#kosciol

3
358
Wiem, że kościół nie jest ulubioną instytucja w internecie, ale jak jest za do chwalić, to chwalę.
Podchodzę z małej miejscowości w Wielkopolsce. W tym roku ksiądz proboszcz razem z harcerzami oznaczyli wszystkie groby Powstańców Wielkopolskich biało czerwoną flagą. Niby nic, ale dla mnie to mega ważne, tym bardziej, że nasze powstanie jest mało znane ogólnie w Polsce i dobrze te pamięć kultywować , nawet jeśli miałoby to być tylko na naszych terenach. Tak swoją drogą, ta pamięć jest naprawdę świetnie kultywowana w Wielkopolsce
*Niestety zdjęcia nie zrobiłem, bo głupio mi było przy wszystkich ludziach, więc wrzucam zdjęcie poglądowe z flagą USA
96e77ab5-ea23-48c0-98e8-288fc8bb7c76

Zaloguj się aby komentować

Czy to jest jakiś wielki, średniowieczny klasztor w Wielkiej Brytanii lub Francji? Nie, to katedra mariawicka wraz z klasztorem w Płocku na planie liter E i F. Wikipedia podaje, że Świątynia Miłosierdzia i Miłości wybudowana została w stylu neogotyku angielskiego w latach 1911-1914. Tuż obok niej, na elewacji budynku zachowały się niemieckie napisy z czasów zaborów
5600e3fb-8498-4c7d-a4bf-672bb7b60436
181da00a-4117-4cee-9819-b02102e8aa8a
2e07cf64-960c-44be-8c37-a420c37d288f
4b4426fe-ab36-49e3-9160-05e6306e200e

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Jako katol sceptycznie podchodziłem do święta Helloween. Ani mnie to grzało ani ziębiło. W tym roku miałem w planach zrobić brukselkę w czekoladzie i rozdawać a skończyło się na 5 paczkach cukierków verbena. Zajebiście pozytywnie zaskoczyły mnie dzieciaki z osiedla. Przyjąłem z 7 delegacji, każdy dostał po kilka cukierasow. Dzieciaki zadowolone i i my z różową się uśmialiśmy z niektórych strojow. Miło fajnie zajebiście. I nie sądzę żebym zgrzeszył bo i oni i ja wspólnie wywołaliśmy uśmiech. Spoko święto chyba się przekonam. W zeszłych latach leciały na łatwiznę a w tym roku gęby pomalowane, stroje spoko widać sporo czasu poświęciły. Za rok oprócz cukierasow zrobię brukselkę. W sumie cukierek albo psikus nie?

Zaloguj się aby komentować

jarekt-tom

@szewardnadzeTysiąc lat temu. pamiętam jak dzis. Tak było. Niemcy nas ewangelizowali. Cyryl i metody to była zakamuflowana opcja germańska.

szewardnadze

@danny-cot Pius XII zanim został papieżem był wysłannikiem Watykanu na Niemcy i z kolei rzeczy musiał sie widywać z władzami tego państwa, a że przypadło na czasy nazistów o których wtedy jeszcze na początku lat 30-tych nie wiadomo jacy będą zbrodniczy, no cóż. Łatwo sie mówi z perspektywy czasu.

Na pewno na tej Jasnej Górze witano Hansa Franka z radością. Pewnie jeszcze klechy mu powiedzieli że dobrze robi z Żydami.

jbc_wszystko

@szewardnadze Gomułka też za PRL siedział w pierdlu, a potem został pierwszym sekretarzem KC PZPR.


https://pl.wikipedia.org/wiki/Porozumienie_Pa%C5%84stwo-Ko%C5%9Bci%C3%B3%C5%82_1950


Tak kardynał Wyszyński walczył z PRL, że jego protegowanego zrobiono papieżem, pozwolono mu wyjechać za granicę, a potem jako papieżowi wrócić i odprawiać mszę.


