Wesprzyj nas i przeglądaj Hejto bez reklam

Zostań Patronem

#kryzyswiekusredniego

0
5
Korci mnie na starość zrobić kategorię A, i kupić sobie jakiegoś dużego cruisera/tourera.

Wiem, że dobrym patentem jest najpierw zrobić krótki kurs i kupić sobie jakiś 125cc do testów, ale problem w tym, że mam 195cm i 110kg, więc typowe motory 125cc są dla mnie po prostu małe - i mogę się przez to zrazić/zniechęcić.

Próbował może ktoś tutaj czegoś takiego, i ma jakieś doświadczenia/pomysły (ewentualnie sugestie modeli 125cc dla wyższych ludzi)?

#motocykle #motoryzacja #pytanie #kryzyswiekusredniego
17

@LondoMollari Mam 193, zaczynałem od 125cc, dało radę, bo złapałem zajawkę, ale na początku kolejnego sezonu od razu na prawko. Mniej więcej 2 tygodnie mi wystarczyły, żeby było już "za mało". Też doradzę jak inni - albo od razu na prawko, albo możesz sobie wykupić 2-4h w szkole jazdy na 125cc i zobaczyć czy to dla Ciebie. Ze 125 przy tym wzroście to jedyne co mogę polecić to Honda Varadero (btw 125 kosztuje tyle co "duża" xD), cruisery to nie mój klimat, a tourery to jeszcze nie mój klimat 😛 Nawet na 125 poczujesz po pierwszej przejażdżce czy to Cię kręci, mimo tego, że będziesz się czuł jak na rowerze z silnikiem.

@LondoMollari jak zaczynasz to kup piździka dla frajdy. Szukaj starych 125cm które były dwusuwami, spokojnie dało się taki gonić 145km/h a nie to co teraz ledwo 80 przez ekologię i produkcję słabych czterosuwowych.


Obczaj https://www.jednoslad.pl/najszybsze-motocykle-125-stac-na-nie-prawie-kazdego-ranking-top5-sportowych-motocykli-na-kat-b/


Jak sobie coś upolujesz można kupić bigkit na tlok i robić 180cm3 co na starych pizdzikach dawało już moc pozwalająca gonić 180km/h


Ja wprawdzie miałem tylko crossy do lasu ale 125cm3 z lat 90 to obecnie przy tych nowych petarda.

@Ten_koles_od_bialego_psa Wstępny plan mi się rysuje już taki: kurs -> wypożyczenie na miesiąc/dwa jakiegoś 125cc -> prawko A -> kupienie czegoś poważniejszego (no, chyba, że mi się nie spodoba).


W kupowanie czegoś nie będę się raczej bawił aż prawka nie zrobię. A co do modów - nawet jeśli kupię, to marzy mi się mieć choć jeden pojazd w miarę stockowy, więc raczej bym nic nie dłubał... bo jak zwiększe moc, to będę musiał ruszyć hamulce, jak ruszę hamulce to ruszę amortyzatory, a potem jeszcze coś, i jeszcze coś, etc, etc...

@LondoMollari e tam ja bym sobie kupił na twoim miejscu i rok gonił np. Taką

https://m.olx.pl/d/oferta/yamaha-rs-125-model-2ao-CID5-ID11HXA8.html

To bydle ma 35 kucyków przy 125cm3 względem obecnych konstrukcji które mają 9-11 Harych Potterów na dodatek uczy obsługi moto bo jest mega fajny w serwisie ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)


Prawda jest taka że niezależnie co kupisz żeby czuć się bezpiecznie na moto trzeba z rok-dwa więcej pojeździć.

@LondoMollari pi⁎⁎⁎ol A, przy takich wymiarach rób od razu C+E. Kazdy motor bedzie ci za maly 😉

@GrindFaterAnona Spoko, spoko. Na B można takim jeździć, i mieszczę się w nim idealnie. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

d42d3c49-f002-4feb-b21c-9404d20d997b

Zaloguj się aby komentować

Wkurza mnie trochę jak ktoś zagaduje, że kolarz słaby, a rower ma świetny, i zaraz jest, że rower sam nie jedzie, że nie wykorzystujesz jego możliwości, że mógłbyś mieć dwa tańsze etc etc

Jak chłop w kryzysie kupuje sportowe auto to wszyscy się ślinią i nikt nie gada, że nie wiedziałeś wykorzystujesz go w pełni, tylko jest pytanie o spalanie i potemb już w ciszy kontemplacja linii nadwozia i dźwięku wydechu

#rower #kryzyswiekusredniego
2

@slawek-borowy Każdy niech jeździ na czym chce. Jak ktoś uczciwie się dorobił niech sobie jeździ Trekiem za 40k po bułki. Oczywiście działa w obie strony, chamskie jest śmianie się z taniego sprzętu

@Ragnarokk dokładnie. Liczy się fun. Dodatkowo wychodzę z założenia: niech kupują drogie rzeczy- będzie od kogo odkupić używkę i komu sprzedać swoją. Bo używane rzeczy są fajne.

Tak samo zamówiłem sobie koszulkę rowerową z Ali, bo mi się wzór podoba- podejrzewam, że może to być jakaś kopia albo inspiracja i ktoś może kręcić nosem.

