#gastro

0
12

Polecam fanpage na FB "Czorny narzeka". Ostatnio ma serię wpisow, w których opisuje najbardziej memiczne odcinki Kuchennych Rewolucji.


Oto jeden z wpisów:


MARIOLA! KUCHENNE REWOLUCJE!

W ten grudniowy wieczór zapraszam Was do Bistro Obory. Królestwa Pana Waldka, który po otwarciu knajpy poczuł się jej władcą roszczącym sobie prawo do pomiatania pracownicami i swoją partnerką Mariolą. To ten dosyć smutny odcinek, w którym facet traktuje partnerkę jak służącą i wydaje jej komendy jak psu.

Waldek pewnego wpadł na niezwykle inteligentny pomysł. Otworzenia własnej knajpy bez jakiegokolwiek pomysłu. Tak długo przeglądał internet, aż w końcu znalazł odpowiedni lokal. Jak można się domyślić, nic nie szło po jego myśli. Praktycznie nikt do Obory nie przychodził, a Mariola gotowała na darmo.

Kamera przeniosła się do kuchni, w której Panie Krysia, Mariola i Mirka zgodnie stwierdziły, że Waldek to kawał c⁎⁎ja. Niemiły, wredny, ego jak stąd do kosmosu, a do tego pomiatał wszystkimi. Zdarzyło mu się wydrzeć nawet na własnych gości. Kobiety powiedziały, że Waldek nigdy się nie uśmiecha, nigdy nie jest pogodny i wywołuje negatywną atmosferę. To im odpysknął, że nie jest klaunem, żeby się uśmiechać i pajacować xD Dosłownie, jak w tym memie: WALDEK, BO TY ZAWSZE TAKI SMUTNY. KIEDY SIĘ UŚMIECHNIESZ. WITAM CHYBA NIGDY.

Facet oczywiście nie chciał się przyznać, że był niemiły dla klientów i Mariola musiała na nim wymusić, żeby przyznał, że opierdolił klientów za nie odnoszenie talerzy, albo chodzenie w obłoconych butach xD

Przychodzi Gessler i tradycyjnie. Eksplodowała ze śmiechu na widok wystroju lokalu. No i się nie dziwię xD Absolutnie obrzydliwe pomieszczenie. Zielone i beżowe ściany, a na nich jakieś tanie obrazy. Wielka brudna lada, ogrodowe ławy, a cała ściana obklejona tymi brzydkimi tabliczkami o zakazie sprzedaży alkoholu nieletnim. Sprzątałem kiedyś piwnicę w jednym hufcu i wyglądała podobnie. Dokładnie tak sobie wyobrażam wnętrze tych wielkich technicznych budynków dla elektryków.

Waldek podobno przed wizytą Gessler pojechała medytować do mnichów Agarthy w Tybecie, żeby zebrać w sobie dość mantry, by być podczas rewolucji być miłym człowiekiem. Starczyło mu mantry na 15 minut.

Zaczął przynosić dania, ale ciągle serwował złe potrawy. Gessler zwracała mu uwagę, a on wkurwiony biegł opier#olić biedną partnerkę. MARIOLA! MASŁO! MARIOLA! KALAFIOROWA! MARIOLA! ZEPSUŁAŚ!. I tak cały czas. Już naprawdę wolałbym, żeby to rzeczywiście było wyreżyserowane, bo facet zachowywał się względem wszystkich jak gestapowiec albo treser zwierząt. Waldek zjadł cały granulat dla roszczeniowego szefa i nawet nie zgrywał niewiniątka.

A w jednym momencie to chyba mu się łeb przegrzał od ciągłego darcia japy, bo podszedł do Gessler, stanął przy stoliku, ręce na plecy, a on stoi pochylony na wyciągnięcie ręki Gessler i tak dyszy na nią XD Nawet narrator nie wiedział, o co chodzi z tą zwiechą. Waldek odwrócił się na pięcie i zaczął iść w stronę kuchni (swoją drogą facet zrobił w trakcie tej wizyty chyba z 10 kilometrów. Ciągle jak posrany biegał od stolika do kuchni) aż nagle Gessler go o coś prosiła.

Facet w tym momencie nie wytrzymał, bo odwrócił się cały nabuzowany i zirytowany. CO PANI SOBIE ŻYCZY? Tak paskudnym tonem się do niej zwrócił, że Magda stwierdziła, że jak jeszcze raz się tak odezwie, to wyjdzie. Poprosiła o przeprowadzenie Marioli, a on znowu xD MARIOLA! TŁUMACZ SIĘ! CHODŹ! Gessler nie wytrzymała i zapytała go, dlaczego ciągle wydziera tak ryj jak potłuczony XD A on, że tramwajem jeździł i było w nim głośno. Facet mi w ogóle strasznie przypominało tego sąsiada z gry "Sąsiedzie z Piekła Rodem" XD Szczególnie jak się denerwował.