Dalajlama w Chinach gdzie rzeczywiście jest prześladowany ma nawet zakaz reinkarnacji. Gdyby KK w Polsce był prześladowany to jakby jakimś cudem Wojtyła został papieżem, to miałby prawny zakaz kierowania modłów dla ludu PRL. Ale nie miał i sobie pielgrzymkę urządzał - tak prężnie PRL z KK walczył.


https://en.wikipedia.org/wiki/Reorganization_of_occupied_dioceses_during_World_War_II


możesz rozjaśnić


Standardowo - o takich rzeczach to owieczki nie wiedzą


https://en.wikipedia.org/wiki/Reorganization_of_occupied_dioceses_during_World_War_II#Poland


po angielsku, bo a jakże, na poskiej wiki nikt tego artykułu tłumaczyć nie chce, bo za mocno pokazuje jak KK ma w dupie wiernych, a najważniejsza dla niego jest władza nad nimi


"The Polish government-in-exile protested the appointments of Breitinger and Splett as violations of the concordat.[23] On November 12, the government-in-exile issued a statement from London stating that "Pius XII's decision is tantamount to the acceptance of illegal German demands and comprises an unfriendly act towards the Polish people".[25] Relations between the Holy See and the government-in-exile appreciably worsened, and the Holy See countered that the government-in-exile itself had abrogated the concordat by not ensuring communication between the Vatican and the Polish clergy.[26] According to Phayer, "betrayal was exactly what Poles felt when Pius appointed the German Franciscan Breitinger the apostolic administrator to the Wartheland in May 1942".[27]"


Oczywiście dla Watykanu winny był polski rząd na uchodźctwie, że się słabo komunikuje, tak jak teraz winnymi wojny jest dla Watykanu Ukraina i NATO


Łatwo sie mówi z perspektywy czasu.


Tak samo będziecie pewnie szczekać jak będzie wojnę na Ukrainie się omawiało historycznie. "Łato mówi się z perspektywy czasu, że Franciszek nie potępił wojny od razu", "łatwo z perspektywy czasu mówić, że kardynał Parolin w 2017 wspierał Cyryla i Putina w walce ze zgniłym zachodem" KK potężna instytucja mająca bezpośredni kontakt z Bogiem nic nigdy nie wie jak trzeba, zawsze są zagubieni, schorowani itd. pedofili w szeregach nie ogarniają, ale jakoś ich na inne parafię przenoszą. Wszyscy ich prześladują, a jakoś mają się wybitnie dobrze finansowo i społecznie. Normalnie KK Schroedingera.

Zaloguj się aby komentować

Dzień dobry.
Zachęcam do tego, aby pójść dzisiaj do kościoła oraz spędzić czas w gronie rodziny, starając się spędzić dzień godnie, miło, sympatycznie, w duchu miłości, o ile to możliwe i od was to zależy. 
Z Bogiem!
908283e3-0f82-4e79-acd0-7fc3ad7f5244
Ijon_Tichy

@wstreczyciel Świetny komentarz. Ogólnie świadomie drążę temat, żeby poruszyć ważne zjawisko społeczne, z jakim mamy do czynienia w dzisiejszych czasach - wyjątkowo nagłą, jadowitą reakcję pewnego rodzaju ludzi, na wzmiankę o chrześcijaństwie. To typowa sekwencja, która odpala się zawsze w podobny sposób, wpojony przez kłamstwa zestaw reakcji: stygmatyzację, stereotypizację, dyskryminację i wykluczanie jako domyślny mechanizm reagowania osób uważających się za "oświecone, tolerancyjne, nowoczesne, itp."


"Tolerancja dla wszystkiego oprócz chrześcijaństwa. Bądź sobie chrześcijaninem, ale tak, żebym nie musiał tego widzieć."


Czasami czuję się, jakbym się cofnął w czasie, bo to jest myślenie typowe dla marksizmu, komunizmu. Tak wyprano mózgi sporej części młodego pokolenia.

wstreczyciel

@Ijon_Tichy Dlatego właśnie wydaje mi się, że dobrze byłoby zrobić jakąś społeczność, w której każdy - także ci z którymi się nie zgadzamy - mógłby opowiedzieć o tym, co uważa za manipulację i dlaczego tak uważa.


