Testowanie pomp pozarowych -> kapiel nago w basenie na pokladzie pelengowym cz.3 i ostatnia.
Tutaj poprzednia czesc - https://www.hejto.pl/wpis/testowanie-pomp-kapiel-nago-w-basenie-na-pelengowym-cz-2-zebyscie-lepiej-zrozumi
Nie moglem sie zebrac do napisania, ale oto jest. Czesc trzecia tej jakze gownowartej opowiesci.
Po zatrzymaniu wszystkich pomp poszedlem sprawdzic co moglo powodowac te niepokojace dzwieki. Przypuszczalem, ze to po prostu cisnienie wody walace w zamkniete zawory hydrantow. Doszedlem na poklad pelengowy sprawdzic basen, a tam....bagno. Nasza krystalicznie czysta woda wygladala jakby zesralo sie do niej stado marynarzy. WTF.
Otoz okazalo sie, ze jeden z hydrantow, akurat ten, ktory kiedys doprowadzal wode morska do basenu (teraz uzywamy wody slodkiej) nie byl do konca dokrecony, wiec pod cisnieniem najebalo wody, ktora zaciagnely pompy pozarowe. A ze stoimy na rzece, brudnej rzece, to woda wyglada jak wyglada. Eh..gurwa.
No dobra, trudno, trzeba otworzyc korek spustowy na dnie basenu. Basen to tzw half-height czyli kontener 20' o polowie wysokosci (czyli jakis 1m), otwarty od gory i zamalowany w srodku specjalna farba. Do otwierania korka mielismy homemade klucz, ktory pozwalal odkrecac go stojac na zewnatrz basenu. Woda brudna jak kupa, wiec korka nie widac, ale luz, mniej wiecej wiem gdzie jest wiec sprobuje go namierzyc i odkrecic. Wyczulem korek pod kluczem, probuje go otworzyc, raz, drugi, piecdziesiaty i nic. Wyciagiam klucz, a moim oczom okazuje sie przerdzewialy pret, na ktorego koncu byla dospawana nasadka, ktorej teraz nie ma. Gurwa2.
Tak wiec jedynym rozwiazaniem bylo to, zebym wlazl do tego basenu z zabka (kluczem) i recznie go otworzyl. A ze nie chcialo mi sie moczyc gaci to rozebralem sie do naga i wlazlem do tej brudnej wody. Znalazlem szybko korek i jakiez bylo moje uradowanie jak okazalo sie, ze siegam go reka nie muszac nurkowac. No to probuje otworzyc. Raz, drugi piaty, az prawie sam dodalem kolorytu do wody. Nie idzie. Gurwa3.
No dobra bartku, nurkujesz, zapierasz sie nogami o bok kontera i musi sie odkrecic, bo nikt tak nie dopierdoli tego korka, zeby twoje pomtemzne muskuly nie daly sobie rady.
Udalo sie, korek odkrecon, woda spuszczon, koniec historia, dobranoc. Tak, mam zdjecie, ale nie wrzuce.
#barteknamorzu #heheszki #marynarz #pracbaza #statki