Głównym motywatorem na tak paradoksalnie nie jest wynagrodzenie, a to co było w nowej wersji piątek 13, a właściwie cytat "Całe dorosłe życie walczę ze zmianą".
I tak poniekąd jest i w moim przypadku. Praca zdalna, no bo jakże by inna. Tylko że po 14 latach pracy głównie zdalnej, i 16 na JDG jestem trochę odludkiem. Gdyby nie rodzice koleżanek córki to mógłbym z powodzeniem powiedzieć że nie mam znajomych.
Zacząłem rozkminiać za i przeciw i największą wadą są koszty życia, a w zasadzie wynajmu. Są one wyższe niż w Warszawie. W kraju nie muszę płacić za wynajem, bo mam dom (w kredycie), a tam jest to rocznie wydatek rzędu 200 tys. zł. Kompletna abstrakcja. A zależnie od lokalizacji i standardu, może być nawet 2x więcej.
Byłem na bliskim wschodzie w minionej dekadzie i wiem plus minus jak to wygląda, ale niezdecydowanie wciąż jest.
na domiar złego #izrael i #iran zaczynają wojnę. Nie mieli kiedy!?
Córki... No to ja bym się nie zdecydował. Miałem propozycję pracy w USA, ale nie chcę wywracać życia rodzinnego, apraca to nie wszystko. Dodatkowo pojedziesz tam z córką to pewnie zacznie wsiąkać w ich kulturę. Emitaty to nie Arabia, ale jednak.
@splatch jak się zdecydujesz to pozdrów Matczaka.
Chyba, że to jakiś szyfr i jedziesz go porwać i sprowadzić do kraju
@splatch byłem co prawda tylko tydzień w Dubaju, ale żadnego kraju nie wspominam tak źle - mimo, że pozornie było ok, nowe auta, wszędzie klima, czysto, to jednak przebijał rasizm, autorytaryzm, efekty zbyt szybkiego gonienia świata zachodniego.
Kilka przykładów - mają całkowity podział klasowy wg rasy, ty jako biały nie możesz sprzątać czy jeździć taksówką, Hindus nie może pracować w biurze. Podobno - nie mam doświadczeń bezpośrednio, ale słyszałem z wielu źródeł - masz wypadek z lokalsem, to zawsze twoja wina. W hotelach w lobby zawsze eiwzerunek miłościwie im panującego. Taksówkarz jak pytaliśmy jak się żyje pokazał na kamerę w aucie, i dość wymownie dodał, że nie może narzekać
I to wszystko takie codzienne rzeczy - do tego trzeba doliczyć ustrój, różnice religijne(do niektórych miejsc kobiety w burkach, nie można ich dotknąć, w Ramadan musisz poza turystycznymi miejscami chować się z jedzeniem itd), dochód z ropy...
Pewnie moje życie byłoby tam lepsze, niż tu, ale nie wytrzymałbym że świadomością, że buduję taki ustrój i korzystam z wręcz niewolniczej pracy.
Zaloguj się aby komentować