#modameska

15
389
Witam,
Dobra, skończyło się słodkie pierdzenie w internetach, pora na surowe mięso pod tytułem Anon, jego buty i cała reszta z pomocy dla powodzian.
Najpierw wstęp, żeby tak gwałtownie nie zaczynać.
Większość butów które Wam przychodzą do głowy przy jako tako dobranej reszcie ciuchów sprawi że będziecie na miejscu w wielu codziennych okolicznościach, praca, spacer po ulicy, opera, knajpa, kościół, widok z mostu. Czy będzie to całkiem formalny garnitur, business casual, smart casual, casual, prawie zawsze będziecie się czuć dobrze a to znaczy ze (prawie) każde buty od lotników przez derby po sztyblety czy loafersy możecie założyć wszędzie.
Zatem najwyższa pora żeby dowiedzieć się że istnieją buty których nie da się założyć wszędzie i nie mam tu na myśli materialnych form obrazy rozumu i godności człowieka w wykonaniu Balenciagi.
Buty które mają cechy formalności pozwalające na wizytę w pałacu Buckingam w epoce Królowej Wiktorii i kilka innych cech za które ta sama królowa pozbawiła by Was rangi na hejto, majątku oraz głowy.
Państwo pozwolą że im przedstawię: Lakierki Spectacors.
Buty spectacors zwane w Anglii correspondent możecie kojarzyć z filmów o mafii lub filmów o tańcu, ale na ulicy? Nie wierzę, polska mafia w czasach kiedy trzęsła miastem preferowała mokasyny z kutasikami oraz białe skarpetki a społeczność chodząca na milongi jest mała, nawet w Warszawie.
Do butów zakładam czarne garniturowe spodnie i jasną koszulę, proste jak jebanie, dużo gorsze jest znalezienie okazji żeby w nich wyjść, można do klubu, na milonga w ostateczności na spacer w słoneczny dzień ale wtedy ludzie na widok się potykają na ulicy a ja nie chcę mieć krwi na rękach a najbardziej na butach co mogłoby się zdarzyć w trakcie udzielania pomocy.
O ile z lakierkami jest jak widać pewien kłopot o tyle normalne spectacors shoes czyli buty posiadające 2 kontrastowe kolory w wersji z licową skórą i otwartą przyszwą są za sprawą właśnie tych kolorów bardzo uniwersalne i pasują do wielu ubrań oraz dodają polotu w tym smutnym jak pizda mieście.
#modameska
#buty
Gx
afa57f2a-e2b7-48fe-8bb1-1b73d9952db1

Zaloguj się aby komentować

#modameska #przemysleniazdupy
#humorobrazkowy
Czy naprawdę te dość powszechne gacie to wstyd? Mi się wydaje, że wielu ludzi wiele w nich osiągnęło. Doktoraty, nagrody filmowe, wspinaczka górska, ratowanie ludzi z pożaru.
Mam wrażenie, że więcej osiągnięto w tych gaciach niż w Kelwinach.
a7692fd4-bc52-43c4-b6a1-6023a9c94ca3

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Szczerze przeraża mnie, że wąsy wracają do mody
#modameska #polska
sireplama userbar
Analnydestruktor

@sireplama każdy wąsik to alfonsik

maximilianan

Widzisz wąs - czytaj best Tak z mężczyzną jest

W twoich oczach widzę seks

KLH

@sireplama Ale wiesz, że niedostosowywanie się do mody nie jest karalne?

Zaloguj się aby komentować

kurhwa mac chce sobie zamowic jakies spodnie czarne ciemnozielone szare lub jasnobezowe takie wyblakle nawet w ludzkiej cenie bo jak juz wychodze z piwnicy to mam tylko 2 pary zapierdzialych jeansow ale sie juz wkurhwiam bo nie ma mojego rozmiaru 36/36 (ewentualnie duze 34/36) ewentualnie rozmiar 90/194 bym musial chyba brac bo 88/188 za male na mnie troche sa (mimo 189cm mam nogi dlugie jak u murzyna jakiegos i musze brac spodnie dla wyzszych co ciekawe rece mam normalnej polskiej dlugosci albo nawet i ponizej przecietnej) ehh kurhwa jak juz znajduje jakies w tym rozmiarze to albo w jakiejs cenie posranej bogolskiej powyzej 150zl albo jakies brzydkie ehh a jak teraz znalazlem jedne co wygladaly okej i byly za 100zl i teoretycznie w moim rozmiarze to sie okazalo ze sklad to kurhwa 50% bawelny i 50% jeebanego poliestru nosz kurrwa mac #przegryw #zalesie #modameska