Gessler zjeb#ła ich jedzenie i poszło do domu. Mariola przyjęła to dobrze i była skłonna do nauki, a Waldek oczywiście wkurwiony i obrażony xD MYŚLAŁEM, ŻE PANI MAGDA DA NAM RADY, A NIE NAS OBRZYGA!

Gessler kolejny dzień rozpoczęła od porządków. I był to chyba pierwszy raz, kiedy w kuchni był w miarę porządek, ale wszędzie indziej syf. Weszła za ladę, a cały bar wyglądał jak ta szuflada z pierdołami, którą w każdy ma w kuchni. Dosłownie dałoby się otworzyć za barem sklep typu wszystko za 2 zł. Wszystkie półki były zaje#ane jakimiś pierdołami, bibelotami, figurkami, opakowaniami, gumkami i innymi przedmiotami, z którymi nie ma co zrobić, więc wszyscy wrzucają je do losowej szuflady. Gessler się na ten widok wkurzyła, wzięła najbliżej leżącą tacę ze szklankami i wszystkie rozwaliła o podłogę.

I w sumie nie wiem, czemu to zrobiła xD Wydaje mi się, że Madzia mogła się zaje#ać w akcji i z rozpędu rozwaliła coś, co właściwie było jedyną rzeczą, jaka się tam znajdowała. NIECH PIERWSZY RZUCI KAMIENIEM, KTO NIGDY NIE ROZTRZASKAŁ PRZYPADKIEM KILKUNASTU SZKLANEK.

Jak to Gessler ma w zwyczaju, zwołała wszystkich na rozmowę. Krysia i Mirka zaczęły opowiadać, że Waldek to ostry zwyrol. Cham i prostak, który nikogo nie szanuje, wszystkich obraża i zachowuje się jak szef niewolników. Obie opowiedziały, że wielokrotnie przez niego płakały, a niekiedy to nawet uciekały z pracy.

Później zaczęła pytać o zarobki. Krysia i Mirka zarabiały po 7 zł netto xD A Mariola, uwaga. ZERO KU#WA ZŁOTYCH. Facet stwierdził, że skoro są "razem" to nie musi jej płacić, bo knajpa jest jego biznesmen i to on ryzykuje. Mariola nie miała dostępu do konta, własnej karty, pieniędzy, a ani Zusu (Waldek twierdził, że nie chciała xD).

Czaicie? Facet sobie zrobił z babki niewolnika do zarabiania kasy. Powiedział, że nie może jej przepisać połowy lokalu, bo jej nie ufa i boi się, że może go oszukać (też bym się bał, gdybym tak traktował innych). Wku#wiona Gessler stwierdziła, że gościa srogo popi#rdoliło. On wyglądał jak pączek w knajpie, a ona jakby miała zaraz umrzeć z wycieńczenia. No i się zgadzam. Siedząc obok siebie, kontrast był ogromny.

Magda wyraziła się jasno. Mariola dostaje kasę, pół lokalu, umowę i bezpieczeństwo albo z nici rewolucji. Poszła do domu, a im dała czas do namysłu. Kamera przeniosła się do palącego Waldka, który stwierdził, że najlepszym wyjściem będzie zamknięcie lokalu XD Tak faceta dupsko bolało, że baba może przejąć część biznesu, że już wolał to wszystko spisać na straty. Niesamowity gość. Peak Janusz z memów. Jak knajpa nie będzie moja, to niczyja nie będzie elo.

Kolejnego dnia Gessler wymyśliła najlepszą integrację w historii. Zabrała dziewczyny do spa, a Waldek podczas wycieczki dostał zadanie z kategorii mission impossible. Miał być po prosty miły XD Prosiły go o przynoszenie napojów czy dbanie o nie. Potraktowały go tam podobnie, jak on traktował je. Z tą różnicą, że były dla niego miłe. Facet oczywiście długo nie wytrzymał i mu żyłka pękła, jak Gessler mu powiedziała, żeby wytarł podłogę, na którą coś się wylało.

