Siema,
#diriposta na utwór di proposta w bitwie #nasonety - prawdopodobnie najbardziej ekshibicjonistyczny utwór jaki do tej pory napisałem.

----------

Sonet umiarkowanie szalony

Bez filtru na plażę idę w dzień słoneczny
Późną zaś jesienią jadam jeszcze lody
Bezpośrednio z kranu napiję się wody
Jak widać - typ ze mnie iście niebezpieczny

Czasem nawet trzy dni nie myję swej brody
Przeterminowany piłem koktajl mleczny
Z chemii w pierwszej klasie miałem dostateczny
Nie wkładam szalika w najstraszliwsze chłody

Na najgorsze rzeczy wpada mózgownica
Ciągnie w otchłań szaleństw jakoby kotwica
Myśl spuszczam z łańcucha, tak rozzuchwaloną

Pędzę w noc ciemnością pięknie osmoloną
Celem wykonania nowej akcji zdrożnej -
Zajmę autem miejsce sąsiadce wielmożnej

----------

Różna #tworczoscwlasna , choć głównie #poezja , w kawiarence #zafirewallem
splash545

@Piechur To Ty widzę naprawdę niebezpieczny jesteś. Teraz wyszło szydło z worka z kim ja tu przebywam. Będę musiał przemyśleć to na spokojnie, żebyś mnie nie zdemoralizował przypadkiem.

Sympatyczny sonecik

George_Stark

Brzmisz jakbyś był mną.


Kapitalnie to jest napisane, i w treści, i w rytmie! Mnie się bardzo podoba.

Piechur

@George_Stark Może jestem? Dziękuję, dziękuję

DiscoKhan

@Piechur i to jest facet, taki chłop być powinien. Dobrze że nie zginął jeszcze duch w narodzie całkowicie.


Bym tylko coś dodał o wymaganej ilości dziur w skarpetkach o byłby ideał prawdziwego mężczyzny.

Piechur

@DiscoKhan Dziura na palcu, na pięcie przetarcie

Po takiej skarpecie mężczyznę poznajcie

Zaloguj się aby komentować