Zaloguj się aby komentować

Witam,
O butów rozmiarach czyli o tym jak wszyscy oszukujo, nawet nasze własne nogi nas samych.
Ale najpierw appendix do pierwszego wpisu, no bo zapomniałem.
W butach, o dziwo nawet w niektórych trampkach albo tylko niektórych modelach np. Vansa występuje położona na podeszwie i przykryta wyściółką blaszka, tak ze 2 na 8 cm tzw. shank zapewniająca wsparcie łuku stopy. Shank jest detalem bardzo pożytecznym jeśli chodzi o mechanikę ruchu całej nogi, nie tylko stopy i nie powinniśmy kupować butów bez niego. Na szczęście bardzo łatwo można wykryć jego istnienie zabierając na zakupy wykrywacz metalu.
Można też spróbować wygiąć podeszwę buta tuż za przednią krawędzią obcasa, jeśli shank jest to nam na to nie pozwoli, z drugiej strony o ile w najtańszych butach z chińskiego bazaru można kminić: jest czy nie ma to w butach za 400 stówy na bank będzie, w tych tańszych jeśli są od producenta butów też będzie. Tak czy siak: Shank forever!
Wracając do głównego tematu: zastanawialiście się kiedyś jak działa ten system że wchodzicie do sklepu i każdy but ma oznaczony rozmiar, jak znacie swój to wkładacie but tego rozmiaru i on pasuje?
No to nie myślcie o tym już więcej bo to ni chuja nie działa.
Tzn. o ile macie standardową stopę szerokości, czy też tęgości F i standardową szerokość pięty to owszem może zadziałać. Ale tylko wtedy.
Co więcej nasze własne stopy też mogą być różne i nie chodzi tu tylko o fakt że jedna lewa a druga prawa albo że jedna jest ciut większa.
Otóż mniej lub więcej w zależności od osobniczych preferencji, rodzaju pracy, trybu dnia, nawet pogody nasze stopy rano są szczuplejsze niż wieczorem, nawet jeśli te zmiany nie są duże z dopasowanych butów rano potrafią się zrobić tzw. hiszpańskie buty a poluzowanie sznurówek nie zawsze pomaga.
Dlatego kupując buty rano polecam grubą skarpetę albo kupowanie po południu.
Z punktu widzenia dopasowania buta z półki nasza stopa ma 4 wymiary:
  • długość stopy w mm która za sprawą utajnionych wzorów szyfrujących przekłada się na jeden z systemów pomiaru butów; UK. US, EU tabelki do tego znajdziecie sobie u wujka G dodam tyle że niektórzy producenci butów poddają jeszcze w mm długość wkładki który mówi jaki maksymalny obrys stopy zmieści się w bucie. To bardzo ważny, w zasadzie jedyny różnicujący buty między sobą parametr wielkości buta na który mam osobiście wyjebane
  • szerokość, kiedyś się mówiło tęgość stopy czyli jej obwód mierzony tuż przed nasadą palców, literki od E - wąski, standardowy F i szeroki G. Ze względu na rozkład statystyczny populacji producenci butów masowych robią buty w tęgości F dla całej reszty populacji mając tylko propozycję poluzowania/ściśnięcia sznurówek. Producenci butów szytych w niektórych modelach oferują F i G ale tanio nie jest. Oczywiście wartość F mierzona w mm dla każdego rozmiaru buta jest inna. To bardzo ważny parametr buta na który kładę l.. wróć, największą wagę bo mam G.
  • szerokość pięty, o to to już naprawdę nikt nie daje jebania, chyba że robimy buty na zamówienie. Na szczęście kwestia zbyt wąskiej piety która powoduje ocieranie naszej skóry i szybkie wycieranie wyściółki na pięcie jest do ogarnięcia u szewca zapiętkami za 30-40 złotych.
  • wysokość stopy, tzw. podbicia, cóż bywają buty które uwzględniają i ten problem tylko to uwzględnienie kosztuje, coś koło tysiaka. Za każdą stopę, kurwa mać. Na szczęście w niektórych typach butów nie ma znaczenia bo sprawę załatwiają sznurówki ale z półbutami z zamknięta przyszwą, sztybletami i niektórymi wzorami botków można się zdziwić.
Inne parametry o które pytasz @Marchewa czyli jakieś wkładki korygujące itp. to nie do mnie, to temat dla ortopedy, ja tylko lubię buty.
Dopasowując rozmiar buta proponuję skupić się na najważniejszym dla komfortu parametrze czyli... szerokości.