Królewicz oczywiście obrażony, jakby mu gówno kazała wycierać. Rzucił miotłą, zaczął się wydzierać, fochać. Tak się wku#wił, że aż nowe słowo wymyślił. Krzyczał, że zrobiły z niego POMIOTŁE??? Został obrażony i ch#j. No bo jak wielki pan i władca może wycierać podłogę. Obraził się, rzucił wszystkim i poszedł do domu. Jeszcze Mariola słusznie zauważyła, że kilka prostych zadań go przerosło. Mirka z Krysią dodały, że jak dzień wcześniej Gessler pojechała, to on się oparł o bar i to one musiały wszystko nosić, bo on nie będzie robił zadań dla plebsu XD Na wyjściu jeszcze biedny krzyczał, że nigdy nikt go tak nie poniżył. Znalazł się szlachcic za 2 zł.

Potem pojawiła się przebitka na rozmowę Marioli i Waldka, a ten dalej przeżywa gorzkie żale, że został zgnębiony, poniżony i on chyba ten biznes zamknie. Jeszcze trochę i by stanął Rejtanem w drzwiach. Mariola elegancko powiedziała, że jak chce to może go zamykać, ona ma go już w d⁎⁎ie. Krysia i Mirka zaczęły płakać, że nigdy nie spotkały tak silnej kobiety, jak Mariola, która zniosłaby te wszystkie upokorzenia. Wszystkie siadły na Waldku, żeby wyjął kij z d⁎⁎y i w końcu go przekonały, do kontynuacji rewolucji.

Kolejnego dnia Waldek oznajmia, że Mariola nie chce dłużej brać udziału w rewolucjach. Gessler od razu wyczuła, że coś jest nie tak i kazała mu dać ją do telefonu. Gesslerowy głos podziałał jak magiczne zaklęcie i Mariola zgodziła się przyjechać. W tym czasie Magda próbowała szczerze porozmawiać z Waldkiem i powiedziała wprost. Jeśli nie zmieni swojego zachowania i nie przekaże Marioli połowy lokalu, to ona wychodzi. Zgodził się.

Potem odbyło się wszystko bez większych problemów. Kolacja wypaliła, goście zadowoleni, Waldek się uspokoił, a kobiety w końcu były szczęśliwe. Chociaż mnie rozbroiła jak jedna z kucharek, która powiedziała, że nie spała od 36 godzin XD

Po jakimś czasie Gessler wróciła na miejsce i o dziwo Waldek był przez ten czasy grzeczny. Nikt się na niego nie skarżył i wszystko wskazywało na to, że rzeczywiście doszło do zmiany. Chociaż Gessler interesowało przede wszystkim to, czy Mariola została współwłaścicielką lokalu. Okazało się, że nie XD

Gessler już była bliska założenia chwytu Waldkowi, ale ten się wyjątkowo z tego obronił. Okazało się, że umowa nie została sporządzona, bo biedna Mariola zapomniała odnowić swój stary dowód. Oprócz tego wszystko grało, a Gessler rewolucję zatwierdziła. Lokal niestety nie przetrwał, a Pan Waldek zmarł jakiś czas temu.

Kuchenne Rewolucje - sezon 12 odcinek 13

Bistro Obora/Zajezdnia w Zielonkach

Zamknięte na stałe

2015 rok


#heheszki #kuchennerewolucje #magdagessler #gastro

AlvaroSoler userbar
Vampiress

@AlvaroSoler widzę, że moda na komentowanie Kuchennych dotarła z YouTube na fejsa.

Ja tam nie cierpię tych bezbeckich commentary show Gesslerowej, niestety, TVN wywalił prawie wszystkie stare sezony z platformy i filmiki Naruciaka czy innego Kucyka to często jedyne źródło z danym odcinkiem w necie.

Zaloguj się aby komentować

ipoqi

Nie zjadłbym takiej ilości żarcia.

Neq

@Trypsyna jak to się mówi u mnie: język mi w d⁎⁎ę wpada, czyli ślinka leci na sam widok

Edit: od kiedy jest cenzura?

@bojowonastawionaowca

Zaloguj się aby komentować

Moi drodzy, jestem nowy, więc na przywitanie chciał bym podzielić się czymś z mojego podwórka. Pracuję jako barman i cieszy mnie mikologia- mieszanie dziwnych rzeczy w coś dobrego.

Na start, chciał bym się podzielić z Wami, moim autorskim przepisem na tequilę z burakami.

Więc składniki są następujące:


40 ml Tequili

20 ml soku z buraków

20 ml syropu cukrowego (u mnie 1:1)

Top up piwo imbirowe


Jak to robimy? Pierwsze trzy składniki wlewamy do szejkera, lub słoika- można mieszać we wszystkim.

Przelewamy do szklanki z kruszonym lodem.