Mam natomiast obawy co do efektów. Na wykopie doświadczyłem tego, jak ludziom brakuje cierpliwości i skupienia przy czytaniu myśli, z którymi się nie zgadzają. Zamiast z nimi polemizować od razu używają epitetów, szufladkują i wrzucają na czarną listę. Ciekawe czy tu może być inaczej.

Ijon_Tichy

@wstreczyciel myślę, że z niektórymi ludźmi Mona podyskutować. Na priv wymieniłem się poglądami z kilkoma osobami. W komentarzach nie da rady, bo zlatują się ludzie agresywni, nastawieni wyłącznie na konflikt.

Zaloguj się aby komentować

Bylibyście zainteresowani AMA ze mną, czyli osobą, która po wielu latach sympatyzowania z protestantyzmem zmieniła wyznanie na ewangelicko-augsburskie, czyli luterańskie?
Mogę opowiedzieć o tym, jak przebiegła moja konwersja oraz tym, dlatego wybrałem inny Kościół - czemu on mnie urzekł oraz jakie widzę jego wady oraz zalety
Incurso

To nie jest to samo? To nie chrześcijaństwo?

Miedzyzdroje2005

@Grievous spokojnie, opowiem jutro

Zaloguj się aby komentować

Cześć,
wstawiam kolejny - i jak na razie ostatni przed dłuższą przerwą - post z cyklu #odklamujemywiare.
Dzisiejszym tematem będzie chrzest dzieci. Bardzo często daje się słyszeć w społeczeństwie opinię, że dzieci nie powinny być chrzczone. Wiele osób chce tę decyzję pozostawić ludziom na później, najlepiej po osiągnięciu pełnoletniości. W szczególności prym wiodą w tym osoby o poglądach antyklerykalno-lewicowych, którym nie w smak jest wychowanie młodych chrześcijan i chcieliby dostać czas, by w to miejsce wstawić swoją wizję świata i zestaw poglądów.
Co więc na ten temat mówi sam Kościół? Dlaczego praktyka chrzczenia niemowląt jest tak powszechna w dzisiejszym świecie?
Pierwszą, chyba najmniej ważną kwestią, jest Tradycja. Chrzest niemowląt jest czymś, co praktykowane jest od bardzo dawna, wręcz od czasów pierwszych chrześcijan. Mamy z tamtych czasów zapiski, że chrzest przyjmowano całymi domami - także więc z dziećmi.
Skoro już wiemy, że taka praktyka nie jest niczym nowym, pojawia się najważniejsze pytanie - dlaczego tak wcześnie? Otóż, jeśli jesteśmy osobami naprawdę wierzącymi, to wierzymy też, że zbawienie to najlepsze, co może nas spotkać. A ponieważ - według teologii katolickiej - zbawić się sami nie możemy, choćbyśmy nie wiadomo jak dobrze postępowali, ile byśmy nie oferowali pieniędzy, to potrzebujemy do tego właśnie Jezusa i Jego odkupieńczej ofiary złożonej na krzyżu. Jednocześnie, jak głosi znany dogmat, "extra Ecclesiam nulla salus" - czyli "poza Kościołem nie ma zbawienia". I tutaj przychodzi właśnie chrzest, który jest włączeniem we wspólnotę Kościoła. Chrzest to po prostu sakrament zbawienia. Skoro więc zbawienie to cel życia człowieka i najlepsze, czego może doświadczyć, a chrzest do niego prowadzi, to nietrudno wysnuć wniosek, że chcę, aby moje dzieci przystąpiły do niego jak najszybciej - i to jest cała tajemnica.
Jednocześnie warto tutaj pokusić się o pewną dygresję - czy ktoś, kto nigdy nie spotkał się z wiarą katolicką i przez to nie został ochrzczony zostanie potępiony? Oczywiście, że nie, taka osoba może przystąpić do Kościoła także po śmierci w sposób Bogu wiadomy i dołączyć do grona świętych. Dotyczy to również osób, które o Jezusie słyszały wyłącznie złe rzeczy, np. dzieci muzułmanów czy ateistów. Mniej pobłażliwa jest nauka Kościoła dla apostatów, zmieniających wiarę czy w inny sposób ją lekceważących. W tym miejscu należy też nadmienić, że niemałą zasługę we wczesnym chrzczeniu dzieci ma pokutujący niegdyś pogląd, że dusze zmarłych dzieci nieochrzczonych idą do miejsca zwanego limbus puerorum (otchłań dzieci), gdzie co prawda nie doświadczają żadnych cierpień, ale też nie osiągają pełni zbawienia. Niektórzy teologowie z początków chrześcijaństwa umieszczali wręcz zmarłe dzieci wprost w piekle, ze względu na ciążący na nich grzech pierworodny. Oczywiście, zdania tego nie podziela teologia współczesna, która zmarłe przed chrztem dzieci umieszcza od razu w niebie.
Mamy więc omówioną kwestię - dlaczego chrzcić wcześnie. Co jednak z pojawiającymi się opiniami osób, które mówią, że nikt ich o zdanie nie pytał i oni sobie nie życzą? Cóż, nie pytał o wiele innych rzeczy. Nie pytał o wybór szkoły, nie pytał często o wybór zajęć dodatkowych, nawet imię mają wybrane przez rodziców. Podobnie jest z chrztem. Warto też pamiętać, że Bóg za uszy, na siłę nikogo do nieba nie wciągnie. I chociaż sakrament ten - jak wierzymy - wywiera na duszy niezatarte znamię, to jednak w pewnym momencie do utrzymania skutków chrztu potrzebna jest już wiara nie rodziców czy rodziców chrzestnych, ale własna. Na pewnym etapie życia, gdy dojdzie się już do punktu umożliwiającego podejmowanie takich decyzji, zawsze można odrzucić łaskę Boga i pójść własną drogą - ze wszystkimi tego konsekwencjami.
Besteer