But ma być dopasowany tzn. lekko luźny (II-gi paradoks Shoemana) na szerokość i nie ma prawa się opinać w poprzek stopy w żadnym miejscu.
No co Ty, Anon przecież skóra jest elastyczna, to się rozciągnie.
Odpowiem tak: ciesz się że elastyczna to była Twoja na dupie jak ojciec brał sznur od prodiża bo byś dziś ludzie wołali na Ciebie Dupa Tygrysa.
Skóra jest elastyczna, jak będzie miała tu ściślej ale obok luźniej to się owszem dopasuje ale samoistne rozciąganie się skóry to bzdura, jej powszechne powtarzanie czyni z niej co najwyżej piramidalną bzdurę.
Żeby wyciągnąć każdy jeden milimetr trzeba użyć obróbki termicznej, chemicznej i mechanicznej, izotopów uranu, piórka z dupy Kakadu i czasu.
Żeby skóra rozciągała się samoistnie pod wpływem wilgoci stopy i jej lekkiego nacisku musi być jakości szmaty do podłogi.
tl&tr Skóra się może ułożyć ale się nie rozciągnie.
Dobra, zakładam buty, nigdzie nie cisną, jest odrobina luzu, to mogę brać?
No nie, to nie trampki.
Zakładasz, robisz rundę po sklepie, siadasz, przeglądasz hejto, minimum 2 strony z gorących 6h, robisz rundkę w drugą stronę żeby się w głowie nie zakręciło i jak jest dobrze to możesz brać. Osobiście preferuję przed wzięciem i wyjściem zapłacenie za buty, wtedy jest mniej zamieszania, głupich pytań i możecie sami wrócić do domu bez czekania na rodziców.
No dobra, a jak po tej rundzie w którymś miejscu coś ociera?
Jak lekko ociera po 10 minutach to po 2 godzinach będzie piłowało skórę stopy do żywego. Akurat ja bym się tym nie przejmował, oddał buty do szewca i niech rozciągnie, ale ja mam krzywo zrośnięty jeden palec i prawie każde buty idą do korekty. A Ty to jak uważasz, nie chcesz poprawek u szewca szukaj innej pary.
No dobra ale jak one ciut długie są?
No i co z tego, długość to parametr pomocniczy, możecie mi nie wierzyć ale w jednym z filmów Sartorial talks (a tam omawiają buty za 8 ale nie stów tylko tysięcy) Hugo wygłasza tą samą opinię co ja.
A co z tym podbiciem, bo mam stopy tak wysokie że Glapie się styki przepaliły jak zobaczył i w ogóle cały Trakt Sopocki przechodzi po nimi na luzaku?
Cóż, albo jesteś bogaty albo masz problem. Ten problem będzie widać przy szukaniu butów z zamkniętą przyszwą (najgorzej jest z oxfordami czy też richelieu bo się płaty obłożyny brzydko rozchodzą), loafersów albo sztybletów, na szczęście klejone buty ww gatunków są nieco luźniejsze w tym miejscu niż szyte (szyte rozcięcia mają wyżej bo płat noska ma być jak największy jako że to lepiej wygląda). Derby, chukka, sznurowane botki, a może nawet niektóre monki z 2 klamrami powinny się dopasować do wysokiej stopy.
Anon, ja tu przymierzam i przymierzam i wszystkie te buty jakieś twarde te podeszwy mają.
No bo mają, jak nie jesteś przyzwyczajony, a raczej stopa nie jest przyzwyczajona to tak będzie kilka dni, potem powinno być dobrze, a jak z jakiś powodów musisz mieć bardzo miękką wyściółkę to kupujesz wkładki silikonowe, docinasz do stopy a w sklepie sprawdzasz z wkładkami ale na butach o nr większych.
Anon, a o co chodzi z tym rozchodzeniem butów na początku?
Tobie to akurat o nic, rozchodzenia wymagają buty GYW (i to zajmuje jakieś 24 godziny używania) czy szyte Blake-m (kilka godzin) Klejone buty są relatywnie luźniejsze i rozchodzenie (breaking in) nie istnieje, co przy okazji wskazuje na jedną z zalet tej konstrukcji w porównaniu z szyciem - łatwo i bez bólu dopasowują się do stóp.
Anon, wiesz co? Weź się pierdol z tym doktoratem, NB-ki se kupię i gitówa.
Wiedziałem, od samego początku marudziłeś. Mt 7.6
W następnych odcinkach: jakie buty kiedy założyć, będą przykłady foto w oparciu o moją szafę.
Ależ to będzie rzeźnia w komentarzach, nie będzie brania jeńców i głaskania się po fiutach.
Zapraszam serdecznie.
Gx
#modameska
#buty
e5aar