Najlepsze teraz, całość uzupełniamy piwem imbirowym.

Wyjdzie z tego specyficzna, warzywna mieszanka z pikanterią imbiru i pazurem tequili.


Dajcie znać czy siada Wam ten przepis

Pozdrawiam


#gastro #bar #miksologia

Barcol

@PiotrulaZzaBaru

50ml Jagermaistera

40ml Aperolu

30ml Soku z cytryny

20ml słodkiej domowej wiśnióweczki


Wszystko wyszejkować; wlać do szklanki, zalać tonikiem do pełna

PiotrulaZzaBaru

@Barcol i w ramach dekoracji, bambusowa wykałaczka z nabitą wisienką była by idealna

AlvaroSoler

Proszę o przepisy bezalkoholowe.

niebylem

@PiotrulaZzaBaru a gdzie kupić piwo imbirowe? Gingersa już z nami nie ma kilka dobrych lat, nie kojarzę na półkach niczego innego. Chodzi o Polskę.

PiotrulaZzaBaru

@niebylem piwo imbirowe, jest po prostu gazowanym napojem bezalkoholowym. Raczej powinni być dostępny w każdym sklepie. Na pewno schweppes ma taki smak w swojej ofercie.

Zaloguj się aby komentować

Odwiedziliśmy dziś pierwszy razy knajpkę, która serwuje burgery typu smash (są to burgery, których kotlety przy smażeniu są rozgniatanie na gorącej płycie grilla, zazwyczaj daje się wtedy do buły minimum dwa kotlety ze względu na to że są cienkie). Były obłędne, rozpływały się w ustach normalnie. Już nie pamiętam kiedy ostatnio byłam tak usatysfakcjonowana burgerkiem ;)

Tak nam posmakował, że potem na współę zamówiliśmy nietypowego burgera miesiąca: peanut butter&jelly (druga fotka). Ponowne zaskoczenie, bardzo fajny nietypowy smak. Dobra gastro wyprawa :)

#gastro #gastronomia #burger

f9b623c0-89ea-44be-bc18-c838b94ff69c
bf53207d-d4ad-421a-b608-77be6d7a15e4
mordaJakZiemniaczek

Smashe mogą rozwiązać problem za wysokich burgerów, po prostu smashuja też bułe i nie ma problemu zjeść bez uświnienia się takiego bydlaka z 3 kotletami

Cały czas szukam czegoś, na czym dało by radę robić takie 4-6 smashy na raz w domu...

Odwrocuawiacz

@Trypsyna okolice wrocka? Jak tal to nawet wiem która knajpa ( ಠ ͜ʖಠ)

Trypsyna

@Odwrocuawiacz Gdynia

Hejto_nie_dziala

@Trypsyna ten burger miesiąca to chyba wzięty z serii SF Expeditionary Force, tam główny bohater próbuje to połączenie rozreklamować z marnym skutkiem. A może to popularne w stanach? Cholera wie

Trypsyna

@Hejto_nie_dziala właściciel nam opowiadał genezę tego burgera u nich, na tłusty czwartek wrzucili go i kilka innych pozycji. Ponoć tak się przyjęła ta pozycja, że co jakiś czas wrzucają go w menu 😃

Zaloguj się aby komentować

Z_buta_za_horyzont

Dużo zielska to pewnie będzie bieganie gdzieś po łąkach .

Trypsyna

@Z_buta_za_horyzont obyś nie wykrakał ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Z_buta_za_horyzont

@Trypsyna nie mówiłem, że po krzakach .

Zaloguj się aby komentować

Przed i po


Chleb Chłopski, parmigiano, bekon, pomidor malinowy, bazylia, oliwa z oliwek


4 min w #airfryer


Pozdrawiam jedną osobę obserwującą tag #tosty


#jedzenie #gastro #gotujzhejto

8fe205ab-a4a9-4b80-9f64-397726786852
b2d9eaa9-ce25-4746-87da-b9df81312394
559af17c-6810-41f2-896b-82427aa76483
b6536f69-6b7d-442a-a812-d136987b8981
radidadi userbar
SuperSzturmowiec

ja opierdoliłem bułkę z szynkom pomidorem i mocarellom

Zaloguj się aby komentować

"My mother was in the last week of her life in hospice. She was absolutely miserable and nothing adequate was being done to spare her her misery. As a nurse myself, and a concerned daughter who uses weed for pain issues, I decided screw this and gave her a gummy while no one was looking. That afternoon was the last time I saw her before she passed and all I can say is how glorious those few hours were of her laughing hysterically and pulling memories to the forefront that she had forgotten for years. She wanted to eat and talk Non-Stop and reminisce like there was no tomorrow. Things she hadn't done in months. My last moments with her were awesome because of that gummy!"


https://streamable.com/bqdbkr


#gastro #zzr #edibles

bartek555

Ale bym taka pite rimcimcim

Jim_Morrison

@radek-piotr-krasny Pamiętam czas kiedy takie chodziły po 1 euro.