@SQ5MLD no więc z takich grubszych rzeczy:

  • nie wierzą w synostwo Boże

  • ani w ukrzyżowanie

  • ani w to, że dokonał zbawienia

Spróbuj no w muzułmańskim kraju krzyż na piersi nosić, to zobaczysz


@Brickstone cieszę, się, oby na złość Tobie wyrósł z niego wielki święty, za wstawiennictwem którego moje wnuki będą się modlić


@nbzwdsdzbcps nie zgodzę się. Kiedyś prawo kościelne ~ prawo państwowe i wierzący byli prawie wszyscy. Teraz lewica ma swoje 5 minut i widzimy efekty. Przy czym jako katolik wierzę, że za tym stoi przede wszystkim Szatan.


@favien-freize proszę, poczytaj choćby tutaj: https://diecezja.bielsko.pl/dla-rodziny/dzieci-nienarodzone/

Stanowisko teologów jest (może poza jakimiś tradi sedewakantystami) raczej zgodne. Ten artykuł (KKK 1261) jest napisany w tonie takim, że choć potwierdzenia nie mamy, to zbawienie dzieci nienarodzonych jest bardzo prawdopodobne. Jest całkiem sporo świadectw ludzi mających wizje nieba, które również to potwierdzają. Jak chcesz, to Ci podeślę.

SQ5MLD

@Besteer co ma piernik do wiatraka? Daj jakieś dane o tym, że muzeumanie szkalują Jezusa przed swoimi dziećmi.