@Man_of_Gx Twoje posty to zloto, dzieki!

KHOT

@Man_of_Gx "Wracając do głównego tematu: zastanawialiście się kiedyś jak działa ten system że wchodzicie do sklepu i każdy but ma oznaczony rozmiar, jak znacie swój to wkładacie but tego rozmiaru i on pasuje?"


Tak właśnie mam. Mogę kupować buty w ciemno przez internet, zawsze rozmiar 44 pasuje idealnie.

ErroL

@Man_of_Gx takie wkładki od ortopedy z indywidualnym projektem dla każdej stopy to też przynajmniej 250 zł! Więc nie mało.

Zaloguj się aby komentować

Witam,
Zacznijmy od małej dygresji.
Nie jest tak ze siedzę od rana do wieczora i poleruję buty. Mam dom, rodzinę, robotę i różne sprawy które żeby załatwić musze włożyć buty. Oprócz tego mam różne hobby, motocykle, majsterkowanie, naprawianie, na przykład wkładkę do butów umiem dociąć i wkleić. Poza tym czytam książki, gazety. jakieś blogi, na przykład Wojas, ten od Ekipy Walaszka ma fajny, pasty też lubię, ostatnio taką fajną kupiłem, na lanolinie. Oprócz tego lubię rozmawiać z ludźmi, wymienić doświadczenia o życiu, pogodzie, dzieciach, religii, monkach.
No i jeszcze jedno bo nie wiem czy napisałem ale buty też lubię.
W dzisiejszym odcinku będzie o tym jakich butów nie kupujemy.
Oczywiście o gustach itd ale są pewne granice.
Nie kupujemy żadnych butów z kwadratowym noskiem, nie i nigdy przenigdy.
Nie kupujemy też butów ze szpicem, mam takie jedne, bardzo dobrej jakości, szyte i bardzo trudno dobrać do tego resztę żeby wyglądały dobrze, zawsze ciut jebią pretensjonalnością takiego włoskiego żigolo a to już nie ten wiek i nie ten ryj.
Nie kupujemy butów z noskiem zadartym do góry, czasem to w miarę wygląda w przypadku butów za kostkę ale przy niskich butach, no nie da rady.
Nie kupujemy butów na które ktoś stara się wymyślić modę akurat na ten sezon, taka była historia z kwadratowymi noskami, które były modne chwilę w latach 80tych a źle wyglądają aż do dziś, na szczęście w męskich butach mało jest takich historii.
Nie kupujemy butów których cena regularna jest niska, inflacja zapier..la ale ja bym powiedział że jak katalogowo jest poniżej 200 to na 99% będzie słabo.
Jeśli komuś się zdaje że projektowanie butów masowych wygląda tak że projektant budzi się w łóżku z modelką, wstaje, wypija kawę z sojowym mlekiem a po dojechaniu do pracy swoim Ferrari siada i myśli czym by tu dziś zaskoczyć świat to jest nieco w błędzie.
Projektant dostaje kilka podstawowych założeń które może mieć ogólnie tam gdzie jego perspektywy na zakup Ferrari czyli w ciemnej d... i jedno które jest święte: cena na półce ma być taka to a taka i ani grosza więcej a to znaczy że koszt produkcji musi być połową tej kwoty a to z kolei znaczy ze po odliczeniu kosztów pracy małych chińskich/pakistańskich/indonezyjskich rączek na materiały zostaje tyle co uczniowi liceum rodzice dają kasy na obiad na mieście. Dlatego większość jego dnia to składanie kosztów produkcji wymyślonego wzoru a nie przesuwanie linii szwu o 2 milimetry żeby poprawić proporcje.
Dlatego jeśli cena ma być X a nawet niższa czyli x to oszczędność na materiałach będzie wszędzie gdzie się da, do taniej plastikowej podeszwy nikt nie da skóry wysokiej jakości ani jakościowej skórzanej wyściółki., bo po ch....
Łapiecie koncept?
To już wolą wydać 20 centów na przeszycie oszukanego szwu GYW niż to samo na 0,2 mm grubszą wkładkę pod stopę. Skoro już o szwach, oczywiście że bardzo dużo butów wygląda jakby było GYW, co osiąga się prostym oszustwem , wklejając pas i robiąc oszukany szew który niczego nie trzyma albo jeszcze lepiej wklejając plastikowy odlew który udaje że ma nitki szwu, czasem drugi oszukany szew robi się na podeszwie od spodu, poznać to łatwo po tym że szew górny i dolny mają różny rozstaw dziurek a poza tym po cenie, nikt nie sprzedaje szytych butów za cenę regularną 400-500 złotych.
Owszem, zdarza się tak że but jest w miarę a koszty przycięte na pojedynczym detalu typu obcas ale to raczej wśród butów za x+x czyli nie tych za 200 od pary a tych za 200 od buta.
Anon, czy da się kupić buty za 200 i pochodzić w nich parę lat?
Da się, jak się trafi dobry egzemplarz to się da ale mało komu się trafi, po kilku miesiącach żeby to jakoś wyglądało pastować je trzeba przed każdym wyjściem itd.
Nie kupujemy butów na bazarach, oznaczonych logo producenta o którym pierwszy raz słyszycie czytając napis na wkładce, na 90% nie będzie dobrze.
O ile nie potrzebujemy butów na teraz, zaraz, już to nie kupujemy butów na które jest sezon.
Półbuty kupujemy na jesieni, botki, chukka, sztyblety na wiosnę.
O ile mamy wolne parę złotych to możemy też spróbować znaleźć w jednym sklepie 2 pary które nam odpowiadają i z całą bezczelnością na jaką nas stać spytać ile to wyjdzie jak weźmiemy obie na raz?
Mi ostatnio wyszło zamiast prawie 9 stów, 6 i pół, czyli 50% rabatu na drugą parę.
Kwestie doboru rozmiaru w następnym odcinku a zagadnienia rodzaju butów do reszty ubrania, okoliczności, pogody itp zostawimy sobie na parę kolejnych odcinków.
Stay tuned&laced.
#modameska
#buty
Gx
Dzikie_oregano

