#diriposta do sonetu di proposta bieżącej edycji bitwy #nasonety w kawiarence #zafirewallem
Mój trud nie skończon
Czasami czuję, że wrzucam bieg wsteczny,
Lecz nie mogę cofnąć, mimo iż mam powody,
Tak jak nie cofnę kijem w rzece wody.
Ruch tylko do przodu - werdykt ostateczny.
Więc ruszam w wyprawę na antypody,
Siły odmierzam w sposób apteczny,
By nawet ich gram nie był bezużyteczny,
Bo pod nogami piętrzą mi się i tak kłody.
Fortuna to psotna jest pannica,
której nie palą za jej uczynki lica,
Boć to nie ona jest umęczoną…
A ja? Pozostanę przekorną!
W moim uporze nic z kobiety pobożnej,
Trudzić się będę tym przemożnej.
--------
Trochę monotematycznie, ale chociaż wcześniej niż ostatnimi czasy xD
@moll Jej, dobrze, że znalazłaś czas, ten co na początku miałaś go nie mieć, na te sonety.
Wniosek mam taki, żeby może przestać wrzucać swoje hurtowo i zaraz po napisaniu, a napisać jeden i go dopracować. Bo czasami, choć bawię się świetnie, to się czuję przy Was malutki. A to moja wszak kawiarenka!
@George_Stark problem jest taki, że jak już raz znajdę, to potem brakuje mi na coś innego. Najczęściej dłubię kosztem snu, dlatego zwykle coś wpada grubo po północy.
No ja wrzucam zaraz po napisaniu xD stworzenie tego zajęło mi nieco ponad pół godziny
@moll
To widać różnimy się wrażliwością.
Ale tak, mam mocną motywację, żeby w tym kierunku też próbować. Tylko jak skończę Pana Jerzego, bo on jednak sporo czasu pochłania, a i w nastrój się muszę odpowiedni wprawić do pisania. Uprzedzam uwagę Splasha: wprawianie się w nastrój nie ma nic wspólnego z prysznicem, a już na pewno nie z bakłażanem.
Tematycznie mi bardzo podpasował, a w formie też, a tytuł to już w ogóle xd Nie no, super
@splash545 dziękuję! zaczęłam od tytułu xD a potem już poszło
@moll Ciekawe podejście, może kiedyś spróbuję. Ja tytuł zawsze wymyślam na koniec, a najgorzej jest mi temat wymyślić
Ja bardzo lubię utwory buntownicze, na przekór i na bakier
@Piechur na przekór i na bakier to chyba moja życiowa dewiza xD
Zaloguj się aby komentować