na to, że będzie zaraz coś mocniejszego i się dopiero rozkręcamy, to ku mojemu zdziwieniu dentystka mówi ze już to już po, nie ma. Nie bójcie się chodzić do dentysty myśląc że czeka was tam tylko ból i cierpienie, w porównaniu do późniejszego bólu i agonii w oczekiwaniu na wolny termin w kolejce za to że zaniedbaliście temat kiedy była pora, to tak jakby u dentysty was tylko uszczypnęli.

roadie

@Tiritto potwierdzam, nie byłem kilka lat u dentysty, w końcu mnie zaczął boleć ząb mądrości. Zbierałem odwagę chyba miesiąc żeby w końcu go usunąć, a na fotelu się okazało, że nawet nie poczułem jak go wyjęła xD

Pan_Intended

@Tiritto Samo usuwanie nie jest bolesne, gorzej jeśli ósemka głęboko siedzi, przy usuwaniu podrażnia nerw i przez 2 tygodnie musisz brać środki przeciwbólowe + czekać 2 miesiące na powrót czucia na podbródku. Ale it tak warto było mieć to po prostu z głowy

Zaloguj się aby komentować