Żal tylko, że nie chodzisz w szpilkach bo zdrukowałabym Twoje posty i położyła przy łóżku jako Biblię. Mam wrażenie, że coraz mniej kobiet wybiera buty na takim obcasie i producenci proponują coraz mniej i coraz gorzej…

Zaloguj się aby komentować

Witam,
Ponieważ moja bezsenność ma się równie dobrze jak moje pierwsze szyte na zamówienie 30 lat temu buty postanowiłem spróbować pomóc wszystkim tym którzy mają zamiar kupić buty albo nawet już jakieś mają.
To nie jest artykuł o tym jak kupić buty za milion monet, takich jest mnóstwo.
To nie jest artykuł o tym jak kupować trampki, ajrforsy, jorddany, axy czy minimaxy, nie uważam tego za buty dla dorosłego faceta to raz, nie mam ani jednej pary tego rodzaju, to dwa (a w zasadzie drugie raz, bo wynika z pierwszego). Fani tego nurtu stritłeru dają w lewo, dziękuję za uwagę.
No więc przyjmijmy że wchodzimy do sklepu z butami i szukamy skórzanych butów.
Pierwsze i najważniejsze to jakość skóry cholewki czyli całej tej skóry nad podeszwą.
Omijamy szerokim łukiem wszystko co nie jest prawdziwą skórą.
Omijamy:
  • skórę ekologiczną czyli linoleum z fajną nazwą (w ogóle za akcje nazwania plastiku eko to ktoś powinien zostać wygarbowany chromowo) gdzie stopa pływa we własnym sosie, na szczęście krótko bo za chwilę się rozpierdolą,
  • skórę wege, ja rozumiem ratujmy planetę, niedźwiedzie polarne i słodkie koala ale ślad węglowy tuzina par butów wegańskich które zajeździmy w tym czasie co jedną parę skórzanych jest wg mnie większy,
  • skórę korygowaną (corrugated leather) czyli skórę której wierzchnia warstwa wyglądała tak źle że ją usunięto i pomalowano grubo farbą czy nawet pokryto plastikiem dającym nowe "lico".
  • skórę klejoną (bonded leather) czyli pomielone resztki połączone klejem, osobiście butów z tego nie widziałem ale raczej dlatego że nie szperam za butami po chińskich centrach handlowych a nie dlatego że ich nie ma
  • skórę z podbrzusza - belly leather,
  • i w ogóle skórę inną niż bydlęca z grzbietu/boków (mówimy o relatywnie tanich butach, top leather, full grain, egzotyki czy nawet jałówka, koń, koza, kaczka, droga na Ostrołękę.. nie ta bajka)
Drugie i też najważniejsze (fun fact: są 2 najważniejsze, tzw. paradoks Shoemana) to podeszwa, nota bene też służy czasem do omijania i dlatego omijamy:
  • plastik,
  • podeszwy z jednego kawałka (no dobra może nie wszystkie ale generalnie takie podeszwy jak nie mają wyodrębnionego obcasa bardzo trudno się naprawia)
  • podeszwy, zazwyczaj są wyższe z pustymi przestrzeniami w środku (bardzo trudno się naprawia jak wydrzemy do tej pustej przestrzeni) mimo że mamy poczucie fajnej amortyzacji przy chodzeniu,
  • podeszwy których obcas nie ma fleka czyli oddzielnej doklejonej warstwy od strony podłoża (niby możemy dokleić u szewca ale niezbyt grubą czyli na długo nie starczy),
  • mocno doradzam buty z odrębnym bądź wyraźnie zaznaczonym obcasem, w skrócie mówiąc ludzkość kiedyś wymyśliła obcas i ma on wiele zalet.
Nasuwa się pytanie; skąd wiemy z czego jest zrobiony nasz przyszły but?
Mówiąc krótko: ni chuja nie wiadomo.
Każdy but wg prawa musi być oznaczony grafiką która przy każdej z 3 części: cholewki, wyściółki, podeszwy ma symbol materiału z którego dana część jest wykonana: skóra, tekstylia, tworzywo. No i fajnie i wszystko wiadomo?