Zaloguj się aby komentować

Cześć!
Dzisiaj zajmę się kolejnym mitem z cyklu #odklamujemywiare . Tekst ten napisałem kiedyś, pod wpływem niekończących się dyskusji z kolegami korwinistami, bezproblemowo łączącymi Kościół z poglądami kontrowersyjnego posła w muszce. Tematem będzie więc - czy Kościół popiera skrajny liberalizm gospodarczy, niskie podatki, brak usług publicznych i osłon socjalnych? Niektórzy politycy, związani z prawą stroną polityki, dokładnie to sugerują. Sprawdźmy zatem dokładniej.
MIT: Kościół jak mało kto walczył z komunizmem, więc popiera w całej rozciągłości kapitalizm i jest zwolennikiem całkowitej wolności gospodarczej.
PRAWDA: Kościół potępia zarówno komunizm, jak i pogoń za pieniądzem, wyzysk oraz skrajny kapitalizm. W zamian proponuje katolicką naukę społeczną.
Prawdą jest, że Kościół potępił komunizm i socjalizm. Zrobił to już papież Leon XIII w swojej encyklice Rerum Novarum w 1891 roku. Encyklika ta jest właściwie początkiem KNS. W samym dokumencie podkreślone zostało m.in. to, że własność prywatna jest naturalnym prawem człowieka i nie może być wywłaszczona i uspołeczniona. Jednocześnie odrzucono w niej ślepy kapitalizm. To właśnie dzięki tej encyklice Leon XIII zyskał miano papieża robotników. Śmiałą tezą było, że zadaniem Kościoła jest wspieranie dzieła pojednania między pracodawcami i pracownikami poprzez nieustanne przypominanie praw i obowiązków wszystkich zainteresowanych. Z kolei zadaniem państwa jest zapewnienie niedzielnego odpoczynku, płacy minimalnej i trwałości zatrudnienia. Dokument podkreślił znaczenie własności prywatnej, skrytykował niepohamowany pęd za zyskiem i ostrzegł katolików przed uznawaniem podobieństwa socjalizmu i chrześcijaństwa. Zasadniczą bowiem różnicą jest, że chrześcijaństwo zakłada dobrowolność, podczas gdy socjalizm i komunizm przymus. Katolik nie może być prawdziwym socjalistą. Warte uwagi jest podkreślenie znaczenia rodziny i istnienia spadków.
Katolicka nauka społeczna ulegała przez lata doprecyzowywaniu. Warto zaznaczyć, że oprócz skrajnego kapitalizmu i socjalizmu/komunizmu, potępia ona także faszyzm, nazizm i liberalizm. Na równi z dzikim kapitalizmem jest potępiony także etatyzm. W KNS zawarta jest również, na pierwszym miejscu, ochrona życia ludzkiego i godności człowieka - w tym zakaz aborcji, eutanazji, wojny napastniczej i kary śmierci oraz - co ciekawe - rasizmu i innych form dyskryminacji. Istotną zasadą jest także subsydiarność - do pomocy człowiekowi zobowiązane są wspólnoty stopniowo, poczynając od najbliższego kręgu, a na państwie kończąc w ostateczności. Pracownicy mają prawo do zrzeszania się w związkach zawodowych, godnych i sprawiedliwych płac oraz przestrzegania BHP. Na pracowników nałożony jest obowiązek sumiennego, przykładnego wykonywania pracy. Ciekawostką jest, że Kościół wiele razy namawiał do umorzenia długów najbiedniejszych krajów w geście solidarnego miłosierdzia.
Niemałym tematem, podkreślanym przez obecnego papieża Franciszka, jest ochrona środowiska. Należy pamiętać, że słowa "czyńcie sobie ziemię poddaną" nie oznaczają jej rabunkowej eksploatacji, lecz rozsądnego, wyważonego korzystania z darów przyrody.
Na podstawie m.in. katolickiej nauki społecznej powstał niemiecki ordoliberalizm. Został on częściowo wdrożony przez jego zwolennika Ludwiga Erharda w latach 1949-1966. Nieprzypadkowo być może są to lata największego rozwoju naszego zachodniego sąsiada. Z czasem ewoluował on w społeczną gospodarkę rynkową, która powszechnie uważana jest za najlepszy dotąd funkcjonujący model gospodarczy. Również Polska podąża tą drogą, mając ją wpisaną w swoją konstytucję.