A napinaczom mówimy sraken pierdaken i pedałujemy dalej.

Zaloguj się aby komentować

@sierzant_armii_12_malp ja nie wiem jak wy utrzymujecie te znajomości.

Pierwsza przeprowadzka w wieku 10 lat - zerwane więzi

Nowa klasa od 4 klasy podstawówki w sumie 3 bliskich kumpli każdy poszedł do innej średniej z jednym kontakt się zerwał. W czasie 5 lat technikum dwie przeprowadzki. W szkole średniej - ludzi ostatni raz widziałem na rozdaniu świadectw i już nigdy więcej. Choć to był czas LAN party jak z mema. Z tych 3 kumpli od podstawówki każdy poszedł na studia do innego miasta. Na pierwszych studiach po licencjacie jak w średniej jak wyszedłem z uczelni to tych ludzi nie widziałem. Drugie studia inne miasto sytuacja tak samo rozdanie dyplomów dobra nara. Kolejna przeprowadzka. Niecały rok bezrobocia i emigracja na 4 lata tam 3 przeprowadzki. Powrót do PL do całkiem innego miasta w wieku 29 lat. Kontakt z tymi dwoma od podstawówki już dawno stracony. Kilka prac. No z jednym kolesiem z jednej roboty jestem w kontakcie. That's all folks

@banan-smietana Po części o tym jest ten obrazek. Nie da się, choćby skały srały.

Te czasy niestety nie mają szans wrócić. Nawet jeżeli żaden z członków ekipy się nie wyloguje to z czasem coraz ciężej się zgrać. Niemal wszyscy mają rodziny, ktoś się wyprowadził daleko, ktoś pracuje w systemie, ktoś akurat ma wyjazd gdy wszystkim innym pasuje... A nawet jak się uda spotkać to i tak codzienność siedzi gdzieś z tyłu głowy.

@CoryTrevor Wiesz, mnie się wydaje, że jak ktoś chce to zawsze jakoś się uda. Mam kumpli co jeżdżą za granicę, mają po kilkoro dzieci czy pracują w trójzmianówce, a i tak pójdziemy na piwo co kilka tygodni. Ba, sam pracowałem zagranico i zawsze jak byłem w Polsce to udawało się znaleźć któryś wieczór dla kumpli. Ale mam też i takich kolegów co nigdy nie mają czasu bo rodzina, bo praca czy inne duperele i dla nich to jest po prostu wymówka, a nie prawdziwy powód.

@grzmichuj_gniezno Najlepszy kumpel z liceum do kraju zjeżdża raz na rok - a i tak nie zawsze zagląda do miasta swojego dzieciństwa, bo cała mieszkająca tu jego rodzina albo się stąd wyprowadziła, albo wymarła… widujemy się raz na kilka lat.

@sierzant_armii_12_malp wczoraj przejezdzalem przez moja rodzinna miejscowosc. Zobaczylem, ze po knajpie w ktorej z kumplem katowalismy bilarda zostala tylko dziura w ziemi. Sam kumpel juz z 8 lat nie zyje. Poczulem sie jakbym z innego wymiaru przyjechal, mega samotnie.. Tam się juz nie da wrocic.

Zaloguj się aby komentować

@A_a gość se zrobił nawet operacje plastyczną

@A_a jaki kraj taki Paul Phoenix

Zaloguj się aby komentować

Chłop sobie kupił w markecie na dzień dziecka mini-kuszę za ~60 zł xD
Z celnością nie ma tragedii chociaż strzelałem z 10 m próbując ustawić szczerbinkę (twierdzą, że to jest na 10-15 m). Naciąg zaledwie 10 kg, a za ~10 zł można kupić do niej "łuk" z 18 kg. Jak się wkręcę, to może kupię taką normalną, ale to już jest wydatek 500 zł + ewentualny tuning.
Dość znana marka - "Made in Taiwan"
#lucznictwo #kryzyswiekusredniego #zainteresowania
35815b59-f40c-4811-bf00-0e04c6478944
10

Z tego się wygodnie strzela?

Bo jak wspomnę możliwość strzelenia kilka razy z kuszy, to jednak taki twór z rękojeścią wydaje się mieć żadną celność w porównaniu do kuszy z kolbą.

@VonTrupka To jest plastik, jest bardzo lekka (była też wersja aluminiowa, ale 2 razy droższa). Kompaktowe i wygodne, co do celności... oczywiście, producent wyraźnie zaznacza, że na dystans 10-15 m. Przyrządy celownicze, no cóż. W tę swoją tarczę trafiam, zastanawiam się nad zmianą tego łuku na mocniejszy, choć mogę mieć problem, żeby to wtedy samemu naciągnąć.

Generalnie za te pieniądze niczego się nie spodziewałem, chciałem jakiś entry level, gdybym miał myśleć o takiej normalnej.

>Generalnie za te pieniądze niczego się nie spodziewałem, chciałem jakiś entry level, gdybym miał myśleć o takiej normalnej.


@Nemrod ależ w zabawki trzeba inwestować, każdy hajs, w końcu frajda się sama nie sprawi (☞ ゚ ∀ ゚)☞


niemniej jednak czy zamiast kuszy łuk bloczkowy nie byłby ciekawszy?

Zaloguj się aby komentować