No nie bardzo.
O ile w przypadku wyściółki i podeszwy sprawa jest prosta to w przypadku części najważniejszej czyli cholewki oznaczenie skóra nie jest precyzyjne bo może oznaczać np. skórę korygowaną. Opis na pudełku czy w instrukcji skóra licowa/nubuk/zamsz, o ile upewni nas że mamy do czynienia z prawdziwą skórą też nic więcej nie wniesie. O ile w Europie oznaczenie "genuine leather" generalnie oznacza skórę nie korygowaną o tyle w Polsce w przypadku niektórych producentów, można zostać wyr... tzn. z wypadniętym dyskiem # pdk.
Jak w takim razie rozpoznać czy buty są ok czy chujowe?
Warto mieć nosa. Jeśli but jebie plastikiem to jest plastikowy, korygowany itd. Jeśli jest skórzany to pachnie skórą.
Jeśli popatrzymy na cholewkę to skora ma chaotyczny układ porów i nierówności, buty grubo farbowane czy korygowane plastikiem mają ten wzór wytłoczony na końcowym etapie i układ jest powtarzalny, jak się kilka razy porówna oba przypadki to na 99% pozna się te prawdziwe.
Niektóre wyroby skórzane mają dołączony kawałek skóry który możemy pomacać, podrapać w celu potwierdzenia jej jakości w samym wyrobie. Niby fajnie ale w butach rzadko spotykane a obawiam się że niektórzy, nazwijmy to bazarowi producenci mogą lecieć w chuja i z dobrej skóry jest tylko ta łatka
Skórę łatwo sprawdzić przypalając zapalniczką ale w sklepie to nie przejdzie.
Można za to dyskretnie zagiąć np, język, mocno złożyć na pół i ścisnąć, to co zobaczymy w zgięciu sporo powie nawet o jakości prawdziwej skóry.
Nawet jeśli już znaleźliśmy but z prawdziwej licowej skóry to ta skóra może być lepsza lub gorsza, lepsza będzie gładka, pory będą równomierne i gęste, sama skóra będzie dość gruba, rzędu nawet 2 mm (choć to jest ciężko ocenić bo często krawędź buta ma pod wyściółka dodatkowa warstwę na krawędziach, czasem się da na języku buta. Ja radzę omijać buty ze skóry po których widać że są z tych gorszych kawałków krowy, np. z belly leather, na pewno w drugim sklepie, może za kilka dych więcej znajdziecie lepsze albo poproście o inne egzemplarze, w końcu nie ma 2 takich samych krów na świecie.
Dobra, dobra Anon tylko dlaczego się uparłeś na tą licową, prawdziwą skórę z grzbietu krasuli, genuine leather?
Ponieważ gdyż dobra skóra przy sensownie zrobionej podeszwie powoduje że but jest nie na lata, na dziesiątki lat, o ile tylko damy mu szansę:
  • po pierwsze banujemy tag patostreamy (nie mam pojęcia dlaczego ale to działa)
  • po drugie po każdym dniu noszenia buty mają dostać dzień przerwy, amen
  • kurwa powiedziałem dzień przerwy, drugie amen
  • dojebać wam trzecie amen czy już zapamiętaliście?
Fun fact: stopa ludzka może wyprodukować w ciągu dnia kilkadziesiąt gram potu, wlejcie sobie setkę wody do buta i zrozumiecie po co ta przerwa. Część tej wilgoci wsiąka w skórę co poprawia komfort stopy, część odparowuje na bieżąco ale nie wszystko, nawet bardziej oddychającym zamszom i nubukom potrzeba drugiego oddechu
  • butom się należy regularne natłuszczanie, radzę raczej dubbiny i kremy niż pasty, poza tym są pasty, szczególnie te co dają niby błyskawiczny i mocno błyszczący efekt których składniki powodują przy dłuższym używaniu pękanie skóry ( nabłyszczający pigment/lakier przesusza skórę i na zgięciach zaczyna pękać)