Zaloguj się aby komentować

Cześć!
Zakładam nową społeczność "Wiara" poświęconą dyskusjom, artykułom, linkom, pytaniom z zakresu wiary i religii. Zainteresowanych zapraszam do uczestnictwa i współtworzenia tego miejsca
Na początek dam coś od siebie - kilka artykułów z krótkiego cyklu, który kiedyś prowadziłem na Lurkerze - "odkłamujemy wiarę". Brałem tam na warsztat jakiś powszechny mit dotyczący wyznania katolickiego (na innych się nie znam) i go tłumaczyłem.
Dzisiaj zajmę się pytaniem: czy ksiądz ślubował ubóstwo i może mieć majątek?
MIT: ksiądz ślubował ubóstwo i nie może mieć żadnego majątku.
PRAWDA: to zależy.
Na początku naszych rozważań należy wyjść od rozróżnienia księży diecezjalnych od zakonników.
Zakonnicy żyją w swoich zgromadzeniach, w wiele osób w jednym domu, podlegają pod swoich przełożonych - generałów, prowincjałów, itp. Nie każdy zakonnik jest w ogóle księdzem i ma ważne święcenia! Są wśród nich bracia, czyli osoby bez święceń i ojcowie, czyli zakonnicy je posiadający. Zasadniczo, każdy zakon ma jakąś swoją regułę, spisaną w dawnych czasach przez założyciela i ewentualnie podlegającą drobnym usprawnieniom przez lata. Może być to np. charyzmat ubóstwa jak u franciszkanów, "ora et labora" benedyktynów, wychowanie młodzieży (jezuici), kontemplacja (różne zakony karmelitańskie), życie w zamknięciu w oderwaniu od świata (kameduli). Reguły te są oczywiście doprecyzowywane w odpowiednich dokumentach zakonnych. Osobną grupą, wartą wyszczególnienia, są tutaj trzecie zakony - złożone z ludzi świeckich, na co dzień żyjących normalnie, jednak będących zakonnikami, których już zaczynają obowiązywać pewne elementy prawa kanonicznego, np. brewiarz czy codzienny udział w Eucharystii. We wspólnotach zakonnych zasadniczo majątek jest wspólny. Wszyscy bracia mogą z niego korzystać na równi, w miarę potrzeb. Wszyscy są tez zobowiązani do pracy na rzecz zakonu. Na swoje potrzeby dostaje się jakieś drobne kieszonkowe - w jednym ze znanych mi zakonów kilkanaście lat temu to było 200 zł. Aby mieć telefon komórkowy, trzeba było uzasadnić potrzebę jego posiadania (np. do kontaktów z młodzieżą). Co do zasady zakonnik nie powinien posiadać swojego majątku. To właśnie oni składają śluby - czystości, ubóstwa i posłuszeństwa.
Nieco inaczej jest z księżmi diecezjalnymi. Stan księżowski różni się od mniszego w wielu aspektach. Przede wszystkim ksiądz bezpośrednio podlega swojemu biskupowi (w niektórych kwestiach - także proboszczowi). Nie musi przestrzegać żadnej reguły, tylko bezpośrednio zarządzeń biskupa oraz ogólnych przepisów kościelnych. Księża nie żyją też we wspólnotach, każdy może żyć własnym życiem, pracując jedynie wspólnie dla parafii czy też innego dzieła Bożego. Chociaż nie jest to dobrą praktyką, to coraz częściej zdarza się obejmowanie parafii w pojedynkę ze względu na braki kadrowe. W związku z tym nie ma zakazu posiadania prywatnego majątku przez księży. Jest jedynie prośba o umiar. Wynika z tego, że ksiądz może mieć np. dobry samochód, chociaż nowe BMW byłoby przesadą. Może mieć także prywatne oszczędności, przedmioty itp. Bez zgody biskupa nie może prowadzić handlu, przedsiębiorstw i kupować nieruchomości. Jednak może je dziedziczyć, ponadto często biskup zezwala np. na zakup własnego domu/mieszkania w celu spędzenia w nim starości - gdy np. ktoś nie chce trafić do domu księży emerytów. Księża diecezjalni ślubują tylko czystość i posłuszeństwo.
Ponieważ większość zakonów może normalnie prowadzić parafie, stąd zapewne wzięło się mylne przekonanie, że każdy ksiądz ślubował ubóstwo.
#odklamujemywiare <--- tag do śledzenia cyklu/czarnolistowania go
Waspin

