Wybrałem się w weekend i się zawiodłem. Nie chodzę na ogół do opery więc nie jestem ani koneserem ani znawcą tego formatu. Wrażenie zrobiła na mnie oprawa muzyczna: orkiestra dała z siebie wszystko. Widowisko ratowali tancerze i do pewnego stopnia scenografia.
Co mnie jednak zawiodło, to treść spektaklu oraz gra aktorska. Nie siadł mi zupełnie koncept narratora - IMHO to aktorzy powinni tworzyć opowieść, ich gra i dialogi osadzać widza w fabule. Kiedy jednak to nie wystarcza to do akcji wkracza narrator. W pierwszym akcie miałem poczucie uczestnictwa w wypasionym przedstawieniu szkolnym - narrator opowiadał biografię WYBITNEGO UCZONEGO, a aktorzy inscenizowali scenki pod narrację. "Kopernik uczył się tam i tam, miał takie i takie kontakty z wujem, tu widzicie drodzy widzowie Kopernika, to jest brat. Mają takie i takie motywacje oraz ambicje". W drugim akcie dopiero pojawia się wątek miłosny który jest odskocznią od przedstawienia edukacyjnego. Nic wybitnego, ale poziom wyżej niż inscenizacja znanej biografii.
Coś przegapiłem, źle ten spektakl zinterpretowałem? W operze zawsze warstwę teatralną traktuje się po macoszemu, czy ja po prostu źle trafiłem?
#teatr #opera #krakow #kopernik
@matips ło, ciekawe, ze ktos cos takiego w ogole zrobil. myslalem ze juz sie nie da.
z moich doswiadczen z operą, to raczej dosc symboliczne i okrojone jest aktorstwo. muzyka na pierwszym miejscu. ale to musical, wiec moze powinno byc inaczej, nie wiem.
@matips jak chcesz być ekspertem to sobie pooglądaj sztuki amerykanskie z Broadwayu, bo są powszechnie uznawane za najlepsze i nie bez powodu. Ostatnio oglądałem aktorów z Broadwayu improwizujących na żywo, klasa po prostu. Coś takiego jak ta narracja to właśnie ci aktorzy sami z siebie byliby w stanie zaimprowizować mając 5 sekund na przeczytanie karteczki z napisem "zaśpiewaj biografię Kopernika naśladując styl Hamleta".
Po prostu amatorka pod tym względem ale u nas tego typu widowisko nie robi nawet 1/100 takich pieniędzy co najlepsi.
@DiscoKhan Takie klasyki jak "Nędznicy" oglądałem - istotnie przepaść do "Kopernika" ogromna. Prawdę mówiąc spodziewałem się czegoś na tym poziomie. Jak widać naiwnie
Ostatnio byłem na "Cabaret" w realizacji teatru STU. Rozmach znacznie mniejszy niż Opery Krakowskiej, a rozrywka angażująca i wzbudzająca emocje. Tak więc nie zarzucałbym amatorszczyzny wszystkim polskim musicalom.
@DiscoKhan podrzuć linka do tych improwizacji, chyba że to ty ich na żywo oglądałeś :)
Jeśli to musical, a nie opera, to fabuła powinna być dopięta i wciągająca sama w sobie. A może to było zrobione typowo pod wycieczki szkolne?
@HolenderskiWafel Takie odniosłem wrażenie, ale nie wynikało tak z opisu spekataklu. Również widownia (niedziela wieczór) nie była wycieczkami szkolnymi a stanowiła raczej typowy przekrój wiekowy polaków.
Zaloguj się aby komentować