  • buty których nie nosimy na co dzień zamykamy w pudełku żeby nie wysychały, możemy włożyć nawet tanie plastikowe prawidła żeby trzymały kształt
  • jeśli nie zajeździmy do gołej stopy podeszwy/obcasa to szewc nam naprawi/naklei/dobije gwoździami nową podeszwę, flek, wymieni obcas.
  • wnętrze buta też bardzo często jest naprawialne, tylko znowu, należy nie czekać aż wydrze się do spodu
  • fabrycznie nowe buty są najczęściej surowe więc po zakupie natłuszczamy a zamsz i nubuk opierdalamy nano protektorem, na bogato albo spec olejem do zamszu/nubuku.
  • zamsz i nubuk mają swoja specyfikę, jedynka jest tam gdzie wsteczny... tzn. z braku warstwy licowej są w stanie przepuścić parę wodną na zewnątrz co wpływa na komfort. Są mniej odporne na przemoczenie choć przy regularnym stosowaniu impregnatu/nano protektora można w nich chodzić po deszczu, a nawet bez ochrony przemoczenie ich nie zniszczy, po prostu suszymy w temperaturze pokojowej, najlepiej na prawidłach/upychamy delikatnie gazety (nie polecam gazeta.pl, strasznie dużo stron trzeba nadrukować) nie powinny nawet stracić kształtu. Stosowanie spray ułatwia także doczyszczenie butów a jak wybierzemy jakiś typowy kolor to po kilku latach kupujemy farbę do zamszu w spray i jedziemy z tematem.
No i co z tego mamy? Ano:
  • dobra skóra dobrze się starzeje, nie traci kształtu, zagięcia wyglądają nazwijmy to naturalnie,
  • dobra skóra, zapastowana znosi dobrze otarcia, zazwyczaj się ześlizgują
  • mocniejsze otarcia, zadrapania, nawet jeśli zostawią ślad to albo przykryje go nowa pasta albo szewc nam ja pomaluje na nowo a nawet zaszpachluje pęknięcia
  • nawet jak mocno zajeździmy lico to często pastowanie potrafi przywrócić wygląd prawie nowego buta, tylko wtedy musimy częściej pastować
Anon, co Ty pierdolisz?
Internety piszą że klejone buty to chujnia i mrok, tylko GoodYear Welted a dla biedaków Blake.
Odpowiem tak: a Twoją starą to w kubotach w kościele widzieli.
Na pasterce.
Od wielu lat kleje do butów to jest jebane mistrzostwo świata, prawdą jest że jak buty nosimy non stop to efekt jest taki jakbyśmy je trzymali w morskiej wodzie, żadna materia organiczna tego nie zniesie a i mało który klej to wytrzyma.
Niemniej jednak jeśli gdzieś puści to zanosimy do szewca. Nie polecam klejenia na własną rękę, żeby uzyskać elastyczne spojenie klejone powierzchnie należy docisnąć krótko ale z bardzo dużym naciskiem. Nie polecam też eksperymentów z innymi klejami niż kontaktowy np. kropelką czy innym cyjanopanem, niszczy strukturę skóry w miejscu klejenia co utrudnia pracę szewcowi.
Na wiele par butów które mam, GYW, Blake, drewniane gwoździe (to jest mało znany obecnie patent, być moze już nikt w Polsce tego nie robi, wyśmiewany przez szewców robiących buty na miarę, ale to działa) klejone zazwyczaj wydaję pieniądze na zelówki, fleki, wymianę wkładki itp. klejenie podeszwy z cholewką to raz na 2 lata się zdarzy.
W następnym odcinku jakie buty kupować a jakich nie, jak dobrać but do stopy i dlaczego londyńscy ulicznicy grają w piłkę głowa pewnego szlachcica.
Stay tuned and laced.
Gx
#modameska
#buty
figa-rybka