@Besteer nie będę pisał na społeczności z krzyżykami. Powiedziałbym, że jesteś typowym reprezentantem swojej opcji światopoglądowej. Milion razy słyszałem "my tu byliśmy pierwsi" (jako poganina mocno mnie to ubawia) albo "przecież nie ma innych" (tak jak u Ciebie - po tym jak daję znać że np jestem ja) i tak de facto to napisałeś czym jestem dla Ciebie jako innowierca - problemem. Podajesz statystyki z dupy, argumenty poparte dowodami bagatelizujesz bez podania jakiegokolwiek źródła, ot - dyskusja z Tobą to jak gra w szachy z gołębiem. Jak już narobi to się dziwi, że nikt nie chce dalej grać na zanieczyszczonej planszy. Mam pomysł. Oddaj mi jako innowiercy te 15% tła - wstawię sobie to, na co ja mam ochotę. Co Ty na to?

Besteer

A dlaczego mam Ci oddawać tak po prostu od czapy kawałek mojego tła, przecież nawet się tu nie zapisałeś? Zrób sobie swoją społeczność, masz tutaj kilka pasujących nazw, jak to dla Ciebie taki problem wymyślić coś kreatywnego i dawaj, pisz o tym, chętnie poczytam:

wierzący, o wierze, religia, neopogaństwo, wierni.

Jak widzisz, jest tego mnóstwo, ale Ty się uparłeś jak łysy na grzebień, bo masz jakąś alergię na Kościół i czepiasz się dla zasady, a póki co trzeci dzień i jakoś żadnego Twojego wpisu o Perunie i Światowidzie nie widzę, ale tak, Ty będziesz pisał że ho ho, do gwiazdki doczekam się gdzieś jakiegoś wpisu?

Waspin

@Besteer następnym razem jak chcesz pocisnąć takim babolem to mnie zawołaj, to się odniosę. Jak widzę odpowiedź kompletnie typowa - "zagarnięte, nie oddam, innych w dupie mam". Myślę, że dalsza dyskusja mija się z celem. Przykro mi to pisać, ale jesteś doskonałym przykładem na to jak katolicy wykorzystują swoją dominującą pozycję i jak bardzo są nietolerancyjni względem innych i jak mocno starają się marginalizować inne wyznania. Twoje "diagnozy" na temat moich rzekomych alergii pominę milczeniem, jestem absolutnie pewny, że wiem o Twojej religii więcej niż 80% jej członków a Ty o mojej nie wiesz nic. Nie czepiam się dla zasady. "Wiara" to nie jest coś, co Ci się należy. Też mogłeś użyć "katolicyzm" albo dowolnej innej nazwy, ale rzuciłeś się na coś co nie należy do CIebie w pełni. To trochę śmieszne, bo ja mogę sobie tagować wpisy nawet jako "prawda" - wtedy będzie to mniej więcej takie samo zagarnięcie jak Twoje. Boisz się mi oddać 15% tła? Czemu? Niech będzie ekumenizm - wiara należy do wszystkich wiernych a nie tylko do Twoich

Zaloguj się aby komentować

Kto chodzi do kościoła, a kto nie, czyli dwie Polski w sondażu Ipsos.
Praktykujący katolicy (45 proc.) przejawiają mniej chrześcijańskich uczuć wobec homoseksualnych bliźnich, boją się ingerencji Niemiec, chcą ujarzmić przyrodę, w 3/4 głosowali na Dudę w 2020 roku. Reszta Polski, która nie chodzi do kościoła, wierzy w zmianę władzy. Ale coś jednak spaja narodową wspólnotę
https://oko.press/kto-chodzi-do-kosciola-dwie-polski-ipsos/
40a22e03-4e32-4a6d-81eb-182ee5caa793
77c2b3bf-6d53-4c86-8e66-83a07ade46f5
Frasad

Gdyby w Polsce podatek kościelny musiał zapłacić indywidualnie wierny to z 45% może by się zrobiło z 4,5%.

Zaloguj się aby komentować

adrian-wieczorek

@tufro ehh, dlatego opuszczam tą firmę

tufro

@adrian-wieczorek ja jestem apostatą od ośmiu lat

Nebthtet

@tufro niestety z ksiąg cię nie skreślą i prawnie zmusić tej mafii do tego nie można.

Zaloguj się aby komentować