Zaloguj się aby komentować

Ktoś zna jakieś fajne knajpy w Gdańsku, które poleca? Byłem w pueblo, redneku (jedne z najlepszych burgerów jakie w życiu jadłem), el medina, ostro, sexy bull, underbeer, mandu kilka innych knajp, których już nie pamiętam, bo nie warto było nimi sobie zaprzątać głowy.


Interesuje mnie dowolne jedzenie oprócz wege i polskiej kuchni typu schabowe czy gołąbki(choć pierogi z mięsem zawsze chętnie wciągnę).


Możecie polecać również knajpy w #sopot #gdynia


#gdansk #gastronomia #gastro #jedzenie #trojmiasto

goroncy_kartofel

Tutti santi we wrzeszczu, o panie jaka pitca... W sensie, ze najblizej jej do wloszczyzny z tych co jadlem przez cale zycie.

Astro

@goroncy_kartofel „zielone drzwi”, „Nad potokiem”.

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

morfeusz

@Filippo oo, też bym zjadł kebsika

SantoSubitoViaUSB

sos łagodny czy ostry czy mieszany? no i podstawa jakie mięso?

morfeusz

@SantoSubitoViaUSB sos łagodny/czasem mieszany. Mięso wołowina, zwana czasem baraniną

Zaloguj się aby komentować

Restauracje idą pod młotek. Pandemia zrobiła swoje. "Mamy już dość"


  • Nie stać mnie na utrzymywanie zamkniętej restauracji - przyznaje Kosim Yunusov, właściciel warszawskiej restauracji Gazi. Lokal wystawił na portalu sprzedażowym. - Decyzja już zapadła. Zamykamy. Sprzedajemy - ogłasza Patrycja, właścicielka indyjskiej w centrum Krakowa.

Na popularnych platformach sprzedażowych sypią się oferty sprzedaży restauracji. Pod młotek idą nie tyle same lokale, co pełne wyposażenie z elementami wystrojów włącznie.


Pandemia zrobiła swoje, a przedłużający się lockdown pozbawił reszty nadziei na wyjście z kryzysu obronną ręką. Restauratorzy, z którymi rozmawiał money.pl, przyznają, że pewna granica wytrzymałości już została przekroczona. Przyszedł czas na trudną decyzję: zamykamy.


Więcej na ten temat: https://www.money.pl/gospodarka/restauracje-ida-pod-mlotek-pandemia-zrobila-swoje-mamy-juz-dosc-mowia-wlasciciele-6614426206517920a.html

194791de-fc75-4ecc-8259-a5d810607499
dziki

@HaHard Z resztą to że nie mają pojęcia jak mają sobie z tą pandemią radzić pokazali na jej początku wymyślając absurdalne pomysły - choćby z zamykaniem lasów (XDDDD). Nie chcę wchodzić głębiej w to co myślę o tej całej sytuacji bo wyjdę na foliarza którym nie jestem, ale uważam że obostrzenia przedłużają nieuniknione. Lepsza jedna-dwie krótkie, ostre fale zakażeń niż kilka długich które będą się ciągnąć w nieskończoność. Z resztą - moja matula osobiście zna osobę której członek rodziny zmarł na coś niezwiązanego z COVIDem, samemu nie będąc chorym na COVID, a lekarz bezczelnie pytał córkę tej zmarłej osoby czy jako powód zgodu może wpisać koronawirusa. A ile takich przypadków zawyżających statystyki może być w rzeczywistości? Dlaczego liczba przypadków zachorowań na grypę jest tak mała?

HaHard

@dziki rzeczywiście istnieje masa różnych wątpliwości co do najlepszego modelu zachowania się w tej sytuacji (nie pamiętam czy oni wzorowali się na badaniu z Nature czy z Lancet - w każdym razie było to nieporozumienie), natomiast ja osobiście znałem człowieka, który zmarł na Covid-19. Objawy grypowe, szpital, wentylacja, zgon.

dziki

@HaHard Ja też znam. Znam też osoby które na COVID zachorowały. Ja nie neguję istnienia COVIDa. Ja mam ból d⁎⁎y o działania rządu

Zaloguj się aby komentować