#butydooceny Chiruca, 5 sezonów, ~8000km.

0264f7bb-e597-4ac9-9c76-c122ec38b355
3778e123-2769-421f-beb1-5bb50ef630b4
e4e409a9-ec7b-420a-b518-29b696d8e148
dagarta

@Man_of_Gx Daję piorunka za narrację, przyjemnie się czytało Ja na temat butów pozwolę sobie zacytować mojego śp. Tatę: "Buty, nieważne jakie, ale mają być czyste". Z taką nauką wyszłam z domu i tej nauki się trzymam. Styl można mieć jaki się chce, ale sądzę, że każdy powinien dbać o schludny i czysty wygląd, aby na ulicach czy w autobusach było nam wszystkim miło. Tylko tyle i aż tyle. Pozdrawiam!

elo

@Man_of_Gx jakie masz argumenty przeciwko airmaxom np?

tak szczerze pytam.

Skora nie zawsze i nie wszedzie pasuje, zastanawiam sie w czym mam isc na impreze techno, jestem 30+

a chodzą tam tez ludzie 40+

w czym mozna wg ciebie pojsc tam? tanczenie, tupanue w muejscu

Zaloguj się aby komentować

Takie spodenki na lato spoko czy nie spoko? #modameska #ubierajsiezhejto
ab53c6a4-e3db-4994-be29-67997e006283
JanPapiez2

Jedyne co cię powinno interesować to to jak się czujesz w danych ciuchach

MrStealYourGirl

Ogólnie to pierwsze co to zwracaj uwagę z jakiego są materiału i czy poliestru tam nie upchali

solly

@dylwicked a jakbysmy na kazde wrzucane przez ciebie spodenki na lato reagowali "chujowe" to nigdy bys zadnych nie kupil? ;D

Zaloguj się aby komentować

Siemano stylowe wariaty
Kupowal ktos z was buty z Thursday? Przymierzam sie, ale slyszalem, ze trzeba z rozmiarem uwazac, a oddsylanie na wymiane do stanow mi sie nie widzi. Ewentualnie zna ktos europejska alternatywe, gdzie z wysoka jakoscia nie idzie cena z kosmosu?
https://thursdayboots.com/
#modameska
Man_of_Gx

@e5aar Ja się przymierzałem, ale odpuściłem.

  • te buty nie wyglądają tak jak na ich stronach, tam jest ze 4 warstwy fotoszopa

  • jakość nie jest aż taka och i ach jak popatrzysz na opinie użytkowników po roku, dwóch.

  • wymiana rozmiaru przy zakupie w USA nie wygląda dobrze, chyba prościej ujebać sobie stopę i im wysłać

To jest taki typowy biznes modowy: dużo szumu w internecie, podkręcone foty, cena ze 30% wyższa niż realna wartość. Tomek_wcale_nie_tomek z wykopu przećwiczył kilka par możesz go zapytać.

Skończyło się tak że znalazłem sobie Berwicki w sklepie klasycznebuty.pl.


Gx

Zaloguj się aby komentować

Kupiłem se buty za 900 zeta z eobuwie, bo mi się ten model podoba i nie wiem czy ja przesadzam czy one są zjebane. Proszę o opinię. To coś co błyszczy się odkleja, wydają się ujebane na języku, do tego jakieś popękane. To tak ma być czy ja przesadzam? Wydaje mi się, że gównobuty z CCC za 50 zł są lepiej wykonane xD
#pytanie #modameska
525ca55a-8591-4fdb-876b-8590f1e4b3d9
b29aca06-8d59-4d0f-af22-67bdbc519e24
3b0a07fc-40b5-40bd-b28f-edaf5abc62b7

Co robić

66 Głosów
Kupiłem sobie skórzany płaszczyk który wygląda jak ze skóry krokodyla albo węża. Jest długi, cienki, wygodny i kosztował mnie jedyne 3 dychy. Co prawda muszę go uprać i wyprasować ale chyba do tego będę musiał go oddać do pralni. Ugułem to parę lat marzyłem żeby zdobyć taki czorny skórzany długi płaszczyk, ale no nie przeszkadza mi wężowa tekstura.
#modameska #chwalesie #wygryw
33ad55bb-41ec-4e5e-b606-66f6b14fbfe7
Man_of_Gx

@Zjedzon Oj, była taka podobna kurtka w historii kina

Sprawdź najpierw czy to prawdziwa skóra bo za 3 dychy to nieco zaskakujące.

Gx

Kubilaj_Khan

Jeszcze tylko kapelusz z piorem i cadillac do kompletu

e5aar

@Zjedzon ale poka wiecej, bo na tym zdjeciu to tylko przychodzi skomentowac "ale co to jest" xd

Zaloguj się aby komentować

Siemaneczko,
Tak szukam jakis sprawdzonych i ciekawych miejsc z bizuteria różnoraka, znacie cos? Przykładem może być kulkabransoletki.pl. Generalnie męskie biżu mnie interesuje
#modameska #moda

Zaloguj się aby komentować

Dzień dobry,
Biorę od każdego po 3,5 zł i słucham Państwa: Najwygodniejsze buty w jakich chodziliście na codzień to...
#buty #pytanie #modameska
SiostraNieZdradziDziewczynaTak

z takich znanych marek i modeli produkowanych przez lata w niezmienionej formie to timberland 2 eye classic boat ale wygodniejsze są np zamszowe trampki Lacoste które kiedyś kupiłem tylko to był model który pojawił się na jeden sezon i zniknął. Podobne do tych ze zdjęcia

478c27d5-68f0-4289-8ebe-9afaf4037ec2
fantasmagorian

stan smith zdecydowanie, a najgorsze vans

Zaloguj się aby komentować